Skocz do zawartości

Aerograf w pytaniach i odpowiedziach


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Przyszedl czas na upgrade chinola na Paasche i zdziwienie moje gdy zobaczyłem ze to dwie rozne wielkości  gwintu.Gdy zaczalem szukac w necie adaptora to już calkiem się pogubiłem w cyferkach :unsure:

Z moich pomiarow Paasche male jest 6.20mm a koncowka female na przewodzie powietrznym 8.8mm.

W sprzedaży widze np.1/8-1/4 cala,M5-5 itp.

Ktos może mi doradzić jaki rozmiar jest mi potrzebny?Tak na chłopski rozum :D

 

Nie wiem dlaczego nie mogę wkleic link w edycji posta wiec ....

Edytowane przez woblerus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie mam pytanie odnośnie aerografu, mianowicie czy w środku dyszy są jakieś dodatkowe uszczelki? i czym go czyścić bo od dłuższego czasu robiłem to tylko ciepłą wodą... teraz jednak mam problem żeby coś pomalować i nie wiem jak go rozwiązać, wiem że są jakieś specjalne preparaty ale czy domowym sposobem nie dało by rady? dodam że mam TG 180 pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda faktycznie działa :-) szkoda tylko że za drugim myciem mi oring na głowicy pękł :-( i co teraz aero do niczego? Da się to gdzieś kupić?

Kupisz uszczelki. Zapłacę Ci za nie, ale nie używaj już nitro (ani czegoś podobnego) do czyszczenia, bo będzie na mnie.

Reszta na prv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Ja używam najtańszego aerografu z allegro i daje radę.Na początek wystarczy,chociaż parę razy go rozkręcałem i troche nerwów straciłem,ale to raczej wina farb.

Teraz myślę nad czymś lepszym,ale na spokojnie...

A kompresor jaki używam,to lodówkowiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Chciałbym jakiś aerograf za ok 30-40 zł i do tego mały i tani kompresor . (...)

Z tanimi rzeczami jest zwykle jeden problem - są marnej jakości. Kompresor mały i tani będzie głośny oraz będzie się przegrzewał. Wystarczy na pomalowanie 1-2 woblerków. Tak samo będzie problem z uzyskaniem odpowiedniego ciśnienia. 

Aerograf. Kupując tanią "chińszczyznę" nabędziesz umiejętności, ale musisz też przyjąć, że za miesiąc - może kilka - ulegnie zniszczeniu. To tak naprawdę są "jednorazówki". No i musisz liczyć się z tym, że bez dobrego kompresora i niezłego pistoletu, musisz stosować tylko najlepsze (czyt. najdroższe) farby. Inaczej wciąż i wciąż będziesz zmagał się z zapychającym się sprzętem. 

Pewnym rozwiązaniem jest zastosowanie farb w aerozolach. Taniej i prościej niż aerografem + kompresorem. Jeśli masz choćby minimalne zdolności, popróbuj alternatywne metody malowania, czyli gąbki, pędzle, nawet palce. I pamiętaj, najważniejszym narzędziem jest Twoja wyobraźnia :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tanimi rzeczami jest zwykle jeden problem - są marnej jakości. Kompresor mały i tani będzie głośny oraz będzie się przegrzewał. Wystarczy na pomalowanie 1-2 woblerków. Tak samo będzie problem z uzyskaniem odpowiedniego ciśnienia. 

Aerograf. Kupując tanią "chińszczyznę" nabędziesz umiejętności, ale musisz też przyjąć, że za miesiąc - może kilka - ulegnie zniszczeniu. To tak naprawdę są "jednorazówki". No i musisz liczyć się z tym, że bez dobrego kompresora i niezłego pistoletu, musisz stosować tylko najlepsze (czyt. najdroższe) farby. Inaczej wciąż i wciąż będziesz zmagał się z zapychającym się sprzętem. 

Pewnym rozwiązaniem jest zastosowanie farb w aerozolach. Taniej i prościej niż aerografem + kompresorem. Jeśli masz choćby minimalne zdolności, popróbuj alternatywne metody malowania, czyli gąbki, pędzle, nawet palce. I pamiętaj, najważniejszym narzędziem jest Twoja wyobraźnia :)

Ehhh... no to zacznę z aerozolem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tanimi rzeczami jest zwykle jeden problem - są marnej jakości. Kompresor mały i tani będzie głośny oraz będzie się przegrzewał. Wystarczy na pomalowanie 1-2 woblerków. Tak samo będzie problem z uzyskaniem odpowiedniego ciśnienia. 

Aerograf. Kupując tanią "chińszczyznę" nabędziesz umiejętności, ale musisz też przyjąć, że za miesiąc - może kilka - ulegnie zniszczeniu. To tak naprawdę są "jednorazówki". No i musisz liczyć się z tym, że bez dobrego kompresora i niezłego pistoletu, musisz stosować tylko najlepsze (czyt. najdroższe) farby. Inaczej wciąż i wciąż będziesz zmagał się z zapychającym się sprzętem. 

Pewnym rozwiązaniem jest zastosowanie farb w aerozolach. Taniej i prościej niż aerografem + kompresorem. Jeśli masz choćby minimalne zdolności, popróbuj alternatywne metody malowania, czyli gąbki, pędzle, nawet palce. I pamiętaj, najważniejszym narzędziem jest Twoja wyobraźnia :)

Janusz nie zgodzę się, tg 180 mam już dwa lata, uszczelka pod z iornikiem zrobiona z taśmy klejącej i dalej działa !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz nie zgodzę się, tg 180 mam już dwa lata, uszczelka pod z iornikiem zrobiona z taśmy klejącej i dalej działa !

Ja do dziś stosuję aerograf produkcji ZSRR. Prostszego nie ma :D Ale faktem jest również, że gdy zaczynałem, wielkiego wyboru nie było i dwa pierwsze, nim opanowałem "o co kaman", to zajechałem "na śmierć" ;) Faktem jest też, że np. @joker gdy spróbował użyć tego aerografu, stwierdził, iż jest zepsuty i wywalił do śmieci.

Nie chcę mówić, że się nie da. W tanich często uszczelki (oringi) są zrobione z materiałów nieodpornych na rozpuszczalniki i już pierwsze zalanie acetonem skutecznie je niszczy. Czyli spora część farb odpada, bo zniszczą sprzęt.

Kolejną sprawą jest kompresor. Można zbudować samemu znakomity do naszych celów "lodówkowiec" za kwotę 200-300 zł. Czy spełnia on podane na wstępie kryterium "mały i tani" - sprawa dyskusyjna. Tańsze będą głośne i szybko się przegrzewają.

Można tanio, ale nie można zbyt tanio. Wtedy efekt jest odwrotny od zamierzonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat malowanie było jakieś inne (logo), ale jedna cholera te wszystkie tanie kompresory. Najpierw były za coś 260zł, a kilka tygodni później widziałem je za 199zł jako "wyprzedaż". Zastanawiałem się nad zakupem to pamiętam. Chodzi mi o to że jak ktoś ma za darmo kompresor z lodówki, za piątke butle ze złomu i za podobne kruzejros resztę osprzętu to ma sens dłubać. Ale jeśli samoróba ma kosztować podobnie do kupnego to moim skromnym zdaniem traci to sens. BTW jakby ktoś potrzebował kompresor z lodówki silesia to oddam (odbiór w Krakowie, ew. 13 grudnia w Rybniku) za jakąś blachę, cykadę czy wobka :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...