K-Pon Opublikowano 20 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2014 Dziś na miejskim odcinku kilka sumków. Niestety nic co wywołało by ślad euforii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart7 Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Witam,czy ktoś z Was pływa za sumkiem po krakowskiej Wiśle? Pytam bo zastanawiam się nad zakupem sprzętu do pływania pozdrawiamBartek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 (edytowane) Ja pływałem, od Przewozu (nie da się śluzować) do ujścia Skawinki. Pływadło na pewno ułatwia dotarcie w ciekawe miejsca, ale musi mieć małe zanurzenie (wejście do śluzy Dąbie to jakieś 40-50cm głębokości). Do łowienia w pobliżu miejsca cumowania/wodowania wystarczy silnik elektryczny bo woda w większości miejsc prawie stoi. Jeśli jednak byś chciał płynąć na dzikszą Wisłę (pomiędzy Skawiną, a Łączanami ) to 5 konny silnik przy łodzi 3,6 był ciut za mały. Z drugiej strony i tak trzeba było wolno płynąć bo tam gdzie ostry nurt to i płycizny.Do pływania na większe odległości (np z Mogiły do Tyńca) warto mieć większy silnik bo przy v-max 10 na godzinę robi się z tego całodzienna wyprawa (ja nie miałem wyjścia, cumowałem w Mogile, a nie miałem czym przewieźć łódki).Aha, Kraków stoi tyłem do rzeki. Slipowanie jest możliwe koło mostu Wandy (fajni ludzie w klubie), oraz w Tyńcu, dużo wyżej jeszcze koło Łączan. Innych miejsc niestety znam. To też był powód sprzedaży łodzi i zakupu gumiaka. Edytowane 21 Lipca 2014 przez newrom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Powyżej promu i powyżej ujścia w Kopance jest zakaz pływania ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Od kiedy ? Kto wydał taki zakaz ? Masz linka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Znak zakazu stoi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart7 Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Dzięki za informacje. A jak z wynikami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Oczywiście ja i tak pływam do góry bo wisła tam jest dzika i piękna ale kilka lat temu kontrolowali mnie tam Wodniacy i zwrócili uwage mi na zakaz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 (edytowane) O kurcze, sprawdziłem teraz i faktycznie jest zakaz przejścia :-DTak jak napisałem po Wiśle pływałem bo od 2 lat nie opłacam składek w Krakowie, więc i nie ciągnie mnie w tamte rejony. Jak pływałem to albo tego znaku nie było, albo był w takim stanie jak większość oznaczeń czyli ruda go zżerała Na tym odcinku złowiłem swoją życiówkę, sum 1,75m :-) PS. zapomniałem linka podać - http://mapy.krakow.rzgw.gov.pl/ warto się zapoznać z miejscami niebezpiecznymi/ciekawymi wędkarsko Edytowane 21 Lipca 2014 przez newrom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Te znaki zakaz przejścia w Krakowie powinny być kierowane do dużych i średnich jednostek lub zamienione na drogowy znak "ślepa uliczka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 hihi zakaz przejścia to powinni postawić na wejściu do śluzy w Przewozie - utknąłem tam kiedyś łódką i niewiele brakło, a musiałbym wzywać strażaków (muł 20-30cm pod wodą). Z drugiej strony wiem że gość sobie dwa razy pogiął śrubę w niedużym jachcie motorowym. Raz przeszedł pod mostem Wandy po prawej, a drugi gdzieś powyżej na zakolu szedł po wewnętrznej.Przepłynięcie przez tą linę na Kopance zawsze mnie stresuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart7 Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 A na Kryspinowie ktoś z Was pływa? Oczywiście w bardziej wędkarskim sezonie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 E, ja tam macham promowemu i opuszcza linę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 23 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2014 (edytowane) A w książkach pisze, że na spinning łowi się tylko duże brzany.No to na dowód tego moja poranna:Przefajna Jeszcze nigdy nie widziałem takiej małej brzany. Uszczypneła w tyłek boleniowego woblerka (ok. 1/3 jej długości) postawionego na napływie żwirowej łachy.W zasadzie miały być klenie i były. Brań sporo, sporo spadów a ryby bez jakiejś rewelacji bo do 40.Bolo się z rana nie pokazywał.Woda dramat. W nocy sporo podskoczyła, a potem ostro w dół. P.S. Wisałka mnie co chilę zaskakuje : Edytowane 23 Lipca 2014 przez tadekb 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 23 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2014 Podobną złowiłem kiedyś na Harbutówce, przy delikatnej wędce hol jest bardzo emocjonujący Uwielbiam brzany jako przyłów na spinna Rak to jeśli dobrze widzę jankes, one są dużo odporniejsze od raka błotnego czy szlachetnego i niestety przenoszą raczą dżumę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 23 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2014 (edytowane) A w książkach pisze, że na spinning łowi się tylko duże brzany. Może ta nie czytała tych książek? ;-) PS.Rak pod buta. Edytowane 23 Lipca 2014 przez spy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolen30 Opublikowano 23 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2014 kiedyś na harbutowce było ich całkiem sporo ale to były odległe czasy niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 23 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2014 Ja na takie trafiłem z 10 lat temu, później przestałem jeździć nad tą rzeczkę bo miałem dość wnyków. Raz mało mi łba nie odciął taki sprytny połączony ze spadającymi konarem. A i w wodzie szału nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolen30 Opublikowano 24 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2014 ja piękne lata harbutowki pamiętam za czasów dziecka a znam ja bo się na niej wychowałem była to piekna rzeka ale coz lata leca ryb ubywa a kłusownicy jak byli tak sa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slav Opublikowano 24 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2014 Właśnie wybrałbym się na ta Harbutówkę - nie mam oczekiwań ale czy w ogóle tam coś jeszcze jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 24 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2014 Kropki, małe głównie. Trochę kleni, jazi. Świnki i brzany. Najczęściej jeździłem na wysokości Krzywaczki i pomiędzy senatorium a stacją kolejową. Tylko uważaj na ścieżkach bo wnyków zawsze tam było od cholery. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slav Opublikowano 25 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2014 Wnyków? Takich na zające czy sarny? Myślałem że to się skończyło w XIXw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 25 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2014 Dokładnie takich. Niektóre to zwykłe pętle z drutu i te są w miarę bezpieczne dla ludzi. Ale niektóre są połączone ze ściętym drzewem, opartym jednym końcem na dość wysokim pieńku, a z drugiej o drzewo. W efekcie jeśli wejdziesz w pętle, pomyślisz że złapały Ci jakieś krzaki czy inne krzaki i się szarpniesz to ryzykujesz podduszenie/uduszenie, a na pewno paskudny czerwony ślad, lekką panikę i dłuższą chwilę zabawy z wyplątywaniem się z tego cholerstwa (jeśli użyto linki to jest łatwiej, ale drut się paskudnie zaciąga). Pętle są raczej na sarny, sięgały mi +- do piersi, ale były umiejscowione tak że musiałeś się schylić bo leżała gałąź czy drzewo. Niestety moje telefony do policjantów kończyły się "przyjąłem" albo "ale nie mamy kogo wysłać".Nie ma co panikować, ale trzeba patrzeć gdzie się idzie (niektóre miejsca są nie do przejścia bo woda robi tam 2-3m doły i trzeba iść brzegiem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 25 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2014 Jak dzikusy kłusują sarny to i rzekę sieciami pewnie przejechali już nie raz także wątpię żeby tam coś jeszcze pływało przyzwoitego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 25 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2014 Tam się kłusuje z koszykiem wiklinowym, a dokładniej to się kłusowało. Bo teraz dzieciaki mają różne fejsbuki i nie mają czasu na pierdoły. Do tego jakby ktoś samo dziecko nad rzeką spotkał to pewnie odebranie praw rodzicielskich, surowa kara i wizyta tvn jak banku Z tego co wiem (a rodzina mieszka kilkaset metrów od rzeczki) niektórzy chodzą tam z robakiem i spławikiem, sieciowców w zasadzie nie ma. To specyficzna rzeczka, bardzo ciekawa niestety zaniedbana, a próg uniemożliwia migracje ryb. W korycie są druty z gabionów czy jak się te druciane wzmocnienia nazywają, do tego masa drzew, konarów, głazów etc a woda tylko punktowo jest głęboka. Nie znam się na sieciowaniu, ale wydaje mi się że użycie siat byłoby tam bardzo trudne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.