Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

niestety wiedziałem wcześniej ze kolega @Michcio jutro będzie na Czorsztynie stąd też i ten wywód

Aaaa... jak na Czorcie to co innego.

Ja sobie po prostu próbowałem wyobrazić "pójście na ilość" z sandaczami na naszej Wiśle i irracjonalność takiego pomysłu mnie rozpieprzyła :)

 

W temacie Wisła koło Krakowa:

 

post-50427-0-13565100-1446572963_thumb.jpg

 

 

To "koło Krakowa" rozumiane baaaardzo szeroko ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w miarę oglądania grubych sandaczy tutaj  narastała  i u mnie ochota  zapolować i wybrałem wczoraj koło 20:00. Trzeci rzut, pstryk,  sandacz 62cm :)  No to myślę sobie,  Dzień Konia jak nic,  pójdę na ilość i przy okazji pokażę sobie i innym wątpiącym, że na ilość iść się jednak da.  Następne 3 godziny bez brania...  Fajne takie nocne łowienie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale wczoraj tak ciemno było że butów nie widziałem. I właściwie ani na ilość ani na jakość. Jeden taki o którym w warunkach krakowskich warto zapomnieć(taki 50-tak). Zato fajnie cmoknął tak dosłownie metr od kija, także holu nie było tylko wyleciał na brzeg. A potem zgubiłem samochód w tej mgle i dobrą chwilę szukałem i już bylem skłonny przypuszczać że ktoś mi ukradł a tu takie fajne znalezisko...jest w tedy to doszedłem do wniosku że czas wracać. Generalnie tak ciemno i mgliście że nawet bobry które pływały kołomnie nawet mnie nie zauważyły o chodzeniu po opasce raczej trzeba było zapomnieć zobaczymy jak dzisiaj.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci rzut, pstryk,  sandacz 62cm :)  No to myślę sobie,  Dzień Konia jak nic,  pójdę na ilość i przy okazji pokażę sobie i innym wątpiącym, że na ilość iść się jednak da.  Następne 3 godziny bez brania...  Fajne takie nocne łowienie

 

Czyli standardowo. Branie na zachętę, a potem, żeby się w głowie nie poprzewracało, jeb karczycho od Wisły :)  Ja nie wątpię w to, że na naszej Wiśle "da się iść na ilość". Da się iść, gorzej potem z wynikami w praktyce  ;)  I absolutnie się nie śmieję. Po prostu realnie oceniam. A trochę tą Wisłę schodziłem. A nocne łowienie pewnie, że fajne. Próbuj, nie zniechęcaj się, a jak się los uśmiechnie to wypuszczaj.

 

zobaczymy jak dzisiaj.......

 

Ano zobaczymy :ph34r:  Ja już odliczam do dzisiejszych boleni. Choćby na godzinę, to i tak pojadę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowiada się bardzo ładny przyszły tydzień, jeśli chodzi o pogodę, z tego właśnie tytułu chciałbym zorganizować spotkanie-ognisko nad wodą (rzeka Wisła). Zbliżający się koniec sezonu 2015 to czas smutny  ;)  możemy razem wspólnie powspominać i pobiadolic ile to ryb spadło i jakie były wielkie.  Rzecz jasna nie na samym spotkaniu się skończy, ale też na wspólnym wędkowaniu w dzień i w nocy. Dlatego też godzina 14.30-15.00 to dobra godzina żeby zacząć spotkanie i poznać miejscówki przez dwie godziny do zmroku. Około 17.30-18.00 rozpalamy ognisko, zajadamy Toruńską lub Zwyczajną  popijając herbatę. Godzina 19.00-19.30 zapinamy woblery sandaczowe lub gumy i na wcześniej upatrzonych miejscówkach "łowimy" sandacze. Około godziny 22.00 chwalimy się zdobyczami i  kończymy ten wspólnie spędzony czas, a ja rozdaje nagrody   :D  Pytanie do chętnych osób czy dzień w środku tygodnia mógłby być czy tylko weekend wchodzi  w grę ?

 

p.s. Tylko C & R mięsiarze niech zostaną w domu ! Miejsce spotkania podam tylko najbardziej zainteresowanym osobom na PW

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowiada się bardzo ładny przyszły tydzień, jeśli chodzi o pogodę, z tego właśnie tytułu chciałbym zorganizować spotkanie-ognisko nad wodą (rzeka Wisła). Zbliżający się koniec sezonu 2015 to czas smutny  ;)  możemy razem wspólnie powspominać i pobiadolic ile to ryb spadło i jakie były wielkie.  Rzecz jasna nie na samym spotkaniu się skończy, ale też na wspólnym wędkowaniu w dzień i w nocy. Dlatego też godzina 14.30-15.00 to dobra godzina żeby zacząć spotkanie i poznać miejscówki przez dwie godziny do zmroku. Około 17.30-18.00 rozpalamy ognisko, zajadamy Toruńską lub Zwyczajną  popijając herbatę. Godzina 19.00-19.30 zapinamy woblery sandaczowe lub gumy i na wcześniej upatrzonych miejscówkach "łowimy" sandacze. Około godziny 22.00 chwalimy się zdobyczami i  kończymy ten wspólnie spędzony czas, a ja rozdaje nagrody   :D  Pytanie do chętnych osób czy dzień w środku tygodnia mógłby być czy tylko weekend wchodzi  w grę ?

 

p.s. Tylko C & R mięsiarze niech zostaną w domu ! Miejsce spotkania podam tylko najbardziej zainteresowanym osobom na PW

 

Super pomysł, jestem jak najbardziej za! :) Wracam do Krakowa w najbliższą niedzielę, poniedziałek i wtorek - do pracy. Środę chyba wszyscy mamy wolną? Czwartek i piątek mam urlop. Także jeśli o mnie chodzi pasuje mi od środy wzwyż (najmniej chyba czwartek) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Jak chodzi o mnie to łikendy jak najbardziej.

11 też mi pasuje. 

W tygodniu mi pasuje, ale dopiero 16-20 listopada.

Nawet mam pomysł na fajne miejsce gdzie kilka osób da radę blisko siebie połowić. Zresztą w stadzie i tak pewnie nie naszalejemy z wynikami, ale chyba nie o to chodzi. A przy okazji wycieczka by była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...