Wody w okolicach Krakowa

[Gruntownik93]

Trzeba to stado zmniejszyć o kilka szt ????

[J-O-K-E-R]

Dziś byłem w okolicy Niepołomic. Zszedłem nad wodę trochę postukać kaitechem po dnie. Uwiesił mi się mini-sumek, taki z 60 cm. Poza tym bez kontaktu. Dwóch napotkanych spiningistów również kończyło wypad bez dotknięcia. Woda lekko rośnie, zmącona, w nurcie trochę kępek trawy.

[Grzesiek]

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli....

http://www.pzw.org.pl/29/wiadomosci/180498/63/wykaz_skladek_i_oplat_za_wedkowanie_w_okregu_pzw_krakow_na_rok_2

[czarny1]

łowienie z łodzi (i pływadła też) dodatkowo 120... następnym razem pewnie wprowadzą dodatkową opłatę za spining... albo za coś jeszcze...

[Robert.B]

Cześć jak sprawa z tym spotkaniem nad Wisłą bo wpadł bym na chwilkę

[PePe.]

Zaczynamy od 14 ????

[Robert.B]

Ok wyjezdrzam

[szczupak1]

700 zł chyba ich pojeeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!!!!!!!!!

[coma]

Ok wyjezdrzam

Ale to JUTRO!

[Robert.B]

Dlatego nikogo nie ma ????????????????????????

[coma]

Dlatego nikogo nie ma

 

 

 

To miejscówkę chociaż sprawdź tylko nie przełów

[szczupak1]

https://www.facebook.com/events/271709056715513/

[PePe.]

Dlatego nikogo nie ma

   

[pezet]

700 zł chyba ich pojeeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!!!!!!!!!

 

A dlaczego pojeee???

Przecież to zachowanie racjonalne: jeżeli można pod parasolem i ochroną państwa dokonywać rozboju i rabunku, mając zapewnioną całkowitą bezkarność, to czemu z tego nie skorzystać?

 

Przecież nikt NIE MUSI płacić składek, bo NIE MUSI wędkować!

 

Gdyby od jutra we wszystkich sklepach bochenek chleba kosztował 100 zł, to też miałbyś wybór - płacić po 100 zł, albo NIE KUPOWAĆ w ogóle chleba.

 

Od lat powtarzam, że ten cały stalinowsko-ubecki nowotwór trzeba ZLIKWIDOWAĆ.

Ale skoro nie da się tego zrobić instytucjonalnie, to najlepiej pzw ZAGŁODZIĆ.

 

Nie płacić żadnych składek!

Najlepiej przez kilka lat z rzędu.

 

Jeżeli ktoś płaci składki, to tym samym POPIERA - nie tylko bandytów, którzy wcielili się w rolę "działaczy związkowych", ale też popiera dewastację, zniszczenie i ZAGŁADĘ polskich wód i wszystkiego co w nich żyje.

 

 

Nie płacić żadnych składek!

[Adrian Tałocha]

700 dla niezrzeszonych

[milczacy]

kurna... nie czaję zamysłu...

 

dla niezrzeszonego, na wodach w opcji "basic" (wody z zał. 1) dopłata do opcji umożliwiającej wędkowanie z wody (bez trolaa) wynosi 20 pln (380 a 400). 

A dla zrzeszonego, chcącego opłacić tylko opcję podstawową (zał 1) i kilka razy wyskoczyc z pontonem czy dentką na ryby - nie przewiduje się w ogóle opcji dopłaty do środków pływających, tylko zmusza się do kupienia opcji 1+2, czyli dopłata realna wynosi 120 pln!

Kto to kuźwa wymyślał?

 

Gdyby nie to, że w wakacje pewnie jak co roku znów mnie rzuci nad jakąś wodę i mierzi mnie płacenie jak za zborze (jako niezrzeszony), to bym ten bandycki układ dawno popierdzielił... Choć, jak tak myślę - to może w tym roku jechać w góry, a poważnie przemyśleć, czy nie dołożyć cegiełki składkowej do któregoś z okolicznych towarzystw wędkarskich?. Piniondze niemal te same, a przynajmniej ryba w wodzie jest... bo i podejście do wody i ludzi jest inne.

Cała ta wierchuszka to tumany i złodzieje!

Edytowane 15 Grudnia 2018 przez milczacy

[Adrian Tałocha]

Twoja sprawa, gdzie będziesz chciał łowić tam zapłacisz i wybierzesz sobie opcję która dla Ciebie będzie najkorzystniejsza.

Zawsze możesz opłacić członkowska i płacić dniówki w niższej cenie...lub kupić roczną pełną za niecałe 400 czyli jakieś 4 wobki do trola.

[szczupak1]

300 kosztuje na 100 jezior na mazurach

[Adrian Tałocha]

Ale dojazd więcej.

[pezet]

Ile kosztuje Zwierzyń? 1200? I kolejka się ustawia po licencje.

 

To nieważne, czy składka jest 300 czy 700.

JEDYNE, co gwarantuje bandyckie PZW, to brak ryb i totalna dewastacja wód.

Płacąc tym zasrańcom składki POPIERAMY ten stan.

[Adrian Tałocha]

Masz Rabę gdzie jest masa ryb i szansa na 70taka, Wisłę z pięknymi rybami, na jednym ze zbiorników w Krakowie z podstawowej karty jeden z kolegów z forum w tydzień złowił 11 metrowych szczupaków. Oczywiście można płakać, że gdzieś mają lepiej, taniej ale co z tego jak chcesz uprawiać hobby mając ograniczenia czasowe to chcąc nie chcąc musisz się skupić na wodzie koło domu.

 

Pezet opłacasz pzw?

Edytowane 16 Grudnia 2018 przez Adrian Tałocha

[tymon]

Ile kosztuje Zwierzyń? 1200? I kolejka się ustawia po licencje.

 

To nieważne, czy składka jest 300 czy 700.

JEDYNE, co gwarantuje bandyckie PZW, to brak ryb i totalna dewastacja wód.

Płacąc tym zasrańcom składki POPIERAMY ten stan.

 

Wiele opłat jest w Polsce absurdalnych, a i Ty je płacisz, np. coroczny podatek za swoją nieruchomość. 

Kiedyś już to pisałem - stan naszych wód jest w takim stanie tylko dzięki nam. 

Przez pazerność, krótkowzroczność i stwierdzenie, że każdemu się należy. 

Darmowego łowienia nie ma nigdzie - trzeba to przyjąć raz na zawsze. 

Płacisz za możliwość wędkowania. 

Jeśli nie byłoby pazerności - nie byłoby psioczenia, ale temu winni jesteśmy My sami.

 

Jeśli masz inny racjonalny pomysł, by zmienić ten stan rzeczy - działaj. 

Zlikwidowanie pzw nic nie da, póki ludzkość się nie zmieni. 

 

[krzysju]

Cześć. Jak wygląda przejazd przez wał w okolicach tego mostu po wczorajszych opadach śniegu? Mam na myśli nasz dzisiejszy spęd jerkbaitowy

[Robert.B]

Ja wczoraj nie ryzykowalem bo bałem się że się zawiesze. Piszę o tym przejeździe obok tych doniczek betonowych . Może jest jakiś inny ? Śniegu posypało jestem na sankach z dzieciakami .

Edytowane 16 Grudnia 2018 przez Robert.B

[pezet]

Nie płacę składek już co najmniej 10 lat.

W sumie za łowienie płacę rocznie więcej niż 700 zł, ale kupuję dniówki, głównie w świętokrzyskim i śląskim.

Jak jeździłem trochę po Polsce, to kupowałem też w innych rejonach.

 

Jestem jak najbardziej ZA TYM, żeby płacić za łowienie, ale komuś, kto oferuje w zamian jakiś towar - czyli zadbane łowisko. Nie muszę nic złowić, ale jest jakiś gospodarz, który dba o łowisko i o ryby.

Chętnie jeździłem nad Rudawę w czasach KTW, z przyjemnością płaciłem za łowienie w Cholerzynie, nad Rabę nie jeździłem, bo nie łowię na muchę. Ale działalność pana Jeleńskiego bardzo cenię i kibicuję jego staraniom o uratowanie i odrodzenie Raby.

 

Obecnie, zapłacę parę razy na wiosnę dniówkę na Rudawę, Dłubnię czy Prądnik, ale jak widzę, że rzeki są do cna zrujnowane i bezrybne, to mi się nie chce.

 

PZW to jest kupa gówna, a krakowski oddział, to gówno wyjątkowo cuchnące.

Już chociażby kielecki oddział - ma niższe opłaty, a znacznie więcej porozumień. Krakowskim zasrańcom nie chce się starać o jakieś porozumienia, bo po co - ćwoki z wędką w garści mają dawać kasę i morda w kubeł!

To, że w krakowskiej Wiśle pływają jeszcze jakieś ryby, to nie dzięki PZW, ale POMIMO "działań" PZW.

 

O organizacji zagospodarowania wód wiele razy pisałem, ale jedno jest pewne: gdyby wprowadzić całkowitą dowolność - że łowi kto chce, jak chce, gdzie chce i ile chce - na pewno nie byłoby gorzej niż obecnie, a możliwe że lepiej.

Tyle że ubecy i milicjanci z PZW nie mieliby za co wypić i zakąsić.

Ale jeżeli wędkarzom bardziej niż na łowieniu ryb zależy na tym, żeby panowie milicjanci mieli napchane kieszenie i kiszki, no to niech dalej zanoszą w zębach swoją cząstkę haraczu.