Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko czym to zastąpić prywatnymi złodziejami ???? I tu tkwi problem.

A widziałeś kiedyś złodzieja okradającego samego siebie?

Problem tkwi zupełnie gdzie indziej: w naszych głowach. Przekonanie, że jak państwo/rząd/urzędnik czegoś nie zrobi "dla naszego dobra", to już "nie będzie niczego".

Pewnie tego nie pamiętasz, ale kiedyś wszystkie restauracje, bary - gastronomia - były państwowe. Było od tego specjalne ministerstwo, w którym ciężko pracowały panie ukłądające jadłospis i skład potraw. Np. w barze dworcowym w Koluszkach.

Jak się jadło w "uspołecznionej" gastronomii, pewnie niektórzy pamiętają.

 

Dzisiaj już nie ma ani tego ministerstwa, ani armii urzędników, a jednak jakimś cudem istnieją i restauracje i bary i knajpy wszelkiego rodzaju. Istnieją, jest duży wybór, ponieważ NIE MA już tego urzędu, a gastronomia jest prywatna.

 

Mechanizm jest prosty i działa w każdej dziedzinie - wędkarskiej też. Trzeba tylko się wyzwolić z myślenia, że "prywaciarz" to spekulant, kułak, złodziej, a tylko dobry urzędnik i Umiłowany Przywódca zapewni nam szczęście i dobrobyt.

Jest dokładnie odwrotnie.

 

Organizacje typu PZW nie mają żadnego interesu w odpowiednim dbaniu i zarządzaniu nieswoim dobrem. Tak jak KAŻDA organizacja państwowa, ma tylko interes w tym, żeby pasożytować "na państwowym", ukraść ile się da, czasem wykonując jakieś działania pozorowane mające usprawiedliwić ich "niezbędność".

 

Gorąco polecam obejrzenie fragmentów głównych Dzienników TV z lat 80-tych. (np. tutaj: https://www.youtube.com/user/TVPolandAntena/playlists)

Można się popłakać ze śmiechu, jak absurdalnymi rzeczami wówczas zajmował się nasz rodzimy socjalizm. Rząd i minister walczył z niedoborem wody mineralnej w sklepie GS, interweniował w sprawie braku maślanki w barze mlecznym czy urzędowo ustalał cenę kostki smalcu.

Dzisiaj nas to śmieszy i uważamy za piramidalne absurdy, a sami bronimy (no, ja nie) absurdalnego, kuriozalnego, przestępczego nowotworu stalinowskiego, jakim jest PZW.

 

To w naszych - wędkarskich - głowach tkwi problem...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jeden wątek w dyskusji...Dawno, dawno temu, jeszcze przed II wojną, budowano wały nad Skawinką oraz Wisłą. I istniało wówczas takie stanowisko pracy jak "wałowy". Gość chodził kilka razy dziennie po wałach i dbał, by ludzie nic na nich nie sadzili, by ich nie niszczono, by nie wypasano bydła, itp. Znam to z opowieści osób starszych, pamiętających tamte czasy. I czy tak trudno byłoby stworzyć komórkę w PZW, która by się tak rzekami zajmowała ? Ludzi, którzy codziennie byliby nad wodami i o nie rzetelnie dbali ? W terenie, a nie zza biurek jak to ma miejsce w chwili obecnej... 

 

ależ Grzegorzu wyprowadzę cię z błędu teraz też są takie stanowiska w PZW są to wałkowi i robią wałki :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę mieliśmy zebranie w kole. Na 165 członków przyszło....9 osób !! To tylko pokazuje jak wszyscy wszystko mają w d**ie. Był też przedstawiciel okręgu. Pytam go, jaka jest szansa, by na górnej Skawince zlikwidować, bądź udrożnić progi - on nic nie wie, bo jest z sekcji sportowej.Podałem tutaj przykład Skawy, gdzie 2 jazdy będą "naprawiane" (piszą o tym koledzy w wątku o Skawie) - gość mi mówi, że on nie zna Skawy.... Pytam, o termin zarybienia obwodu górnej Skawinki, bo chciałbym w nim wziąć udział - on nic nie wie, bo jest z sekcji sportowej. Kazał dzwonić do okręgu, a w okręgu nikt nic nie wie, każą dzwonić do ichtiologa. Sęk w tym, że nr podany na stronie www non stop jest poza zasięgiem.....Pytam o odłowy kontrolne - termin nie jest znany, a wyniki są niejawne. Po tym ręce mi opadły... Jedyne w czym był biegły, to poinformował nas o zawodach z cyklu grand prix, które odbędą się na Kanale Łączańskim. A tak prawdę powiedziawszy, mam w tylnej części ciała te ich całe zawody. Wolałbym, żeby w rzekach pływały normalne ilości ryb. I to tak właśnie wygląda.Ludzie siedzą na tej Bulwarowej i zza biurek zarządzają wodami, których tak naprawdę kompletnie nie znają.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gdzież tam, przecież sam napisałeś, że poza informacją o jakichś idiotycznych 'grand prix' niczego się nie dowiedziałeś. I nie podejrzewam, że z optymizmem i uśmiechem na twarzy pójdziesz na kolejne "walne"..

 

A to co napisałeś tylko potwierdza to, co powtarzam od lat, że to szambo o nazwie "PZW" należy czym prędzej zlikwidować. Zaorać i przebić osinowym kołkiem. Tego się nie da naprawiać, poprawiać, reformować, etc. Skrapianie szamba perfumkami nie zmieni jego zawartości ani nie zamieni w czyste źródełko.

 

I niezmiennie dziwię się, że nadal - nawet na tym Forum - są obrońcy PZW. Tymczasem, bronić PZW może tylko albo idiota (który nie rozumie, co się dzieje) albo szubrawiec, który ma osobisty interes w dalszym pasożytowaniu na wędkarzach i dojeniu kasy. Trzeciej mozliwości nie ma.

 

Z przyjemnością wesprę każdą nową inicjatywę - jeśli jakaś się pojawi i nie zostanie od razu zamordowana przed "działaczy" - jak niegdysiejsze KTW.

W tym roku kupiłem składkę roczną na Świnną i zobaczymy, jak RZGW będzie gospodarzyło na tym zbiorniku. Może im się uda.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

jak wybierasz się na pstrągi to jak nie sprzętem wędkarskim to na co je chcesz łowić, chyba , że znajomy w górach pożyczy lub sprzeda :D

chyba że same foty,pstragów , moze gdzieś w czystych dopływach...to też ciekawe takie fotografowanie natury

ja jestem roztargniony i czasami coś ze sprzętu zapomnę :D, ale żeby już na początku się wahać? ;) 

Edytowane przez jerzy6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że w pięknej pstrągowej rzece, niegdyś pełnej ryb wszelakich, pstrągów już nie ma co najmniej od 10 lat, a w ostatnich 2-3 latach nie ma już żadnych ryb. 

W zasadzie jeżdżę tam z sentymentu i dla sprawdzenia wzrokowego, czy coś pływa.

Sam zobacz, czy nie piękna.

Ale nie byłem :) Pojadę po świętach.

 

PS. wiem, że to wątek o Wiśle, ale ona wpada do Dunajca, a ten do Wisły, więc...

 

post-59692-0-38584100-1555020318_thumb.jpg

post-59692-0-13995100-1555020319_thumb.jpg

post-59692-0-80792300-1555020319_thumb.jpg

post-59692-0-40190100-1555020320_thumb.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejeżdżam raz, dwa razy w miesiącu przez Laskową i czasami się zatrzymam popatrzeć na wodę, niestety życia za wiele w niej nie widzę. Wizualnie piękna rzeka i aż ciężko uwierzyć że tak martwa. Miejscowi wszystko wykosili czy jakieś inne przypuszczenia jeszcze co do obecnego stanu?

 

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wiśle W3 poniżej Niagary pełno śmieci. Styropiany, butelki, plastik i inne badziewie na 100% wyrzucane do rzeki celowo i na dużą skalę. Woda niska i tylko nieznacznie mętna. Nie jest to efekt powodzi. Wygląda jak planowy wywóz śmieci na dużą skalę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety walorów estetyczno-przyrodniczych raczej bym się nie doszukiwał na odcinku krakowskim koło miejskim śmieci są ciągle dowożone i właściwie okolicznie śmieciarze są bezkarni.....pomyśleć że wszystko dla kilkudziesięciu "zaoszczędzonych" polskich złotych, no cóż 'taki mamy klimat'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...