Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę wieści. 

03.07.19

 

Ujście Raby do Wisły. Poziom wody w obu rzekach niski i czyste. Sporadyczna aktywność drapieżnika. Boluś uderzał raz tu raz tam, bez skupienia i powtarzania ataku w jednym miejscu. Łowiłem wieczorem. Złowiłem dwa okonie i ... leszcza. Kurde, naprawdę myślałem, że mam suma. Wędka wygięta prawie po rękojeść, popuszczający hamulec i ryba idąca spokojnie w stronę nurtu i stojąca w miejscu na napiętej (na szczęście nowej) żyłce 0,20. Kiedy wreszcie udało mi się doholować rybę do brzegu okazało się że to blisko 60 cm złoty leszcz podhaczony w okolicach płetw brzusznych. No cóż dobre i to. Zaliczone.

 

04.07.19

 

Grabie. Pojechaliśmy z młodym. Z gruntu łowiliśmy małe brzany, aż nam się znudziło. Rosówki zeżarte, białe padły, makaronik podsechł aż postanowiłem , że spróbuje na spina. Zabrałem ze sobą jedno pudełeczko z woblerami. Zauważyłem, że chlapaki gonią za drobnicą w jednym miejscu. Zawołałem syna i po kilku rzutach boleń melduje się na brzegu. Nie warty zdjęcia, bo setki podobnych na forum. Syn powiedział, że liczy się jak trzy brzany i dziś jest remis w złowionych rybach. Niestety zwinęliśmy kram zbyt szybko. Gdybym był sam to zostałbym jeszcze 2 lub 3 godziny.

Edytowane przez EdekDeBeściak
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś rano między 5.30 a 7.00 przespacerowałem się środkiem Wisły w Grabiu od pierwszej do piątej ostrogi. 3 kleniowe pukniecia, niezacięte. Maluchy. Na powierzchni zero aktywności boleni. Dziwne, myślałem że po nocy wyjdą coś skubnąć. Trudna ta rzeka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mogę się zdecydować czy wybrać na rano Wisłę poniżej Nowego Brzeska czy Dunajec poniżej Zakliczyna. Rozsadek podpowiada Wisłę ale serce Dunajec - pierwsze nocki na główkach, brzany na płatki, nocne dzwonienie dzwonków z żarówek, pierwsze zawody wygrane dwoma boleniami, przepływajaca pod nogami blisko metrowa ryba wzdłuż opaski ( do dziś nie wiem czy to był boleń czy głowatka). Chyba jednak Dunajec.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było łatwo , ale udało się wczoraj wieczorkiem nad Rabę wyskoczyć. Brały małe klenie na woblery, ale celem był szczupak. Kiedy doszedłem do odcinka z wolno płynąca wodą, założyłem ripper i brały całkiem ładne okonie. Dużo brań. Stan wody jak widać, niska i kryształ. Generalnie cieszy fakt, że sporo działo się na powierzchni i przy dnie. W powietrzu zimorodki. Około 20.30 zaczęła się spora rójka i szaleństwo na powierzchni. Gdyby nie ciągłe telefony "Wracasz?", zostałbym jeszcze dłużej.

W pewnym miejscu na płyciźnie pod krzakami stały jakieś ryby, nie żerowały, nie zbierały, tylko pływały sobie robiąc fale grzbietami. Kiedy rzuciłem tam przynętę spokojnie rozpłynęły się, po czym wróciły na to samo miejsce. Nie wiem co to mogło być. Kilka fotek.

post-69186-0-01114900-1562568878_thumb.jpg

post-69186-0-71055700-1562568884_thumb.jpg

post-69186-0-49057100-1562568892_thumb.jpg

post-69186-0-23712900-1562568901_thumb.jpg

post-69186-0-09823600-1562568907_thumb.jpg

Edytowane przez EdekDeBeściak
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie to klenie pod krzakami. To ich ulubione miejsce.

 

Możliwe, choć one wolą "głęboczki" pod krzakami , a nie płycizny i przestraszone momentalnie znikają , nie wracając szybko na miejsce. Zwykle też, stojąc pod krzakami zbierają od czasu do czasu kąski płynące po powierzchni wody. W tym przypadku zaskoczone pluskiem przynęty ryby powoli odpływały tworząc fale na powierzchni wody, po czym wracały na miejsce. Nie żerowały.

Tak czy siak łowię jutro od 7 do 10 :)

Edytowane przez EdekDeBeściak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne leszcze :)

Jeszcze w takiej czystej i płytkiej wodze.

 

A klenie lubią płytką wodę. Jak w rzece jest głębsza płań, to w jej centrum raczej będą brzany i świnki, a klenie na wypłyceniu za płanią. W tym roku na takiej płytkiej wodzie złowiłem nawet klenie 60-tki.

Na Rabie pod nawisem krzaków, na płytkiej wodzie wypatrzyłem z mostu klenia, który musiał mieć grubo ponad 50.

Teoria mówi, że czekają na owady spadające z krzaków, ale ja myślę że chodzi o poczucie bezpieczeństwa, kiedy ma się "daszek" nad głową :)

 

PS.

Do tych leszczy można spróbować podejść z micro-jigiem.

Albo z nimfą :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na smużaka malowanego na chrabąszcza majowego. Niedawno 60 wyjechała na larwe ważki o Cyprysa, ten mógł mieć kilka centymetrów w plusie. Są grubasy ale niesamowicie ostrożne. Na Wiśle walą jak w swoje, tutaj przejrzystość wody ratuje im życie, niestety i na szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez uzywam 0,20mm ale przy pstragowaniu i nie zauważyłem by im przeszkadzało często ryby siedzą w głębszych miejscach te większe,chociaż jak to z brakiem wiadomo.Niewiadomo gdzie nastąpi,na pewno lepiej ciut grubiej niż kolczykowac te spaslaki.Chyba że łosoś z na dłużej i wiec tu rozmiar żyłki już ma dużo wieksze znaczenie.Mysle że skoro pstrągi biorą to klen też zagryzie bo 0,20 to nie np 0,25mm,a przecież i tak można.Chociaz ten kolor na rabie przy mocnej czystej wodzie komplikuje połów jak pstragów tak i kleni przede wszystkim.I do tego ta zimna woda dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku zdążyłem RAZ łowić na Skawie - przed wprowadzeniem zakazu łowienia na tym odcinku :)

2 klenie - 62 i 65 cm złowiłem na porzeczkę - więc tu się nie liczą.

Ale żyłka przyponowa 0,14.

 

Miałem zamiar tam połowić na smużaki, bo klenie stały w płytkiej wodzie i mogłyby się dźwignąć do chrabąszcza.

W zestawie spinningowym kleniowym mam plecionkę 0,06 i 2 metry cienkiego FC - nie znam średnicy.

 

Przy okazji: łowiąc na smużaka (załóżmy klenie/jazie) preferujecie wypuszczanie z prądem i ciągnięcie pod prąd, rzucanie i ściąganie z prądem (wtedy na krótkim dystansie), czy w poprzek?

na logikę - chrząszcz powinien spływać z prądem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzenie smuzaka w dużym stopniu warunkuje miejsce. Inaczej wyglada jego prezentacja na opasce niż np pod nawisami drzew ;) Najwiecej brań mam jednak prowadząc go z prądem.

Ja w tym roku zdążyłem RAZ łowić na Skawie - przed wprowadzeniem zakazu łowienia na tym odcinku :)

2 klenie - 62 i 65 cm złowiłem na porzeczkę - więc tu się nie liczą.

Ale żyłka przyponowa 0,14.

 

Miałem zamiar tam połowić na smużaki, bo klenie stały w płytkiej wodzie i mogłyby się dźwignąć do chrabąszcza.

W zestawie spinningowym kleniowym mam plecionkę 0,06 i 2 metry cienkiego FC - nie znam średnicy.

 

Przy okazji: łowiąc na smużaka (załóżmy klenie/jazie) preferujecie wypuszczanie z prądem i ciągnięcie pod prąd, rzucanie i ściąganie z prądem (wtedy na krótkim dystansie), czy w poprzek?

na logikę - chrząszcz powinien spływać z prądem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...