pezet Opublikowano 18 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2019 (edytowane) EdekDeBeściak, on 18 Aug 2019 - 13:19, said:EdekDeBeściak, on 18 Aug 2019 - 13:19, said:. Za każdym razem kiedy przeszedłem na następną , na poprzedniej "bum" i boleń przywalił. Myśle sobię " Szlag by to trafił. Co jest" Ryba żeruje, a brać nie chce." Irytujące, nieprawdaż? jak jest czysta i niska woda, to "niewidoczność" wędkarza jest o wiele ważniejsza, niż przynęta.Wejście na główkę oznacza brak brań.Chowanie się za krzakiem lub w trawie, to standard. Gorzej, jak trzeba podejść w odkrytym terenie. Pamiętam takie fajne miejsce, gdzie na główkę - urwaną od strony brzegu - nie dało się wejść, a z brzegu było za daleko na rzut.Na szczycie główki co chwilę fontanny.Poniżej obszerna plaża-łacha odkryta przy niskiej wodzie.Podszedłem w kucki na odległość rzutu, położyłem się na kilka minut, po czym rzucałam... na leżąco.W 3 rzutach - 3 ryby.Po każdym holu przez kilka minut leżałem, do pojawienia się ryb. Ale po trzeciej rybie brania się skończyły.. Edytowane 18 Sierpnia 2019 przez pezet 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 18 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2019 jak jest czysta i niska woda, to "niewidoczność" wędkarza jest o wiele ważniejsza, niż przynęta.Wejście na główkę oznacza brak brań.Chowanie się za krzakiem lub w trawie, to standard. Gorzej, jak trzeba podejść w odkrytym terenie. Stary, nawet czapkę z głowy zdjąłem bo czerwona była. Kążdą główkę zaczynałem "robić" od nasady. Udało mi się podejść ryby na tyle blisko, że widziałem jak patrolują płycizny między główkami przygotowując się do ataku. Niestety one chyba też mnie widziały ... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 18 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2019 (edytowane) teraz mają co jeść i nie jest .łatwo pojedynczym wabikiem , gdy wszędzie chmara drobnicy...Dziisiaj wieczorem polowałem na bolenia, a dostałem klenia grubo 50plus, ale przez nieumiejętne, bez podbieraka wyciąganie ryby wślizgiem, z zaciętą plecionką koło przelotki złamałem wędkę...Wabik to 9cm Wideł Wieczorem zauważyłem na opasce czasami uciekającą sporą ukleję, myślałem , ze boleń , albo sandał... Edytowane 18 Sierpnia 2019 przez jerzy6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roseth Opublikowano 18 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2019 Spóźniona relacja z 15-go sierpnia i z dzisiejszego popołudnia. W czwartek rano łowiłem poniżej ujścia Dunajca. Dwa razy krótki wąs.Brania koło 5.30/6.00. Rybki dosłownie pasły się w trawie na zalanej opasce. Dziś troszkę poniżej. Jeden "spadnięty" boleń, ale raczej mocno sportowy. Aktywność ryb słaba. Wieczorem objawiły się drobne klenie. Atak bolenia jak zawsze na drugim brzegu:) Wygląda,że wszystko żeruje na drobiazgu 2-4cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Dzisiaj rano musiałem za słoikami latać na sok z malin. Jutro rano z pieskami do fryzjera muszę iść, potem praca. Środę rano mam wolną, to sprawdzę czy z "wąsami" mi do twarzy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Wczoraj wyskoczyłem na godzinkę nad Skawę (żeby nie było - dopływ Wisły )Tylko 2 klenie godne uwagi - 51 i 58, ale ten dłuższy mnie zaskoczył: nigdy nie widziałem takiego grubasa . Wyglądał jak karp sazan.Swoją drogą - nie mam pojęcia ile taki kleń ok 60 cm może ważyć? 2-3-4 kilo?Na koniec jeszcze wszedłem na most. Woda lekko trącona, więc niewiele było widać, ale z Głęboczka koło filaru wynurzył się kloc, który spokojnie mógł mieć 70 cm. podniósł się na moment i zniknął. Patrzyłem jeszcze z 10 minut, ale już się nie pokazał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Byłem dziś rano. Szału nie było ... Uwziołem się niepotrzebnie na bolenie, które owszem chlapały, alw gdzieś miały jażda przynętę prowadzona każdym spodobem. Wreszcie założyłem wolfram i kopyto. Po kilku rzutach miałem miarowego szczupaka, potem zeżarło mi coś połowę gumy, sandaczowe kopnięcie i wreszcie branie pod nogami , efektowna świeca szczupaka i ku .... mać na końcu.Teraz oczywiście zasłużony odpoczynek po ciężkim ranku: kociołek i drink Pozdrawiam 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daczsan Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Kolega był na główkach poniżej ujścia Raby? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Kolega był na główkach poniżej ujścia Raby?A kolega czaił się na opasce na drugim brzegu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daczsan Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2019 (edytowane) Zgadza się???? Edytowane 24 Sierpnia 2019 przez daczsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgadza się????Jaki świat mały. Następnym razem pomacham. Btw. To jakaś nowa moda u grunciarzy, że trzymaja siaty poza łowiskiem przy następnej wolnej główce czy tak na wszelki wypadek jakby mieli za dużo połowione? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daczsan Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2019 Mało tego kąpali się dwie główki niżej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Jak sadzyk był bezpański to trzeba było złapać za siatę i wypuścić ;-) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 (edytowane) Jak sadzyk był bezpański to trzeba było złapać za siatę i wypuścić ;-) No jak się okazało nie był. Obławiam sobie główkę, a wędkarze z następnej, poniżej, wstali i mnie obserwują. Oczywiście zauważyłem siatę, myślę sobie "zostawił ktoś?" i ciągnę za linkę, trzepią się ryby. Okazało się, że to tamtych wędkarzy. Od razu przy mnie zameldował się jeden, pilnował siatki. Dziwne trochę, pierwszy raz się spotkałem z czymś takim. Inne ciekawe zdarzenie, przed dwoma tygodniami w Jaksicach, już pozytywne. Przyjechałem nad brzeg, widzę inny wędkarz też już okupuje główkę. Pytam się czy mogę zostawić tu auto, ale zauważyłem straszną ilość śmieci wokół, którą gość pakował do worków. Myślę sobie , niezły bałaganiarz. Okazało się jednak , że gość właśnie przyjechał i sprzątał po poprzednikach. Nazbierał że trzy wory po 120l. Nieźle waliły bolenie przy tej główce. Próbowałem trochę zagadać ale straszny mruk był. Powiedział tylko z drwiną " spróbuj pan je złowić (przyp. bolenie), co myśmy tu z kolegą próbowali". Złowiłem trzy, w tym jednego przy nim ... Edytowane 25 Sierpnia 2019 przez EdekDeBeściak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GPB Opublikowano 26 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2019 Ja ostatnio wywoziłem znad Wisełki w N. Hucie trzy monitory. Ktoś chętny wtorek albo środa popołudnie i pół nocki na fajną opaskę z zatopionymi dębami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Dziś rano byłem na Skawince w okolicach mostu kolejowego w Skawinie. I co zobaczyłem ? Ano nowe regulacje... Po co, na co ? W miejscu gdzie łowiłem klenie i brzany teraz wody jest po kostki. Żal pomieszany z bezsilnością i wkur*ieniem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 (edytowane) . I co zobaczyłem ? Ano nowe regulacje... Po co, na co ? .. Dziwne pytanie...Jest mnóstwo argumentów za:Po pierwsze Lud Ciemny żąda, aby wszystko regulować. Jak w TV są relacje z powodzi czy podtopień, to każdy zapytany obywatel pomstuje - "bo wadza nie uregulowaa!" Tego, że regulacje są przyczyną wylewania rzek, Lud Ciemny nie ogarnia.Po drugie - politycy, szczególnie przed wyborami chcą się "wykazać", że Ludowi Ciemnemu przychylają nieba.I po trzecie - najważniejsze: zamówienia publiczne (zwane bezczelnie przez niektórych "inwestycjami publicznymi") to najlepszy "dodatek" do skromnej pensji urzędnika. Kosztorys zawyża się kilkakrotnie, przetarg standardowo ustawia - i wszyscy są zadowoleni. =====================Ja dzisiaj wybrałem się nad Skawę, ale rzeka brudna po jakiejś ulewie . (I dniówka poszła się ***)Wracałem przez Łączany - poniżej zapory Wisła ledwo przelewa się po kamieniach..."Kaskada Górnej Wisły" to kolejny przykład bezsensownej dewastacji środowiska, z której pożytku żadnego, za to koszty przyrodnicze i finansowe ogromne.. Edytowane 28 Sierpnia 2019 przez pezet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 No tak...Łączany, Kościuszko, Dąbie, Przewóz. Po co to ? Na co ? Potem, aż do Włocławka, Wisła płynie sobie swobodnie. Da się ? Można ? Ano można...A co o do aspektu "finansowego" regulacji to jest pewnie tak jak piszesz. "Królik" i jego koledzy mają okazję, to zarabiają. A że dewastują rzekę i całe środowisko wokół niej, to już jest mało ważne.Wracając już do samej Skawinki pod mostem kolejowym... Wykonana tam regulacja była zupełnie zbędna i $ wyrzucono w nurt rzeki...A niejako łącząc oba wątki...To kaskadyzacja Skawinki powyżej mostu kolejowego (w samej Skawinie i w Radziszowie) jest wg mnie jeszcze bardziej bezsensowna niż zapory na Wiśle. I tak mi się marzy, by te wszystkie progi na Skawince kiedyś rozwalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Stopnie wodne były częścią komuszej walki z przyrodą i miały być częścią ogromnej inwestycji p/t kaskada górnej Wisły. Ostatni stopień miał być koło Sandomierza. Dalej miała być kaskada środkowej, a jeszcze niżej kaskada dolnej Wisły (od Włocławka). Niestety nim brakło pieniędzy wybudowano te które stoją do dziś.Propagandowe cele meliorantów z przed 80 lat nic się nie różnią od dzisiejszych postulatów, żeglowność, energetyka wodna, ochrona p/powodziowa.Dawniej liczyłem że kiedyś otworzą śluzy i woda popłynie swobodnie, bo zysku z tych zapór żadnego niema. Dziś jestem przekonany że tego nie dożyję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Breaking News 16.50 70+ grubo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Na Oleix Bleak. Przywalił na szczycie główki w prostopadle do warkocza prowadzonego woblera. Generalnie rzeka kipiała od boleni tak do 19. Potem przycichło i ataki były sporadyczne. Generalnie ciężko jest. Bardzo niska woda, masa drobnicy. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert91 Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Ładny Wczoraj też widziałem wielkie żarcie Bolków, w większości niedużych, woda lekko podniesiona i brudna. Atakowały już trochę podrośnięty narybek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_D Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 (edytowane) Potwierdzam, za dużo drobnicy. Ja ostatnio między 5:05 a 6:15 przerzucam po 15-20 sandaczy(ków) takich do 40cm, raz wyjąłem 50cm. Nie ma szans przebić się do grubych, całe wielkie ławice trzycenymetrowego narybku, woda sie gotuje, a one nic. Edytowane 30 Sierpnia 2019 przez Piotrek_D 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 No to bardzo dobre wieści, skoro tak dużo narybku!Bo to i baza pokarmowa i zapowiedź większych ryb za kilka lat. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Z tym narybkiem w tym roku , zgadza się cieszy, ze taka obfitość, chociaż trochę może wydaje się , ze wolno rośnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.