Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie chodzi ktoś na Bagry? Byłem tam z 4 razy w przeciągu ostatnich dwóch tygodni i za każdym razem wracałem na zero. W ubiegłym sezonie zdarzało się że okonie i małe szczupaki brały jak wściekłe o tej porze roku.

 

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak oprócz kormoranów to dzieje się coś? U mnie ostatnio 2 wieczory nad Wisłą w poszukiwaniu sandacza i niestety na zero.

 

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

 

U mnie też znów zero, ale przed południem. Jakiś tam grzbiet który puścił po chwili, ładny kleń który popłynął za ripperem na stalce i mały szczupak co go nie mógł pogryźć bo za duży. Morale nieco spadło.

Ogólnie bolki harcują, ale przy samym brzegu, w zatoczkach, wzdłuż opasek lub przeganiają drobnice z wypłyceń. Atakują nawet pod samymi nogami, więc widać co żeruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

czy łowi ktoś z Was w centrum miasta ? Bardzo dużo widać sumiarzy na pontonach, ale czy ktoś łowi z brzegu ?

 

Jak wygląda sytuacja z sandaczem w centrum, zbieram się trochę porzucać na wobka wieczorową porą, pytanie czy jest sens :) ?

Zgłaszam się do odpowiedzi. Staram się chodzić w miarę regularnie tj. min. raz w tygodniu. Nawet tego posta pisze z tramwaju będąc w drodze nad Wisłę :D Dzisiaj atakuje odcinek ujście Wilgi - ujście Rudawy. Może się co uwiesi chociaż mam kontakt ze sprzedawcą z zaprzyjaźnionego sklepu wędkarskiego i ludzie raczej się nie chwalą wynikami. Podobnie jest na Sanie u mojego ojca jakieś 250km stąd.

 

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy w sobotę we dwójkę, bite grube godziny. Na ZERO, czego sobie nie wyobrażałem. Jeden gość siedział z martwymi rybkami na metrowym przyponie. Dwie sześćdziesiątki na brzegu, trzech brań nie zaciął, a było chwilę po siódmej rano.. także tego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy w sobotę we dwójkę, bite grube godziny. Na ZERO, czego sobie nie wyobrażałem. Jeden gość siedział z martwymi rybkami na metrowym przyponie. Dwie sześćdziesiątki na brzegu, trzech brań nie zaciął, a było chwilę po siódmej rano.. także tego..

Obydwie dostały w łeb?  :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Wiśle ?

 

Byliśmy w sobotę we dwójkę, bite grube godziny. Na ZERO, czego sobie nie wyobrażałem. Jeden gość siedział z martwymi rybkami na metrowym przyponie. Dwie sześćdziesiątki na brzegu, trzech brań nie zaciął, a było chwilę po siódmej rano.. także tego..

Edytowane przez Bartek1978
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisywalem na post o szczupakach bagrowych. Czy dostały w łeb, nie wiem, w siatce coś pływało. Pytanie na co mogły mieć ochotę, oblowione wszystko przynetami od dużych po małe, przez duże uklejki hopsane na 2g czeburaszkach, które zawsze jakoś ratowaly ciężkie dni. A tu nic. Na brzegach też ponoć ostatnio ciężko, a od nowego roku ma ich już nie być, więc szczupaka będzie można zobaczyć już tylko ewentualnie w siedzibie co poniektórych kół o ile dalej wisza na scianach wypreparowane. Bosko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem dokładnie, ale chodzą słuchy z wyższych kręgów, że mają być wyłączone z użytkowania, nie wiem czy tak jak Brzegi 1 sprzedali, czy też wznowią wydobycie, nie mam pojęcia.

Edytowane przez Piotrek_D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj znać jak poszło.

W sumie to bez rewelacji. Woda trochę martwa. Widziałem dwa sumowe cmoknięcia. Potem zaczął padać deszcz, urwałem woblera i straciłem chęci na dalszy spacer więc sfrustrowany poszedłem do domu. Na jakiś czas odpuszczam Wisłę, szczególnie po tych deszczach. Na weekendzie daję szansę Bagrom i będę dłubać okonie na UL i może zdąrzę zrobić sobie zakończenie sezonu spławikowo-gruntowego. Z drugiej jednak strony ma być słoneczna bezchmurna pogoda więc rozważam jeszcze spacer z muchówką wzdłuż Rudawy. Tyle opcji, a czasu tak mało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysl rodem sprzed wojny. Chyba Kononowicz im podsuwa te plany:) ludzie dalej myślą że spietrzenie wody chroni ich przed powodzią A efekt jest wręcz odwrotny. Wystarczy poczytać publikacje na ten temat.

Swoją drogą ryb jest tak już mało A będzie coraz mniej ze to jest straszne . Zlowienie sandacza to wydarzenie i do tego trzeba się że wszystkim czaic za plecami. Obrzydliwe to jest, ale taka jest prawda.

P.S nie zlowilem porządnego sandacza od wakacji. Mam nadzieję ze macie wiecej szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...