Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

No to i tak dobrze. Bolus w zimie juz jest napakowany grubo,60-ka wyglada jak arapaima :) , tylko ileż można łowić te bolenie? Nikogo to juz nie jara, zwłaszcza o tej porze roku..wiem jak jest wolałbyś jednego sandacza 70+ jak 10 boleni.

Choc bolki w tym roku też nie rozpiescily...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...coś dojdzie na fundusz koła (teraz to na poczet nie wykonania pracy na rzecz koła :D)

Tzw fundusz koła od kiedy pamietam - czyli ponad 20 lat, i niezależnie od koła to równowartość 0,5L gorzały. Różnice są niewielkie, kwestia co piją w zarządzie

Rzecz jasna to czysty przypadek.

 

Oczywiście są koła, gdzie zarząd pije za swoje. Fundusz idzie na co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny jak w Cocomo :) dniowka 50 kuzwa drożej jak na komercji :) drinka z parasolka chyba dorzucaja do tego.

 

Ale jest taki chlop co chciał coś zmienic, sprul sie do tych kuerew jako jedyny. Chcial zrobić protest. Na wedkarskiewakacje.pl . To się 25 osób podpisalo. A w Warszawie jedyny kto oprotestowal tą bandę to jakiś Albaniec. Mileczenie jest oznaką zgody.

Musimy czekać aż emigranci przyjadą z Maroka to wtedy dopiero ich rozgonia, bo się w 5 minut zbiorą. Ja mogę nie płacić karty w tym roku. Ale to musi byc 2000 osób A nie 8. Wystarczy ze pojadę dalej niż Brzegi i nie spotkam nikogo przez rok.

Ja tu No Killuje jak poyebany, A co roku mam drożej. Zbyszek byl e tym roku na roztoczy to za 120 zl kartę na rok kupil dla No Killa i lipieni i pstragow powyżej 50 cm polowil.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japierdziu podziwiam Cię. Oczywiście polowiles jak stary :) przynajmniej w jakis sposób olales system. Masz karte Ale nie jesteś w organizacji która Cie do tego zmusza.

 

Nie płać im więcej.Zlego słowa na Ciebie nie powiem.

A jak dostaniesz mandat, co jest malo prawdopodobne, to się zrzuce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontroli nie miałem. A szkoda. Bo łowiłem zawsze z opłatą.

Zresztą po co kontrole? Nawet kłusownik z glizdą niewiele zdziała na Prądniku czy Rudawie.

 

Zobaczymy jak się będzie rozwijała sytuacja na Świnnej Porębie, to może tylko tam się przerzucę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontroli nie miałem. A szkoda. Bo łowiłem zawsze z opłatą.

Zresztą po co kontrole? Nawet kłusownik z glizdą niewiele zdziała na Prądniku czy Rudawie.

 

Zobaczymy jak się będzie rozwijała sytuacja na Świnnej Porębie, to może tylko tam się przerzucę.

Pustynia trwa . Byłem w weekend ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie narzekam.

W weekend byłem z kumplem - w sumie mieliśmy około 15 holi, niestety nie wszystko udało się wyjąć ale jednak. Głównie sandaczyki.

W tym roku na Wiśle dwa Pb. Sandacz 96 i szczupak około metra, nie mierzony bo Miarki nie miałem, a chciałem szybko wypuścić.

Podziwiam tylko tych co narzekają przed ekranem zamiast nad wodę ruszyć, albo po 2 wypadach stwierdzają że ryb nie ma.

Dużo nie ma, ale jeszcze są i to w miejscach uczęszczanych z wydeptanymi ścieżkami.

 

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie zdrowie...

 

Może robicie coś nie tak?

 

No jak nie jak tak.

Gdybym Cię wziął 20 lat temu nad Łososinkę, pokazywałbyś mi kamień, a ja Ci mówię, jaki pstrąg tam siedzi i łowię go w kilku rzutach.

Ty byś moze złowił jakieś przypadkowe. I wcale bym nie powiedział, żeś dupa, nie spiningista.

Po prostu kluczem jest znajomość łowiska i ilość przepracowanych kołowrotko-godzin.

 

Ty, czy chłopaki spełniacie oba warunki i jesteście na Level-Master. Ale ilu takich speców jest w Krakowie? Kilku? Kilkunastu?

Zdecydowana większość wiślanych spiningistów przez całe wędkarskie zycie nawet nie zobaczy metrowego sandacza.

 

Ale to nie zmienia faktu, że ogólnie populacja ryb w Wiśle ORAZ pozostałych rzekach drastycznie i dramatycznie spada.

Ja na innym odcinku rzeki przez kilkanaście lat łowiłłem bolenie. Dużo boleni. Zaczynając od spartańskiego i prostackiego sprzętu.

W kolejnych latach coraz lepiej poznawałem rzekę, techniki łowienia, miałem coraz lepszy sprzęt, coraz doskonalsze przynęty i... łowiłem coraz mniej.

 

Gdzie są pstrągi w Rudawie, Prądniku, Dłubni, Szreniawie, Stradomce?

Gdzie są stada świnek czy kleni w Rabie albo Dunajcu?

 

W tym rzecz. Nie chodzi o pojedyncze matuzalemy łowione przez nielicznych ekspertów.

Chodzi o ogólny stan pogłowia wszystkich gatunków.

 

Jest bezdyskusyjne, że do tego stanu doprowadziło PZW, którE korzystajac z pozycji monopolisty-dyktatora postępuje racjonalnie: ma w dupie wody, ryby i wędkarzy, każe płacić haracz za możliwość stanięcia z wędką nad wodą, a kasę marnuje albo kradnie.

Postępuje racjonalnie, bo PO CO ma się o cokolwiek starać, jak i tak ma zagwarantowaną pozycję monopolisty i może bezkarnie PASOŻYTOWAĆ?

 

Moze wystarczy, bo każdy wie o co chodzi, a jak nie wie, to znaczy że albo udaje, albo należy do gatunku PASOŻYTÓW :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...