Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś posiada może wiedzę, co kierowało zarządem okręgu przy zmianie okresu ochronnego sandacza? Nie widzę plusów tej zmiany, chyba że większy ruch nad wodą w zimie- płoszenie kormoranów. Chodzi o pieniądze? Kasa od gości, którzy przyjadą z okręgów gdzie pozwala się rybie zimować i w spokoju przygotować do tarła? Niech mnie ktoś oświeci.

Chyba za duże urosły  i sumki  nie będą  miały co jeść...a szkoda ich bo zawody sumowe poszły w eter i sława na Kraków spadła.

Ratują turystykę :)

Edytowane przez krzysju
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To łapać te pasiaste czy nie? Bo już sam nie wiem ;)

U nas we wsi błota dużo, koromoranów jakby troche mniej przez to. Nieliczni twardzi z samochodami 4x4 się plątają. Ale czy to źle? Miejscownicy wiedzą kto ma "traktór" we wsi to jakoś tak śmielej przez te błoto jadą. Wyczyściłem i  odstawiłem UL nas stojak. To jednak sprzęt zbyt selektywny.... W zapale sprzatania sprzętu, poukładałem walające się pudła z gumami, zrobiłem inwentaryzacje i z zadowoleniem odkryłem, że przynęt na lekką wiosnę mi nie braknie.  W zeszłym roku obiecałem sobie, że na Wisłę nic słabszego niż 3/4 uncji nie zabieram. Nakręcony w styczniu 2020 widmem łowienia karpiowatych, straciłem kilka pięknych ryb ze względu na brak mocy w sprzęcie.  Jeden  pasiasty złowiony jako przyłów(jak się okazało legalny) spokonie mógły robić za rekord wsi A.D. 2020 gdyby nie sprzęt i jego operator. I tak wróciłby do wody, jak wszyscy jego współplemieńcy w 2020, ale w tamtym czasie bardzo nie chciałem  być postrzegany jako osoba która celowo nastawia się na pasiaste.  Obciach, buraczarnia i wogóle. I nikomu nie wytłumacze że castem to jednak lepiej trochę cieżej łapać. Teraz z perspektywy roku  widzę, że może jadnak lepiej mocniejszym sprzętem pewnie i krótko doholować rybę, odczepić i niech pływa.  W tym roku, pomny ilości przynęt do urwania, spróbuje  zacząć od karpiowatych, ale jak się znowu pasiasty trafi w miejscu w którym wszelkie mąrde książki i internety piszą, że nie ma prawa go być, to przynajmniej wróci do wody bez ozdoby. I w poważaniu będe miał, że prawie 3 metrowy cast wygląda tak mało,....... kleniowo. pz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PePe ma rację. Na dzikich miejscach nie ma żywej duszy. A na zimowiskach tłumy. Znam takie jedno, gdzie od października do grudnia, w jednej tylko klatce pomiędzy główkami, łowi przeciętnie 5-7 wędkarzy jednocześnie ;/ Co ciekawe nie łowią zbyt wiele, ale tłukące bolenie rozpalają wyobraźnie i każdy młóci wodę z nadzieją na grubszą zdobycz. Najczęściej podcinąją ukleje lub leszcze/krąpie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Presja jest niesamowita. Trendy się zmieniły. Jest bicie na sandacza, okonia, bolenia. Prawie nikt już nie siedzi z gruntówkami.

Za szczupakiem tez mało kto chodzi.

 

A ten ulungi nawet nie wiedzą co się dzieje w naszych wodach i jakie panuja teraz upodobania.

 

Wala bez opamiętania tym karpiem i małym szczupakiem. Do tego dochodzi ten śmierdzący pstrąg ogłupiały bardziej niż tłumy które go lowią.

 

W żadnej żwirowni prawie nie ma sandacza, za wyjątkiem może jednej ktora wcześniej nie należała do smierdzieli z Bulwarowej, ale i tak już jest zarżniety prawie.

Rzeki pstragowe od połowy sa nizinne i można se na robaka lowic. Jazy sprzed wojny nierozebrane. Kpina. A my siedzimy i patrzymy.

 

Dobczyce niedostępne.

 

Tak wyglądaja problemy wód stojących głównie.

 

Nas jednak interesuja wody płynące, czyli Wisła.

Tragiczne łowisko tak naprawdę z roku na rok wieksza padaka, a paradoksalnie najlepsze w naszym okręgu.

 

Gdzie złowisz rybe życia jak nie tam ? Tylko jakim kosztem. Setek wyjazdów?

Czajenia się po krzakach? Siedzenia do nocy? Zdjecia nie można pokazać jak złapiesz w znanym miejscu bo już kamyczek po lewej rozkmini ? Chore się robi to hobby, na 1 rybe jest 10 co chce ją dopasc, z czego połowa co chce ją zaj....ać :)

 

Ktos powie nie narzekaj, tylko jedź na ryby. Tylko, ze ja z roku na rok widze coraz mniej ataków boleni , coraz mniej kleni. Sandacza jak ktoś zlapie to Jezu!! Reks hunt. Sam złapiesz,potem pojedziesz w to samo miejsce 12 razy i nawet nie dotknie. Zenada.

 

Malutkie enklawy ryb. Kilometry puste. Obrzydza mnie to. Nie mogę już patrzeć na te miejsca które znam.

 

A w ilu nowych bylem. I nic tam ciekawego nie plywa. Uwierzcie mi nic.

 

W innych znowu 5 metrów kwadratowych jest ryba a potem pustka. To jest żenada, a oni mi szczupaczka wiadereczko pod Wilga wpakują.... no jprdl jak ja w latach 2000 w górę co rzut sandacza mialem.

Edytowane przez Tommy100
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam sie o kogo chodzi z tym lowieniem na barkach, kojarzę kolesia Hanysa, pseudowedkarza który jak sie dowie gdzie sq ryby to nie odpuści, slyszalem ze tłucze kazda rybe a te mniejsze na mielone, pazerny na mięso. Widzialem go tam miesiąc temu, teraz domyslam sie czemu tam sie pastwi. Mial juz doczynienia ze straza rybaca.

Edytowane przez Esioslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przekęciło się tam kilka ekip. Wszystkie, popatrzeć. Pewnie niektórzy badają czy da się spokojnie ryby zabierać. Pewnie niektórzy sprawdzają czy nikt ryb nie zabiera.  Czy naprawdę, aż taka beida w tym kraju  jest coby wszystko zeżreć? pz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrzydliwe miejsce . Mekka klusownicza. Mówiłem że te ulungi z pzw nic nie wiedzą co się dzieje. Lowcie se spokojnie , to nie

Wasza brocha pilnować wody.

I tak poza leszczem za plecy nic nie zlapia.

 

Powiedzmy ze w Krakowie jest ok. 10 tysięcy wedkarzy , każdy placi 400 złotych. To jest 4 miliony rocznie. Powinno im starczyć na pilnowanie.

Ja za 4 banki bym zrobił w Wisle krainę tajmienia i lipienia . Pozdrowienia, kto zobaczy chlapniecie bolenia w maju ma u mnie flaszkę i wobler Kornela :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do bolenia mam inne zdanie, polowilem go w tamtym roku konkretnie, Bolek ma to szczęście ze mięso nie jest smaczne i temu jest jeszcze. Jedynie przewóz i okolice różnił sie na duzy minus z poprzrdnimi latami z liczba zlowionych ryb. Zdj na początku maja chlapiacego sie bolenia nie uda mi sie zrobić ale samej ryby tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przekęciło się tam kilka ekip. Wszystkie, popatrzeć. Pewnie niektórzy badają czy da się spokojnie ryby zabierać. Pewnie niektórzy sprawdzają czy nikt ryb nie zabiera.  Czy naprawdę, aż taka beida w tym kraju  jest coby wszystko zeżreć? pz

Bieda to stan umysłu nie portfela.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Krzysiu zlowil jedna piekielnice. Dziwna ryba. Nigdy nie widziałem. Hahaha wyobrażam sobie to Pezet :) tam od zawsze klusowali na potęgę. Moja zylka tez tam jest . Raz byłem zabrał mnie ktoś z tych zwierząt równiejszych. 3 rzuty 3 zaczepy. Uciekłem stamtąd. Ale kiedy to było...mialem z 18 lat.

 

Esioslaw ja tez zlowilem sporo w maju. Na W3 Wlasnie. Tylko dodam ze mialem taka miejscówkę raczej z tych co inni tylko o takiej mogą pomarzyć. 11 metrów kwadratowych co rzut bolen. 5 metrów niżej bez dotknięcia przez pół dnia.

 

Dawniej ponizej przeozwu skakał jak porabany praktycznie wszędzie i nie trzeba było szukać kwadratowych jaj.

 

Ja i tak nie jestem mistrzem tej ryby. Z braku laku za tym rzucam. Chodzilem zawsze głównie w nocy ale to traci powoli sens.

 

Tez bylem za boleniem na W2 , ale nie chce mi się tam jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...