tadekb Opublikowano 22 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2022 A może wrzucę coś. Bo nic tylko polityka albo jojcenie w wątku Wisłę bardzo w tym roku zaniedbałem, bo byłem może z 50 razy i faktycznie cudów nie było. Taki rok, nie tylko na Wiśle. 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 22 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2022 Mistrz się ujawnił. 150 wypadow co najmniej i jeden bolek 80 trafił się a tak to słabizna, przez co tracę wiarę Wisłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarny1 Opublikowano 22 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2022 Mistrz się ujawnił. 150 wypadow co najmniej i jeden bolek 80 trafił się a tak to słabizna, przez co tracę wiarę Wisłęwisła nie jest taka zła... tak z miesiąc temu przy mnie chłop złowił dwa bolki +-80cm... jeden po drugim... oba nie do konca typowo - na trupka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 22 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2022 (edytowane) U mnie też kiepsko ostatnio na małopolskiej Wiśle. Tylko pojedyncze ryby i to nie na każdym wypadzie.Sandacze koło 69 i 67cm , takie na otarcie łez.Duza presja, ryby pokłute , a nawet pozabierane.Miałem 1go byka, ale straciłem. Edytowane 22 Października 2022 przez jerzy6 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 23 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2022 A może wrzucę coś. Tadzik, a na ile dni łowienia?Bo taki ekspert jak Ty, po kilka takich bolków powinien mieć przy każdym wyjściu nad wodę - a w sezonie kilkaset sztuk. W 1990 byłem w okolicach Szczucina - po raz pierwszy w życiu nad Wisłą na rybach i po raz pierwszy łowiłem bolenie. Na byle co, co znalazłem w plecaku i lokalnym sklepie. W 4 dni złowiłem z 60-70 boleni, największy 84 cm. Kompletnie zielony w tym temacie. W ostatnich latach, wyposażony w dobry sprzęt i najwymyślniejsze specjalistyczne przynęty, w tamtych okolicach praktycznie nic nie łowiłem. Więc to nie jojczenie tylko opis rzeczywistości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 24 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2022 Na ile dni łowienia? Typowo na bolenia pięć wypadów po 2h. Dwa razy nawet sobie połowiłem. Raz niby coś tam wychodziło, woblera goniło, ale nic nie złowiłem. Dwa razy kompletna studnia.Generalnie jest kicha i to nie tylko na Wiśle i nie tylko jak chodzi o drapieżnika. Nie wiem co się dzieje. Nie łowię tylko na spinning i tylko na Wiśle. Dla mnie w tym roku wypady na Wisłe to były godzinne spacerki, żeby na wodę popatrzeć i złowić sobie klenika na jakiegoś chlapako-smużaka. Co do Wisły to jednego czego jestem pewien, to to, że za mizerotę nie jest odpowiedzialna presja, bo jej nie ma. Co to jest kilku wędkarzy na wiele kilometrów? To temat bardziej złożony niż .uje nie zarybiajo, chy .uje walo wszystko w łeb itp. Wiesz co najbardziej się zmieniło? 1. Ogólny poziom wód gruntowych = coraz mniejsze możliwości i efekty naturalnego tarła wszystkiego - od uklejki po suma. 2. Woda dziś a ta sprzed 30 lat to kryształ. Tyle tylko, że woda stała się jałowa bo odcięto do niej dopływ... gówna. Cóż, czy nam się to podoba czy nie umiarkowany dopływ ścieków komunalnych miał dobry wpływ na rybostan. Już sam nie wiem co lepsze. Oczywiście do tego jeszcze cała masa innych drobniejszych czynników, które mają ogólnie niekorzystny wpływ na nasze wody. Ile my, drobne robaczki, mamy na to wpływ i co możemy zrobi? Nie wiem. Co do porównywania sytuacji na Wiśle sprzed .... 30 lat to wybacz - to śmieszne. Tą historią raczysz wszystkich już któryś raz. Wiemy - kiedyś było inaczej. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 24 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2022 Wisła zawsze była kapryśna że raz łowili wszyscy, za drugim razem tylko nieliczni a za trzecim nikt nie łowił tygodniami. Ja łowię baaardzo często z racji tego że mieszkam 800m od Wisły i jak mam siedzieć przed TV to wolę posiedzieć nad wodą. Ostatnie miesiące powiedzmy od sierpnia nie pamiętam żebym za wyjście nie miał kontaktu z rybką, oczywiście nie zawsze się łowi duże ryby a częściej te mniejsze ale się łowi. Z roku na rok trzeba kombinować to z woblerkiem albo gumką i nie ma tak że przez ostatnie lata łowiłem w tym miejscu na takiego woblera i że w tym roku też tak będzie. Moja meta na której przez kilka lat łowiłem piękne ryby od dwóch lat jest pusta ale to nie znaczy że nie ma ryb, są tylko w innym miejscu 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 24 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2022 (edytowane) Fajnie by było , żeby gówno dodać, a chemię zabrać. Ale to niewykonalne pewnie.. Nie ma co się powtarzać, każdy wie...nawozy-multum, chemia typu środki dezynfekcyjne, owadobójcze, Domestos, detergenty etc., do tego dochodzi nieuczciwe działanie oczyszczalni, a także mentalność ludzi i mamy efekt.Złożony problem, zgadza się. Ale od czego mamy wszelkie instytucje i laboratoria badające wodę, ichtiologów i innych wykształconych ludzi, którzy powinni wiedzieć jak zbadać wpływ składu wody na cały ekosystem.Potrzeba tylko chęci i pieniędzy.Co do presji na niektórych odcinkach nie ma wcale. a niektóre..no cóż na mojej byłej najlepszej miejscówce , która ma może ze 200m przewija się ok. 10 wędkarzy, niektórzy bardzo systematyczni, niektórzy , zwł. ci miejscowi to prawie wszystko zabierają, przyjezdni w większości puszczają ryby, ale nie wszyscy.Więc można śmiało powiedzieć , ze na niektórych odcinkach presja jakiś wpływ tez ma. Edytowane 24 Października 2022 przez jerzy6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 26 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2022 Narzekałem, narzekałem, pojechałem w nocy na 2godziny i fajnego coś złowiłem 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 27 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 (edytowane) Zaczęło się źle, bo moja sandaczowa miejscówka okazała się być zajęta Idę więc w "totalne" krzaczory, gdzie ostatnio kolega pływał pontonem i na echosondzie widział sporo ryb. Dochodzę na miejscówkę, jest szarówka, ale dobrze widzę spławiającą się drobnicę. Za chwilę słyszę kilka ataków drapieżników, wiec gęba mi się cieszy Jako, że nie znam miejsca, na pierwszy ogień rzucam czymś, czego nie szkoda urwać, czyli 7cm pomarańczową Rapalką. 2-3 rzuty i wobka chwyta to, czego ostatnio na Wiśle jest najwięcej, czyli ok. 20 cm sandaczyk. Miejscówka obadana, zaczepów nie ma, więc zakładam łowniejszą przynętę, czyli srebrną 9 cm. Rapalkę. Kilka rzutów i przy brzegu jak nie jeb*ię ! Chwilka szamotaniny i w podbieraku ląduje taki przyjemniaczek: Szybko odhaczam rybę, robię kilka zdjęć i wypuszczam do jej królestwa.Jest 18:53 i jakieś 15-20 metrów od brzegu czuję mocne i zdecydowane przytrzytmanie. Zacinam i ... kija gnie się w pałąk, a mój stradic chce się zapalić Tak szybko ryba odjeżdża z wielką siłą w wiślany nurt. Po minucie-dwóch następuję jednak luz, a ja na brzeg wyciągam przynętę z rozgiętymi kotwicami.Mówię sobie, że jeszcze kilka rzutów i idę do domu. Jest 19:10-19:15, jeden z ostatnich rzutów i znowu branie, identyczne jak poprzednie Tym razem zacinam znacznie mocniej i się zaczyna. Ryba robi co chce, pływa górę, w dół rzeki, muruje, odjeżdża na wyjącym wręcz hamulcu. A moja rola ogranicza się do trzymania wędki, bo nawet pompować nie ma jak Żyłka 0.24 aż gwiżdże, a kij do 28 g gnie się aż po rękojeść. W międzyczasie włączam czołówkę i w jej świetle widzę dziesiątki, o ile nie setki, uklejek w rozmiarze 4-6 cm. Czyli to one przyciągnęły drapieżniki w to miejsce. W końcu, o 20:08, kilkadziesiąt metrów w dole rzeki ryba wchodzi w jakiś zaczep i jest po zawodach. Muszę ciągnąć siłowo i chcąc nie chcąc urywam swojego ulubionego woblera Na 99 % był to sum, jednak aż się boje pomyśleć ile mógł mieć. Kilka lat temu wyciągnąłem suma 106 cm, który wyholowałem w ok. 10 minut, a ta bestia w ok. 50 minut nawet pod brzeg nie podeszła....I tylko woblera szkoda... NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 27 Października 2022 przez bartsiedlce 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 27 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 Dzisiaj też coś wzięło na pocieszenie. Chociaż jak na kilka godzin łowienia to nie rewelacja. Ale dobre i to. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 27 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 Nie drażnij ludzi ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 28 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Super, wreszcie jakieś ryby w wątku. Aż się sam w końcu w nocy gdzieś wybiorę. Gratulacje Jerzy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 28 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 (edytowane) Dziękuję.Brania wczoraj miałem jedynie po zmroku do 20 minut, potem kompletnie nic. Boleń na płytkiej wodzie, sandacz na trochę głębszej.Podpływał parę razy do woblerów, a skutecznie skusił się -walnął w Rapalkę 5cm. Walczył mocno na średnio lekkim sprzęcie Avid do 12lb i cienka plećka z fluoro, miałem wątpliwosci , czy bolek , czy sumek. Edytowane 28 Października 2022 przez jerzy6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 28 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Coś faktycznie drgnęło;)pz 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommy100 Opublikowano 29 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2022 No nareszcie jakies foty !Piekny Maju zwierzak , doczekaleś sie wreszcie brania w tej norze którą okupujesz od grudnia 2020 Myslalem juz ze fotki pokazujcie tylko u ciotki na imieninach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 29 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2022 Każdy coś łowi a u mnie Padaka. Wczoraj kilka godz na dzikiej W3 bez kontaktu, trzeba dalej próbować aż się uda???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 29 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2022 Wczoraj był słaby dzień bo tylko 3-4 sztuki krótkich ale dzisiaj będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 30 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2022 (...) doczekaleś sie wreszcie brania w tej norze którą okupujesz od grudnia 2020 ano się doczekałem;). Pierwsza konkretna ryba w tym sezonie. Złowiona na gumę 13cm+15gr prowadzoną z nurtem, na wodzie 0,5m. Wszystko na mega krótkim dyszlu, pod samymi nogami. Jak to się udało to nie wiem bo wędka morska do 65gr; 2,64m, to był jej debiut pod rybą. Hol jakieś 4sek. Czuje że Wisła się nade mną ulitowała tak cobym się całkiem nie zniechęcił. Coś w stylu: a niech ma to zdjęcię z rybą jak chłopina tak dzielnie przyłazi i przynęty urywa....pz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 31 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2022 Witam, łaskawa Wisła w końcu się otworzyła dla mnie sporo ryb okoni nawet sadaczyk 45. Jaź 35. Ryba dnia klenizaur 47 prawie taki podobny do jazia 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 31 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2022 Wystarczyło solidnie pomarudzić i ryby są. Pz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gruntownik93 Opublikowano 1 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2022 Witam, łaskawa Wisła w końcu się otworzyła dla mnie sporo ryb okoni nawet sadaczyk 45. Jaź 35. Ryba dnia klenizaur 47 prawie taki podobny do jazia Hmmm niby tyle rynek a jedno zdjęcie, podejrzane ???? ps. Gratulację! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 4 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2022 Wczoraj nad wodą u mnie we wsi był ciekawy wieczór. Sum, leszcz, ....łabądź. Wszystko na gume;). W sumie taki łabądź to zwierze wodne, to prawie jak ryba, nie ?, pz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezi Opublikowano 4 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2022 Jak w okolicy pyska zapięte to wstawiaj do działu przyłowy:D 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysju Opublikowano 4 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2022 Wczoraj nad wodą u mnie we wsi był ciekawy wieczór. Sum, leszcz, ....łabądź. Wszystko na gume;). W sumie taki łabądź to zwierze wodne, to prawie jak ryba, nie ?, pzZwodowałem kiedyś łabędzia w locie. Ale było kopnięcie Sprzęt miałem mocarny… 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.