Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie wróciłem z okolic mostu w Niepołomicach. Jeden urwany ogonek w kopycie relaxa moze dwa pstryki nie do przycięcia na koguta, kumpel kilka dziubnięć i jeden okoń 28 na koguta. Woda idzie ostro w górę, z jednej głowki zwiewałem bo mi drogę odcinało :) Jutro rano atakujcie może coś "siądzie" .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ta woda :wacko:

Po pracy podjechałem zobaczyć. No i dygła... dobry metr i pewnie dalej dyga do góry.

Do tego trochę syfu na wodzie.

Coś wczoraj popadało, ale nie spodziewałem się, że aż z takim skutkiem.

Cóż, jutro się wyśpię.

Pozostaje mieć nadzieję, że jak szybko poszła do góry tak szybko opadnie. Przyborek może i dobra rzecz, ale jak dla mnie to nie o tej porze.

Jeszcze mi rybę przetasuje :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już opadła o pół metra :)

Na jutro będzie całkiem ok.

A z tą wodą to wszystko zależy gdzie się łowi.

Jak się oklepuje klatki to może i pół m w lewo w prawo nie problem.

Ja na główkach prawie nie łowię, bo z różnych powodów nie lubię ( najczęściej są zdeptane, przetrzepane, zasyfione itd).

Wolę opaski i prostki. Nawet o tej porze. Może trudniej rybę znaleść i połowić, ale ma to i plusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobota na zero, nawet nie widziałem żadnych spławiających się rybek na moich miejscówkach.

 

Za to wczorajszy dzień można by na zwać udanym w 100 %, gdyby nie to że mamy okres ochronny na suma. Na pierwszej miejscówce sum ponad 170 cm (tyle pokazał po przyłożeniu do kija), wyciągnął w 3 pierwszych odjazdach prawie całą pletke bo już widziałem węzeł łączący z podkładem, trochę się nabiegałem za nim na średnim sprzęcie sandaczowym. Po z mianie miejscówki kolejny sum, między 90 a 100 cm. 

 

Sandacza brak, ale klenie wychodziły pod opaski i jakieś leszcze się spławiały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś testowalem na Wiśle w Niepołomicach nowa wędkę. Miałem kilka pstryków ale nic nie wyjęte. Wracając zahaczyłem o Przylasek Rusiecki i wyszło 3 szczupaczki: 47, 54 i coś ponad 60 cm. Robiłem fotki lusterkiem, może któraś spełni walory estetyczne to podeślę. Z kijaszka jestem mega zadowolony ;-)

W weekend częściowo zhiornik byl oblodzony, widocznie szczupłe łapią ostatnie tłuste kąski na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...