nowwwak Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Patrząc na wyniki to chyba jeden z lepszych "Lajkoników" w ostatnich latach. Gratulacje dla zwycięzców klasyfikacji indywidualnej i drużynowej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 24 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2017 Kołowrotek już wiemy jaki miałeś i mam nadzieję że będzie służył dalej, a napisz coś o pozostałym sprzęcie jaki miałeś. Wędka Titanium Spin Savage Gear 275 10-32g, Biomaster FB 4000, żyłka 0,18. Tadekb , gratuluję przede wszystkim pięknej ryby. Jeśli można to zdradź coś bliżej - w jakich "okolicznościach przyrody " wzięła ( przy brzegu , za główką ,...?) i na co się skusiła. W drugi dzień wylosowałem kleniowe Eldorado, ale wychodziłem na podsektor jako drugi, No i kicha, bo klenie brały tam dosłownie z kilku m2. Dzięki uprzejmości kolegi, który tam stanął, mogłem sobie szybko w kilku rzutach zapunktować kleniem, a potem ze spokojną głową skupić się na dużych rybach. A postawiłem na odcinek, z którego wszyscy zawsze jak najszybciej uciekają - kilkaset metrów niby nieciekawej wody. Płytko, błotniście, równo, nijak. Po przeczesaniu różnymi przynętami w różny sposób całej szerokości rzeki na odcinku ok 500-600m wróciłem się, żeby go zrobić drugi raz. Łowiłem i expresowo wierzchem jak i wolno wpół wody i przy dnie. Liczyłem na bolenie, ale przy takim łowieniu często trafia się duży kleń, sum, sandacz no i szczupak. Choć na tego ostatniego to liczyłem najmniej Dość szybko miałem branie fajnego bolenia, ale tuż po braniu przekręcił się na powierzchni i spadł. Zrzuciłem to na plecionkę, bo już mi w tym roku parę ryb odbiło się od woblera i założyłem szpulę z żyłką. Na godzinę przed końcem jakieś 100m poniżej mnie, tuż przy brzegu widać było kilka wyskakujących rybek. Ominołem jakieś 50m wody, żeby do końca próbować wydusić z tego odcinka jakiegoś bolka. I cóż, szczupak wziął kilka metrów od brzegu. Jakieś 15m poniżej mnie, na metrowej wodzie, w momencie kiedy zwolniłem prowadzenie woblera, bo ten akurat kończył trasę wachlarza. To była patrolująca, żerująca ryba. Te kilka wyskakujących rybek trochę poniżej to była najprawdopodobniej jeko sprawka. A sam hol to nic takiego. Chwilę pochodził, zapięty był szczęśliwie. Cykr był, jak już pisałem, dopiero po podebraniu. P.S. Z odcinka, z którego wszyscy zawsze jak najszybciej uciekają, w pierwszy dzień złowiono dwa fajne bolenie. W drugi dzień był tam złowiony boleń i mój szczupak. Chyba nie zawsze na zawodach opłaca się stawiać na pewniejsze małe ryby. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sero1975 Opublikowano 24 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2017 Gratulacje To kiedy jakiś zlocik aby wymienić się doświadczeniami i posłuchać Mistrza ? JUST DO IT ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 24 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2017 http://www.naszpradnik.pl/2017/05/akcja-sprzatania-rzeki-sudol/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 25 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2017 Dość szybko miałem branie fajnego bolenia, ale tuż po braniu przekręcił się na powierzchni i spadł. Zrzuciłem to na plecionkę, bo już mi w tym roku parę ryb odbiło się od woblera i założyłem szpulę z żyłką. Ja zacząłem zabawę z bolkami jeziorowymi dopiero od zeszłego roku ... mam plecionkę i hamulec tak ustawiony, że po zacięciu hamulec się odzywa. To w moim przypadku niweluje moje sandaczowe zacięcia Bolków złowiłem może z 10 nie więcej, ale jak już wziął to nie spadł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MATIQUES Opublikowano 26 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2017 Byłem wczoraj na 3 godzinki na Rabie kilka bran i jeden ok 40 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 26 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2017 Ja generalnie na Wiśle najczęściej łowię plecionką. Bolenie też. I nawet nie wyobrażam sobie założenia żyłki. Po prostu często daleko wypuszczam woblera i już z 40-50 m nie miałbym szans niczego zaciąć. Tak jak na zawodach (w expresie) łowię nieczęsto. A ostatnie spady po zacięciu wiązałbym bardziej z miemrawymi braniami w ostatnim czasie, którym plecionka na krótkim odcinku chyba nie służy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
intoxication Opublikowano 26 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2017 Dziś podgórki tynieckie . 1 okon z 20 cm i 1 skrót ok 40cm.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysju Opublikowano 26 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2017 @Matiques - podziwiam Twoją wytrwałość.Ja też byłem wczoraj na Rabie poniżej Gdowa ( na spina).Na 10 rzutów czasem 1 kończył się bez wyciągniecia płynącego glonu.To oraz temperatura wody 12-13 stopni wygoniła mnie nad Wisłę. I nie żałuję . Wynagrodziły mi to lokalne bolenie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MATIQUES Opublikowano 27 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2017 Ja założyłem sznurek intermedium i niedociazone streamera tak ze nawet spoko mnie się lowilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aldebaran Opublikowano 27 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2017 Wczoraj na nizinnej Rudawie nawet coś się działo. Niestety nie miałem za dużo czasu i skończyłem z kilkoma pustymi braniami, jednym czymś spiętym i kilkoma standardowymi klenikami w okolicach wymiaru + jeden miał forumowe 40, ale tak na styk. Tak czy siak to pierwszy raz w tym roku jak coś faktycznie się w tej wodzie ruszało i gdybym miał więcej czasu, to pewnie fajniejszy wynik bym wykręcił. Niestety jednocześnie miałem pecha do przynęt i ok. 40zł zostało w wodzie, ale cóż, takie życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 28 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2017 (edytowane) Odpowiadając na pytanie z tematu wątku:Ryby są w niebieskiej reklamówce dwóch typów którzy wlasnie kłusują pod sama zapora od strony Brzegów na przewozie. Jak ktoś jest w stanie szybko podjechać od tamtej strony i ma ochotę strzelić w pysk i wjebac do wody to zapraszam Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Edytowane 28 Maja 2017 przez Gobio Gobio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 28 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2017 Bylo poszukac ich auta i strzelic je w pysk ... jakims gwozdzikiem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voldemort Opublikowano 28 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2017 Bylo poszukac ich auta i strzelic je w pysk ... jakims gwozdzikiem Gorzej jakby wytypowane autko było kogoś bogu ducha winnego.Ale przy 100% pewności pomysł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 29 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 Niebieska/ seledynowa corsa rocznik starszy raczej. Niestety blach nie dojrzałem. Jak zacząłem ich nagrywać zawineli ciężka juz dosc reklamówkę i zbiegli. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowwwak Opublikowano 29 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 Kłusowanie nawet w biały dzień stało się tam już normą. Nie ma realnego zagrożenia jakąkolwiek karą - jest łatwy dostęp do mięsa. Tak sobie myślę, że nawet kosztowny monitoring strefy ochronnej mógłby się szybko zwrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-O-K-E-R Opublikowano 29 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 W piątek od 9 rano próbowaliśmy z kumplem złowić cokolwiek w Wiśle. Lekki spining kleniowo-boleniowy. Woda lekko podniesiona, zmącona. Płynęły jakieś trawy. 3 godziny obławiania główek w Nowym Brzesku przyniosły jedno podhaczenie potwora za d... Prawdopodobnie sum. Spiął się. Zmieniliśmy wodę na Rabę i worek się otworzył. W kolejne 2,5 godziny miałem 5 lub 6 brań i 3 wyjęte klenie. Jeden 45 cm. Reszta małe. Kolega 2 ryby, obie spięte.O dziwo woda na Rabie jeszcze brudniejsza niż na Wiśle. Bardziej zmącona, ale bez pływającego zielska. Wszystkie brania pod samym brzegiem, pod nawisami wierzbowymi na 3cm, pływającą Alaskę. Na powierzchni nie było widać oznak żerowania niczego za wyjątkiem uklejek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 29 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 Młócił ktoś już Wisłę nocą za boleniami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 JUŻ jestem w domu po wypadzie nad Wisłę poniżej żwirowni koło st. Kościuszko.Pojechałem w ciemno, bo znałem to miejsce tylko ze zdjęc satelitarnych Można powiedzieć - Polska Norma - czyli zero ryb, zero brań, zero...Powiedziałbym, że woda martwa, gdyby nie tarło leszczy. Zaskoczyło mnie, że woda malutka, płytka, ledwo płynąca, a przecież dopiero co była powodziowa i do niedawna bardzo deszczowa pogoda.No tak - regulacja, melioracja, dewastacja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orni Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Pezet ten kawałek Wisły jest mizerny bardzo. Ja mimo że mam blisko to praktycznie tam nie zaglądam Wolę łowić 2 godz w miejscu znacznie dalej od domu niż 5 godz w studni. Poniżej Krakowa Wisła prezentuje się zdecydowanie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Pezet ten kawałek Wisły jest mizerny bardzo.Ten kawałek Wisły jest zajebisty tylko trzeba widzieć gdzie rzucić co rzucić i o której godzinie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwan krk Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Ten kawałek Wisły jest zajebisty tylko trzeba widzieć gdzie rzucić co rzucić i o której godzinie Porada dnia. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Jak mój dziadek, który kończył każdą dyskusję: "Bo każde jedno ma swoje..." Wody nie znam. Łowiłem tam kiedyś - kilkanaście lat temu, ale na prawym brzegu, jak można było łowic bliżej zapory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aldebaran Opublikowano 3 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 (edytowane) Zaskoczyło mnie, że woda malutka, płytka, ledwo płynąca, a przecież dopiero co była powodziowa i do niedawna bardzo deszczowa pogoda.No tak - regulacja, melioracja, dewastacja... Woda w źródle rzeki pojawia się z opóźnieniem (musi najpierw przebyć drogę w gruncie), więc ta woda która teraz bije w źródłach to opad sprzed kilku miesięcy, w niektórych przypadkach pewnie nawet roku albo i jeszcze starsza. A że ostatnie 2 lata były pod względem opadu kiepskie, a 2015 wręcz katastrofalny, to mamy teraz to co mamy... stosunkowo deszczowy rok, a w rzekach i tak niskie stany. Niestety trzeba się do takich akcji zacząć przyzwyczajać, z roku na rok będzie gorzej. Widzę to dobrze na przykładzie Prądnika czy Rudawy. Od jakichś 3 lat regularnie obserwuję stany tych rzek na pogodynce i przez ten czas Prądnik non stop ma "niski przepływ", normę wyrabia tylko jak popada i to przez 1 dzień po deszczu max. Po prostu wody w źródle jest dużo mniej niż było, gdy liczyli przepływy. Rudawa podobnie - od 3 lat non stop niska, jak jeszcze 3 lata temu w maju spokojnie trzymała się na poziomie 250cm+ na wodowskazie w Balicach (przy kryształowej przejrzystości) tak teraz permanentnie jest ok. 240, a coraz częściej spada do 230+. Niby tylko kilka cm., ale to na tej rzece oznacza nawet 1m3/s wody w jedną albo drugą stronę, a więc praktycznie połowę standardowego przepływu... Edytowane 3 Czerwca 2017 przez aldebaran 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 3 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 Noo, w maju przez długi czas utrzymywał się w Wiśle wysoki stan wody.Ale melioracje i regulacje powodują szybki spływ i za chwilę mamy tradycyjną niżówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.