etherni Opublikowano 13 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2017 Częste wizyty nad wodą też zwiększają szansę na trafienie w "złotą godzinę", której nie sposób wcześniej przewidzieć*. * kiedyś na Drawskim z głupia frant zacząłem spinningować w samo południe, kiedy upał i flauta.Szczupaki wtedy wpadły w amok, który trwał może z godzinę i nagle się skończyło..Po takim doswiadczeniu, patrzy się na daną wodą inaczej. Nawet jak nie ma brań, pozostaje świadomość ilości ryb. Już nie ma zwątpienia czy warto mieszać - jest tylko pytanie jak... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Boruch Opublikowano 14 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2017 Ach ta wędkarska brać Chciałem podziękować Tadkowi B. że wczoraj w późnych godzinach wieczorno-nocnych gdzieś koło 23 znalazł mnie a właściwie mój rybowóz zagrzebany w polu selera niedaleko Brzeska co nie było łatwe zważywszy na ilość dróżek prowadzących do Wisły, a poźniej profesjonalnie wyciągnął mnie z fosy swoim bolidem co też nie było najłatwiejsze. Bez tej pomocy pewnie bym tam przenocował czekając na ciągnik Jeszcze raz Dziękuję 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michcio Opublikowano 15 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2017 Ja Wam powiem, odkąd zacząłem łowić a nie pisać to i ryby się pojawiły..Tak więc do zobaczenia nad wodą. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kepes53 Opublikowano 16 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2017 też nie rozumiem tego biadolenia może ryby wielkościowo nie powalają ale coś się dzieje... wczoraj między tym pisanym wyżej "makaronem" i "węgorzami z zarybień PZW" udało się w 3 godzinki trafić niedużego klenia, dwa bolenie i drapieżne leszcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bandog Opublikowano 17 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2017 Ja również nie narzekam. Wczoraj 2 klenie, 2 jazie kilka spadów i naście brań. Rybki brały w pół wody bo przy dnie wszędzie zielone węgorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kepes53 Opublikowano 17 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2017 Ja wczoraj tez jednego klenika dołożyłem, fakt nie dużego i miałem fajne niezacięte branie klenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SPIDERLING84 Opublikowano 20 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2017 Dzis plyne od 19 do 13. Cel to pierw klenie, nastepnie bolenie, pozniej sumy - tak do godziny trzeciej. Nad ranem bolki a gdy slonce bedzie juz dosc wysoko to wrocimy do opaskowych kleni:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hanz Opublikowano 20 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2017 Ja dzis dwa Bolki 40+. Łupaly większe ale nie mogłem sie do nich dobrac ... Moze miejscówka już przełowiona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pontonss Opublikowano 23 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 O jak tam spływ. Żyją, cali? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SPIDERLING84 Opublikowano 23 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 Sply w przyjemny. Kilka kleni padlo ale nie wiekszych od 40 cm. O 23 sumek 115 na plytkiego storma. Minalem sporo swietnych miejsc bo nie znam wody. Gdybym chociaz raz mial mozliwosc splyniecia tego odcinka za dnia to na echo stworzylbym slad, ktorego noca bym sie trzymal. Najbardziej szkoda mi przykos, ktorych noca minalem wiele. Kilka sumow widzialem na echo- ale to juz przygoda dla trollingowcow:-) Wybralem miejscowke na dzisiejsza noc i docelowo jade w to jedno miejce. Bede splywal opaska i brzegiem w gore opaski. i tak kilka razy. ktos wie jak po burzy wyglada woda? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 23 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 Witam. Trzeba przeczekać gdy woda się podniesie i splynie cały ten syf zielska. Jeżdżę od kilku dni ale to przeszkadza w łowieniu. Jedyne co cieszy to jak ryba zaczyna chodzić pokazywać się po całej Wiśle ????mam nadzieję że sierpień będzie owocny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 23 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 Witam. Trzeba przeczekać gdy woda się podniesie i splynie cały ten syf zielska. Jeżdżę od kilku dni ale to przeszkadza w łowieniu. Jedyne co cieszy to jak ryba zaczyna chodzić pokazywać się po całej Wiśle ????mam nadzieję że sierpień będzie owocny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-O-K-E-R Opublikowano 25 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2017 A jak z sandaczami na Królowej? Coś ktoś po nocy ostatnio? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 25 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2017 (edytowane) Zdarzył mi się kiedyś ze 2 tygodnie temu, ale nie miał forumowego minimum, i 1 spięty..A teraz na urlopie naoglądałem się czystych wód w Chorwacji , czystych i rybnych jak marzenie...Po plaży, pływaniu , jeździliśmy kilka razy wieczorem z synem nad Cetynę ze spiningiem , oglądaliśmy pstrągi jak w akwarium-woda przeźroczysta idealnie, ale poza drobnymi trąceniami przynęt widocznymi zresztą bezpośrednio we wodzie (były bardzo cfane), nic nie mieliśmy, natomiast obserwacje piękne i trochę odpoczęliśmy od Wisły.. Wieczorem wychodziły na płani do muszek też te większe, ale tylko do muszek...tak jak czasami na Wiśle klenie czynią i zupełnie na spining wtedy nie chcą brać, próbowaliśmy na muchę spiningiem , jednemu nawet wyjąłem muchę z pyska przed czasem zacinając z powrotem zatęskniliśmy za Wisłą... :)szkoda tylko, że ta czystość, glony...Moje skromne obserwacje tylko takie, ze w czystej wodzie pstragi widziały wszystko w szczegółach i przyglądały się zawsze chwilę przed braniem nawet naturalnemu pokarmowi , ale nastawione były tylko na owady... Edytowane 25 Lipca 2017 przez jerzy6 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-O-K-E-R Opublikowano 26 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2017 Wczorajszy wieczór pospacerowałem w okolicach Nowego Brzeska.Od 19 do nocy nie widziałem ani jednego boleniowego/sandaczowego nie mówiąc o sumowym walnięciu. Uklejki spokojnie oczkowały w zatoczkach.Drapieżniki chyba przerzuciły się na wodorosty, albo jedzą o innych porach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robbert89 Opublikowano 26 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2017 (edytowane) U mnie zameldował się taki jaziolek. Co ciekawe widać było na jego łuskach bliskie spotkanie z wąsem. Edytowane 26 Lipca 2017 przez Robbert89 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-O-K-E-R Opublikowano 26 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2017 (edytowane) Ładny.Jakie okolice?Płytko, głęboko, szybko czy wolno? Edytowane 26 Lipca 2017 przez J-O-K-E-R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 26 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2017 Nic Wisła nie drgnęła po ostatnich deszczach?Wodowskaz w Czernichowie pokazuje półmetrowe wahania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robbert89 Opublikowano 26 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2017 (edytowane) Okolice NH. Wabik prowadzony wzdłuż brzegu. Edytowane 26 Lipca 2017 przez Robbert89 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 26 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2017 A kto był dzisiaj wieczorem koło wyspy w Wołowicach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spidi Opublikowano 27 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2017 Był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robbert89 Opublikowano 28 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2017 (edytowane) Dawno nie zaglądałem, wiec postanowiłem wyskoczyć dzis z rana na miejski odcinek prądnika. Zacząłem od mostu na ul. Mogilskiej skończyłem powyzej mostu na Brodowicza. Na terenie polfy (czy jak to się zwie) chwile po przekroczeniu "wodnej bramy" przyjechał ochraniacz robić wywiad. Pytanie które zadał wyrwało mnie z woderów. "Co Pan tu robi?" postawione gościowi stojącemu w wodzie, ubranemu w kamizelkę i wodery, z wędką w ręce jest dość zaskakujące. :-) Wracając do tematu, opowieści o krwiorzerczych kormoranach wydaja mi się bardzo prawdopodobne, bo nagle w prądniku zaroiło się od kleni 15-20cm. Dawni, kropkowani mieszkancy dołków i rynienek poznikali. Na taki odcinek miałem 4 kontakty w pstrągami, gdzie w zeszłym roku, przy kiepskich braniach bywało ich po kilkanaście i trafiały się całkiem sensowne rybki, szczególnie na odcinku polfy.Dodatkowo w tym roku większa część dna pokryta jest glonami. W ubiegłym roku tak wyglądał odcinek poniżej mogilskiej. Wyżej były fajniutkie łany roślinności naczyniowej, ze śladowymi ilościami glonów. Teraz jest dywan. Skończyło się mega rybne łowisko, bo każdy kto próbował podejść klenia na spin w malutkiej rzeczce o krystalicznie przejrzystej wodzie wie, że to uj nie łowienie. Ratuje tylko trącona. Edytowane 28 Lipca 2017 przez Robbert89 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 28 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2017 Ja Prądnik w ogóle odpuściłem po wiosennych - nieudanych wypadach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morelowy Opublikowano 28 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2017 Skończyło się mega rybne łowisko, bo każdy kto próbował podejść klenia na spin w malutkiej rzeczce o krystalicznie przejrzystej wodzie wie, że to uj nie łowienie. Ratuje tylko trącona.Ostatnio się o tym przekonałem, jedynie raz udało mi się zaskoczyć jegomościa 50cm, a tak to rybki śmieją mi się w twarz. Jak to mówią "zauważyłeś klenia, to znaczy, że on ciebie obserwuje od kilku minut". No ale popatrzeć jak pływają zawsze fajnie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 30 Lipca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2017 (edytowane) Wczoraj po ponad 2 tygodniach przerwy znów na Wiśle. Dość dobrze nas przywitała Syn złowił parę kleni na smużaka , w tym jeden jego rekord życiowy- ok.46cm- samodzielnie złowiony i wyholowany Ja jednego sandacza spiąłem i wyholowałem sumka jako przyłów (zyłka 0,20)-126cm -na zestaw kleniowy bardziej- i woblerek Janusza Widły-bandziorek bodajze. , gdyż na wędkę mocniejszą akurat nie wzięły.A dzisiaj synek znów połowił, ilościowo jeszcze więcej, a ja nastawiłem się na sumka i nic...To z wczoraj: Edytowane 30 Lipca 2017 przez jerzy6 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.