Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

W końcu jakaś godna sztuka :) Gratulacje

:wacko:

No właśnie...

Można by powiedzieć, że obrazuje to, jak to właśnie jest z tym naszym sandaczem.

Zachwycamy się i cieszymy z rybki +60....

Też tak mam i też się z takich cieszę. A jak mi się przypląta 70 albo i coś ponad, to jakbym w totka trafił. W sumie w tym roku trafiły mi się cztery 70-74cm, choć nad Wisłą ze spiningiem byłem dość często. Może nie latałem tylko i wyłącznie za sandałem. Może dużo jeździłem po nowych odcinkach, a takie zwiedzanie cudów nie wróży. W sumie to nawet w tym roku totalnie odpuściłem pływanie na jesieni po krakowskim odcinku. Ale niedosyt jest.

Napewno nie jest też tak, że dużego i naprawdę dużego sandacza u nas nie ma, ale napewno jest go baaaaardzo mało.

Inna sprawa, że małego 20-30 kilka cm obserwuje się sporo od kilku lat i od ładnych kilku lat mam nadzieję, że za rok dwa będzie z nim lepiej i częściej spotkam średniaczki. I jakoś czas leci, Wisła płynie a średniaczków coś specjalnie nie przybywa.

Edytowane przez tadekb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem telefon od kolegi naprawde dobrego wędkarza kilka godzin na Wiśle i zero kontaku z rybą

A szkoda ze lodzik zaczyna puszczać bo rybka by sobie odpoczeła :)

Wrzuć fotke jaka by nie była Krzychu napewno nie jest taka bleee... :)

 

Zdjęcia dodałem w dziale Rodbuilding'owym - http://jerkbait.pl/topic/32284-kijaszek-k-pona/?p=1359533, tu nie pasowały wielkością rybek no i miejscem połowu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie pogoda łaskawa. Tylko że chyba aż za bardzo. Tzn fajnie się spaceruje, ale coś nic nie chce brać. Może jakby coś wiać zaczeło i trochę syfić to było by lepiej. Ja swoje ostatnie sandacze trafiłem jak Ksawery przechodził. A dokładnie dzień przed i dzień po. Wiało, ciśnienie wariowało a brały. Wczoraj z wieczorka  do 19 kolejny wypad na pusto. Choć może nie dokońca, bo wyłowiła mi się wraz z krzaczorkiem śliczna rapalka deep raner bodaj shad rap :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś z Kolegą zajechaliśmy na Przylasek i naszym oczom ukazał się lód. Kilka ostatnich dni temp. ok. 8st. na plusie i taka niespodzianka. Zmieniliśmy miejscówkę na CK i na kijku zawitał na chwilę sandaczyk, niestety nie wciągnięty. Ogólnie pogoda rozpieszcza ale rybki jakoś mało chętne do współpracy. Może jeszcze wygospodaruję chwilkę w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ok. 3 w nocy na Przewozie i w sumie było fajnie, ale do czasu... Po powrovie do samochodu stwierdziłem, że dowcipniś/sie spuścili mi powietrze z wszystkich opon. Szczęście, że nie przebili kół... no i z powodu mojego lenistwa od wyprawy na Bug nie wypakowałem materaca z kompresorem z auta.

Wracając do tematu, wyciągnąłem 3 niewymiarowe sandacze i leszcza (za kapote).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ok. 3 w nocy na Przewozie i w sumie było fajnie, ale do czasu... Po powrovie do samochodu stwierdziłem, że dowcipniś/sie spuścili mi powietrze z wszystkich opon. Szczęście, że nie przebili kół... no i z powodu mojego lenistwa od wyprawy na Bug nie wypakowałem materaca z kompresorem z auta.

Wracając do tematu, wyciągnąłem 3 niewymiarowe sandacze i leszcza (za kapote).

Krzysiek, w którym miejscu zostawiłeś auto? Czyżby na "parkingu" przed działkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...