Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Esioslaw, co z tym zarybieniem ? W 2016 do 2 obwodów na Szreniawie wpuszczono:

Lipień nar. jes szt 3000
Pstrąg pot. n. wio szt 24000
Pstrąg pot. 2+ kg 80
Pstrąg pot. n. jes kg 10000
Jaż kroczek kg 100
Pstrąg pot. n. jeś szt 1000
Pstrąg pot. n. wio szt 4000
Szczupak n. let szt 5000

To oczywiście papier. A jak było naprawdę, to wiedzą tylko Ci, którzy dokonywali tych zarybień....

Edytowane przez Grzesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś 2 godzinki po pracy na Bagrach poprobowac nowy kijaszek i widziałem dwa ataki :)

 

Jeden tak z dwudziestocentymetrowego szczupaczka w przynętę pod samymi nogami drugi jak coś próbowało wpier.....lic kaczkę na wodzie . Wyglądało to tak ze woda się ,, zagotowała „ pod kaczka która uciekła z dużym wrzaskiem :))

 

To drugi przypadek w moim życiu zobaczyć taka scenę ...

 

Ps . Pisane z telefonu w kolejce do wymiany opon zatem tu i ówdzie brak polskich znaków ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepe i kaczka uszla z życiem?

W sumie to nie wiem bo było ich tam kilka, te co zostały szybko odpłynęły i fajnie to wyglądało bo płynąc oglądały się za siebie, a drapieżnik widać było że odpływa do koryta (wydaje mi się że to był szczupak ale w sumie może i sumki też głodne są po zimie) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez w obu przypadkach kaczki uszły z życiem . Ale widziałem kilka filmików na yt gdzie im się nie udało i szczupak je wciągnął ..

Widziałem tez filmik bodajże z Francji gdzie sumy regularnie polują na gołębie na odcinku miejskim rzeki które przylatują się napić ...

 

Dziś zwiedzałem Roznow . Wysoko metno i nie widziałem żadnych oznak życia na wodzie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połaziłem dzisiaj ze 2 godzinki nad nizinną Rudawą. Ogólnie woda jeszcze cicha - miałem tylko jakieś 2 wyjścia krótkich okonków, a tak to bez kontaktu. Widziałem trochę drobnicy, ale żadnych spławów czy innych znaków obecności większych ryb. A no i woda klarowna, ale straszny syf po zimie płynie - większość rzutów kończyła się ściąganiem z żyłki i przynęty zgniłych glutów

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Psychika mi powoli na tej Rabie  siada.

Totalne ZERO  drobnicy.

 

Nie tylko Tobie. Na Rabie w ogóle nie uświadczy ryby.... od kilku lat jest źle i coraz gorzej. W tym roku na 5 wypadów w różne odcinki poniżej Targowiska - ZERO kontaktu (nawet wzrokowego) z jakąkolwiek rybą. Nawet uklejki nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowienie tam jest dziwne, bo jak siada to ryba raczej sporo ponad  +35 .

Narybku koło Chełma w tamtym roku widziałem sporo ale w okresie letnim. Wydawało się od kilku lat że jest go dużo , ale  nie przekłada się to na wyniki w postaci powtarzalnych  sukcesów. Nie jest to rzeka  dla "miętkich" łowców niestety  :).

Ma to coś z dozy masochizmu ... a  koniec kwietnia i maj  to czas spływających glonów , które  dopełniają  spustoszenia w psychice...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wakacje plażowicze ???? jak żyć.

Mimo wszystko w okolicy Krakowa tutaj najłatwiej o dużą rybę, bo po prostu są.

 

Ma ktoś wieści ze Szreniawy jak tam pierwsze 2 miesiące sezonu darzyły?

Edytowane przez Adrian Tałocha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to rzeka  dla "miętkich" łowców niestety  :).

 

Raba??

 

Wszędobylskie klenie, wielkie stada grubych świnek, niezliczone stada uklei i strzebli...

Rzadsze, ale wypasione pstrągi i lipienie...

Wieczorami woda gotująca się od ryb wychodzących do much...

Nawet w upalne, niedzielne południe, grube klenie biorące na porzeczkę tuż obok kąpiących się ludzi...

 

Tak właśnie kojarzy mi się Raba.

Ciekawe, kto to wszystko zepsuł?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raba??

Nawet w upalne, niedzielne południe, grube klenie biorące na porzeczkę tuż obok kąpiących się ludzi...

I na wiśnie Panie... ;)

 

Oliwka 30 g i wisienka z drzewa .

 

Tego nauczył mnie ojciec i matka.. :)

Edytowane przez sero1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam byłem światkiem wyciągania kleni spod nóg kapiących się plażowiczów. Gość łowił na spławik na wiśnię /czereśnie. Ale to historia sprzed 20 lat. Ja 10 lat temu zakończyłem swoją historie z tym łowiskiem , zapamiętałem je tak samo jak wy je opisujecie bo już wtedy łowiło się tam pstrągi +50 albo wcale. Ciekawostka ,że żadnego nie wyciągnąłem ( nie przypominam sobie bym tam kiedykolwiek łowił na spinning tylko mucha) ale na kiju miałem ich więcej niż na częściej uczęszczanym Dunajcu ( do tej pory góruje nad nim Raba).

 

W zeszłym roku  powróciłem tam na rekonesans (byłem obok na takim samym rekonesansie bo podobno ogromne liny pływają na stawie MZW , ale rozmawiając z wędkarzami okazało się to bujdą na resorach). Ale ciekawych rzeczy dowiedziałem się od napotkanych nad Rabą wędkarzy , którzy nie narzekali. Twierdzili ,że może z pstrągiem jest cienko , ale klenia jest ogrom .Lipień nie istnieje. Czasem coś spłynie z Odcinka Specjalnego. Z pstrągiem klasyka gatunku nie bierze do września a od września nie wiadomo skąd bierze się go sporo .Namawiali mnie na powrót na to łowisko, jest tylko jedna rzecz , która psuła to wszystko .Ryk motocykli podobno po drugiej stronie powstał tor motocrossowy /trasa motocrossowa .Aha i za moich czasów w każdy upalny weekend to palca nie było gdzie wsadzić. Wszyscy przyjeżdżali autami muza na full i grill a teraz może kilka samochodów było. Może przez to ,ze dojazd faktycznie pogorszyli. 

 

 

Co jeszcze tam wytrzebili to chyba zwierzynę bo nie było wyjazdu by mnie na drogę nie wylazł przynajmniej bażant albo zając , czasem sarna się trafiła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, na Rabie nie ma OS. Od Dobczyc do Gdowa jest zwykły odcinek nokill na muchę, zawarty w pełnej opłacie okręgowej.

Zdjęcia w sieci sugerują jakieś kosmiczne eldorado a tak nie jest. Owszem, trafiono tam trochę kabanów, ale bez przesady. To fajna woda ale wbrew powszechnej opinii, nie jest tak że za każdym kamieniem siedzi 50+, i biorą na pusty haczyk. Legendy o tym odcinku płodzą ludzie, którzy nie łowią na muchę i nigdy tam nie byli, a z zazdrości wyobraźnia im pracuje.

Lipień jest, ale mało. Zarówno na muchowym jak i poniżej Gdowa. Przynajmniej był zanim koparki wjechały do rzeki robić obwodnice Gdowa...

Łowiąc i na spin i na muchę stwierdzam , ze Raba (ponizej Gdowa) jest rzeką zdecydowanie muchową. Na spina łatwo zejść o kiju, nawet znając miejscówki i "rzeźbiąc" ostro. Mucha zazwyczaj coś tam da, chociaż często rozmiar ryb nie kładzie na łopatki.

Auta, grille, i dzicz plażująca pojawi się niebawem w ogromnych ilościach. Crossy i quady są zmorą w sezonie, bo jeżdżą nie tylko po torze ale tez brzegami a nawet po wodzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...