Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo Ci dziękuję za rozpoznanie terenu. To chyba czwartkowe kleniowanie sobie odpuszczę. Tymbardziej, że ciągle jakieś burze chodzą i nie pozwalają Wisełce się oczyścić. Po niedzieli ma być chłodniej i bez burz, to może wtedy spróbuję sił :). Zachowam sobie bilet wyjściowy od żony na lepszą okazję ;)

 

Napisane z budki telefonicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się nie znam, ale w moim mniemaniu trącona woda na wiśle jest lepsza niz czysta. Nie mowie tu o kawie z mlekiem, ale taka jak jest teraz w krk, pod klenia ideał. Chyba, że Raba jakoś bardzo brudzi.

 

A ja dziś pierwszy raz w życiu zostałem zgnojony przez rybę. Wyciągałem już sumy 120-130 przy okazji poszukiwań sandaczy, ale to co dziś mi siadło... Niema porównania. Ryba tak przyklejala sie do dna, że momentami nie byłem w stanie jej ruszyć. Jak bym wjechał główką jigową w głazy. Beton. Odjazd, podciągnąłem 2-3m i znów beton. W końcu, po 10min przeciągania liny, plecionka 0,16 skapitulowała .Nawet mnie to ucieszyło, bo akurat w moim kierunku nadchodziła konkretna chmura burzowa. :)

Edytowane przez Robbert89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem sam co robić. Do czwartku mam jeszcze czas;). Też nie lubię takiej super czystej wody, ale na kawie z mlekiem jednak miałem dużo gorsze efekty niż na czystej;). A trącona jest ok. Myślałem o odcinku ciut poniżej Nowego Brzeska, a tam Raby jeszcze nie ma. Przejeżdżałem nad Rabą po południu jak wracałem z pracy, to dość brudna idzie w moim odczuciu

 

Napisane z budki telefonicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej Krakowa kleni do bólu, ładnie aktywne, ale powyżej 50 ciężko przekonać do brania mimo wyjść do przynęt. Od Nowego Brzeska w dół az do Uścia 2byłem w sobotę, woda świetna, aktywność ryb znikoma, zlowilem... jednego okonia, kolejny raz nie mogę ogarnąć tego odcinka mimo że nieraz było bogato.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na odcinku zaraz poniżej Nowego Brzeska połowiłem tylko jeden raz dokładnie rok temu. I to tak, że byłem w ogromnym szoku. Wyjechało kilka okoni oraz mnóstwo sporych kleni, w tym jeden 52cm. Kolejne wizyty kończyły się totalnym brakiem ryb w tych samych miejscach. Ale próbować trzeba. Jak mawiali starożytni rzymianie: Bez prób nie ma efektów;)

 

Napisane z budki telefonicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bym nie przekreślał wody jaka jest teraz. Jednak polecam poranne lub wieczorne wypady. Dwie godziny w porze aktywności ryb dają lepsze efekty niż pół dnia katowania się przy upale.

Woda powoli zwalnia i opada, jeśli chodzi o klenie na odcinku Nowe Brzesko - ujście Raby to naprawdę ładne sztuki ustawiają się z samego rana przy zalanych jeszcze kamieniach na opaskach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Nie skreślam wody, pytam jaka jest, bo jej osobiście nie widziałem i też uważam, że do łowienia najlepsza jest woda trącona. Może dla zasady pojadę po pracy i zobaczymy co będzie;).

 

Napisane z budki telefonicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku uparłem się na sumy łowione na spining, w ubiegłym roku miesiąc biczowania wody nie dał żadnego efektu, w tym roku dzięki własnemu uporowi i radom doświadczonych kolegów udało mi się złowić pierwsze spiningowe ryby i kilka przyłowów. Nadal czekam na założone 1,5m+ ale pierwsze sukcesy już cieszą :)

 

post-47053-0-92097800-1533117030_thumb.jpg

post-47053-0-27585100-1533117067_thumb.jpg

post-47053-0-02627700-1533117091_thumb.jpg

post-47053-0-74099400-1533117126_thumb.jpg

post-47053-0-50210000-1533117228_thumb.jpg

Sumowe przyłowy

post-47053-0-98011900-1533117264_thumb.jpg

post-47053-0-59497900-1533117287_thumb.jpg

 

Generalnie złowiłem kilkanaście sumków na blisko 50 sesji zazwyczaj 1,5h, brań miałem około 20, straciłem 2 duże ryby jedną przez niezmienioną kotwicę i jedną około 2m podczepioną nie byłem w stanie samemu podebrać, bo nie dosięgałem jej do pyska ...

 

Nie sądziłem, że prócz pstrągów jakaś ryba tak zawróci mi w głowie, a jednak. Dziękuję kolegom za rady oraz wspólne łowienie.

post-47053-0-86555100-1533117209_thumb.jpg

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj byłem boleniowo powyżej Krakowa.

Na boleniowe woblery padły 2 sandacze - o rekordowych wymiarach ok 15 i 12 cm :lol:

 

Boleń regularnie atakował w jednym miejscu, ale 2 godziny śmigania wszelkimi "słynnymi" woblerami - bez efektu.

Założyłem starą wahadłówkę i atak natychmiast - w drugim rzucie. Niestety się nie zapiął.

To kolejny raz, kiedy na woblery nic, a na wahadłówki są brania..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w telegraficznym skrócie. Przewóz. Stan wody bardzo niski i obniżajacy się. Woda czysta.

Ryby aktywne wcześnie rano i potem około 9.00. Głównie sandacze chlapaki i sporadyczne ataki bolenia. Wędkarzy sporo. Naliczyłem około 8-10 spiningistów i jednego gościa z muchówka czyli mnie. Kilku coś tam złowilo, bolenie 50-60. Większość ryb trafiła na powrót do wody, ale były i takie które zaśpiewały rzece “ to ostatnia niedziela, dzisiaj się rozstaniemy”. Ja zaliczyłem dzień na zero, chociaż gdynym dwa razy sprawdził jak mam przywiazanego streamera to byłby sukces. Ładne branie na płani na końcu wyspy na smurzacego streamera i tylko płetwy zobaczyłem... Urwał nać.

Na pierwszym bystrzu poniżej progu w chrinionej strefie pieknie atakiwały sandacze. Stałem i patrzyłem z pół godziny.

 

Wodom cześć!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkarzy sporo. Naliczyłem około 8-10 spiningistów i jednego gościa z muchówka czyli mnie.

 

Nieźle :) Ja nie potrafię łowić w czyimś towarzystwie - muszę mieć pusto "po horyzont" :)

Tak jak nie moge sie przelamac, żeby łowić na miejskim odcinku, a jak Adrian i inni pokazują - może i warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkarzy rzeczywiście sporo, całymi dniami obławiają ten rejon, a mimo to ryba i tak się trafia, to pewnie fenomen tego miejsca.

Ostatnio rzeczywiście aktywność ryb znacznie się podniosła, ale efektywność połowu nie poszła za tym w górę proporcjonalnie, raczej odwrotnie proporcjonalnie.

Niemniej, gość z muchówką w mgle weekendowych poranków daje namiastkę 'american dream' na tym naszym padole :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...