Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

No kill bez oddechu dla ryb też niewiele da. W takim ciurku ryba nie ma gdzie się schować jak np.w Wiśle. Te ryby często są łowione po kilka razy, która to wytrzyma. Na pewno to nie wpływa dobrze na ich kondycje. No kill jest ważny ale bez innych kroków to tylko wytłumaczenie własnej pazernosci w łowieniu bez umiaru, jak biorą to kłuję się ile popadnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym nie miał nic przeciwko temu, żeby na tych wszystkich rzeczkach wprowadzic całkowity zakaz łowienia - np. na 2 lata. Skoro i tak nie ma w nich ryb, to co za różnica?

Ale zakaz całkowity, częste kontrole i bezwzględne, surowe kary.

Wiem, wiem, to powyższe zdanie to mrzonka...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj powtórka. Ryby nie tak aktywne jak wczoraj ale coś tsm się działo. Kilka kontaktów ale bez ryby na brzegu. Tak jak wczoraj około 200 metrów poniżej ujscia Raby walił boleń. Non stop co 15-20 minut, ale tak jakby ktoś pustakami rzucał do wody. Niestety poza zasięgiem. Jazie harcowały przy powierchni. Rabe przy ujsciu da się przejść w kaloszach. Brak oznak ryb w Rabie. Nic.

Jakiś gość postanowił zrobić sobie Ebro z Wisły i trolował. W dół splywał na pełnym gazie co na pół godziny płoszyło wszystko. Potem dobił do brzegu i chyba w Niepołomicach i Szczucinie było go słychać jak opowiadał o swoim sprzecie i sukcesach.

Edytowane przez EdekDeBeściak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wczoraj i dzisiaj prawie to samo co u kolegi :) kilka wyjść bolków , kilka trąceń i żaden na brzegu .

Woda bardzo niska i bardzo czysta, bolki bardzo ostrożne, te w klatkach chodziły leniwie z rzadka tylko atakując,mało w ogóle w sumie ryby się pokazywały. W stosunku do tego co przed tygodniem to prawie studnia, ale coś tam brały.

A sandacz nie dość, ze go jest bardzo mało to jeszcze nie żerował raczej, wogóle to poza kleniami to mało ryb jest...

post-49044-0-44726500-1538339852_thumb.jpg

 

 

Edytowane przez jerzy6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i ja z przyjemnością poparłem inicjatywę Adama. Trzeba próbować wszystkich kroków i chwała Mu za chęci oraz pomysł. Lepsze to, niż status quo.  A zawsze znajdą się malkontenci, którym coś nie pasuje. Wystarczy poczytać komentarze pod wpisem Adama. Dyskusje o d**pie marynie i wyższości czarnego nad białym i odwrotnie. 

 

Edytowane przez Grzesiek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gatulacje ladny, ja musze czekac do weekendu. Pochwal sie woblerami.

 

http://jerkbait.pl/topic/108443-dynabaits/#entry2431166

 

Red Pointed Ghost z pierwszego planu, po ciemku albo na mętnej kosi niesamowicie, od sumów przez sandacze i bolenie, nawet dwa ogromne kaczodziobe zabrały mi dwie sztuki w tym roku z fluorocarbonu 0,60 ..

A myślałem, że pomalowałem za duży odsetek woblerów na ten kolor.

: )

Edytowane przez Piotrek_D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://jerkbait.pl/topic/108443-dynabaits/#entry2431166

 

Red Pointed Ghost z pierwszego planu, po ciemku albo na mętnej kosi niesamowicie, od sumów przez sandacze i bolenie, nawet dwa ogromne kaczodziobe zabrały mi dwie sztuki w tym roku z fluorocarbonu 0,60 ..

A myślałem, że pomalowałem za duży odsetek woblerów na ten kolor.

: )

 

Będę pamiętał o tych woblerach. Ostatnio kupiłem trochę chałupniczej roboty wspierając "domowych" twórców i wszystkie fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mutti92, on 01 Oct 2018 - 23:11, said:

 

Strażnicy miejscy mają ustalić, skąd pochodzi maź.

 

- co oznacza tylko tyle, że po tygodniu lub miesiącu "sprawę umorzono z powodu niewykrycia sprawcy".

A nawet jak zostanie wykryty, to gruba koperta przekona kontrolerów do "niewykrycia sprawcy"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jakby groziły naprawdę wysokie kary, a nie jakieś symboliczne 500 zł dla przedsiębiorców, gdyby kilka razy były nałożone takie prawdziwe kary,czy mandaty to by jeden z drugim półgłówkiem- sku..em długo się zastanowił nad takim czynem. Ale w Polsce zazwyczaj ochrona środowiska jest na końcu. :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyny takiego stanu są różne, a prowadzą do tragedii.

Nie jeden raz słyszałem na wsi jak opowiada ktoś o sąsiedzie, ze śmierdzące szambo wylewa do rowu lub gnojówkę- ale przecież sąsiad na sąsiada nie będzie skarżył, "bo przecież trzeba dobrze żyć z ludźmi.."

Wiem co nieraz działo się na Uszwicy i efekty moich zgłoszeń są żadne!

Dodatkowo często wójt nie chce podpaść wyborcom :D

Ale widzę w mieście też nie jest lepiej :D

I po co jakieś teorie o wpływie wędkarzy, zarybień, etc choćby miało to jakieś znaczenie to i tak decydujący wpływ na bezrybie ma notoryczne trucie lub podtruwanie tych cieków w widoczny i niewidoczny sposób i powinniśmy wszyscy takie sprawy nagłaśniać.

Wolałbym płacić nawet 500 zł składek na ochronę wód, ale żeby naprawdę to była ochrona, a nie brak ochrony!!!

A tak przy okazji https://dziecisawazne.pl/10-powodow-dlaczego-warto-zrezygnowac-z-domestosa/

I min. Cytat:

5. Dbam o środowisko…

…bo jestem jego częścią. Detergenty nie ulegają rozkładowi, więc pozbycie się ich ze środowiska jest właściwie niemożliwe. Krążą zatem w obiegu przyrodniczym niczym ludzki wyrzut sumienia, przedostając się do organizmów żywych, w tym również naszych. Może i moja jednostkowa działalność nie zbawi całego świata, ale za to wybierając bardziej ekologiczne techniki czyszczenia domu nie przykładam do tej degradacji swojej ręki. A to już całkiem sporo.

 

A ciekawe , czy nasze oczyszczalnie ścieków radzą sobie z chemią?!, Ale co tam na wsiach niektórych 80

% nie ma podłączenia do kanalizacji.

Edytowane przez jerzy6
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A ciekawe , czy nasze oczyszczalnie ścieków radzą sobie z chemią?!, Ale co tam na wsiach niektórych 80

% nie ma podłączenia do kanalizacji.

 

Problem nie tyle w oczyszczalniach,co w "ludziach".

Przykład  -  Zakopane. Oczyszczalnia w miarę nowoczesna, jednak czasami nocą  (modne to w naszym kraju) 

spuszczają surowe ścieki. Gdy pada,istniejąca infrastruktura nie wyrabia.(miejscowi odprowadzają deszczówkę

wprost do kanalizacji miejskiej).Oczywiście problemu nie ma.Jak tu kontrolować swoich.Lepiej po cichutku   . . .

po kryjomu . . .  szambo do strumyka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że obecnie jest mniejszy problem ze ściekami komunalnymi (bo jednak większość ludzi jest "skanalizowana" i jednak tych oczyszczalni jest więcej), za to większy z chemikaliami.

Ale jakimi???

 

Sztuczne nawozy powinny prowadzić do użyźnienia i eutrofizacji. To pewnie ma miejsce, bo ilość glonów i szlamu biologicznego w każdej rzece jest sporo.

 

Ale mną wręcz wstrząsnęło (!) to, kiedy w górskiej rzece nie mogłem znaleźć nawet larw owadów! Ryby można wyłowić, wyłapać, itp., ale larw jetek nikt nie je (jeszcze). Jedynym wytłumaczeniem jest zatrucie chemiczne - no bo co innego?

 

Nie wiem, jak wygląda sytuacja z planktonem w naszych rzeczkach, ale jeżeli nie ma bazy pokarmowej i pierwszego ogniwa łańcucha, to żeby na czubku fiuta stawać i zarybić milionem pstrągów, to i tak ryb nie będzie.

Nie wiem, czy ktokolwiek robi wyrywkową analizę chemiczną rzek, ale warto by było. Zresztą, powinno to robić PZW.

 

Wiele lat temu oglądałem oczyszczalnię ścieków w największej fabryce chemicznej w Niemczech - Bayer w Leverkusen.

Niemcy mówili z dumą, że ścieki zrzucane do Renu są czystsze niż woda pobierana z rzeki.

Mówili też, jak prosto zmuszono fabryki do oczyszczania ścieków: po prostu ujęcie wody technologicznej musi się znajdować poniżej zrzucanych ścieków.

W Anglii podobno są też takie przepisy.

Edytowane przez pezet
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Dunajcu koło Tarnowa i Czchowa jest pełno kiełży, ale chruścika nie ma i to tak od lat 90-tych.(lub jest bardzo mało)

Właśnie jeszcze w latach 80-tych i i na początku 90-tych można było obserwować we wodzie jak i z mostów w Dunajcu nieprzebrane ilości świnek i brzan, widok piękny, niezapomniany. Teraz widać z mostu np.w Zakliczynie ,czy Ostrowie wielką pustynię we wodzie jedynie małe kleniki w małej ilości...Tak się składa , ze w tym czasie robiono pierwsze kanalizacje lub zbiorniki na szambo po wsiach.

Więc też skłaniam się do stwierdzenia, ze głównie chemia niszczy.

Ale w ściekach komunalnych też jest dużo chemii nie tak jak dawniej.

Kanalizacja gdzie jest to jest, ale znam realia, można znalezć dane statystyczne gdzie rzeczywiście większość domów nie jest podłączona , a mają tylko szamba-najczęściej nieszczelne celowo lub je opróżniają rurami schowanymi w krzakach-  mówię na przykładzie Uszwicy ,ale w innych rejonach jest podobnie, zwłaszcza po deszczu czuć i widać co się dzieje :angry:

W niektórych gminach poprawiło się zdecydowanie- urzędy sprawdzają kwitki mieszkańców z odprowadzania szamba do oczyszczalni co miesiąc , to cieszy tak powinno być wszędzie!

W Wiśle woda poprawiła się , a na małych ciekach pogorszyła, dlatego pstrąg zanika a i innych ryb mniej.

Do tego oczywiście dochodzi wpływ rolnictwa.

Tak w Tarnowie na Azotach też chwalą się,ze wypuszczają wodę idealną nawet czystszą, jeśli to prawda to inni trują..

Oczyszczalnie też mamy niedoskonałe i czasami oszukują,przykład to zatrucie rzeki Białej kilka lat temu, lub wypuszczanie ścieków jakie obserwowaliśmy w czasie zawodów na Dunajcu koło Tylmanowej, przyjeżdżała policja, a potem i tak proceder się powtarzał! :(

Analizy robią odpowiednie instytucje i wynika z nich ze większość wód w Polsce nie nadaje się do bytowania ryb karpiowatych, a łososiowatych tylko bodajże kilka potoków górskich!

Oczywiście w/g norm europejskich :)

Edytowane przez jerzy6
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bez znaczenia jest tez drastyczne obniżenie poziomu wody. Taka np. Rudawa niesie połowę wody w porównaniu do stanu z lat 80’.

Biolodzy wskazują jeszcze dwie przyczyny zaniku życia w wodach:

 

- złożona chemia nie ulegająca biodegradacji.

- antykoncepcja hormonalna, trafiająca z moczem do wody i działająca na organizmy żywe. Pierwszymi znanymi ofiarami estradiolu były żaby.

 

Na pewno ilościowo wody sa mniej zatruwane niż miało to miejsce za PRL, jednak najwyraźniej jakość ścieków i ich skład jest bardziej szkodliwy, zwłaszcza w kontekście zwiększonego zużycia wody i jej poboru z rzek, obniżania poziomu wód gruntowych.

 

Szukaniem przyczyn powinno zająć się PZW, wykonać we współpracy z naukowcami kompleksowe badania i raporty dla każdej rzeki w okręgu. Ale to wymaga zmiany mentalności władz. Na razie istotne jest, że ludzie płacą składki i do wody wrzuca sie ryby. Reszta nieistotna. Za to wędkarze, to wszyscy fachowcy od ichtiologii, hydrologii, biochemii i ekonomii. I każdy wie najlepiej. Przychodzi do dyskusji, i mechanik z profesorem filozofii kłócą sie co należy zrobic i dlaczego. A władze słuchają i maja ubaw, bo nawet nie muszą „divida” żeby „impera” i to „eternum”....

Edytowane przez etherni
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...