Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

noto fajnie połowiłes ja wiem ze rybki sa i to ładne ale trzeba trafic dobra pore a ty taka właśnie trafiłeś a bolki cos ostatnio nawet niechca się pokazac stoja obok nurtu i ignorują wszystko co im podrzucałem w nd pod pysk ale w nd znow zawitam na porannego sumka .a z k-ponem to na pewno się widzieliśmy na przewozie nie raz.

Hmmm, główki poniżej w zeszłym roku lub jazie wiosenne z Drwinki w tym roku to możliwe :)

Mnie łatwo rozpoznać: brodaty grubas w ubraniach z naszytym nickiem lub imieniem i nazwiskiem :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boleń30 w tym tygodniu raczej się nie umówimy bo żona jedzie do Wiednia a ja zostaję sam w domu z czterolatkiem na dziesięć dni a potem musimy się dograć bo pracuję u mittala na zmiany i rzadko wekendy mam wolne tak więc musiałbym coś kombinować .Powiedz mi jeszcze jaki sprzęt używasz na suma na tym odcinku bo ja tam nigdy na ciężko nie,śmigałem. Dla mnie Przewóz to przede wszystkim drapieżniki bez zębów.Jeśli łowię ciężko na Wiśle to jest to odcinek przy elektrowni gdzie jesienią naprawdę można połowić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejestem znawca suma raczej wole klenie pstragi i bolki a na ciezko nielubie łowic bo mam problem z nadgarstkiem ale jesli to tak pletka sufix24mm zauber 4000 stalka gruba kij 15-40g 2.70 troker kongerv mocny i tanivi odporny a sumy to na spina raptem 2 złowiłem ale jeden miarowy wiec jestem amatorAle jakos bym sobie poradził ale problem z czasem a jak cos to podaj kontakt na tel to bedzie razniej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najczęściej jestem w tygodniu na rybach a jak nie dam rady to dłubię woblerki lub klepię malutkie wachadłówki.W rym roku najwięcej przesiedziałem na Przylasku ale mi się już znudziło i pewnie dużo będę łowił na Wiśle.Zresztą ja tak jak ty wolę łowć klenie i jaźie Z pstrągnami dałem sobie spokój bo te nasze rzeczki to istne deptaki wystarczy pojechać w marcu na szreniawę to idzie jeden wędkarz za drugim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najczęściej jestem w tygodniu na rybach a jak nie dam rady to dłubię woblerki lub klepię malutkie wachadłówki.W tym roku najwięcej przesiedziałem na Przylasku ale mi się już znudziło i pewnie dużo będę łowił na Wiśle.Zresztą ja tak jak ty wolę łowć klenie i jaźie Z pstrągnami dałem sobie spokój bo te nasze rzeczki to istne deptaki wystarczy pojechać w marcu na szreniawę to idzie jeden wędkarz za drugim.A Wisła to Wisła zawsze coś się dzieje choć nie jest to ta rzeka z przed kilku lat.

Edytowane przez bodzio0711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam lipiec otworzylem jednym takim koło  meterka troszkę mnie przeciągnął w dół bo cienko było ale początek zaliczony. wziął w znanym dole na znanym odcinku na relaxa 2,5" na 25 gr główeczce. Walnął, az miło szybciutko go wypuściłem a potem pomyślałem że to już lipiec i moglem chociaż zdjęcie zrobić :lol:, to już drugi w tym roku z tego miejsca tamten troszke był nie legalnie więc nie pisalem :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bodzio z tymi deptakami to się zgodze, ale szreniawa kryje naprawdę kapitalne pstrągi ale szkoda tylko ze zlikwidowali c/r a presja jest tam okropna i złowic cos fajnego to trzeba by być pierwszym nad woda. ale rzeka piekna i trudna technicznie i ma duzy potencjał dla bytowania pstrąga, ale oczywiście glizdziarze tam niespia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli ktoś jedzie po ryby jak niestety większość to niech jedzie do sklepu po rybe a nie zabiera tego co prubuje wyzyc w rzekach .

 

Chłopie, dniówka wyjechana w kosmos jak na stan wód i ich rybność. Łowiłem bardzo dużo od Dąbia do Łączan  (łódź cumowałem koło mostu Wandy) i od Przewozu do Niepołomic (z buta, bo nie da się śluzować przez przewóz). Takie ceny są uprawnione na łowiskach C&R, dobrze zarządzanych i pilnowanych, gdzie spotkanie z rybami graniczy z pewnością, a nie na Wiśle gdzie spotkanie szczupaka powoduje sensacje wśród wędkarzy.

Jako że nie jestem członkiem pzw ze wzgl na zakaz trollingu i spinningowania z łodzi na wiosnę (i nie wymyśl że na klenie jeździłem z 10cm kopytem w kwietniu....), to patrzę na dniówki i trzymam kciuki za MZW. Może uda im się docelowo przejąć choć jeden odcinek Wisły.

Chętnie dam 2 dychy za pozwolenie C&R, ale takowego nie ma i nie będzie. Bo nie chodzi o ochronę wód tylko o to żeby płacić haracz związkowy. Policz sobie ile kosztuje dniówka przy pozwoleniu rocznym dla członka i dla niezrzeszonego. Skoreluj to dodatkowo z ceną dniówki pozwolenia okresowego.

Z ekonomicznego punktu widzenia najtaniej jest zapłacić okręgówkę, zostać członkiem i dwa sandacze albo jeden sum zwraca koszty licencji. A przecież możesz tych sandaczy, sumów, jazi łowić w sezonie kilkadziesiąt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...