Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

No jak nie jak tak.

Gdybym Cię wziął 20 lat temu nad Łososinkę, pokazywałbyś mi kamień, a ja Ci mówię, jaki pstrąg tam siedzi i łowię go w kilku rzutach.

Ty byś moze złowił jakieś przypadkowe. I wcale bym nie powiedział, żeś dupa, nie spiningista.

Po prostu kluczem jest znajomość łowiska i ilość przepracowanych kołowrotko-godzin.

 

Ty, czy chłopaki spełniacie oba warunki i jesteście na Level-Master. Ale ilu takich speców jest w Krakowie? Kilku? Kilkunastu?

Zdecydowana większość wiślanych spiningistów przez całe wędkarskie zycie nawet nie zobaczy metrowego sandacza.

 

Ale to nie zmienia faktu, że ogólnie populacja ryb w Wiśle ORAZ pozostałych rzekach drastycznie i dramatycznie spada.

Ja na innym odcinku rzeki przez kilkanaście lat łowiłłem bolenie. Dużo boleni. Zaczynając od spartańskiego i prostackiego sprzętu.

W kolejnych latach coraz lepiej poznawałem rzekę, techniki łowienia, miałem coraz lepszy sprzęt, coraz doskonalsze przynęty i... łowiłem coraz mniej.

 

Gdzie są pstrągi w Rudawie, Prądniku, Dłubni, Szreniawie, Stradomce?

Gdzie są stada świnek czy kleni w Rabie albo Dunajcu?

 

W tym rzecz. Nie chodzi o pojedyncze matuzalemy łowione przez nielicznych ekspertów.

Chodzi o ogólny stan pogłowia wszystkich gatunków.

 

Jest bezdyskusyjne, że do tego stanu doprowadziło PZW, którE korzystajac z pozycji monopolisty-dyktatora postępuje racjonalnie: ma w dupie wody, ryby i wędkarzy, każe płacić haracz za możliwość stanięcia z wędką nad wodą, a kasę marnuje albo kradnie.

Postępuje racjonalnie, bo PO CO ma się o cokolwiek starać, jak i tak ma zagwarantowaną pozycję monopolisty i może bezkarnie PASOŻYTOWAĆ?

 

Moze wystarczy, bo każdy wie o co chodzi, a jak nie wie, to znaczy że albo udaje, albo należy do gatunku PASOŻYTÓW :)

 

 

Naprawdę wydaje Ci się to wszystko takie proste?

Generalnie nie wdaję się w dyskusje na podobne tematy. Zresztą i tak "każdy wie o co chodzi". Ale wieczne jojczenie jest trochę irytujące, trochę śmieszne. Zależy od nastroju.  

Świat się zmienia. Czy tego chcemy czy nie. A wieczne spłaszczanie tego co np. Tobie w tematach wędkarskich się nie podoba do j...nego pztfu jest niepoważne i tyle. A wystarczy zerknąć choćby na Świnną, albo sytuację dorsza. Albo np. taki poziom wód też w największym stopniu zależy od pasożytów z PZW. Mentalność przeciętnego wędkarza, a tak naprawdę przeciętnego Polaka też jest taka a nie inna. Wystarczy spojrzeć kto nami rządzi. No ale tak. HWDPZtfu.

Edytowane przez tadekb
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję otworzenie osobnego wątku "narzekanie na..." i wtedy pominiemy tego typu wpisy w wątku o Wiśle w okolicy Krakowa. Bo gdybym czytał a nie nad wodę jeździł choćby na godzinę to bym uwierzył w to co tutaj wszyscy piszą.

Zamiast szukać powodu dlaczego nie jechać to może łatwiej będzie znaleźć rozwiązanie jak złowić.

 

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez flajsik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo np. taki poziom wód też w największym stopniu zależy od pasożytów z PZW. 

 

I tu masz rację.

Co roku znikają setki kilometrów rzek ("zarządzanych" przez PZW), przez co kraj pustynnieje w szybkim tempie.

Ale za odpowiednią "opłatą" prezes koła zgodzi się na każdą dewastację rzeki  i nie piśnie nic na temat odszkodowania za straty. Bo to przecież nie jego straty.

Tu na forum było przytaczane ciekawe naukowe opracowanie z odcinka rzeki, w którym po "regulacji" pogłowie ryb spadło o 98%. No i xuj. Ważne że jest za co wypić i zakąsić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie sądzisz, że jakiś "prezes Janusz" z podmiejskiego koła PZW ma cokolwiek do powiedzenia w kwestii melioracji :lol: :lol: :lol:, a rzeki są dewastowane bo rzeczony "Janusz" chce się najebać za cudze????

Poziom Twojej donkiszoterii jest czasem większy niż bezrybie na polskich wodach... sorry.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Podmiejski Janusz" moze nie. Ale zarząd okręgu nie tylko może, ale i musi zaopiniować i wyrazić zgodę na likwidację rzeki.

I później mamy takie "pstrągowe" eldorado:

 

A jak wygląda rabunek, przekręty, fikcyjne "zarybienia" - wiem z pierwszej ręki. I jest to raczej standard niż wyjątek. Nie ma w tym żadnego koloryzowania.

 

Więc jeżeli ktoś broni obecnego systemu, to albo jest ślepy i głupi, albo ma z niego osobiste korzyści. Innego wytłumaczenia nie ma.

 

I chyba na tym zakończę.

post-59692-0-86961000-1576326826_thumb.jpg

post-59692-0-79301700-1576326839_thumb.jpg

post-59692-0-02407500-1576326855_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam zresztą, że to jeden z głównych powodów gównianej kondycji związku jako związku. Prezes Koła - osoba "najbliżej" członków, wody, problemów - nie ma nic do gadania. Nawet jak nie pije, jak nie zakąsza, miast tego zapierdala jak głupi dla dobra ogółu - i tak jest prędzej czy póżniej ubijany i prostowany przez szyszki z ZO. Znam to z autopsji - choćby z koła Tychy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne ryby , macie nosa Panowie. Ten szczupak juz pięknie kwadratowy. Grz przyponu wyholowany ???

 

Sandaczyk tez spoko. To nie jest jakis mega maluch. Każda ryba cieszy mordke.

 

Ja byłem w poniedziałek na płytkim miejscu z kumplem na W3 pare km. poniżej przewozu. Bez musniecia.

 

Postawiliśmy na jedną karte. Albo weźmie ładny albo nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne ryby , macie nosa Panowie. Ten szczupak juz pięknie kwadratowy. Grz przyponu wyholowany ???

Za ostatnie 3 lata mam jedno branie Wislanego szczupaka rocznie. Przez dwa lata po obcince takich osiemdziesiątek, w zeszłym roku straciłem grubą metrówę. W tym roku już złowiłem swoje przydzialowe 80cm, zapiete w nożyczki, więc po poprzedniej wyprawie na szczupaki po przyjściu na Wisłę zdjąlem przypon bo stwierdziłem że szkoda go urwać, a nic zebatego już się nie przydarzy na pewno. Po pół godzinie wyjalem mamuśkę ;D przynęta w nozyczkach, ale hak w powietrzu, nawet się nim nie drasnął! Wyjechał tylko trzymając gumę w nozyczkach, i nie wypluł mimo dwóch lekkich świeczek i trzepania na wpół otwartym pyskiem. Szczęścia doza wyczerpana na ten rok : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe niewiarygodne okoliczności. Najczystszy NO KILL nawet go nie ukłules :)

 

Ja też co roku łapie 80cm. Jak od linijki. Zawsze ten sam rozmiar. Weźmie czasem za główka lub we wsteczniaku płytkim jakims, przy boleniu.

 

Sandaczowych moich wojaży w tym roku nawet nie komentuje. Uwstecznilem sie poprostu w swoich poczynaniach.

Na woblera tragedia. Jedynie gumką czasem cos skubne w lecie. Październik Listopad malo jeździłem fakt, ale to mnie nie usprawiedliwia. Bo nie jest tak ze w ogóle nie byłem.

 

Nowych miejsc nie szukam nawet. Tak jestem zrezygnowany ze mi szkoda czasu.

 

W akcie desperacji bylem nawet w centrum na prastarych spotach zeby skubnac chociaż maluszka . Tak bylem zdesperowany. Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem na ten rok cel gruby sandacz. Dwa lata temu miałem na kiju dwie 90, ale jedna spięta, druga przetarła pletke na kamieniach przy głębokiej opasce. W zeszłym roku były jakieś 70, ale niewiele. W tym roku się przysiadlem, złowiłem grubo ponad setke ryb, ale największy.. coś ponad 50, nawet nie mierzyłem.. nocki, blaty, świty, wieczory, rynny, opaski- nawet jak grubasy waliły jak złe, to mi brały między nimi same krótkie.. Albo były takie stada drobnicy że nie szło się przebić. Trochę miejsc ogarnąłem jesienią pod letnie grubasy, więc może w przyszłym roku dopnę swego..

Edytowane przez Piotrek_D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tego Ci zycze , moze uda Ci sie to nawet przed Nowym Rokiem. Na koniec sezonu siadają największe grubasy.

 

Duzo poswieciles widze czasu. Ilosciowo wynik godny. Szkoda ze nie siadlo nic fajniejszego . Najgorsze że ta ryba żeruje u nas bardzo krótko i tu jest pies pogrzebany.

 

Dlatego ja chodzę i wygaduje kocopoly bo sie wstrzelic nie moge , a po miejscowkach chodzę nienajgorszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było, czy też nie, bo sprawa jest z października. Kto nie widział, niech popatrzy. I po co te całe zarybienia, ochrona, C&R, itd ?

https://www.wadowice24.pl/magazyn/12075-ludzie-poruszeni-meczarnia-ryb-w-kanale-w-laczanach-co-za-potwornie-smutne-miejsce.html


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://youtu.be/PgCcsXJAga0?t=112

 

O to tutaj chodzi.

Powoła się Urząd do spraw Zawracania Wisły Kijem oraz Odry, w którym na tysiącach etatów znajdą spokojną przystań partyjni towarzysze wraz z ich rodzinami i ziomalami, do którego będzie się pompować miliardy-pierdyliardy złotówek.

I będzie sobie można doić Rzeczpospolitą do Końca Świata i o jeden dzien dłużej.

 

"Kaskada Górnej Wisły" już to pokazała. Nie tylko przewalono Himalaje kasy, ale do dzisiaj utrzymywanie tego potwora wymaga mnóstwa etatów i kupę pieniędzy.

A całość jest całkowicie zbędna, a na dobrą sprawę - skrajnie SZKODLIWA.

 

Nasze kolejne socjalistyczne rządy co i rusz ogłaszają plany nowych Wielkich Pomników Socjalizmu, a im głupsze, bardziej szkodliwe i droższe, tym większą mają szansę na realizację.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Są, ale jak się robi zimniej i bliżej jesieni/zimy to jakby gdzieś się chowały. W lecie można powiedzieć, że są wszędzie, to później są odcinki jakby bezrybne i trudno coś złowić.

Kiedyś nie brały w rybnym miejscu i padło:"tu nie ma ryb". Wtedy poszła do rzeczki kamera na wysięgniku. Okonie na prawdę nie brały. 

https://www.youtube.com/watch?v=nUIey7D7PC8

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...