Esioslaw Opublikowano 3 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2020 Troszkę przymrozilo. Woda spokojna niska, liczyłem na inna rybkę i bylem pewnien ze to ta za którą sie uganiam wieczorami ale niestety rozczarowalem sie a zarazem ucieszylem gdy pochiwli przy brzegu ukazal sie przyzwoity Klen. Szybkie zdj, miara pokazala 51 Jutro ocieplenie zobaczymy co pokażą najbliższe dni 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommy100 Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Niewiele pokazały:) ja wybrałem się w niedzielę, czyli w najgorszy dzień jaki moglem sobie wybrać. Tak wialo ze wobler zawracal w locie. Nie wiem na co liczyłem. Chyba na farta jedynie. Rzucilem guma pare razy, mialem jedno branie , ale nie takie po którym się zostaje. Zbiegłem po zmroku, bo bylem z zimna juz siny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Ja w niedziele byłem w południe, i trochę żałowałem tego wyjścia, szlag mnie trafiał przez ten wiatr, sfrustrowany wróciłem. Dziś próbowałem na spokojnej wodzie stukając po dnie jak i wieczorem woblerem bez kontaktu, woda drastycznie spadła co zepsuło cały dzisiejszy plan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 9 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2020 (edytowane) Przez ostatnie tygodnie czasami coś udało mi się złowić, nie tyko mnie , ale wiem, że także niektórym jeszcze piękniejsze rybki Chociaż w ostatnich dniach już bardzo ciężko o coś sensownego. Edytowane 9 Grudnia 2020 przez jerzy6 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 10 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2020 Jakoś tak pogoda nie zachęca...pz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 10 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2020 Zdecydowanie nie zachęca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert.B Opublikowano 11 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2020 Ale zdjęcia kolegi już tak. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 12 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2020 W nocy pogoda się poprawia i jest git. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 12 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2020 Dzisiaj pogoda nawet spoko, wody ubyło, gruntowcy zaprzyjaźnieni są. Ptaszyska jakieś nocują na wodzie. Saren od groma, dziki też są. Ryb nie widzieliśmy pz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 24 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2020 Jest u nas we wsi taki przesąd że, jaka wigilia taki cały rok. Mi akurat to się sprawdza w najbardziej ekstremalnej formie. Raz ratowałem w wiglie zaprzyjaznioną ekipę budowlaną działając w skrajnych warunkach pogodowych. Potem przez następny rok za każdym razem gdy trzeba było ich znowu ratować pododa odstawiała totalny armagedon. Dobro i okazana pomoc jednak wraca do człowieka, to nie marudze. Czasem dosłownie ratujemy sobie życie, to warto mieć trochę odrobione w tym temacie. Dzisaj pomyślałem że, jeżeli pójdę choć na chwilę na ryby, to będe mógł chodzić cały rok. Nic to że, pada, zimno i takie tam. I poszedłem. Znowu woda ruszyła. Cast do 100gr, guma( spora) + 30gr. Nigdy nic nie złapałem na Wiśle na gumę koloru marchewki, ale mamy Wigilię,.... to założyłem. W trzecim rzucie mocne sandaczowe przywalenie, ale spadł. Potem pojechałem zimową klasyką, bez kontaktu. Powróciłem do marchewki z tą różnicą że, zamiast 16cm portek założyłem wielkiego chyba dorszowego twistera + 30gr jak poprzednio. I znowu przywalenie + spad. No coż, coś sie działo przynajmniej. Potem urwałem nowego woblera i zmokłem już wystarczająco aby z podniesionym czołem zarządzić odwrót. Jeżeli, tak ma wyglądać następny rok wędkarski, to biorę w ciemno. Jakieś ryby w końcu się wyciągnie pomimo spadów. W ramach życzeń świątecznych wszystkim łowiącym na gumy życzę w nadchodzącym roku tyle ryb co urwanych przynęt, a tym co łowią na woblery i inne wynalazki to więcej ryb niż urwanych przynęt. pz 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 24 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2020 Czyli cały rok spadów i zero wyciągniętych ryb ???? nia zazdroszczę ???? Wesołych Świąt wszystkim mega 2021 roku ???? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 24 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2020 Nieźle. Sam juz bylem w drodze nad wiselke ale deszcz pokrzyzowal plany. Po świętach spróbujemy kilka miejsc odwiedzic. Wesołych i żeby każdy forumowiecz w przyszlym sezonie mial jakas rybka sie pochwalić na krakowskiej wisle. Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gruntownik93 Opublikowano 24 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2020 Takie wpisy aż chce się czytać ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolen30 Opublikowano 24 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2020 Równiez zycze duzo zdrowia wszystkim ,oraz czestszych wypadów na ryby i wielu choli nawet tych nieudanych.I wielu widoków ryb w watku naszej wisełki bo ten rok był słabiutki bynajmniej po postach .Wszystkiego Dobrego . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michcio Opublikowano 25 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2020 Życzę Wam zdrowia i czasu wolnego by móc jeździć na tą naszą Wisłę. A w sezonie 2021 żeby brały i nie spadały ???? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 31 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2020 Ostatnie dni obfitowły w urwane przynęty i głównie tyle. Zapowiedziana klątwa spadów jakoś się nie sprawdzała, ale też nie bardzo było co spadać. Jakies krótkie ryby w paski i z wąsami co prawda wyjmowałem ale nie o to mi chodziło. Od wigilii łowiłem praktycznie codziennie UL do 100gr. NIe powiem 60gr przynęty lata z tego fanie ale po 3 godzinach jakoś taki dziwnie głodny się robie. Dane mi też było zobaczyć Tadka przy robocie. Niby nic czego nie dałbym rady zrobić ale po ilości zdjęć na forum widać, że Tadek robi to duźo lepiej. Tak czy owak, dzisiaj poszedłem na lekko. 40gr wyrzutu w 9stopowm cascie musiało wystarczyć na całe łowienie. Pomyślałem nawet coby gumy odstawić i czymś innym porzucać, ale po 20 minutach mi przeszło. Wymyśliłem że pójdę w klasyke, klasyki. Biały twister +18gr. Relaksa!. Polazłem gdzie zwykle, wywaliłem przynętą w drugi brzeg, i powoli turlam gumą po dnie. Nie zwijam praktycznie, do czasu gdy guma zjedzie pod mój brzeg. Raz, drugi itd. Zawsze to po trochę innym łuku schodzi ale zawsze na bardzo długiej plecionce. Trochę się zamyśliłem, aż tu jak nie przy.......... Prawie wyrwało kij z ręki (a trzymam mocno). Zacięcie, siedzi, idzie mocno. Za mocno. hamulec walki był nie dokręcony, zanim się połapałem że kręce bezproduktywnie, sandacz którego wydarłem już na powierzchnę poszedł pod prąd, trzepnoł pare razy łbem i tyle go widziałem. Może Pepe miał racje, ale że już teraz a nie w przyszłym roku?. Dobra będe twardy, łowię dalej. Hamulec dokręcony, guma ta sama. Wszysto tak samo. Po dwóch rzutach, guma zaczepia o coś. Wiem że jest tam kępa trawy, to pewenie o to ale tne. Zawsze to łatwiej gumę wyrwać. Tymczasem zaczep jakoś tak ożył. Pewnie leszcz za kapote, albo znowu sumek. O mocne to całkiem,( przyzwyczaiłem się do UL a tam wszystko co nie jest dużym sumem wyjeżdza od razu), na lżejszym kiju to jednak czuć bardziej. Wycholowałem ładnego pasiastego, tak 75-80cm. Od takie zamknięcie roku. Roku trudnego i wędkarsko i ogólnie. Roku w który uczył mnie pokory i testaował moją determinację. Pomimo tego całego syfu zawiazanego z covidem dane mi było spotakać sporo mądrych ludzi nad wodą, porozmawiać, pomarudzić. Czasem coś złapałem, zawsze coś urwałem, dalej nie wiele umiem ale co przeżyłem to moje.... Zdrowia, szczęścia i mega ryb w przyszłym rok, pz 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esioslaw Opublikowano 31 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2020 Ciekawy wpis, pozdrawiam. Ja za to Zakończyłem ten sezon na w2 bez rybnie niestety co do poprzedniego zakończenia . Zwidzilem kilka nowych miejsc na w2, poznaje te odcinki. Jedynie co udalo sie zaobserwować to dziką nature. Ostatnie dwa miesiące testowaly moja cierpliwość co do wędkarstwa i uganiania sie za nocnymi sandaczami, wnioski jeszcze raz wnioski wyciagane Zostaly. Nie rezygnuje i przyszly sezon poświęcę wicej czasu nocami lowiac niz w dzien, uganiajac sie za bolkami, noc ma swoj urok.Mialem okazję widzieć mistrza Tadka na wędkowaniu. Wisła od w2 do w4 nie jest taka wielka jakby się wydawało.Na ta chwilę spakowałem sprzęt wislany. Czekam i przygotowuje na to co lubię najbardziej "pstragi "Gratulacje"mayou" to sie nazywa penetracja dna guma. Zawsze sie cos sie zainteresuje. Pozdrawiam duzych ryb w przyszlym sezonie i do zobaczenia nad wodą. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gruntownik93 Opublikowano 31 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2020 Brawo panowie!!!!! Zdrowie ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gruntownik93 Opublikowano 31 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2020 Brawo panowie!!!!! Zdrowie ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert91 Opublikowano 4 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2021 Ktoś posiada może wiedzę, co kierowało zarządem okręgu przy zmianie okresu ochronnego sandacza? Nie widzę plusów tej zmiany, chyba że większy ruch nad wodą w zimie- płoszenie kormoranów. Chodzi o pieniądze? Kasa od gości, którzy przyjadą z okręgów gdzie pozwala się rybie zimować i w spokoju przygotować do tarła? Niech mnie ktoś oświeci. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 4 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2021 Nie tylko dla Ciebie, ta decyzja jest niezrozumiała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daczsan Opublikowano 4 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2021 Na FB już jest wysyp noworocznych sandaczy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 4 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2021 Tak jest jak zasiadają tumany w zarządzie (nazwisk nie będę pisał) przez dwa lata robili wielkie halo i zabronili na W3 spinningu do końca maja w celu ochrony sandacza a teraz można go w tym miejscu łowić do końca lutego WTF ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek TJ Opublikowano 4 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2021 Jak pamiętam to 30 lat temu sandacz też miał do końca lutego... brak słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miramar69 Opublikowano 4 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2021 Tomek , to już 30 lat jebło ... od starych dobrych czasów 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.