Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Freestyle totalny. Dzięki Hanz i Panowie za przybycie.

Będzie jescze okazja się tam pojawić, bo koledze zostały przedstawione zarzuty za działanie na szkodę pZW.

 

Wyciągnęli spod dupy gotowe pismo oskarżenia beż przesłuchania świadka. Także maja juz wszystko zaplanowane.

 

Samo pZW twierdzi że to przez naszego kolegę zostały cofnięte dla nich dotacje z Unii.

 

Pisaliśmy do nich zeby zmienili przepisy to mieli to w 4 literach. Odpisali że przepisy są dobre.

 

Teraz szukają winnych bo się okazało że Wfośigw się przyczepił do tego.

 

Wzieli hajs na ochronę drapieżnika i go nie chronią przepisami.

Nikt na to wpływu nie miał, to decyzją urzędu niech się z nimi sądzą.

 

Kazdy obywatel ma prawo do krytyki na piśmie i zgłaszania swoich uwag do pieniędzy publicznych. A takimi są dofinansowania i dotacje. Każdy ma do nich wgląd.

 

Jak będziecie mieli czas i ochotę spotkać się jeszcze w tej słusznej sprawie i uchronić kolegę przed wyrzuceniem z pzw bo to planują to będę pisał na bieżąco.

 

Pewnie prawnik kolegi już coś wymyśli, ale tak na logikę nikt nie cofnie funduszy tylko z powodu pierwszego lepszego zażalenia na działanie danej instytucji, w tym wypadku PZW Kraków. Skoro zostały cofnięte, to najwyraźniej WFOŚiGW uznał, że PZW Kraków nie wypełniło związanych z ich przyznaniem zobowiązań, więc zarzuty działania na szkodę PZW powinno się przedstawić zarządowi okręgu :)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni tu nic nie czytają. Nie znają tej strony :) masz rację sami zadziałali na szkodę.

 

Myśleli że się nikt nie kapnie. Wystarczyło żeby przepisy zmienili, ale nie chciało im się.

 

Bolen i sandacz beż okresu i pieniądze biorą na ich ochronę. No kpina normalnie. Myśleli że ciemnota się nie kapnie że zarybienia robia z unijnego hajsu.

 

Resztę hajsu z naszych oplat sobie kitrają.

W KRS nie ma ich sprawozdań finansowych. Dziwne. Wiele okręgów ma.

 

Muszę do sądu złożyć pismo żeby mi udostępnili. Zobaczymy jaki mają budżet.

 

Oni łamią przepisy o jawności informacji publicznych. Ponoć wzięli inna dotacje. Zobaczymy czy się pochwalą, bo mają obowiązek.

 

Zobaczymy jak to będzie. Jutro na ryby skocze. Cisnienie w kosmos wywalone nawet nie dotknie pewnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragiczny dzień na wodzie. Rzucaliśmy od rana i nic. Odcinek ponizej Dabia.

 

Miałem jedno branie z klasycznego opadu na Matusiaka. Uwiesila się gruba ryba , ale byłem już w letargu i slabo mialem hamulec dokręcony i po chwili holu spadła. Nie wiem co to było. Sandacz godzilla albo sum. Mógł być też Karp czy amur za plecy tego nie wie nikt.

Ale było to grubas jaki w tym roku na wędce jeszcze nie gościł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragiczny dzień na wodzie. Rzucaliśmy od rana i nic. Odcinek ponizej Dabia.

 

Miałem jedno branie z klasycznego opadu na Matusiaka. Uwiesila się gruba ryba , ale byłem już w letargu i slabo mialem hamulec dokręcony i po chwili holu spadła. Nie wiem co to było. Sandacz godzilla albo sum. Mógł być też Karp czy amur za plecy tego nie wie nikt.

Ale było to grubas jaki w tym roku na wędce jeszcze nie gościł.

Rzadko bywam na Wisełce ale w tamtym roku w grudniu poszedłem porzucać gumami i oprócz 2 małych sandaczy fajnego szczupaka przywalił karp taki ponad 5 kg w klasycznym opadzie . Zatem jak najbardziej jest to możliwe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Freestyle totalny. Dzięki Hanz i Panowie za przybycie.

Będzie jescze okazja się tam pojawić, bo koledze zostały przedstawione zarzuty za działanie na szkodę pZW.

 

Wyciągnęli spod dupy gotowe pismo oskarżenia beż przesłuchania świadka. Także maja juz wszystko zaplanowane.

 

Samo pZW twierdzi że to przez naszego kolegę zostały cofnięte dla nich dotacje z Unii.

 

Pisaliśmy do nich zeby zmienili przepisy to mieli to w 4 literach. Odpisali że przepisy są dobre.

 

Teraz szukają winnych bo się okazało że Wfośigw się przyczepił do tego.

 

Wzieli hajs na ochronę drapieżnika i go nie chronią przepisami.

Nikt na to wpływu nie miał, to decyzją urzędu niech się z nimi sądzą.

 

Kazdy obywatel ma prawo do krytyki na piśmie i zgłaszania swoich uwag do pieniędzy publicznych. A takimi są dofinansowania i dotacje. Każdy ma do nich wgląd.

 

Jak będziecie mieli czas i ochotę spotkać się jeszcze w tej słusznej sprawie i uchronić kolegę przed wyrzuceniem z pzw bo to planują to będę pisał na bieżąco.

Odnośnie rzecznika dyscyplinarnego, z którym "przyjemność" miał Adam, polecam obejrzeć wideo:

 

 
Zobaczycie co to za wędkarz i człowiek.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie rano minus 7. Teraz piękne słońce. Trza będzie sprawdzić na ile taka mieszanka wodę ochłodzi. W  czwartek kamera termo w telefonie pokazała 11 stopni temp wody. Wtedy nic nie brało, no zaczepy brały ale się nie liczy;). Pomyślałem sobie że, jeżeli pewna organizacja której nazwy nie wymienię, zechce swoją nieudolność zrzucić na konto kolegi i ukaże go pozbawieniem członkostwa to chętnie się dorzucę do jego licencji jeżeli będzie musiał łowić jako niezrzeszony. Proponuję  jednodniowy ekwiwalent przynęt urwanych na Wiśle.  Jestem optymistą urealnionym, głęboko wierzę w "sprawiedliwość i uczciwość" instytucji wszelakich, także jakby co to proszę o info: gotówka czy przelew;).  Idzie listopad;), pz 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Odnośnie rzecznika dyscyplinarnego, z którym "przyjemność" miał Adam, polecam obejrzeć wideo:

 

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=i-kkMtbeVHw

 

 

 

Zobaczycie co to za wędkarz i człowiek.

Jak będę w KRK wtedy to się

piszę . Daj tylko znać kiedy to .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie należy wyciągnąć wniosek, że Adam działając na korzyść wędkarzy w oczach związkowców działał jednocześnie na szkodę PZW… Logiczne, czyż nie? :D Skoro dotacja została cofnięta to znaczy, że pismo było zasadne i jedynymi, którzy powinni się tłumaczyć i ponosić konsekwencje są ludzie z PZW odpowiedzialni za obecny stan rzeczy. Obowiązujące okresy ochronne (a raczej ich brak np. dla sandacza) stoją w sprzeczności do ochrony drapieżnika, której dotacja dotyczyła. Swoimi działaniami PZW doprowadzi tylko do tego, że sprawa nabierze odpowiedniego rozgłosu, a podejrzewam, że wspomniana dotacja nie jest jedyną, której należałoby się przyjrzeć. Pewnie i skarbówka mogłaby się zainteresować. Jeśli tak się stanie, że zrobią z Adama kozła ofiarnego i ukarzą dla przykładu dla innych, którzy zechcą kiedykolwiek krytykować leśnych dziadków i interesować się w jaki sposób zarządzają powierzonymi finansami publicznymi to pewnie zrobimy zrzutkę by zafundować mu pozwolenie pozazwiązkowe. Sam też zamiast poświęcać się działaności na rzecz swojego koła będzie mógł więcej czasu spożytkować np. na przyglądanie się podobnym przedsięwzięciom naszego kochanego PZW xD

 

Co do tego Pana z filmiku - z jaką dumą on opowiada jak to pozbył się raka królewskiego (gatunku chronionego sic!) wpuszczając do zalewu sumy… To jasno pokazuje w czyich rękach są nasze wody. Wzorowy niedo-rzecznik.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie rano minus 7. Teraz piękne słońce. Trza będzie sprawdzić na ile taka mieszanka wodę ochłodzi. W  czwartek kamera termo w telefonie pokazała 11 stopni temp wody. Wtedy nic nie brało, no zaczepy brały ale się nie liczy;

Tomku, u mnie właśnie w czwartek i bodajże w środę brały najbardziej byłem wieczorami a w zasadzie nocą, w sumie 3 sandacze do 70 cm 3 bolki w tym jeden ponad 65 , 3 spady sandaczy, a w sobotę 1 sum poszedł mi daleko ,  no taki przyłów, zerwał plećkę PP 0,23 wyciągnął jak niteczkę, a zerwał na zaczepach.

Tak , że nie ma reguły jak są głodne to biorą i już , czy to silny wiatr , czy front z burzami, nic im nie przeszkadza :D

I jeszce jedno, rybki muszą być w łowisku! :D

Jeśli bym coś miał wnioskować to wtedy właśnie brały przy złej pogodzie -np. sobota, a w niedzielę słoneczko mrozik i zero kompletne, kumpel to samo.Kolega jeszcze (donkicha) złowił w sobotę zaraz po deszczu z gradem sandacza 82cm.

Jakieś wnioski mam i doświadczenie, ale często  i tak myślę jak pisał Szymański wiem, ze nic nie wiem :D :lol:

Edytowane przez jerzy6
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek przelazłem dobre 800 brzegu na W3, nie miałem nawet kontaktu. Co więcej, wszystkie dziury i kamienie zasypane piachem, brzeg urwany, coś ala dzika burta ale bezrybna. Woda przyspieszyła o dobre 7-10gr na PE 1,5. Wróciłem już całkiem po zmroku w miejsce startowe, trochę już bez jakiejkolwiek nadziei założyłem bandita 8,5 na 18gr. Ciemno, zielsko a ja z prawie 3 metrowym castem ( tak wiem, że to się w nocy nie nadaje) . Rzut w góre, jakoś trafiłem gdzie chciałem tj, między 2 patyki i skarpę+ kępa zielska.  Na szczęście hamowałem łapą szpule na beton. Zanim przekręciłem, siedział już pasiasty.  Doholowałem, popatrzyłem, wypuściłem. Nie był duży, taki przed napisy na wędce,  miał groteskowo mały ogon w porównaniu do grubości korpusu. Wyglądał na nażartego pod korek.  Pewnie młoda ryba która mocno żre.  Prawdą jest to co pisze Jerzy, aby brały muszą być. Temu wrzuciłem gumę na łeb, był tam i  dlatego przywalił. I chyba nie ma innej drogi jak łazić na te ryby, w końcu się trafi. W czwartek brały już tylko zaczepy..... Jakoś nie mogę rozkminić kiedy jest dobra pora na ryby, pogoda mnie nie rusza jestem budowlańcem od dziecka ryjącym w ziemi w każdych warunkach pogodowych. Chyba przyjmę zasadę że każda,  tylko jak to żonie przetłumaczyć, pz  

Edytowane przez mayou
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednymi słowy są miejsca dobre , gorsze i kijowe :)

Gdzie tam u nas 3 sandacze 3 bolenie i 3 spady. Chyba w 1995 na Dąbiu pod turbina, jak Zenek z Januszem na rybkę rzucili ze swietlikiem i rozbili namiot w przyczepie na blaszce SJZ :)

 

Ja mam 8 sandaczy powyzej 60 w tym sezonie i uważam się za wirtuoza, kozaka i pobieram 500 złotych za wyjście na 15 minut na Przylasek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednymi słowy są miejsca dobre , gorsze i kijowe :)

Gdzie tam u nas 3 sandacze 3 bolenie i 3 spady, do tego walka z sumem.

 

Chyba w 1995 na Dąbiu pod turbina, jak Zenek z Januszem na rybkę rzucili ze swietlikiem i rozbili namiot w przyczepie na blaszce SJZ :)

 

Ja mam 8 sandaczy powyzej 60 w tym sezonie i uważam się za wirtuoza, kozaka i pobieram 500 złotych za wyjście na 15 minut na Przylasek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek przelazłem dobre 800 brzegu na W3, nie miałem nawet kontaktu. Co więcej, wszystkie dziury i kamienie zasypane piachem, brzeg urwany, coś ala dzika burta ale bezrybna. Woda przyspieszyła o dobre 7-10gr na PE 1,5. Wróciłem już całkiem po zmroku w miejsce startowe, trochę już bez jakiejkolwiek nadziei założyłem bandita 8,5 na 18gr. Ciemno, zielsko a ja z prawie 3 metrowym castem ( tak wiem, że to się w nocy nie nadaje) . Rzut w góre, jakoś trafiłem gdzie chciałem tj, między 2 patyki i skarpę+ kępa zielska. Na szczęście hamowałem łapą szpule na beton. Zanim przekręciłem, siedział już pasiasty. Doholowałem, popatrzyłem, wypuściłem. Nie był duży, taki przed napisy na wędce, miał groteskowo mały ogon w porównaniu do grubości korpusu. Wyglądał na nażartego pod korek. Pewnie młoda ryba która mocno żre. Prawdą jest to co pisze Jerzy, aby brały muszą być. Temu wrzuciłem gumę na łeb, był tam i dlatego przywalił. I chyba nie ma innej drogi jak łazić na te ryby, w końcu się trafi. W czwartek brały już tylko zaczepy..... Jakoś nie mogę rozkminić kiedy jest dobra pora na ryby, pogoda mnie nie rusza jestem budowlańcem od dziecka ryjącym w ziemi w każdych warunkach pogodowych. Chyba przyjmę zasadę że każda, tylko jak to żonie przetłumaczyć, pz

Nie szukałbym teraz miejsc gdzie musisz łowić 18stką, woda ma około 10 stopni jest wystarczająco natleniona.

Generalnie teraz tłuczenie po dnie moim zdaniem nie jest najlepszą metodą na sandacza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukałbym teraz miejsc gdzie musisz łowić 18stką, woda ma około 10 stopni jest wystarczająco natleniona.

Generalnie teraz tłuczenie po dnie moim zdaniem nie jest najlepszą metodą na sandacza...

I tu się mylisz bo ostatnio wszystkie zedy jakie są łowione to 90% guma z opadu. Zedy stoją przyklejone do dna i trzeba mu rzucić na łeb żeby wziął. Nie pływa i nie szuka żarcia, chyba jest jeszcze dobrze najedzony i nie czuje zimy  albo zima w tym roku będzie słaba i zwierzaki o tym wiedzą a my nie  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehehe ???? każda metoda jest dobra. Ja lowie na gume na wobler na 3g na 18 mala guma , wielka gumą i tak samo schodzę o kiju jak większość:)

 

Poniżej Przewozu , w krzakach większych ode mnie daleko za Niepołomicami, gdzie ludzka stopa nie postała, w hucie na stromych skarpach, oraz z murku w miescie w białych Najkach :)

I wszędzie jest tak samo. Jak nie jest w gazie i tam go nie ma to se można pobimbać.

 

Dawniej mowilo się ze glowki są słabe na sandacza a tu z glowek lowia w tym roku. Ja już w nic nie wierzę.

 

Brania mialem , o 17 o 18:30 o 19:00 , 22:00 , 24:00 1:00 i o 2:30 tez mialem branie.

Nie wysnułem żadnych wniosków na tej podstawie:) najczęściej schodzę o kiju i to jest zawsze coś co się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak miejsce i godzina to 90% sukcesu.

Zwłaszcza na przelótowkach.

Ale ciągłe zerowanie nie jest normalne i trzeba zmieniać albo miejsce albo czas albo sposób łowienia inaczej można cisnać miejsce które wypłaca grubo ale jeden tydzień w roku.

Każdy robi/łowi jak uważa.

Edytowane przez Adrian Tałocha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie akurat i w moich warunkach terenowych wydaję się że ryby siedzą na dnie. Jak dostanie prosto pod pysk to reaguje. Mają chyba też co żreć, bo ostatni wyciągnięty pasiasty bardziej przypominał karpia niż sandacza, taki był gruby. Łowię woblerami, gumami, blachami i różnymi wynalazkami typu raki, kreatury,cykady,itd.. Na razie tylko to zadziałało. 

W piątek kilka brań na białego twistera (relax) + 24gr. Wszystko na wleczonego. Przewaliłem kawał pudełka zanim do tego doszedłem. Wszystkie brania podobne, pstryk i w nogi.  Niestety skończył się czas udzielony przez najwyższą instancję prawie równocześnie z urwaniem ostatniego relaxa, to trza było wracać do domu.  Dzisiaj hybrotechnicy, sp.... całe łowienie. Woda w nocy zmieniła poziom o 60cm.  Pustynia. Ciężkie czasy na nas spiningistów/castingowców nastały. Jak nie hydrotechnicy, to pogoda albo najwyższa instancja..... pz 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jest , nawet bolenie stoją przy dnie. Trzeba znaleźć tylko dobre miejsce. Ale na woblery też biorą tylko te trochę głębiej chodzące, np. ..Ołówek Widły.. aby czasami stukały o dno, kamienie.

Pewnie inni też łowią czasami na te wobki tonące, ładnie lusterkujące w opadzie. Ale dla mnie to metoda bardzo zaczepowa, chyba, ze ktoś perfekcyjnie zna dno łowiska. Lub cykady etc... Próbować można i czasami trzeba.

Edytowane przez jerzy6
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie... kamienie. Puki nie znalazłem fragmentu z kamieniami na dnie, nic się nie działo. Ostatnie przybory pozasypywały fajne, praktycznie bankowe miejscówki u mnie we wsi, woda tam przyspieszyła, ryby znikły bo po co siedzieć w rurze z szybko płynącą wodą.  Wszelkie znane mi zatoczki, spowolnienia albo zasypało albo naniosło śmieci, rwanie co 2 rzuty.  Znalazłem kawałek w którym jest sporo kamieni na dnie. Woda szybka, niedaleko jest rynna raczej głęboka. Wrzucam do rynny, ciągne przez kamienie. Coś się, czasem dzieje. Ale wszystko z dna.  Na innym kawałku znalazłem miejsce z drobnicą, która aż gotuje. Zbronowałem to woblerem, gumą, wirówką i co tam jeszcze miałem. Co jakiś czas w nocy ewidentnie coś tą drobnicę żarło, ale w takim natłoku żarcia  głęboko w zagospodarowaniu miało moje przynęty. Wcześniej przed zmrokiem, to samo miejsce przeorało z 10 innych wędkarzy (na raz) i też bez sukcesu. Cwane te ryby, albo ja d..., pz 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...