Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiałem z gościem z MegaRyby, obiecał skontaktować się z serwisem Shimano i jutro dać mi odpowiedź. Z tym, że, jak powiedział, za samo przyjęcie do serwisu, Shimano liczy 100-150 zł.

Napisałem też do Michała, zobaczymy co odpisze. Krzyśku, a Tobie Michał naprawiał kołowrotki Shimano, czy wysyłał do ich serwisu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z gościem z MegaRyby, obiecał skontaktować się z serwisem Shimano i jutro dać mi odpowiedź. Z tym, że, jak powiedział, za samo przyjęcie do serwisu, Shimano liczy 100-150 zł.

 

Napisałem też do Michała, zobaczymy co odpisze. Krzyśku, a Tobie Michał naprawiał kołowrotki Shimano, czy wysyłał do ich serwisu ?

Smarował mi kołowrotki, nie wymagały naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mogę pisać...

5 lat temu odkryłem sandacze na pewnym odcinku rzeki. Większość pewnie się domyśli gdzie. Jesienią brały bardzo regularnie. Co wyjście miałem przynajmniej jedną rybę, a bywało że było ich kilka. A wyjścia to najczęściej popołudniowa godzina tuż przed zmrokiem! 4 kwadranse. Naprawdę ryby były. Zlowilem wtedy jednej jesieni osiemdziesiątkę, kilka siedemdziesiątek, kilkanaście sześćdziesiątek, o mniejszych nie pisze. Znamienne było to, ze im bliżej zimy tym więcej było wędkarzy. Pewnej grudniowej niedzieli przyjechałem nad wodę I... nie miałem gdzie łowić. Natomiast droga wzdłuż brzegu przypominała błotnisty trakt pod Irkuckiem. Był też fileciarz. Zawsze jak wracałem wieczorem on przyjeżdżał albo już był i zostawał ma moc...

Kolejnego roku ryb było znacznie mniej. Może 20% tego co wcześniej, ale coś jeszcze się trafiało. W trzecim roku zlowilem (będąc nad wodą kilkanaście razy) JEDNEGO sandacza. W ubiegłym roku było podobnie. W tym byłem kilka razy wieczorem i jakiś jeden niemrawy domniemany kontakt.

Nie zabrałem ŻADNEJ ryby. Ale wiem, że prawie wszyscy napotkani zabierali.

Dziś zaglądam na ten odcinek z sentymentu. Bo to teraz nie ma sensu. Zjedli! I nikt mi nie powie, że to kormoran i zatruta wida z oczyszczalni. Wędkarze - specjaliści! Gumofilce z pecikami i karki w beemkach. Oby Wam ość w gardle stanęła!

 

Foto uczynione dawno temu. Nie wiedziałem, wtedy, że za parę lat będą to opowieści o dinozaurach.

Ludzie to jednak ch..je są.

 

post-65174-0-98549600-1663692678_thumb.jpg

Edytowane przez J-O-K-E-R
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co to za meta a znam wszystkie gdzie są zedy :) przez kilka ostatnich lat udawało mi się trzymać w tajemnicy miejscówki z sandaczami tylko dlatego że łowilem bez świadków, jak ktoś tylko pojawiał się na horyzoncie odpuszczałem łowienie i jechałem dalej gdzie nie było świadków i Wam radzę robić tak samo :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację na Odrze. Ryb z tej rzeki nie jadłem bo jak raz wziąłem to przy smażeniu jakoś tak bardziej wietrzyć trzeba było mieszkanie.pewnego roku na fileta na moim odcinku zaczęli łowić sandacze, tak z roku na rok, wcześniej były to szczupaki i klenie.Jak się roznioslo to zaczęły się dożynki rejestracje z całego województwa.Filety,żywiec, gumy wszystko szło. Rybki różnej wielkości szły do siatek. Takie coś trwało dwa sezony, ogniska, darcie ryja, pilowanie na błocie do odcięcia silnika, po 3-4 wędki na łeb. W 3 sezonie ryby znikły. Cześć pewnie zjedzona, część skłuta reszta wyploszona. Znalazlem je 3 km dalej ale tam juz kkepski dojszd i nikt nam nie przeszkadza....

Edytowane przez papierzakilures
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dożyliśmy czasów, gdzie trzeba uciekać ze swojej miejscówki jak tylko się ktoś pojawi. Dramat. Mało tych sandaczy w Wiśle, ale czasami potrafi nagrodzić upór. I właśnie dla tych kilku ryb człowiek zachowuje się jak John Rambo kitrając się po krzakach zamiast spokojnie sobie łowić.

Edytowane przez Sobota1986
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowi na nowe stopnie na Wiśle oraz zabudowę najmniejszych dopływów? ;) Wspaniałe Wody Polskie dbają o dorzecze Wisełki, nie ma co ;)
https://gazetakrakowska.pl/krakow-ekstremalne-zjawiska-pogodowe-zmienily-plany-ochrony-wisly-nie-bedzie-stopnia-wodnego-w-niepolomicach/ar/c1-16886339

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowi na nowe stopnie na Wiśle oraz zabudowę najmniejszych dopływów? ;) Wspaniałe Wody Polskie dbają o dorzecze Wisełki, nie ma co ;)

https://gazetakrakowska.pl/krakow-ekstremalne-zjawiska-pogodowe-zmienily-plany-ochrony-wisly-nie-bedzie-stopnia-wodnego-w-niepolomicach/ar/c1-16886339

 

No ale że co?

 

Mieczysław (ten od wujka Władka) przygarnął na początek milion za "ekspertyzę".

Teraz powoła się "nadzwyczajny komitet", albo spólkę skarbu, w której zatrudni się kilku towarzyszy-posłów wraz z rodzinami i kochankami i będą się "sprawdzać w biznesie" biorąc po 100 tys pensji przez kilka lat.

A za kilka lat zmieni się koncepcja (np. na budowę zapory WZDŁUŻ Wisły), powoła się nową spółkę, zatrudni nowych towarzyszy - i poleci.

 

Szkoda że nie napisano, ile pierdylionów wydano na obecną koncepcję zapory w Niepołomicach - na ekspertyzy, pensje, różne inne extrasy.

 

A słyszał o agencji Polski Atom?

O Polskiej Agencji Kosmicznej?

O Centralnym Porcie Komunikacyjnym?

 

To tylko trzy przykłady agencji do dojenia państwowego cyca.

A są ich SETKI.

Miliardy płyną, lud ciemny się cieszy i wszystko jest w najlepszym porządeczku.

 

Zatem nie ma się co martwić - Nowa Koncepcja z nowymi zaporami to tylko przykrywka do zinstytucjonalizowanej kradzieży miliardów złotówek, za które jak zawsze - nikt nie pójdzie siedzieć.

A Wisła jakoś sobie poradzi.

Mam nadzieję...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do Ryb na Wiśle moje ostatnie wypady na odcinki w2 powyżej krk jak i w3 ponizej maja sie słabo z poprzednim rokiem w tym okresie, kilka ładnych okoni malych pistoletów i kleni. Bolenia juz dobry miesiąc nie widziałem. Nocne lowienie to już zupełna cisza, kolejne wypady wieczorowa pora zniechęcają, plus ze pelno drobnicy żyje po brzegach tylko ataków nie widać, zostaje czekać jak się schłodzi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale że co?

 

Mieczysław (ten od wujka Władka) przygarnął na początek milion za "ekspertyzę".

Teraz powoła się "nadzwyczajny komitet", albo spólkę skarbu, w której zatrudni się kilku towarzyszy-posłów wraz z rodzinami i kochankami i będą się "sprawdzać w biznesie" biorąc po 100 tys pensji przez kilka lat.

A za kilka lat zmieni się koncepcja (np. na budowę zapory WZDŁUŻ Wisły), powoła się nową spółkę, zatrudni nowych towarzyszy - i poleci.

 

Szkoda że nie napisano, ile pierdylionów wydano na obecną koncepcję zapory w Niepołomicach - na ekspertyzy, pensje, różne inne extrasy.

 

A słyszał o agencji Polski Atom?

O Polskiej Agencji Kosmicznej?

O Centralnym Porcie Komunikacyjnym?

 

To tylko trzy przykłady agencji do dojenia państwowego cyca.

A są ich SETKI.

Miliardy płyną, lud ciemny się cieszy i wszystko jest w najlepszym porządeczku.

 

Zatem nie ma się co martwić - Nowa Koncepcja z nowymi zaporami to tylko przykrywka do zinstytucjonalizowanej kradzieży miliardów złotówek, za które jak zawsze - nikt nie pójdzie siedzieć.

A Wisła jakoś sobie poradzi.

Mam nadzieję...

 

Ale że jak ?

Jaki cyc ?

Jeszcze nie tak dawno broniłeś WP i jak pisałeś w przeciwieństwie do" komuchów z PZW " mieli Oni u Ciebie kredyt zaufania

I już koniec miesiąca miodowego ?

 

I przypominam iż dalej nie odpowiedziałeś na pytanie jak to się można dorobić będąc członkiem okręgu ?

Więc dochodzę do wniosku że faktycznie tylko potrafisz mleć ozorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajakubie - znowuż...

Samo czytanie nie wystarczy. Za wzrokiem musi podążać mózg i zrozumieć, co przeczytane.

 

Powiedziałem, że LEPIEJ, jakby pod kątem wędkarskim wodami płynącymi NIKT nie "zarządzał", a jeśli już ktokolwiek, to każdy będzie lepszy niż PZW.

Choćby WP.

Bardziej niż PZW nikt nie jest w stanie zniszczyć wędkarsko rzek. Zwyczajnie, bardziej już się nie da.

 

I drugie - na razie WP działa za krótko, żeby kategorycznie oceniać "owoce".

Co prawda, kiedy to pisałem, jakoś naiwnie nie przypuszczałem, że WP to tradycyjne, standardowe żerowisko i paśnik dla partyjnych działaczy i ich rodzin - co wyszło jaskrawo dopiero podczas "afery odrzańskiej". 

 

Dlatego - powtórzę - najlepiej, jakby w ogóle nie było żadnej "narodowo-socjalistycznej gospodarki wędkarskiej".

Gorzej by nie było, prawdopodobnie lepiej, a na pewno taniej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)W jego miejsce planowane są dwa mniejsze stopnie: Tarnówka (w km 107+050 drogi wodnej Górnej Wisły) i Grabie (w km 97+050 drogi wodnej Górnej Wisły) wraz z realizacją działań retencyjnych w zlewni rzeki poniżej Krakowa.

(...)Wskazano również potrzebę budowy 16 zbiorników retencyjnych o łącznej pojemności 12,5 mln metrów sześciennych na potoku Bieńkowskim, dopływie z Poborowic, potokach Igołomskim, Tropiszowskim, Kościelnickim, Lucjanówka, Pdłężanka, Chobot, Suchy Jar, Ropotek, dopływie spod Kocmyrzowa, potoku Malinówka (3 zbiorniki), na rzekach Serafie i Drwince

 

Tarnówka to u mnie we wsi.  Tom se pojechał sprawdzić gdzie to dokładnie ma być. Przy okazji jakieś AVC  do 21 gr zabrałem. Z rybami średnio. Ze 3 brania na bezsterowca, nic nie dojechało pod nogi. 

 

Tak jeżdżę, patrze i tak się zastanawiam ileż to pieniędzy trza wydać coby naprawić co się wcześniej samemu sp........ Nie ma co się czarować, WP to zwykli melioranci akurat patriotycznie przemianowani.  Najpierw chłopy w latach 70 przekopali rzeki w inne miejsca, wpuścili je w rury ( bo jak nazwać przestrzeń między wałami), skasowali wszystkie naturalne rozlewiska. Teraz strasznie chcą to od nowa zalewać, robić nowe zbiorniki w miejscach gdzie kiedyś były od zawsze.... A że zrobiła je sama natura to były niedobre, a teraz będą dobre bo zrobione przez mieliorantów, ... przez WP 

Jestem wędkarzem amatorem i na rybach się znam jak znam ( tj. marnie) , ale jestem też inżynierem który przez  całe swoje zawodowe życie grzebie w ziemi. "Tej ziemi". Zmam tu każdy km2 jak swoje podwórko. Już to widzie jak przy obecnym stopniu zurbanizowania, dostępnej sieci drogowej goście biorą się za takie budowy..... To że się da to wiem. Patrz płot na granicy, przekop dla kajaków i żaglówek nad morzem. Pomijam koszty której pewnie będą 3x większe jak zakładane, bo kto bogatemu zabroni. Ale ja tu mieszkam, nie chce mieć rozjeb... każdej drogi ( bo jakoś materiały na budowę trza dostarczyć). Nie chce siedzieć w zimie bez energii elektrycznej, bo goście akurat przekładają wszystkie linie energetyczne które akurat wychodzą w tych zbiornikach. Gazu i ścieków to i tak wtedy nie będzie to się już tym nie martwie....  To będzie armagedon, bo mówimy nie tylko o meliorantach ale też o każdej branży z zakresu infrastruktury technicznej. A jak branże to ogarniają to wiem dokładnie, jestem z tego level master. Marnie to widze. pz 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajakubie - znowuż...

Samo czytanie nie wystarczy. Za wzrokiem musi podążać mózg i zrozumieć, co przeczytane.

 

Powiedziałem, że LEPIEJ, jakby pod kątem wędkarskim wodami płynącymi NIKT nie "zarządzał", a jeśli już ktokolwiek, to każdy będzie lepszy niż PZW.

Choćby WP.

Bardziej niż PZW nikt nie jest w stanie zniszczyć wędkarsko rzek. Zwyczajnie, bardziej już się nie da.

 

I drugie - na razie WP działa za krótko, żeby kategorycznie oceniać "owoce".

Co prawda, kiedy to pisałem, jakoś naiwnie nie przypuszczałem, że WP to tradycyjne, standardowe żerowisko i paśnik dla partyjnych działaczy i ich rodzin - co wyszło jaskrawo dopiero podczas "afery odrzańskiej".

 

Dlatego - powtórzę - najlepiej, jakby w ogóle nie było żadnej "narodowo-socjalistycznej gospodarki wędkarskiej".

Gorzej by nie było, prawdopodobnie lepiej, a na pewno taniej.

 

Jak widzę nie tylko nie pamiętasz o co pytałem ale co gorsza nie pamiętasz co sam piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej niż PZW nikt nie jest w stanie zniszczyć wędkarsko rzek. Zwyczajnie, bardziej już się nie da.

 

Da się, wystarczy zobaczyć na obwody które przejęły Wody Polskie. ;) Za niedługo z Bielska będziemy mieli pewnie kolejne przykłady.

 

Co do Wisły, to niestety parcie na stopień/stopnie, kanał ulgi w Krakowie, jest bardzo duże. Wizja bajońskich sum pieniędzy do wyprania jest zbyt kusząca. Rybami nikt się nie interesuje, wędkarzami w WP też. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie Panowie, zastanawia mnie jedno. Otóż, co i rusz rozmaite instytucje robią analizy i ekspertyzy dotyczące budowy zapór (Siarzewo, Niepołomice), progów spiętrzających, regulacji czy teraz tych stopni na naszej krakowskiej Wisełce. A dlaczego nikt nie zrobi czegoś podobnego, ale w kontekście co by było (jakie korzyści i starty byśmy ponieśli), gdyby rozebrano Włocławek, Przewóz, Dąbie, Kościuszkę, Łączany ? Jakie korzyści byłyby dla takiej Skawinki, gdyby w Elektrowni Skawina wprowadzono zamknięty obieg wody i przestano spuszczać podgrzaną wodę do rzeki ? Gdyby nad Sanką, Prądnikiem, Cedronem, czy wspomnianą Skawinką doszło do rozebrania istniejących progów przegradzających nurt ?

Edytowane przez Grzesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...