Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

No nie wiem;) Ale trza być dobrej myśli. Jakiś czas temu nikt mi nie powiedział że sandacze nie biorą na duże przyjęty i goniłem z 16cm heringiem. Sezon skończyłem z 8 rybami 80+. Prawie wszystkie na duże przynęty. Podobnie nikt mi nie mówił że nie biorą na raki, jakieś kreatury wymyślone na basy. I brały;).
Z wędkami było podobnie. Ale ja już chyba tak mam że czasem coś zrobie zanim się dowiem że tak się nie da;) pz   

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheh co to za ohydna larwa :) Wlasnie mialem pytac co tam na wsi slychac, ale widze ze jest dobrze.

 

Ja tez sie wyrwalem w weekend po dlugiej przerwie. Mialem czutke wiedzialem ze nie ma na co czekac :)

 

Ladne branie na gumeczke i fajny demon wyladowal w podbieraku.

 

Jak jest w gazie to uderzy we wszystko w 25 cm pewnie nawet.

 

Tez mam takie pudelko ogromnych gum troszke na to probowalem , ale to jest droga imprezka :) cos tam udalo mi sie zlapac. Uderzenia byly potworne, a guma pomimo rozmiarow w doopie.

 

Tylko zanim sie spotka guma z taka ryba to w wodzie moze zostac 800 zl ;)

post-66348-0-06581800-1669661765_thumb.jpg

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ohyda to berkley Flex Sw Swimming Eel 19cm GreenSprat. Założyłem z czystej ciekawości. Zadziałało.Nie powiem, trochę byłem zdziwiony. Mam taką teorie że  trza tym rybom coś abstrakcyjnego czasem podrzucić. Chociaż najczęściej do dzieło przypadku że się coś fajnego dobierze. Tak wyczaiłem heringi w jedynym słusznym kolorze. Poszedłem na szczupaki, na stawek należący do koła Nce. Nie się nie działo. Z nudów 90gr szczupakowym castem na grubym sznurku zaczołem podbijać heringa 16cm. Przywalił pasiasty, taki z 45cm. Zeżarł heringa całego. Za kilka dni na poligonie testowym ( stawek u mnie w robocie) przywalił mi kolejny. I tak wykiełkowała myśl, że może by tak przywalić 25gr z przodu i do Wisły. I tak się zaczeło...

Teraz jakoś tak nie bardzo mogę się przekonać do mniejszych przynęt w zimie. Może to głupie, ale czasem działa. Faktycznie potrafi to kasy trochę przemielić, bo guma droga, główki drogie, ale jak czasem przy........;)  Dla odmiany nigdy w jesienią/zimą nie złowiłem suma na gumę większą niż 12cm.  I bądź tu mądry z tymi rybami. pz 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam wierzyć w magie przynęty;)  Na start poszło jakieś 13cm SG. W pierwszym rzucie coś przyżarło, ale nie wcięte. Potem było pół pudełka. Nic.  To założyłem tą zieloną pokrake. 50m do przodu, dojechało prawie pod nogi, prowadzone w tempie urzędnika państwowego (tj. nie spiesznie). Czasem coś lekko zakołysane z nadgarstka. Tępe udeżenie i spad. No cóż, jeszcze raz to samo i znowu przywalenie dokładnie w tym samy miejscu. Chociaż sporo mocniejsze to też spad. Za trzecim razem poszło w zaczep i po gumie. Zostało mi 2 całe pudełka, ale nic z nich nie działało. To polazłem do tego zaczepu. O dziwo pod wodą całkiem nie głęboko ładnie wbita w kawał drewna była moja guma. Woda zimna ale co tam, dam rade. I dałem. Oczywiście tam już się nie dało łowić bo zamieszania i świecenia było sporo przy okazji wyciągania gumy, to wróciłem na pozycję startową.  Drugi rzut;) pz 

post-71212-0-74480900-1669752177_thumb.jpegpost-71212-0-17927200-1669752167_thumb.jpeg

Edytowane przez mayou
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak działa na jeziorze to nie wiem, ale raczej marnie bo to pomiar do bliskich odległości. Echo plus plywadlo zrobi większą robote. Z brzegu to pewnie wszędzie będzie za daleko. Albo dla IR albo dla wędkarza. Mi czasem w rzece uda się wypatrzyć anomalie temp. wody i wale tam mocno przeciążoną gumę. Najczęściej tam jest zaczep albo dołek. To taki gadżet do oglądania przegrzanych trafoków i napalonych rozdzielnić. Na ryby to jednak korbogodziny prawdę Ci prędzej powiedzą. Pz

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natchneliscie mnie ! Ucieklem z pracy podstepem, bo wedkarski nos dawal znaki ze dzis cos przydzwoni. Zobaczylem ksiezyc na niebie i odebralem sygnal z kosmosu ze branie jest bankowe :) Włosiemdiesat centimetrow.

Calkiem przyzwoicie.

Tomku, guma czy wobler ?

Edytowane przez Grzesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe teraz to juz nie takie tanie :) jak tak dalej pojdzie to bede zjedzal po lince na dno odhaczac :)

 

Niektore herringi kolorowe to maja zakaz zanurzenia.

 

Kasy idzie w cholere.

 

Trzeba na czyms zaoszczedzic. Mozliwe ze za rok na karcie wlasnie. W zasadzie jest mi ona niepotrzebna.

 

Na pzw pluje , wiec w sumie nie wiem czy chce placic " za swiety spokoj ". Nic kreatywnego nie zrobili przez tyle lat.

 

Jesacze wode tym Niepolomicom odebrali. Bezczelne gnoje. Ja bym tam sie przeszedl do nich ..

Edytowane przez Tommy100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką Tomku wodę okręg zabrał ? Z jakiego powodu ? Jeśli możesz, zdradź jakieś szczegóły...

 

Temat "trochę" mnie dotyczy, więc może ja.

Krakowski okręg, po 13 latach użytkowania, pozbawił Koło PZW Niepołomice łowiska w Przylasku Rusieckim nr.5.

Co takiego w tym 2,5 ha grajdołku?

Ano to , że od 12 lat było to łowisko NO KILL.

Było to jedno z pierwszych, całkowicie nołkilowych wód w PZW.

Zresztą było to moje dzieciątko, bo to ja zgłosiłem stosowny wniosek i ja o to zabiegałem i głównie ja użerałem się z różnymi komentarzami w pierwszy roku czy dwóch.

Nie było stać na taki ruch okręgu, dało radę małe Koło.

Można by długo pisać. 

12 lat pracy, wyrzeczeń, budowy stanowisk. 

Zeszłej zimy włożyliśmy ogrom pracy w budowę dróg na tym terenie.

BEZKOSZTOWO dorobiliśmy się karpi i amurów 20+. Są tam przepiękne leszcze, i przepiękne karasie złociste.

Forum spinningowe, więc oczywiście szczupaczek też się znajdzie. 

Podkreślam - BEZKOSZTOWO, bo tam nie było zarybień.

Bo nie chodziło o budowę kolejnego rybnego burdelu, do którego kupuje się hodowlane maciory lub co gorsza, kradnie się ryby z sąsiednich łowisk.

Przynosiło to oczywiście wiele innych korzyści na innych wodach. Bo promocja pewnych zachowań, generalnie związanych z bardzo ograniczonym korzystaniem z wód (no kill i takie tam) przyniosła bezsporne i widoczne efekty.

I co?

No i nie wszystkim to pasuje, że tyle ryby się tam marnuje, bo w gorący dzień dobrze widać było ile tego stoi pod powierzchnią.

Do okręgu ponoć docierały liczne głosy wędkarzy, że też chcą mieć dostęp do tej wody. 

Zaznaczam, że ta woda nie jest, a raczej nie była niedostępna dla wędkarzy z innych Kół. Była - wystarczyło opłacić wody Koła i najlepiej popracować choć jedną zimową sobotę nad tymi wodami.

I po tym wszystkim miłościwie nam panujący prezes fornalik zadał w końcu pytanie: " a co okręg ma z tej wody?"

Ano nic panie prezesie - tak jak okręg nic nie ma z każdej innej wody licencyjnej.

Ale teraz okręg włączył tą wodę w pełną opłatę okręgową i liczy, że przekona to jakąś tam kolejną grupę "okręgowych" wędkarzy do opłacenia pełnej składki. 

 

Co za KU.WA biznesplan! - wyjeb..ć jakąś grupkę wędkarzy po kilkunastu latach pracy i oddać wodę domagającym się mięcha!

 

Cóż, nie wszyscy w zarządzie okręgu byli są nam przeciwni i za tą ich przyzwoitość - dzięki!

Ale dlatego uchwała do przegłosowania przez okręg ws. dalszego funkcjonowania łowisk specjalnych Kół była tak przygotowana, żeby nawet nie było możliwości wypowiedzieć się, czy zagłosować ws. naszej "piątki".

I bezpośrednio są za to odpowiedzialni prezes fornalik i v-ce prezes. ds zagospodarowania wód - pucułek.

Serdecznie dziękujemy!

Problem w tym, że dopóki jakaś woda ma faktycznego opiekuna, dopóty możliwe jest jako takie ogarnięcie wody i jej dopilnowanie.

Woda okręgowa to woda niczyja.

Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że wszyscy inni wędkarze okręgu to hołota.

Niestety jest tak, że wystarczy, że na 10 jeden będzie mendą i wyj..bią ten zbiornik max w drugim kwartale przyszłego roku. 

Część ryby dostanie w łeb, część wyjedzie za kasę na okoliczne komercyjne burdele. Przepraszam - prywatne inicjatywy biznesowe, spełniające marzenia o wielkich rybach.

 

W załączeniu mój artykuł sprzed dziesięciu lat m.in. o powodach takiej a nie innej organizacji tego łowiska.

 

post-50427-0-86072100-1670601946_thumb.jpg

 

post-50427-0-84146700-1670601970_thumb.jpg

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co jeszcze buchną i komu?. Zwykłe sq..... i bandytyzm. Może OKR też powinien być czegoś pozbawiony. Moim kumplom w tym tygodniu świetnie sżło pozbawianie różnych instytucji zasilania w energię elektryczną. Mogę dać na nich namiary;) Obiecuję, nie będę tym razem po nich niczego naprawiał. Na ryby w tygodniu całkiem czasu brakło. Pogoda robi się "dobra". Przynęt jakby przybyło, bo jak nie łowię to nie urywam, a do paczkomatu jednak dosyłają.  Ostatni pasiasty wyjechał na 20cm sairę. Heringi jakoś w tym roku średnio działają. Może się pasiaste już ich naoglądały. Zostało 3 tygodnie do ostawienia normalnych wędek( cascie, wiadomo) w pokrowce. Nie ma szans cobym dał rade  to co mam w pudełkach urwać, ale spróbuje;) pz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadek... cóż tu można rzec. Sam widzisz, że tego nowotwora PZW nie da się wyleczyć. To systemowo jest niewłaściwie zorganizowane. Instytucja służąca garstce.

Przykład Twojego Przylasku czy Adama Kozłowskiego, wyrzuconego że związku za to, że upomniał się o okres ochronny sandacza i bolenia w Wiśle to tylko dwa przykłady.

Tę firmę trzeba natychmiast zaorać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...