Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Ja byłem przedwczoraj 18.00-21.00 bo chciałem sprawdzić jak zmiana pogody wpłynie na aktywność na moich miejscówkach... no i "wymęczyłem" w deszczu dwa kleniki około 30 cm jedynie. Coś tam się bolek pojawiał, ale zawsze na tyle daleko, że zanim doszedłem - już znikał. Woda szła lekko do góry, ale stosunkowo jeszcze czysta. Z wieczora zaczęły spływać większe kępy trawska. 

Ogólnie, faktycznie - ryba się mocno rozproszyła. I zaczęła się faza "kombinowania" z szukaniem miejsca i przynęty. Łowiska z maja i czerwca w zasadzie opustoszały na tą chwilę, albo dają pojedyńczą rybę tylko na niżówce. 

Wczoraj ponoć woda szła wysoka i brudna. 

Nic to, przeczekamy... na grzyby trzeba teraz jechać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda leciutko trącona i opada. Jak najbardziej do łowienia. 
Dziś rano, od 5 do 7, trzy malutkie klonki. A koło 7.00 jak bolki zaczęły napierdzielać pod nogami w ukleję to szok!

w godzinę naliczyłem w zasięgu mojego stanowiska (w zasięgu rzutu) - około 40 ataków bolenia…. I co z tego? Ano nic!

Zero brania, a podrzucałem im wszystko co miałem najlepszego… boleniówki, bezsterowe uklejki, smużki, kleniowe cukierki, obrotówki, cykady… tylko butelką z wodą i kanapką z serem nie próbowałem ich skusić ;) I guzik. Tylko raz się jeden odbił od przynęty, chyba przez pomyłkę…

I nerwowo nie dałem rady - stoi człowiek w wodzie, która aż kipi od ryb ( ataki były nawet 2-3 metry ode mnie). I rzuca w napięciu, każde przeprowadzenie przynęty na pełnym skupieniu… a te ryby szydzą ze mnie!. Odpuściłem po dwóch godzinach. Strzelam focha, i mam ostre postanowienie że odkurzę winklepickery! Drżyjcie leszcze! W dupie mam te bolenie, Wisłę i spinning na kilka dni co najmniej ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie we wsi dzisiaj woda czysta, bez badziewia. Wieczorem całkiem fajnie poziom się podnosił. Wszędzie pełno drobnicy i......spokój. Jedna konkretna zdobycz, prawie z pod drugiego brzegu. Na wahadłówke zazbrojoną  pojedyńczym hakiem.  Na początku walczyła mocno, potem jak podciągołem do powierzchni, to się wyłożyła na bok  i  tyle z walki.

 

 

 

 

post-71212-0-91113000-1690658292_thumb.jpeg

 

 

a i jeszcze dla ciekwawych ile ma temp. wody u mnie we wsi

post-71212-0-17238600-1690658439_thumb.jpeg

 

pz;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20230729_111451.jpg

Kiedyś to były moje ostatnie deski ratunku na bolki. U góry ta dzisiejsza uklejka 7cm. Hegemon 5 cm tonący z usuniętym sterem super szybko lusterkuje w opadzie i jaskółka 6 cm na czeburaszce. Teraz nawet to nie działa.

Te wszystkie przynęty idą pod powierzchnią, nie tędy droga na bolenie ze stojącej wody. Idź w kierunku topwater, i raczej szybkim tempem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bylem w niedziele w Roznowie. Dupy nie urywalo.

Wpadlem tam wracajac z Piwnicznej.

 

Wczoeaj wybralem sie niepotrzebnie nad Wisle. Juz od poczatku wiedzialem ze nic z tego nie bedzie.

Mialem jedno branie na dziwacznego duzego 48g topwatera. Jakas rybka porwala sie z motyka na slonce.

Potem zmienilem sprzet na sandaczowy i pojechalem do centrum. Zaparkowalem pod forum. Ide pod Wilge a tam na miejscowce gdzie ostatnio padl sum 201 cm stalo z 7 chlopa i dojezdzal jeszcze jeden usmialem sie.

Pare bran i kargulenki. Zjechalem na baze po 24:00 i jestem niewyspany.

 

Lepiej bylo jechac dzis chyba. Moze jutro. Sam nie wiem. Miotam sie juz. Czy tu czy tam. Czy na opaske czy na hute , czy w dzicz czy do miasta.

Na suma moze ? Moze na sandacza. Co wyjazd robie cos innego i gowno lowie

Edytowane przez Tommy100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bylem w niedziele w Roznowie. Dupy nie urywalo.

Wpadlem tam wracajac z Piwnicznej.

 

Wczoeaj wybralem sie niepotrzebnie nad Wisle. Juz od poczatku wiedzialem ze nic z tego nie bedzie.

Mialem jedno branie na dziwacznego duzego 48g topwatera. Jakas rybka porwala sie z motyka na slonce.

Potem zmienilem sprzet na sandaczowy i pojechalem do centrum. Zaparkowalem pod forum. Ide pod Wilge a tam na miejscowce gdzie ostatnio padl sum 201 cm stalo z 7 chlopa i dojezdzal jeszcze jeden usmialem sie.

Pare bran i kargulenki. Zjechalem na baze po 24:00 i jestem niewyspany.

 

Lepiej bylo jechac dzis chyba. Moze jutro. Sam nie wiem. Miotam sie juz. Czy tu czy tam. Czy na opaske czy na hute , czy w dzicz czy do miasta.

Na suma moze ? Moze na sandacza. Co wyjazd robie cos innego i gowno lowie

Tomek, jak tylko to gówno jest miarowe, to powód do dumy masz chłopie... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mareczku gdzie mi tu wyjezdzasz z taka uklejką

Tomek, gdzie Ty takie mutanty poławiasz ? Pierwszy raz widzę sandacza z dwoma ogonami :) I to jeszcze jeden jest od suma :D I jeszcze ten wąs a'la dorsz i dodatkowa płetwa piersiowa.... Nie jedz czasem tego, bo i Tobie jeszcze coś gdzieś wyrośnie... ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, gdzie Ty takie mutanty poławiasz ? Pierwszy raz widzę sandacza z dwoma ogonami :) I to jeszcze jeden jest od suma :D I jeszcze ten wąs a'la dorsz i dodatkowa płetwa piersiowa.... Nie jedz czasem tego, bo i Tobie jeszcze coś gdzieś wyrośnie... ;)

Tomkowi nic już nie zaszkodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...