Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężkie warunki nad wodą. Lowic zostaję świtem albo pod wieczór. Woda zakwita, w niektórych miejscach co rzut to glon. Namierzyłem sumki na wodzie po kolana w glonach, jednego udało się ściągnąć ale po chwili się zerwał, drugi pacnął wobka nie trafił, co rzut zielsko się wplątuje coraz bardziej denerwujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melisa. Szklaneczka przed wędkowaniem a dodatkowo w kubeczku odwar z wodą i lodem. Inaczej po piętnastu minutach połamał bym wędzisko i rozdeptał kołowrotek . Dwa tygodnie temu były tylko te nitki. Teraz napompowana gazem, zielona sałata. Fujjj! Jak bym był rybom i mnie się coś takiego do pyska przykleiło to bym do Bałtyku spierniczał .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie żerują na razie tylko zaczepy, przynajmniej na nie można zawsze liczyć. Coś pływa, czasem postraszy. Drobnicy wszędzie dużo.  Od powrotu z urlopu co wyście zabieram coraz mocniejszy kij. Na razie jestem na etapie 10-32g. Na 14gr coś było, na 21gr pusto, 25gr pusto.... W tym tempie to pewnie listopad i jakieś 290gr mnie dopadnie. pz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem leszcza dobre 60 plus pięknie oskrobanego przez wąsatego dziada.  Widziałem też kaliber żywców stawianych na stacji u mnie we wsi.  Wszystko to byłe ryby już nie kolacyjne bo za duże.  Natomiast mi na wędce nie zameldował się na nic większego jak 20cm. Natomiast sandaczom 25cm nie przeszkadzało wcale.  Dużo razy widziałem jak wąsaty dziad zeżarł kaczkę, jakiegoś płynącego szczura itd.   To jest drapieżnik szczytowy, nie wybredny. A zjeść lubi. pz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobne obserwacje mam .

" Chłop żywemu nie przepuści" ...

Ostatnio na YT oglądałem film francuski o sumach. Niesamowita sprawa jak szybko opanowały nowe terytoria . Jak szybko się uczą . Tak, uczą!i to od siebie nawzajem . Badania genetyczne pokazały przynależność do linii genetycznej sumów z Dunaju. Mamy doczynienia z ekspansywnym gatunkiem , wysoce społecznym ( a jednak) potrafiącym współpracować . Zaznaczone byłoby,że nie jak delfiny czy orki ale zaganianie ofiar i kto pierwszy ten lepszy ( darwinizm?)

Piękne i straszne za razem ...

Edytowane przez Paszczak007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj postanowiłem sobie złowić jakiegoś klenia (złowiłem dwa po 40cm) ale nie dało zbytnio rady bo klenie cały czas uciekały przed dziadem z wąsami  ;) potrafił dwa metry ode mnie podpływać na płytką wodę i atakować, ale robił wrażenie jak zawijał ogonem, oceniam go na 150-170cm  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Jak to jest . Ichtiolodzy puszą się, że sum tylko "rypki, rypunie" do 15cm zakąsza a tu słychać że większość dwumetrowców na karpie wigilijne i leszcze patelniki ( co ich szwagier nie chciał ) . Hmmm...

 

Widocznie ichtiolodzy znają się tylko na świątecznym karpiku w panierce :)

 

Bo co potrafi sum, widać choćby na tym filmie

 

https://youtu.be/t3femTn5FoM?si=gCdJnhpo91juZRAf

post-59692-0-20826900-1720682200_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem taką sytuację. Normalne branie, zacinam, czuję rybę na kiju, ale po kilku sekundach statyczny opór. Podciągam do góry coś ciężkiego. Po chwili widzę suma ok 150, który pożera od głowy suma ok metr. Szok! Linka jest gdzieś między nimi. Myślę sobie podchaczyłem w trakcie obiadu. Po kolejnych kilku sekundach ryby nurkują. Mija chwila i znowu ryba walczy normalnie. Krótkie przeciąganie liny i mniejszy z gumą w pysku ląduje na brzegu. Na zdjęciu, tuż za głową widać ślady, jakie pozostawił swoją tarką większy koleszka.

 

20240622-145026.jpg

 

Pozdrawiam. Bartek.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mnóstwo filmów z Francji z łowieniem sumów.

I tak jak na Ebro czy we Włoszech łowi sie na ciężko z gruntu, to z nad Loary jest sporo filmów o łowieniu na spining z powierzchni, na histeryczne chlapaki.

Często łowiący na bellyboat.

 

Brania sumów z powierzchni są spektakularne

https://youtu.be/wNQiE4bd4Ww?si=grxV9va9jAnIElu2

 

Może ten sposób sprawdziłby się na Wiśle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już wąsate dziady wyżarły wszystko w okolicy i zaczynają zżerać siebie nawzajem ? Ja byłem w tym roku kilka razy za kleniem na Skawince, lecz zamiast nich złapałem 4 sumki (kijanki po 30-50 cm). Ale czemu się dziwić, skoro w sierpniu ub.r. temperatura wody w rzece na wlocie wody z elektrowni wynosiła....30 stopni !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok kilku lat ludzie tak łowią na Wiśle i ja też  ;)

 

No, tak się domyślam, ale chyba ta metoda nie jest zbyt popularna.

 

Ja na chlapaka (ale zwykłego bezsterowca) złowiłem tylko raz - bolenia. W nocy.

Walnięcie kilka metrów ode mnie, omal nie przyprawiło mnie o zawał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...