Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Panowie dziwna sytuacja dzisiaj. Nie wiedziałem jak zareagować.... Wisła na wysokości Grabi, przed mostem kolejowym w Niepołomicach. Chłop płynie pontonem w górę rzeki po czym coś majstruje raz przy jednym, raz przy drugim brzegu ???? Bez wędek, coś chyba wyciągał z wody, nie dojrzałem bo był spory kawałek ode mnie, miejsce niedostępne z brzegu.Nie wiem czy jakiś kłusol czy co ? Że też ludziom się chce takie akcje odpierniczać... Najciekawsze że typ zostawił ponton i poszedł w pizdu... Do 23 nie wrócił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zabawną akcję na dolnym W3 rok temu, właśnie z takim nieoznaczonym sumowym zestawem. Łowiłem wieczorem klenie, schodziłem od końca plaży po płytkim blacie z twardej gliny. Do obłowienia miałem kilkaset metrów gdzie mogłem sobie komfortowo brodzić. Coś tam nawet się działo, kilka kleni, obcinka szczupaka i spinka sporej ryby (obstawiam bolenia). I tak w sielance doszedłem do końca odcinka, została do obłowienia ostatnia tłusta meta - zwalony w poprzek nurtu duży dąb, zalegający kilka metrów przed główką. Nie raz trafiała się tam ładna ryba, postanowiłem się przyłożyć i obłowić to miejsce dokładnie, chociaż ciemność już się zrobiła taka, że cokolwiek widziałem tylko na tle nieba. Na pierwszy ogień srebrna obrotówka, długi rzut w ciemności i coś nie gra, nie czuję pracy przynęty na kiju. Zwijam z myślą że pewnie glon, ale po chwili mam zawad. Ledwo dostrzegam plecionkę idącą dziwnie w górę zamiast w kierunku tafli wody. Szarpanie, strzelanie nie pomaga, słyszę za to jakieś niezzidentyfikowane odgłosy zza główki, jakieś pięćdziesiąt metrów w dół rzeki. Nie oddam ostatniego srebrnego meppsa aglia bez walki, wolę już spalić miejscówkę. Podchodzę bliżej i dostrzegam przyczynę tego zamieszania: z dęba sterczy metrowy stalowy pręt z jakimś klipsem na końcu, przez który przechodzi gruba plecionka sumowego zestawu. Ja przerzuciłem przynętę nad tym ustrojstwem i po ściągnięciu obrotówka ugrzęzła przy tym klipsie. Nie podejdę pod samego dęba, trochę mi braknie woderów. Wchodzę ile się da i próbuję jakoś uwolnić przynętę. Teraz słyszę już wyraźnie ciche głosy dobiegające zza główki. Chyba kilka minut szturchałem kijem po tej plecionce bez efektu, chociaż w sumie efekt był - głosy zza głowki były coraz bardziej podniecone. W końcu z braku innej możliwości rwę swój zestaw w rytm dzwonka na sumówce. Ekipa za główką w ekstazie, bo zaraz sum odpłynie z żywcem i będzie można ciąć. Wyszedłem na brzeg i idę łąką w ich stronę, jeszcze tylko niepewny krok nad elektrycznym pastuchem i widzę rozłożone obozowisko. Dwóch facetów i dziewczyna klęczą w skupieniu przy kiju, który przed chwilą szarpałem. Byli tak zaaferowani, że usłyszeli mnie dopiero jak podszedłem na kilka kroków. Akurat była kolej dziewczyny na branie i ewentualną walkę z sumem, bo to ona trzymała ręce na wędce gotowa do zacięcia. Powiedziałem im, że już nie poprawi bo to moja sprawka. Nie od razu do nich dotarło o co chodzi, ale w końcu zajarzyli. Pozdrawiam ekpię na blachach KBR, jeśli jakimś cudem to czytają. Mam nadzieję że jednak doczekaliście się tej nocy prawdziwego brania. 

PS. Mieliście oddać meppsa jak będziecie zwijać zestaw, byłem tam kolejnego dnia i nic  :angry:  :lol:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci moi byli tak nawaleni że historia . Nawet gdyby sum im przywalił w ten dynks od dzwonu Zygmunta to by się nie obudzili.

A dzisiaj sałatkowy armagedon . Wręcz sałatogedon. Sałatonado... Miejscówki odcięte prze dywan unoszącej się roślinności. Ale słychać , że "płyty chodnikowe " żerujoo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie słyszałem ani raz żeby coś żerowalo jakis sum . Praktycznie zero.

 

Rzucam tym woblerem na oślep. Tylko zmieniam miejsca .Co wyjazd jestem gdzieś indziej obecnie.

 

W weekend trafilem klenia krawężnika. Byl szerszy niż dluższy. Stary nurtowy kleks.

post-66348-0-16240400-1725348491_thumb.jpg

Edytowane przez Tommy100
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...