Skocz do zawartości

Wody w okolicach Krakowa


dawid_

Rekomendowane odpowiedzi

Info z dziś 17:30-19:00.

Wola Batorska - Woda idzie do góry. Widać ryby to tu to tam - środkiem, w zatoczce, w trawie pod drugim brzegiem. Ze skarpy z jednego miejsca można wypatrzeć (w promieniu 150m) ok. 10 ryb 30-50cm. Oczywiście jakaś drobna rybka też. Uklejka jest. Klenik pogonił.

Łaźnia (Zabierzów B.) - w zasięgu wzroku ok. 20 ryb 30-50cm + drobnica. 

Ispina -  na główkach. W zasięgu wzroku, zwłaszcza w pierwszym basenie i w trawach pod brzegiem od brzeska w zasięgu wzroku ok. 30 ryb 30-50cm + drobnica. Trochę wyżej w momencie przejeżdżania przez wal po drugiej stronie widziałem goniącego klenia i bolenia.

Niedary - główki powyżej Raby. Sporo ryby 30-50, zwłaszcza w pierwszym basenie (ok. 20 szt.) 2 bolenie ok. 60-70cm. Średnio co 20m przy trawach wzdłóż drugiego brzegu widać większą rybę. Jakiejś oczkującej ryby nie widziałem

Dąbrówka Morska - tu spodziewałem się najwięcej ryb - w tych dużych basenach na zewnętrznym zakręcie od strony Witowa/Morska. Coś pływało ale na szczęście nie tyle ile się spodziewałem. Te baseny wyłapują w takich sytuacjach sporo padłej ryby, które kręcą się tam dłuższy czas. Na plyciźnie widać było uklejkę. Coś tam większego spłoszyło się z płycizny.

Na dalszą drogę niestety brakło czasu. Tzn. czas by był ale zmrok zrobił swoje.

Widać sporo dorodnej padłej świnki. Kleń, leszcz. Sandacza dużego dziś nie widziałem (wczoraj w Jaksicach jednego ładnego ok 80cm). Bolenie dwa. 

 

post-50427-0-91805200-1726164117_thumb.jpg

post-50427-0-00507600-1726164139_thumb.jpg

post-50427-0-74531600-1726164167_thumb.jpg

post-50427-0-05178500-1726164199_thumb.jpg

post-50427-0-79381200-1726164291_thumb.jpg

post-50427-0-71561500-1726164307_thumb.jpg

post-50427-0-87113100-1726164326_thumb.jpg

post-50427-0-40836000-1726164347_thumb.jpg

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyslają stare rury. Nie po to dzownilismy tam i scigneliamy 2 zastepy straży pożarnej w srodku nocy zeby mi takie brednie pisal teraz jakis Burmistrz Niepolomic klamliwy wąż. .

 

Wejdźcie se na jego steonke FACEBOOKA

 

Mam nadzieje ze nie boicie sie protestu i zjawienia sie pod biurem wojewody .

 

Bo jak mam tam isc ja , Chodkiewicz i 2 gosci to sobie darujmy.

 

Kto chce dolączyć do naszej grupy RENATURALIZACJA niech sie do mnie zglosi.

 

693 343 200

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A komentując obecną sytuację i że Krk zalany to pokazuje jak ważne jest niebetonowanie wszystkiego jak idzie bo mieszkam 10km od centrum Krk i u mnie na wiosce nawet kałuży nie ma bo trawa wszystko wypiła w mgnieniu oka  :D 

Kraków walczy z ulewnym deszczem. Rozlewiska w centrum miasta, woda pod wiaduktami. Na Wiśle fala kulminacyjna w niedzielę | Gazeta Krakowska

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wody będzie mniej około metra od stanu z 2010 roku. Około ... Koryto na pewno zostanie zdefasonowane . Pytanie jak ze Skawą ? Tu jest nie wiadoma. Remont Mucharskiego i napełnianie zbiornika swoje przytrzyma . Sumy opadowe lekko się podniosły ale spływ mamy wcześniejszy .

Na Przewozie skok był z około 200 na na ponad 400 więc 2 razy więcej niż metr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzywal ktos straż ?? Bo już w Niepolomicsch burmistrz mowi ze ryby Zdechly 500 sztuk.

 

I tylko w Hebdowie. Ktos w ogole komenntuje mu te posty ???

 

Czy znowu nas zrobią w balona bo nikoku sie dupy ruszyc nie chce.

 

Lezy na brzegsch zgnite kilka ton ryby a nikogo nie stac nawet zeby pojechac po rajtach jakiemus burmiastrzowi

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koło Szczurowej wczoraj jeszcze jak byłem płyną dalej non stop  ryby zdechłe.  400sztuk...  banda kłamców, zwł z Niepołomic..

Też zauważyłem , ze pod stroną ,postem z oświadczeniem infrastruktury oczyszczalni w Niepołomicach MAŁO KOMENTARZY, MAŁO ZDJĘĆ. APEL PODOPISUJCIE!

Edytowane przez jerzy6
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tegoroczny koniec sierpnia i początek września to na moim wiślanym W2 czas wody gorącej jak zupa i maksymalnie wkurzającego, wszechobecnego zielska, które o każdej porze dnia i nocy spływało wiślanym nurtem. Dosłownie każdy rzut kończył się zielonymi nitkami na kotwiczkach moich woblerów. Mimo tego, w spokojnym zastoisku, tuż obok dość szybkiego nurtu, Krakuska zaatakował taki przyjemniaczek:

post-46562-0-79855900-1726833288_thumb.jpgpost-46562-0-71729500-1726833349_thumb.jpg

Początkowo myślałem, że mam niewielkiego sumka, bo ryba dość mocno murowała i nie dawała się podnieść do powierzchni wody. Jednak po chwili skapitulowała i posłusznie zameldowała się w podbieraku.

 Następne dni to czas niesamowitych wręcz upałów i wszechobecnej suszy. Dlatego też postanawiamy z kolegą jechać na miejsce z szybkim nurtem i bardziej natlenioną wodą, gdzie nie będzie glonów. I choć mam tam kawałek drogi (50 km), to bez oporów dałem się mu namówić na popołudniowo-wieczorny wyjazd. 

Widząc polujące rapy, zakładam boleniowego Hegemona post-46562-0-35786000-1726833645_thumb.jpg i zaczynam młócić wodę. Po kilkunastu rzutach, jak coś nie pierd***nęło. Myślałem, że mam bolenia przynajmniej 80+, bo w ostrym nurcie murował i stawiał bardzo mocny opór. Jednak po chwili ryba spłynęła pod brzeg, gdzie w ekspresowym już tempie zaparkowała w podbieraku. Wtedy też zaczęła swe dalsze harce, ale na ucieczkę było już za późno.

post-46562-0-75926600-1726833858_thumb.jpg

Zachęcony złowieniem fajnej rapki, po tygodniu znowu melduję się w tym samym miejscu. Tym razem jednak jedziemy rano. Kolega idzie w miejsce, gdzie ja złowiłem ostatnio bolka, a ja zajmuje miejsce jakieś 50 metrów wyżej, na wlewie do potężnej "bani" z szybkim nurtem. Po przerzuceniu prawie wszystkich moich boleniowych woblerów, na agrafkę zakładam przynętę od naszego forumowego kolegi Bobesku: post-46562-0-99874500-1726834085_thumb.jpg

Po kilku rzutach czuję tępe przytrzymanie, które kwituję natychmiastowym zacięciem. Po chwili na brzegu ląduję fajna już rybka: post-46562-0-60034300-1726834166_thumb.jpg

Swoją drogą, to Bobesku musiał się nieźle napracować ustawiając swoje przynęty. Popatrzcie na oczko:  post-46562-0-34318400-1726835022_thumb.jpg

Przerzuciwszy wszystkie posiadane boleniowe wobki, postanawiam iść na napływ, by zapolować na klenia. Idąc na stanowisko, mijam wiele stojących przy powierzchni małych kleni i stada uklei. Do wody lecą po kolei Krakuski, Widły, Huntery, jednak jest to bezowocne. W końcu zakładam Wob-Arta i w polaroidach widzę, jak do brzegu odprowadza go jakaś ryba, która tuż pod moimi nogami zawraca. Rzucam więc ochoczo jeszcze raz i tym razem jakieś 3 m. ode mnie następuje atak. Z początku myślę, iż przynętę zaatakował mały szczupak. Jednak po chwili okazuje się, że wobek spodobał się niegłupiemu już kleniowi: post-46562-0-80773300-1726834592_thumb.jpg

Co ciekawe, w podbieraku zauważam, iż z woblera wypadł ster: post-46562-0-56413700-1726834627_thumb.jpg.

Po złowieniu klenia, pod moje nogi przypływa jakaś duża ryba (ok. 80 cm). Jednak chyba mnie dostrzega i widzę tylko ciemny grzbiet i wielką płetwę ogonową wystającą z obłoków mułu. Według mnie był to karp lub amur. Potem, w polaroidach, widzę jeszcze parokrotnie patrolujące przybrzeżne zielsko i kamienną opaskę sportowe bolki (50-60 cm), które jednak nie dają się skusić na moje przynęty.

Kilka dni później następuje zatrucie Wisły i nadchodzi duża woda, więc o łowieniu na Królowej na jakiś czas mogę zapomnieć...

Sprzętowo: klenie - Mikado Noctis 2.9m., 3-15g. + Shimano Super GT 2500, bolenie - Konger World Champion Kobalt, 3m., 9-28g. + Shimano Stradic 2500.

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                                               :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny opis . Brawo! Graty!

 

Błoto jeszcze płynie czy już można coś poćwiczyć ?

Nie wiem co i jak, bo nie byłem nad Wisłą ponad tydzień. Mieszkam nad Skawinką i ta spadła już ponad metr i powoli się czyści. Za kilka dni będzie do łowienia. Wisła pewnie kilka dni później.

 

Z tym, że ja bardzo nie lubię łowić na brudnej wodzie, więc dla mnie musi być idealnie czysta, bym zarzucił kija.... ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakopanym w remoncie. Szpachle , płyty , gips w nosie... Sama radość . Już nie mogę wytrzymać bez machania :(. Tyle pociesza,że woda w Wisełce jak błoto. Ale jeziorka są pod ręką to męczy podwójnie. Sumy w tym błocie się pewnie tak nafutrowały ,że ogonem nie ruszą do grudnia .

Ot taki przerywnik pomiędzy gruntowaniem a zrywaniem wykładziny.

Czuwaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...