Wody w okolicach Krakowa

[antoni]

Miejscówka znana rowniez nie tylko miejscowym , ale od kiedy poznałem pana Janusza z okolicznych działek opadły mi ręce i już nie przyjeżdżam , kiedyś to sie tam dzialoooooo... .

A wracając do pana Janusza , to panie Janku ile sumow już zdarzył pan zberetowac w tym sezonie? ,bo w tamtym do końca maja chyba z 10 już pan miał , gratulacje.

[PePe.]

Na szczęście pana Janka nie ma bo wyjechał, ale pojawił się nowy mieszkaniec działek co dzień w dzień łowi z kamienia na zakazie, ale ten ponoć wypuszcza wszystkie rybki.

[antoni]

To chyba jedyna dobra zmiana w tym roku .

[tadekb]

Przewóz itp...

Dałbym inną emotkę, ale nie znalazłem odpowiedniej.

Przydał by się taki uśmieszek z politowaniem.

Ostatni km przed wszelkimi tego typu tworami powinien być na stałe zamknięty.

I niech nikt nie pisze, że nie da się ich upilnować, bo to najprostsze do upilnowania odcinki.

A tyle fajnej wody w okolicy.

Wystarczy min.50 -100 wyjść nad wodę w roku i po 5-6 latach mamy obcykany kawał wody.

 

Dajcie już spokuj

 

Teraz coś o Wiśle.

Wczoraj znowu wziołem na grzbiet jednego ze znajomych.

Pytam: "Zwiedzamy, czy jedziemy na pewniaki?"

Po chwili namysłu padło: "Na pewniaki. Brać dwie wędki?"

"Nie trzeba. Pojedziemy na klenie"

No i klenie też były. Dwa nawet fajne, reszta taka sobie. 

Niestety były też przyłowy przez duże P. Salto bolka połączone ze spadem, nieporządane brzany, sum...

Po ostatnim spacerze 300 m za brzaną, pomimo prawie 50 latek na karku, trząsł się jak młody.  Ale z uśmiechem

[Bolen30]

Tadziu zgadzam sie z toba bez dwóch zdań odnośnie przewozu i tamy.Najprostszy odcinek do pilnowania.A klenie juz się ruszyły na dobre czy tylko pojedyncze sztuki trafiają sie sporadycznie?

[Piotr Boruch]

Ja wczoraj odwiedziłem moją tajną błotnista opaskę   gdzie prawie nikt nie zagląda oprócz mnie i bobrów i były ..klenie, jazie i okonie także fajnitko potem podjechałem już na zakończenie pod zaporę przywitać się kolegami a tam było cicho i  spokojnie...no i dość bezrybnie bo poza drapieżnym leszczem nic się nie wydarzyło cały wieczór także "kazdy orze jak może"

[bandog]

W ostatnią sobotę złowiłem 7 sztuk, kolega sześć. Największy klusek 52 cm ,2 sztuki tak na oko 45-48cm i reszta od wymiaru do 35 cm. Przepraszam, że na kamieniach, ale ze mną nie mieścił się całkiem w kadrze, a kumpel był 500 metrów dalej.

http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/2xzvNTorZYY1urxo4ndMggTWzi_XCz

Edytowane 11 Maja 2016 przez bandog

[bartsiedlce]

@bandog, wrzuć zdjątko tutaj, odnośnik już nie działa 

[bandog]

Teraz chyba udało się. To ten największy i jeden z dwóch na podium.

Edytowane 12 Maja 2016 przez bandog

[K-Pon]

Dzisiaj 1h na plaży powyżej toru kajakowego dała 1 klenika ok 25 cm i 2 spięte rybki. Piękna woda tam się zrobiła teraz przy pogłębianiu.

[jerzy6]

Ty teraz odciągaj od swoich łowisk , a nie zachęcaj, chyba że to takie odciąganie...

Ja byłem dzisiaj, ale cienko woda czysta niska, ryb nie widać, 1 klenik i przyłów sumik.

[K-Pon]

Hehe. Moje łowiska?

Tych nawet ja nie znam jeszcze. Wędkując z doskoku idzie się na łatwiznę:

Byleby samochód było gdzie zaparkować

[Bolen30]

Witam koledzy.Może mi ktos powiedziec jak tam aktywność kleni na wisełce w okolicach niepołomic?Wróciły juz na typowo letnie miejscówki czy wola jeszcze okolice spokojniejszej wody?

[CzarnyPL]

Nikt nic ? Dziwna cisza tu panuje ostatnio...

[jerzy6]

nie wiem jak inni, ale ja znalazłem dzisiaj parę godzin czasu na łowienie i piękna pogoda i zachód słońca, i pełnia...marzenie...i nic razem z synkiem 1klenik i w ogóle nie widzieliśmy żadnych ryb poza drobnicą katastrofa, niewiem co się dzieje, a czekałem cały tydzień ech...

[etherni]

nie wiem jak inni, ale ja znalazłem dzisiaj parę godzin czasu na łowienie i piękna pogoda i zachód słońca, i pełnia...marzenie...i nic razem z synkiem 1klenik i w ogóle nie widzieliśmy żadnych ryb poza drobnicą katastrofa, niewiem co się dzieje, a czekałem cały tydzień ech...

Sam sobie odpowiedziałeś co jest grane ????

[jerzy6]

Dzisiaj już klenie trochę brały, mieliśmy po kilka, ale dopiero wieczorem, miałem też 50aka, który niestety spiął się przy podbieraniu.

Bolenie bardzo, bardzo rzadko się pokazywały.Ale pogoda piękna i namierzyłem nowe miejsce kleniowe

[Bolen30]

Brały pewnie przed samym wieczorem nawet na smuzaki nic niekopło choc widac ze klenie sa i to ładne.Ale treba trafić odpowiednia porę gdy zeruja i niepłyna glony z tamy na przewozie jak dzis.

[PePe.]

Wieczorne 50+

 

Były jeszcze bolenie i sandacze ale nie powalały wielkością

[leszkuuu]

Byłem dziś na spinningu przy ujściu Prądnika, ale nic. Jedna obcinka na 2cm twisterze (nastawiałem się na okonie).

 

Tak po za tym to witam wszystkich! Jestem nowy na forum. Chętnie bym się ustawił z kimś na wspólne wędkowanie gdyż jest to mój pierwszy sezon wędkarski w Krakowie i nie znam zbyt dobrze tutejszych wód.

[jerzy6]

Wieczorne 50+

 

Były jeszcze bolenie i sandacze ale nie powalały wielkością

Życzę wszystkim częstych takich radości jak u kolegi.

Na jaki wobler kleń? ,a łowisko ,opaska?

Edytowane 24 Maja 2016 przez jerzy6

[PePe.]

jerzy6 wszystkie ryby na tego samego woblera którego używam do nocnego boleniowania, a łowisko to taki mały warkoczyk

[jerzy6]

A co to za wobler?

[etherni]

Dobry i łowny

A poważnie to na większe kleksy z Wisły polecam uklejkowate i wąskie, wręcz sandaczowe, 6-7cm. Krakusek nr1, Hegemon Zandi, Salmo sting, kleń to nie bolek i nie jest super wybredny, a zakąsi i 8cm jak ma te 40cm. Ale jak chcesz połowić w ogóle i dużo to hornet 4cm.

[Dadi]

byłem wczoraj w dwóch podejściach - porannym i popołudniowym - bieda jakich mało ^,-