Skocz do zawartości

Podparcie pinon'a w stradic 2500


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy ktoś z Was już to przerabiał. Chcę zamienić teflonową podkładkę podpierającą pinion w Stradicu 2500. Z mierzenia wyszło mi, że ma to być coś w okolicach 5,2(5,25)x6,25(6,3)x3,8(4) z kołnierzem o grubości 0,5 mm. Zacząłem szukać takiego łożyska i tu spotkało mnie zaskoczenie, nie mogę nic takiego namierzyć. Może wymiary z mojego pomiaru odbiegają od rzeczywistości?

Jeżeli macie jakieś miejsce gdzie mogę dostać coś takiego, będę wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie ciężko znaleźć takie łożysko. Możesz zrobić zabieg polegający na zakupie łożyska które jest najbliższe wymiarówi i zrobić tulejkę redukcyjną  luz pomiędzy otworem a łożyskiem i posmarować jakimś dobrym loctite. Napisz do dystrybutora łożysk ezo, świetne łożyska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś z Was już to przerabiał. Chcę zamienić teflonową podkładkę podpierającą pinion w Stradicu 2500. Z mierzenia wyszło mi, że ma to być coś w okolicach 5,2(5,25)x6,25(6,3)x3,8(4) z kołnierzem o grubości 0,5 mm. Zacząłem szukać takiego łożyska i tu spotkało mnie zaskoczenie, nie mogę nic takiego namierzyć. Może wymiary z mojego pomiaru odbiegają od rzeczywistości?

Jeżeli macie jakieś miejsce gdzie mogę dostać coś takiego, będę wdzięczny.

Coś kolego żle chyba myślicie.Z tego co podajesz nie jest potrzebne żadne łożycgo z kołnierzem jeno zwykłe dobrze obmierzone EZO :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część którą chcę zamienić na łożysko wygląda tak jak na zdjęciach. Wiem że wyższe modele shimano mają w tym miejscu łożyska. Dedukuję, że obudowa jest taka sama a jedynie "wyposażenie" jest różne. 

@slider@ dzięki za podpowiedź, w alledrogo nie ma takiego łożyska a i w ofertach sklepów @ nie znalazłem nic co by odpowiadało moim oczekiwaniom, będę musiał napisać dystrybutora może jest szansa zamówić coś takiego.

post-46630-0-83656500-1356727039_thumb.jpg

post-46630-0-44166400-1356727064_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie szukaj na allegro łożysk zazwyczaj są kiepskiej jakości, pisz od razu do dystrybutorów ezo, thk, ina itp. Pewnie za łożysko zapłacisz około 20-40zł zależy od miejsca i jakości wykonania.

 

Zawsze możesz zamówić łożysko na indywidualne zamówienie tylko że cena będzie 200-400zł.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SH. Stradic FA albo FB, w żadnym 2500 kołowrotku SH. do 2012 roku nie było tam łożyska i nie pewnie nikt nie wkładał bo po co, zreszta dziurka w obudowie nie pozowala na taki manewr. Teraz taka moda w nowych kołowrotkach SH. na X-Ship, poczciwe jero GT/GTM z początku lat 90, nie miało nawet miejsca w obudowie na teflonową wstawkę i chodziło cacy. Podparcie piniona wymusił luz na koszu, bo domyślam się ze kołoworotek chodzi pewnie bardzo przyzwoicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podparcie piniona wymusił luz na koszu, bo domyślam się ze kołoworotek chodzi pewnie bardzo przyzwoicie.

Dokładnie, nie mam zastrzeżeń co do pracy jako takiej, jednak przy próbie kasowania luzów pojawia się ząbkowanie. Każde luźniejsze spasowanie powoduje luzy.

Najwyraźniej pozostanie mi wymiana tej tulejki co dwa sezony. Szukałem dziś niemal cały dzień takiego łożyska i nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adaptacja łożyska do wersji 2500? - nie ma takiej możliwości.

 

Wszystkie wersje kołowrotków shimano wielkości 2500 włącznie ze Stellą nie mają w tym miejscu łożyska.

Ze względów konstrukcyjnych jest to niewykonalne i po co kombinować.

Tulejka która tam jest w zupełności wystarcza na kilkanaście lat eksploatacji,a problemy z nią pojawiają się wtedy kiedy kołowrotek jest zaniedbany.

Nadmierne oliwienie poszczególnych elementów przyczynia się do tego że maszynka łapie wszystko co nad wodą ( lotne piaski,pył,wilgoć itd.) po pewnym czasie wszystko to się miesza ze smarem i oliwką i tworzy coś w rodzaju pasty ściernej powodując zużywanie się poszczególnych elementów całego mechanizmu w tym również wspomnianej tulejki.

 

Tak na marginesie to tulejka podpierająca wałek główny(pinion) opiera się tym wszystkim niekorzystnym zjawiskom,a natomiast w dupę dostaje wałek główny tzn. ta część wałka która wchodzi do tulejki. I tu wtedy pojawią się luzy.   Na to jest sposób,ale nie będę go opisywał ponieważ jest to już zaawansowana naprawa.

 

Pozostaje miłym Panom dbać o maszynki i nie oliwić nadmiernie - to szkodzi kołowrotkom.

Jeżeli zostanie przy serwisowaniu zaaplikowany odpowiedni markowy smar,a nie tam taki z "CPN" to starczy to na cały sezon lub więcej w zależności od warunków i intensywności eksploatacji.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tam też zgadzam z Panem Józiem w 99 procentach... Ten 1 procencik, to: nie każdy "smar do kołowrotków"  nadaje się do kołowrotków (niektórymi, to strach i zawiasy w furtce smarować :lol: ), a "tam taki z CPN" też może się trafić nienajgorszy bo bywają i "mocno markowe".. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względów konstrukcyjnych jest to niewykonalne i po co kombinować.

Tulejka która tam jest w zupełności wystarcza na kilkanaście lat eksploatacji,a problemy z nią pojawiają się wtedy kiedy kołowrotek jest zaniedbany.

 

 

Tak na marginesie to tulejka podpierająca wałek główny(pinion) opiera się tym wszystkim niekorzystnym zjawiskom,a natomiast w dupę dostaje wałek główny tzn. ta część wałka która wchodzi do tulejki. I tu wtedy pojawią się luzy.   Na to jest sposób,ale nie będę go opisywał ponieważ jest to już zaawansowana naprawa.

Miałem nadzieję, że w ten sposób pozbędę się problemu ząbkowania przy dokładnym spasowaniu i przy zwijaniu przynęty obciążającej mechanizm podczas zwijania (wobler 5-7 cm z ostrą pracą pod prąd).

Co do zaniedbania, nie sądzę abym swoje kołowrotki zaniedbywał. Co rok dostają nowy smar i są czyszczone po każdym niemal wędkowaniu a o rzucaniu na piach nie ma nawet mowy.

Jeżeli to nie tajemnica chętnie nabyłbym tą wiedzę, może się kiedyś przyda. Mam na myśli kasowanie luzów na wałku głównym.

 

A więc wychodzi na to, że powinienem wybrać czy chcę delikatny luz czy delikatne ząbkowanie. Muszę jeszcze raz popatrzeć i poszukać możliwości rozwiązania problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nadzieję, że w ten sposób pozbędę się problemu ząbkowania przy dokładnym spasowaniu i przy zwijaniu przynęty obciążającej mechanizm podczas zwijania (wobler 5-7 cm z ostrą pracą pod prąd).

Co do zaniedbania, nie sądzę abym swoje kołowrotki zaniedbywał. Co rok dostają nowy smar i są czyszczone po każdym niemal wędkowaniu a o rzucaniu na piach nie ma nawet mowy.

Jeżeli to nie tajemnica chętnie nabyłbym tą wiedzę, może się kiedyś przyda. Mam na myśli kasowanie luzów na wałku głównym.

 

A więc wychodzi na to, że powinienem wybrać czy chcę delikatny luz czy delikatne ząbkowanie. Muszę jeszcze raz popatrzeć i poszukać możliwości rozwiązania problemu.

 

Jeżeli chodzi o zaniedbanie to nie miałem na myśli Pana. Pisałem ogólnie o kołowrotkach i co się może zdarzyć.

Przyczyna tzw.ząbkowania nie koniecznie musi tkwić w owej tulejce,najczęściej przypadłśc tkwi w samej przekładni (może się zle spasowała?),i jest w zależności od stopnia występowania tej przypadłości bardzo trudna do zlikwidowania.

 

Należałoby kołowrotek dobrze zestroić i liczyć na to, że z czasem bedzie coraz lepiej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli z lekkim luzem pracuje prawidłowo, to nie ma sensu poprawianie fabryki. Prawidłowo zaprojektowane i wykonane przekładnie zębate (pomijając konstrukcje specjalne), mają pewien luz międzyzębny i wierzchołkowy, których nie wolno kasować do zera. Zgadzam się z p. Leśniakiem w kwestii trwałości tuleii. I gdyby nawet istniala możliwość jej zastąpienia łożyskiem, to takowa zmiana nie poprawi działania mechanizmu, ani w znaczący sposób nie zwiększy trwałości całego napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

I to jest prawda o przesadnym dopieszczaniu kołowrotków.

 

Są jednak miejsca w których konstruktor przewidział przyszłościowo montowanie łozysk zamiast tulejek,tym samym podnosząc klasę 

kołowrotka.

Takimi są : wałek oscylacji"worm shaft" czy nakrętka rotora z gniazdem na montaż łożyska np.Twin Power SW ( PG,XG,HG ).

I w takich miejscach warto zrobić tuning, bo mamy prawie jak Stellę,a za mniejsze pieniązki.

Przyczynia śię to do bardziej płynnej pracy i większej żywotniści

 

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Edytowane przez Leśniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...