Skocz do zawartości

Shimano BB-X 2500MG - coś się dzieje...


makamba

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanko.

Posiadam od nowości 2 kołowrotki Shimano BB-X 2500MG.

Już kilka lat służą i jak do tej pory bez problemów...(jeden kupiony kilka lat temu a drugi niecałe 2 lata temu , ale nie odróżniam - który jest który) :mellow:

...Do dzisiaj.

W jednym z nich jakby czuć pracujące ze sobą zębatki.

Przedtem nie czułem ,że w środku jest jakikolwiek mechanizm.

Nie nazwę tego "efektu" w sposób zapewne profesjonalny  , bo nigdy mi się w żadnym kołowrotku nic takiego nie zdarzyło. 

Nic nie przeskakuje , nic nie hamuje ,żadnych dziwnych dźwięków , ale w dłoni czuję warkot Shimanowskich zębatek i z miałem wrażenie ,że po każdym zwijanie idzie coraz ciężej.

Po odkręceniu w domu od wędki i bez obciążenia przynętą ten przykry efekt znika.

Próbowałem go rozkręcić, ale po 4 śrubkach ,zdjęciu polerowanej "dupki" i uszczelki - zrezygnowałem.

 

Czy wystarczy samo dolanie dedykowanej oliwki do tego odkręcanego wlewu (maintenance port) , czy może jakiś remont głębszy się szykuje a może już muszę tej maszynie podziękować za służbę ? :huh:

 

 

post-50881-0-60206800-1356883253_thumb.jpg

 

Jakieś pomysły na rozwiązanie problemu ?

Co może się dziać i jak się tego pozbyć??? :(

Edytowane przez makamba
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W instrukcji doczytałem się ,że w ten maintenance port można w wypadku powstania nieszczelności i dostania się do kołowrotka wody słodkiej lub słonej  po wysuszeniu wpuścić 2 krople Shimano Bantam Oil , a na rysunku zaleca się w ten port pakować jakiś smar. :wacko:

 

To można oliwkę czy nie można?

 

 

post-50881-0-49435400-1356884858_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lej oliwki tam - to tylko rozwiązanie awaryjne, do zabezpieczenia przed korozją kołowrotka podtopionego na łowisku; na dłuższą metę taka oliwka wypłucze z elementów mechanizmu resztki smaru.

Ewentualnie w tę dziurę smar - ale to też raczej na chwilę tylko pomoże, bo nowy smar rozmiesza się ze starym, który jest już zawiesiną z brudem i opiłkami metalu.

Na objawy, jakie opisujesz, taka robota jednak raczej nic nie da - są zapewne wynikiem luzów powstałych wskutek zużycia elementów przekładni. Jeśli stadium nie jest zaawansowane, można pokombinować z podkładkami - na kole przekładni od strony korbki i na wałku przekładni.

Edytowane przez chub norris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera,myślałem ,że da się samą oliwką.

Nie lubię się bawić w takie drobne mechanizmy.

Brakuje cierpliwości i wytrwałości.

Nigdy żadnego kołowrotka nie rozkręcałem,nie wiem nawet co to przekładnia i wałek.

Luzu  - szczerze mówiąc żadnego na kołowrotku nie stwierdziłem.

Cały problem zaczął się nagle i po 3-4 takich "żębo-czułych" zwijaniach linki przestałem łowić.

 

Spróbuję tym smarem .

Mam jakiś Shell'a samochodowy.

Dzięki za odzew. ;)

 

PS:

Dużo tam tego smarowidła trzeba ciapnąć przez ten otworek?

Edytowane przez makamba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ręką przytrzymam rotor to maleńki luzik jest .

Taki sam luzik mam na drugim BBX-ie , ale ten chodzi bez problemu i taki sam luzik mam na innych kołowrotkach,nawet tych co były ze dwa razy na rybach.

Dodam ,że BBX jest kołowrotkiem z efektem Back Klick (tu znowu nie wiem jak to się fachowo nazywa :lol: ).

Po zatrzymaniu korbki zawsze można ją jeszcze cofnąć milimetr do tyłu a nie tak jak w niektórych kołowrotkach - korbka staje w miejscu i ani drgnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam ,że BBX jest kołowrotkiem z efektem Back Klick (tu znowu nie wiem jak to się fachowo nazywa :lol: ).

Po zatrzymaniu korbki zawsze można ją jeszcze cofnąć milimetr do tyłu a nie tak jak w niektórych kołowrotkach - korbka staje w miejscu i ani drgnie.

Uuuu, Panie, to już wyższa szkoła jazdy... Aczkolwiek za taki back click to zapewne konstrukcja oporówki odpowiada akurat.

Nawalenie smaru przez port pewnie da jakąś odpowiedź - jak nie pomoże to będzie wiadomo, że sprawa jest grubsza. Zalecam w takim razie dozowanie go po trochu igłą czy patyczkiem plastikowym, z jednoczesnym przekręcaniem korbki o kilkanaście stopni; jak wwalisz od razu pecynę - wszystko zostanie na obudowie w okolicach portu. Ale kiedyś i tak warto by było cały smar wymienić...

 

BTW, ciekawiły mnie zawsze takie "lever dragi", ale zabrakło mi fantazji, żeby spróbować. Jedziesz z tym równo jak leci, czy do jakichś konkretnych metod stosujesz?

Edytowane przez chub norris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walę tymi młynkami we wszystko co leci.

Moje ulubione i dlatego szkoda mi je odstawić.

SR Lever używam tylko jak o nim sobie przypomnę.

Hamulec przedni z terkotką daje radę a jak coś grubszego to SRL Dragiem można sobie pomóc.

Można też przynętę puścić z prądem bez otwierania kabłąka lub bez przekręcania blokady/hamulca drugą ręką.

 

 

 

 

Jest tego kilka wersji ... i niektóre Stelle bledną ... :lol:

Okuma i Ryobi też coś w tym dłubali.

 

 

 

post-50881-0-08586300-1356891871_thumb.gif post-50881-0-43588300-1356891887_thumb.jpg  post-50881-0-44343300-1356891900.jpg

 

post-50881-0-61081400-1356891909.jpg  post-50881-0-54372300-1356891921_thumb.jpg post-50881-0-49449600-1356891933_thumb.jpg

 

post-50881-0-65812100-1356891941_thumb.jpg  post-50881-0-42366200-1356891954_thumb.jpg  post-50881-0-37306700-1356891982_thumb.jpg 

 

post-50881-0-09232300-1356892014.jpg  post-50881-0-72596900-1356892025_thumb.gif  post-50881-0-86637300-1356892039.jpg

 

post-50881-0-12244000-1356892053_thumb.jpg  post-50881-0-23633200-1356892085_thumb.jpg  post-50881-0-26468200-1356892107_thumb.jpg

 

post-50881-0-03867500-1356892577_thumb.jpg  post-50881-0-52440500-1356892588_thumb.jpg  post-50881-0-40171200-1356892603_thumb.jpg 

 

post-50881-0-99397000-1356892625_thumb.jpg post-50881-0-89591900-1356893032_thumb.jpg

 

 

 

 

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=juZarXQXzUg

 

Edytowane przez makamba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znachorzy daleko a ja czasu mam mało bo zaraz wyjeżdżam .

Jutro spróbuję go sam rozkręcić.

Co chwilę będę robić fotki żeby pamiętać jak wyglądał i gdzie jaka śrubka ma być.

Dziś już próbowałem ale ta zdejmowana część/pokrywka nie chciała zejść.

Chyba trzeba rotor rozkręcić żeby ją zdjąć.

Coś czuję ,że będą jutro bluzgi latać po chałupie... :ph34r:  :wacko:

Edytowane przez makamba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no tak czasem trzeba sciągać rotor w niektórych kręćkach,,, rozbierz wyplucz w benzynce i walnij smaru i powinno pomóc ,,, ja u siebie musiałem oporówke rozbierać i czyścić, nie wiem jak w twoim kręciole to wygląda... też byłem średnio nastawiony do smarowania samemu, spróbowałem raz posypało się trochę ch**i i k***w ale wreszcie złożyłem tak jak ma być teraz już robie to sam :-) ale tylko przy swoich 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Wydaję mi się, że coś jest nie tak z łożyskiem oporowym i niekiedy puszcza. Teraz jest dobrze a za chwilę znowu może puszczać, taki jego urok jak nie jest z nim wszystko tak jak powinno być. Nie wiem czym to jest spowodowane. Nie lałeś czasem tej oliwki do młynka ? Może po prostu dostał się tam bród, na odległości ciężko to stwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczął terkotać - w grudniu - to napchałem do niego pełno smaru (Shell) i to w takiej ilości ,że przestał działać hamulec.

Mogłem zaczepić przynętę na czymś a gdy próbowałem zwijać to kręciłem korbą a rotor(czy jak go tam zwał) stał w miejscu.

Linkę mogłem wybierać z kołowrotka bez otwierania kabłąka.

 

Grunt,że teraz wszystko wróciło do normy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Mam pytanko.

Posiadam od nowości 2 kołowrotki Shimano BB-X 2500MG.

Już kilka lat służą i jak do tej pory bez problemów...(jeden kupiony kilka lat temu a drugi niecałe 2 lata temu , ale nie odróżniam - który jest który) :mellow:

...Do dzisiaj.

W jednym z nich jakby czuć pracujące ze sobą zębatki.

Przedtem nie czułem ,że w środku jest jakikolwiek mechanizm.

Nie nazwę tego "efektu" w sposób zapewne profesjonalny  , bo nigdy mi się w żadnym kołowrotku nic takiego nie zdarzyło. 

Nic nie przeskakuje , nic nie hamuje ,żadnych dziwnych dźwięków , ale w dłoni czuję warkot Shimanowskich zębatek i z miałem wrażenie ,że po każdym zwijanie idzie coraz ciężej.

Po odkręceniu w domu od wędki i bez obciążenia przynętą ten przykry efekt znika.

Próbowałem go rozkręcić, ale po 4 śrubkach ,zdjęciu polerowanej "dupki" i uszczelki - zrezygnowałem.

 

Czy wystarczy samo dolanie dedykowanej oliwki do tego odkręcanego wlewu (maintenance port) , czy może jakiś remont głębszy się szykuje a może już muszę tej maszynie podziękować za służbę ? :huh:

 

 

attachicon.gifDSCN2208.JPG

 

Jakieś pomysły na rozwiązanie problemu ?

Co może się dziać i jak się tego pozbyć??? :(

Mam taki sam kreci marzenie tak samo jak stella, jak nie lepiej.

Te nowości cud malina shimano się chowają.

Edytowane przez Albatros
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...