Skocz do zawartości
  • 0

Czy mozna odwolac rekord Polski??


klubklen

Pytanie

Pamietam jak kiedys w starszym nr WW natknąłem sie na zdjecie rekordu Polski klenia i az o malo niespadlem z fotela poniewaz daje sobie uciac reke jesli rzeczywiscie na zdjeciu byl klen a nie amur... B)

 

Ciekawi mnie dlaczego nigdy nieusunieto tego rekordu z tabeli bo jest to ewidentna pomylka...

 

Zastanawia mnie czy wogole bylo by mozliwe zweryfikowanie tego rekordu i zastapienia go innym ktorego zdjecie by niebudzilo watpliwosci jaka ryba na nim jest...???? :D

 

to komedia jest ze uwaza sie ze najwiekszy zlowiony klen w Polsce mial az taka mase.... nie jestem nawet pewny czy klen dorasta nawet do takich rozmiarow jak obecny rekord.... :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

moim zdaniem pobicie rekordu szczupaka jest mozliwe bo napewno sa takie sielawowce na glebinach wmiare bezpieczne przed wedkarzami... B)

 

A pozatym dwa lata temu na odrze w moich okolicach wedkarz zlowil szczupaka 12kg......wiec w odrze sa tez kolosy.......

 

Moim zdaniem takie ryby sa ale trzeba miec duzo szczescia by wziela wedkarzowi ktory bedzie uzbrojony w odpowiedni sprzet bo malo osob lowi na sprzet ktory by pozwolil wyjac ponad 24kg szczupaka.... :(

 

 

To tylko kwestia czasu az wezmie komus rekord polski gorzej ztym ze wedkarz moze go niezglosic...

 

Czytalem raz ze na goczalkowicach rybacy lowia czasem sztuki blisko 20kg i wieksze.... :(

 

ja ciagle mam nadzieje ze kiedys przyjdzie mi sie zmierzyc z takim kolosem... :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie tylko rekord Polski w kleniu jest wątpliwy.

Są także inne rekordy, które tak naprawdę nigdy nie były zweryfikowane. Np. sandacz, szczupak, czy chociażby węgorz, który podobno został złowiony zagranicą...

 

Poza tym nie wszyscy zgłaszają rekordowe ryby.

Słyszałem o wielu przypadkach złowienia większych ryb niż oficjalne rekordy Polski. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mnie najbardziej rozbawił rekord troci wędrownej, który był ewidentnym łososiem :lol: Miało to miejsce rok temu na łamach WW. Nawet zdjęcie było wykonane tak, że na okładce obcięto wklęsły ogonek rybki...Tak się składa, że widziałem amatorskie fotki i nie pozostawiały one żadnych złudzeń, co do gatunku.

Wysłałem nawet maila do naczelnego gazety, dlaczego robią ludzi świadomie w balona. Odpisał, że komisja wybitnych specjalistów orzekła, że była to troć...

Bez komentarza ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

a odpowiedzi na moje pytanie znajdujace sie zarazem w temacie nie ma.... :mellow:

 

Sprawa jest prosta. Złów po prostu większego klenia niż ten niby rekordowy i po sprawie. ;)

Bedzie nowy rekord, a stary odejdzie w cień.

 

 

Banal ile to zlowic wiekszego klenia od amura ktory robi za klenia w tabeli rekordow... :mellow:

 

Juz sie biore do roboty.... B)

 

Tylko jakos mam watpliwosci czy wogole takie klenie sa jak masa tego amura i ciesze sie ze np niezgloszono 15kg amura jako klenia bo wtedy by bylo ciezko pobic takiego klenia... :lol:

 

 

Moze mi sie uda :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mnie najbardziej rozbawił rekord troci wędrownej, który był ewidentnym łososiem :lol: Miało to miejsce rok temu na łamach WW. Nawet zdjęcie było wykonane tak, że na okładce obcięto wklęsły ogonek rybki...Tak się składa, że widziałem amatorskie fotki i nie pozostawiały one żadnych złudzeń, co do gatunku.

Wysłałem nawet maila do naczelnego gazety, dlaczego robią ludzi świadomie w balona. Odpisał, że komisja wybitnych specjalistów orzekła, że była to troć...

Bez komentarza ;)

 

 

 

Z tego co wiem w tym samym miesiącu WŚ poddał pod analizę tą rybe i stwierdził, że to był łosoś :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pamietam jak kiedys w starszym nr WW natknąłem sie na zdjecie rekordu Polski klenia i az o malo niespadlem z fotela poniewaz daje sobie uciac reke jesli rzeczywiscie na zdjeciu byl klen a nie amur... B)

 

Ciekawi mnie dlaczego nigdy nieusunieto tego rekordu z tabeli bo jest to ewidentna pomylka...

 

Zastanawia mnie czy wogole bylo by mozliwe zweryfikowanie tego rekordu i zastapienia go innym ktorego zdjecie by niebudzilo watpliwosci jaka ryba na nim jest...???? :D

 

to komedia jest ze uwaza sie ze najwiekszy zlowiony klen w Polsce mial az taka mase.... nie jestem nawet pewny czy klen dorasta nawet do takich rozmiarow jak obecny rekord.... :wacko:

 

Korzystając z moich archiwów i zasobów Internetu wyjaśniam B)

WW 1.2007, [...] Na razie Komisja Rekordowych Połowów postanowiła unieważnić dwa rekordy krajowe: lipienia o masie 1,70 kg, zgłoszonego w 1983 roku przez [...] (ryba zagościła na pierwszym miejscu w wyniku ewidentnej pomyłki), oraz klenia o masie 6,30 kg (rozpoznanego przez ichtiologów jako amura)zgłoszonego w 1973 [...]

 

Aktualny rekord WW, kleń to 3,46 kg przy 66 cm.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

mo bo malo osob lowi na sprzet ktory by pozwolil wyjac ponad 24kg szczupaka....

Hmmm, jestem innego zdania. Co prawda z 20tka nie mialem do czynienia, ale z 15tka i owszem. Walczyla jak sum - murowalo do dna i tyle. Przy powierzchni byla bardziej aktywna niz sum, plywala w te i nazad. Zadnych tam wyskoków - kaldun za duzy. Nieprzesadnie (te 25lb to jednak musi byc) wytrzymaly sprzet trolingowy powinien zalatwic sprawe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Korzystając z moich archiwów i zasobów Internetu wyjaśniam B)

WW 1.2007, [...] Na razie Komisja Rekordowych Połowów postanowiła unieważnić dwa rekordy krajowe: lipienia o masie 1,70 kg, zgłoszonego w 1983 roku przez [...] (ryba zagościła na pierwszym miejscu w wyniku ewidentnej pomyłki), oraz klenia o masie 6,30 kg (rozpoznanego przez ichtiologów jako amura)zgłoszonego w 1973 [...]

 

Aktualny rekord WW, kleń to 3,46 kg przy 66 cm.

Pozdrawiam

Wystarczy jak złowisz klenika 3,5 kg żywej wagi i masz rekord w kieszeni.

Z niecierpliwością czekam na Twoje relacje z połowów. :D

Powodzenia :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myśle ,źe forumowicze Jerkbaita powinni promować tabele rekordów Polski w długości ryby Wędkarskiego Świata i do tej gazety przysyłać swoje zgłoszenia.

Dokładne zważenie ryby w 99% przypadków (pomijam karpiarzy)równa się zabiciu wyjątkowego okazu :(

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myśle ,źe forumowicze Jerkbaita powinni promować tabele rekordów Polski w długości ryby Wędkarskiego Świata i do tej gazety przysyłać swoje zgłoszenia.

Dokładne zważenie ryby w 99% przypadków (pomijam karpiarzy)równa się zabiciu wyjątkowego okazu :(

 

A ja nie lubię konkurencji i rywalizacji w wędkarswie.

Wędkowanie jest dla mnie sposobem spędzania wolnego czasu.

Nie powinno być żadnych list rekordów oraz zawodów typu, kto więcej i większe ryby złowi.

Dlatego juz od ponad 10 lat nie biorę udziału w zawodach wedkarskich.

Ale takie podejście do wędkowania to wolny wybór każdego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myśle ,źe forumowicze Jerkbaita powinni promować tabele rekordów Polski w długości ryby Wędkarskiego Świata i do tej gazety przysyłać swoje zgłoszenia.

Dokładne zważenie ryby w 99% przypadków (pomijam karpiarzy)równa się zabiciu wyjątkowego okazu :(

 

 

 

 

Popieram to bo ja osobiscie jakbym zlowil np. olbrzymiego szczupaka to watpie czy bym mial serce go zabic dla chwili slawy.... :mellow:

 

A z drugiej strony, zdjecie ryby nad woda i znanie jej dlugosci powinna wszystkim wystarczyc... :mellow:

 

ja jak zlowilem klenia 52cm to jakos zal mnie scisnął i go wypuscilem choc nawet aparatu wtedy niemialem ze soba... :(

 

Jak powiedzialem znajomemu ze tyle mial dlugosci to chyba mi nieuwierzyl :(

 

Ale ja nie zaluje tego ze wypuscilem ta rybe bo nawet jakbym ja wziął to tylko usmiercilbym ja dla glupiej miny kolegi... :mellow:

 

A to chyba zamalo aby walic w leb kazda wieksza rybke... B)

 

Juz chyba bym wolal wziąc mniejsza rybe aby sobie zjesc niz zabic okaz... :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Te rekordy to żenada i nie powinno ich być w szanującym się piśmie. Zdjęcia żuli w brudnych swetrach, pozujących do zdjęcia w kuchni, tuż przed filetowaniem. Nierzadko taki delikwent w jednej ręce ma rybę a w drugiej nóż. Aż przykro na to patrzeć. Dlaczego nie promujemy nowoczesnego, sportowego wędkarstwa? Najgorsze są próby robienia zdjęć po fakcie, np. fotografowanie się w ogródku.

 

Dlaczego ja potrafię (nawet dużą rybę) odczepić w wodzie i wypuścić bez dotykania, odpuszczając sobie mierzenie i robienie fotek, a oni nie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myśle ,źe forumowicze Jerkbaita powinni promować tabele rekordów Polski w długości ryby Wędkarskiego Świata i do tej gazety przysyłać swoje zgłoszenia.

Dokładne zważenie ryby w 99% przypadków (pomijam karpiarzy)równa się zabiciu wyjątkowego okazu :(

 

 

 

 

ja w ramach promocji... swoich ryb nie zglaszam w ogole... nie lubie klamac a pisac o tym ile i jakich ryb i na dodatek gdzie i na co to... nie mam wiecej zamiaru :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Dlaczego ja potrafię (nawet dużą rybę) odczepić w wodzie i wypuścić bez dotykania, odpuszczając sobie mierzenie i robienie fotek, a oni nie?

W psychikę człowieka wbudowane są bardzo silne instynkty. Jednym z nich jest i instynkt drapieżnika (może czasami w połączeniu z instynktem zabójcy). Z tym nie ma co walczyć - to cecha taka sama jak kolor włosów, czy długość nosa. Jednak człowiek jest istotą myślącą i zdolną do refleksji. Niektórzy z tej zdolności korzystają a inni ograniczają się do wrodzonych cech i instynktów. Niektórzy robią to nieświadomie - i z tymi warto porozmawiać i pokazać z boku jak to wygląda a inni robią to świadomie - z tymi lepiej nie zaczynać rozmowy, bo zawołają podobnych sobie...

To że wypuszczasz ryby i to w ten sposób wskazuje, że masz wyobraźnię. To następna cecha z której nie zawsze korzystamy...

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W psychikę człowieka wbudowane są bardzo silne instynkty. Jednym z nich jest i instynkt drapieżnika (może czasami w połączeniu z instynktem zabójcy). Z tym nie ma co walczyć - to cecha taka sama jak kolor włosów, czy długość nosa. Jednak człowiek jest istotą myślącą i zdolną do refleksji. Niektórzy z tej zdolności korzystają a inni ograniczają się do wrodzonych cech i instynktów. Niektórzy robią to nieświadomie - i z tymi warto porozmawiać i pokazać z boku jak to wygląda a inni robią to świadomie - z tymi lepiej nie zaczynać rozmowy, bo zawołają podobnych sobie...

To że wypuszczasz ryby i to w ten sposób wskazuje, że masz wyobraźnię. To następna cecha z której nie zawsze korzystamy...

Pozdrawiam

 

Miałem tak, ale w wieku 15 lat, gdy nagminnie brałem każdego większego klenia ze stradomki. Trzeba kiedyś wydorośleć. Ludzie zabierają rybę, tylko dlatego że nad wodą nie mają aparatu ani metrówki. Później chodzą po sąsiadach i rozdają filety, albo żre je pies :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...