Andan Opublikowano 30 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września (edytowane) Dla pewności sprawdziłem dwa razy czy jestem w dziale baitcastingu ???????????? Dział finansowy już mamy przerobiony. Wyższość metod na metodami już dano i to nie tylko na tym forum ale też na innych i innych tematach. Cierpliwie czekam na kolejny wpis. Liczę że będzie ona z działu karpiowego bo kto jak nie oni naucza mnie miotać moim zestawem casting owym pod drugi brzeg jeziora.A nawet gdybym były opornym uczniem. Prawdodpobnie wywieźliby mi wabik łodzią zanetowa. I tak o to w magiczny sposób jest alternatywa na zbudowanie zestawu casting owego dla kolegi z forum. Piękna sprawa. Wystarczy iść dalej i się rozwijać. Zmienić hobby na malarstwo hahahaPowodzenia wszystkim życzę i wytrwałości. Gorąco pozdrawiam. Edytowane 30 Września przez Andan 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 30 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września Jak nieloty, to fly fishing Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek Opublikowano 30 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września Dla mnie większym naciąganiem rzeczywistości, jest nazywanie łowienia na krótką nimfę flyfishingiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 1 Października Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października Można łowić jazie używając castingu - a jakże. Ale jest to sposób obarczony zupełnie oczywistą, wręcz naturalną niedoskonałością - nieloty są wyzwaniem ponad miarę. Daleko sprawniejszy i praktyczniejszy jest zwykły lekki spinning. Co oczywiście nie jest dla wielbicieli castingu żadnym argumentem O fly fishingu wstawkę kończąc.. Jest to korona łowienia pośród wszystkich dostępnych nam metod. Choć jest całe mnóstwo ludzi pogubionych, a może nawet niezdolnych do przyjęcia jego zasad. Stąd prawdopodobnie się bierze nieustannie trwająca, ludowa hodowla kundli. Tylko echo live nie ma jak przyfastrygować 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 1 Października Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października Operowanie zestawem castingowym jest w pewnym sensie sztuką, samą w sobie. Moim zdaniem, im lżejszy zestaw, tym wirtuozeria - również. Zwykle, satysfakcja jest tym większa im większy poziom trudności i niepopularności, doskonale to rozumiem bo sam z tego korzystam, choć sztuki "castingowej" nie opanowałem w stopniu - satysfakcjonującym 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 1 Października Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października Dostałem jakiś czas temu od kolegi w ramach rekompensaty za wypożyczenie kija kastingowego( chłop chciał się dowiedzieć czy mu lekki kij wpiszę się we własną koncepcję wędkarstwa), kilka mikrowoblerków. wszystko mniejsze niż 1cm. Ponoć są na Jazia. Próbowałem tym miotać w ramach posiadanego sprzętu kastingowego. Na razie sukcesów na tym polu nie odnotowałem. Mam sporo długich patyków w kascie, niemniej jednak to jest taki poziom specjalizacji że jeszcze do tego nie dorosłem. Zastanawiam się czy nie spróbować przerobić leżące w szafie spiningi. Jeden ma 3.3m do 6gr drugi 2,79 do 10gr. Mam 2 wędki przerobione ze spinów autorstwa @Makamila. Kije są zbrojone spiralnie, jako kasty działają super. Ale najlżejszy to 10 lb. 5-15gr. Wytarga 1m suma w 30 sek, guma, blaszany jig 3 gr już z tego poleci. Wobler 1,2gr nie poleci. Seryjne onchory, avidy itd. działają od 3gr nielota. Mam taką teorię podpartą trochę praktyką że długi kij niestety wolniej rzuca, ni cholerę da się rozpędzić takie małe coś aby pociągło sznurek który pewnie waży połowę jego masy. Umiem tak zrobić patykiem ok 2m. Ale jak ma być Wisła to taki marny, krótki kij to wg. mnie proszenie się o nagłą katastrofę. Nie ma czym targać ryb które akurat identyfikują się jako jazie a jazami nie są. Na małą wodę, bez drzew pod spodem i szybkiego nurtu wykałaczka jest ok. Na dużą, ciągle szukam....pz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziad Wodny Opublikowano 1 Października Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października (edytowane) Przypomniałem sobie, że trochę łowiłem (niezbyt celowo - w ramach taktyki "co się uwiesi") castem Mizuki 80UL (244cm. 2-8g) z Aldebaranem BFS. O ile dobrze pamiętam Dorado Alaska 2.5 cm (1.5-2g) jakoś tam latał, ale tylko przy pomyślnym wietrze i szybko wróciłem w okolicę 4-5g. Małe gumeczki na główkach 1.5g podawał znacznie lepiej. Edytowane 1 Października przez Dziad Wodny 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.