kingadivers Opublikowano 6 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2013 (edytowane) Znam. Od 16 do 23 jesteśmy w 4 osoby w Marsa Alam, w naszej bazie nurkowej. Nurkowanie, spinning z brzegu, przynajmniej jedno wypłynięcie łodzią na ryby. 23 lutego odbieramy z lotniska Janusza i być może kolegę co się jeszcze zastanawia i od razu z lotniska jedziemy do Gerf Hussein. Nocleg w hotelu i w niedzielę rano wsiadamy na łódź. Na łodzi do czwartku, lub piątku do południa i powrót do Marsa do hotelu, lub na kwaterę (gdzie kto woli). W zależności jak większość będzie chciała spędzić ostatni dzień, czy na Nassera, czy to na Morzu Czerwonym. Jeśli na Morzu to zabieramy wędkarskie i nurkowe zabawki i robimy jeden łączony dzień dla wszystkich na Morzu, łowienie, lub nurkowanie, do wyboru. W sobotę 02 marca wracamy wszyscy razem do kraju. Później ja wracam do Marsa Alam pod koniec marca, lub na początku kwietnia. Edytowane 6 Lutego 2013 przez kingadivers Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muskie Opublikowano 6 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2013 Znam. Od 16 do 23 jesteśmy w 4 osoby w Marsa Alam, w naszej bazie nurkowej. Nurkowanie, spinning z brzegu, przynajmniej jedno wypłynięcie łodzią na ryby. 23 lutego odbieramy z lotniska Janusza i być może kolegę co się jeszcze zastanawia i od razu z lotniska jedziemy do Gerf Hussein. Nocleg w hotelu i w niedzielę rano wsiadamy na łódź. Na łodzi do czwartku, lub piątku do południa i powrót do Marsa do hotelu, lub na kwaterę (gdzie kto woli). W zależności jak większość będzie chciała spędzić ostatni dzień, czy na Nassera, czy to na Morzu Czerwonym. Jeśli na Morzu to zabieramy wędkarskie i nurkowe zabawki i robimy jeden łączony dzień dla wszystkich na Morzu, łowienie, lub nurkowanie, do wyboru. W sobotę 02 marca wracamy wszyscy razem do kraju. Później ja wracam do Marsa Alam pod koniec marca, lub na początku kwietnia.Ale 23-go to chyba nocujecie w Asuan ? Bo Garf Hussein to dziura, tereny rolnicze. Hotelu tam nie widziałem. Chyba, że miejscowy hostel " Black Sheep" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 6 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2013 Nie jestem pewien. Tam będę pierwszy raz. Wcześniejszy plan został zmodyfikowany z uwagi na zmianę trasy. Mój egipski "łącznik" jedzie jeszcze raz, na dniach, do Asuanu i Gerf Hussein dopiąć takie szczegóły. Pojedzie, sprawdzi i podejmiemy decyzje. To nie problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muskie Opublikowano 7 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2013 Zabierz ze sobą jakiś system sumowy (dwie kotwice lub duży hak + kotwica) oraż świetliki. W nocy warto zarzucić na suma wundu. Może trafi się ryba elektryczna. Wiesz, o tej porze roku dość szybko zapada zmrok, wieczory są ciepłe, Polaków rozmowy długie . . . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 7 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2013 Dzięki Muskie. Oczywiście tak zrobimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier.janusz Opublikowano 16 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2013 Podstawowa część ekipy dzisiaj wyruszyła. Przez tydzień mają nurkować i testować Morze Czerwone. Okonie nilowe muszą jeszcze chwilę zaczekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 17 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2013 No i testujemy Dziś był dzień nurkowy, ryb jak było dużo, tak jest nadal Chcemy w tym tygodniu wynająć łódź na 24 godzinną przejażdżkę po Morzu z kijami w ręku, zobaczymy co z tego wyjdzie. Na lotnisku wyglądaliśmy bardziej na hydraulików w delegacji niż na ekipę wędkarzy. Nie wiem czemu, ale człowiek z walizką i pękiem kanalizacyjnych rur spustowych zwraca na siebie uwagę W kraju wystarczyło prześwietlenie, w Egipcie Pan celnik kazał nam wszystko rozbrajać i wyciągać, nie było łatwo, bo przy pakowaniu nie oszczędzaliśmy na "powertejpie", ale po obejrzeniu zawartości nie robił więcej problemów. Jutro podział na dwie grupy, jedna do wędek, druga pod wodę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Janusz, kije czekają całe i zdrowe, do zobaczenia na miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooral Opublikowano 17 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2013 polamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 21 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 Macie tam internet? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 21 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 Macie jeszcze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muskie Opublikowano 24 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2013 A ja wczoraj wróciłem z Marsa Alam. Ciepełko . Nawet udało mi się ponurkować z chłopakami z Kinga Divers. Świat podwodny to rewelacja !!!Dwugodzinne biczowanie (na brodzonego) rafy przyniosło dwa brania na stickbitsa (ryby nie zapięły się) i dwie stracone przynęty.Czekam na II połowę kwietnia. Wtedy już będziemy łowić 6 dni i 6 nocy z dwóch dziewięciometrowych motorówek, na prawie dziewiczych wodach, ok. 200 - 300 km na południe od Marsa Alam. W kwietniu poinna być lepsza pogoda (teraz dość mocno wiało).Chłopaki natomiast pojechali walczyć na j. Nassera. Czekam na info . . . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky Opublikowano 25 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2013 A ja jesze siedzę w Sendido Oriental obok El Quasir ,dziś już nie wiało i było bardzo gorąco .Kondrad nie odbiera telefonów od piątku ,pewnie nie mają zasięgu na Nassera Lake ,Kondrad odezwij sie i dawaj fotki ,tylko samak o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muskie Opublikowano 26 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2013 A ja jesze siedzę w Sendido Oriental obok El Quasir ,dziś już nie wiało i było bardzo gorąco .Kondrad nie odbiera telefonów od piątku ,pewnie nie mają zasięgu na Nassera Lake ,Kondrad odezwij sie i dawaj fotki ,tylko samak oNo to przynajmniej złapiesz trochę witaminy D. Zdecydowanie odradzam Ci wycieczki balonem. Juz lepiej posnurkować i wypatrywać dużych GT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky Opublikowano 27 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2013 Dzięki ,ale balony to nie mój klimat .Ja odradzam wszystkim forumowiczom egipskie biura nurkowe , była awantura w hotelu ,jak ktoś ma rezewacje z Oriental Divers to niech anuluje .. więcej napiszę po powrocie . Zreszta .. jerkbait nurkuje z Kingadivers i niech tak zostanie .. Kondrad napisz coś inshallah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 3 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Witajcie,wróciliśmy już do domu, wszyscy cali i zdrowi. Wyprawa nad jezioro Nassera udała się, choć krótka i pozostawiła niedosyt i chęć powrotu. Były ryby, piękne nubijskie krajobrazy, bezlitosne nubijskie słońce, skorpiony, dobre jedzenie, polowanie z dubeltówką i sympatyczni, gościnni nubijczycy. Nie udało się złowić metrowego okonia, ale było bardzo blisko. Złowiliśmy sztuki powyżej 10 kilogramów, były porozginane kotwice i ryby które w trakcie wyskoków nad wodę "wypluwały" woblery jak pociski. Były szalone tigerfishe, "roślinożerne" tilapie i jeden sum, amator kurczaka. Dużo łowienia z brzegu i dużo z łodzi. Jedni postawili na jakość i za dużą rybą musieli trochę popływać, drudzy na ilość i cieszyli się dużą ilością brań małych i średnich ryb. Zgodnie z obietnicą wkrótce zamieszczę obszerną relację z tej wyprawy, a w tej chwili tak na szybko wrzucam tylko kilka zdjęć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 3 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Super klimat, czekam na relację z niecierpliowścią! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muskie Opublikowano 6 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Ciekawy jestem, jakie przynęty najbardziej odpowiadały okonkom . Ja byłem na j. Nasera trzy razy i za każdym razem coś innego było hiciorem, choć jest pewna powtarzalność. Rapala Super Shad Rap SSR 14 cm zawsze się sprawdzała i 6-calowe ripery Bas Assassian też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 6 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Shad Rap według przewodników jest numerem jeden i wszyscy używali go w trollingu i chyba tylko jego Wygrał kolor żółty, po nim GT, choć to pewnie kwestia szczęścia, lub przypadku. Shad Rap w kolorze BG według mnie jest w malowaniu tilapii, głównego pokarmu okonia nilowego. Nie wiem jak jest skuteczny bo nie mieliśmy go w zestawach, więc nie było możliwości wypróbowania. Wojtek pierwszego dnia łowiąc z brzegu założył algę 3 i złapał na nią praktycznie łowiąc w tym samym miejscu około 10 "tygrysów", a brań miał trzy razy tyle. Po takiej akcji prawie nie zdejmował jej z wędki. Można zabrać tylko te dwa rodzaje przynęt i człowiek się nałowi Ja testowałem również kilka innych przynęt i na małe i bardzo małe okonki (0,5-5kg), ale i większe tilapie najskuteczniejsza okazała się Rapala Clackin Rap w kolorze FT, a na "tigery" w kolorze S. Shad Rap na zdjęciu na korpusie ma ślady po zębach "tigerów", a ogonek połamał mu 25 kilogramowy okonek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooral Opublikowano 6 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 ale zmasakrowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaccoo1 Opublikowano 7 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Witam, a na jaki sprzęt łowiliście te okonki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 7 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Ja ciężki spinning miałem Penn Oversas 100-160gr, a lekki St.Croix Avid 15-54gr (lub jakoś tak ) Kołowrotki Penny, 3500 i 8500. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooral Opublikowano 7 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Ja ciężki spinning miałem Penn Oversas 100-160gr, a lekki St.Croix Avid 15-54gr (lub jakoś tak ) Kołowrotki Penny, 3500 i 8500.overseas 100-160g?????? to dalej spining? bo juz 20-80g to niezla pala.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kingadivers Opublikowano 7 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Świetny kij z dużym zapasem mocy, moim zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier.janusz Opublikowano 9 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2013 Parę słów komentarza i uzupełnień z perspektywy pokładu drugiej łodzi Ja ciężki spinning miałem Penn Oversas 100-160gr, a lekki St.Croix Avid 15-54gr (lub jakoś tak ) Kołowrotki Penny, 3500 i 8500. Ciężki zestaw Penn i @kingadivers w akcji holowania największego wyciągniętego okonia wyprawy - na zdjęciu poniżej. Sprawdził się na tych okonkach także sprzęt nieco mniej wypasiony. Ja w trollingu używałem: Daiwa Megaforce Pilk 2.7m c.w. 80-150gMikado NFC 7005 FDPP 0,46przypon fluorocarbonowy 0.966 Wydawać by się mogło, że to dość grubo. Łowiliśmy w zasadzie okonie do 10 kg (z małym plusem), ale zawsze też mógł się trafić nieco większy, taki np. 20 albo 40 kg. A siłę to one mają sporą. Na kolejnym zdjęciu kotwica po holu i wypięciu się już przy łodzi sztuki ocenianej przez lokalnego nubijskiego przewodnika na ok. 15 kg. Shad Rap według przewodników jest numerem jeden i wszyscy używali go w trollingu i chyba tylko jego Wygrał kolor żółty, po nim GT, choć to pewnie kwestia szczęścia, lub przypadku. Shad Rap w kolorze BG według mnie jest w malowaniu tilapii, głównego pokarmu okonia nilowego. Nie wiem jak jest skuteczny bo nie mieliśmy go w zestawach, więc nie było możliwości wypróbowania. Wojtek pierwszego dnia łowiąc z brzegu założył algę 3 i złapał na nią praktycznie łowiąc w tym samym miejscu około 10 "tygrysów", a brań miał trzy razy tyle. Po takiej akcji prawie nie zdejmował jej z wędki. Można zabrać tylko te dwa rodzaje przynęt i człowiek się nałowi Ja testowałem również kilka innych przynęt i na małe i bardzo małe okonki (0,5-5kg), ale i większe tilapie najskuteczniejsza okazała się Rapala Clackin Rap w kolorze FT, a na "tigery" w kolorze S. Shad Rap na zdjęciu na korpusie ma ślady po zębach "tigerów", a ogonek połamał mu 25 kilogramowy okonek Małe sprostosowanie - według mnie chodzi o Super Shad Rapy, nie Shad Rapy. Mnie i okoniom najbardziej pasował kolor YP (Yellow Perch), jak na zdjęciu. Inna sprawa, że po krótkim dwugodzinnym eksperymentowaniu pierwszego popołudnia połowów, od następnego dnia w trollingu tego woblera już nie zdejmowałem (poza łowieniem na głębszych partiach akwenu, gdzie bez efektów stosowałem głęboko (6 m) schodzącego X-Rapa), tak więc do końca nie wiem, jak okonie reagowałyby na inne kolory. Natomiast mój partner na łodzi często zmieniał przynęty zgodnie ze wskazaniami przewodnika - stosował i Super Shad Rapy, Shad Rapy i inne woblery, w różnych kolorach (ale nie YP), w tym również BG o którym pisze @kingadivers. I mimo, że łowiliśmy w tych samych warunkach, a nasze przynęty, bywało, pływały o metr od siebie, to właśnie SSR YP dużo częściej prowokował okonie do ataku. Tak więc, chociaż nie do końca wierzę w magię kolorów przynęt, to chyba nie zgadzam się ze stwierdzeniem @kingadivers, że to kwestia szczęścia lub przypadku. Na koniec zaś ostatnie zdjęcie łączące dwa powyższe wątki - szczęśliwy łowca z okoniem, który zainteresował się SSR YP. Po wyholowaniu ryby okazało się, że - mimo iż miała ledwie 10 kg - zdołała wyłamać jeden z grotów fabrycznej kotwicy. Po prostu kolejny gatunek ryb, który nie uznaje kompromisów sprzętowych. A już na prawdziwy koniec - podziękowania dla p. Roberta ze sklepu Centrum Wędkarstwa w Warszawie za szybkie ściągnięcie specjalnie dla mnie tego koloru. Przez skromnośc tylko nie wspomnę, że ten kolor to ja sam sobie wybrałem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooral Opublikowano 9 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2013 ladnie. te kotwice uzywaliscie oryginalne!?!?!?! Jesli tak to mi by nawet do glowy nie przyszlo czasami szczupak potrafi taka zdemolowac..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.