Skocz do zawartości
  • 0

Czy PZW powinno tracic tyle kasy na zarybienia?


klubklen

Pytanie

Zastanawia mnie czy maja sens zarybienia z naszych pieniedzy szczegolnie karpiem poniewaz i tak wiekszosc ryb zostaje wylowiona (przynajmniej dwa razy bylem tego swiadkiem wiec pewnie gdzie indziej tak samo), np. na kukurydze... :mellow:

 

Druga rzecz to np jak czytalem kiedys zarybienia odry sumem, to chyba idityczny sposob wydawania pieniedzy zwiazkowych, bo powinno sie skupic na ochronie wod i na to przeznaczac prawie wszystkie fundusze bo jezeli by sie zadbalo w odpowiedni sposob o nature to przyroda sama by sie odrodzila za kilka lat na pewno lepsze efekty by byly niz zarybienia. To chyba glupie zarybiac np sumem w sytuacji gdy jezeli dojdzie jego populacja do zadawalajacej wielkosci to znajda sie na nia i tak specjalisci ktorzy skutecznie przywroca wszystko do normy.... :(

 

Jak zarybiac to w celu np przywrocenia jakis gatunkow ktore prawie wogole wyginely w danym lowisku a kiedys wystepowaly tam licznie...

 

Nigdy nie zrozumiem mentalnosci osob w PZW :wacko:

 

A straznikow PSR jest nadal bardzo malo i chyba na dobry poczatek natym powinno sie skupic PZW, czytalem kiedys ich wyniki i az mnie zatkalo ile roznego sprzetu klusowniczego oni likwiduja w ciagu roku, choc jest ich tak malo, musza odwalac kawal roboty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Trudno się z tobą nie zgodzić - te zarybienia nie mają sensu.

Rownież nie widzę sensu powstawania tematów - kółek narzekaniowych, w których każdy będzie mógł ponarzekać a i tak g... to zmienia bo narzekanie ma mały wpływ na to co się dzieje z naszą kasą. Zamiast jojczyć w kolejnym odcinku o zmartwieniach związkowca polecałbym zebrać grupę znajomych z koła, odwołać zarząd koła, zostać wybranym do zarządu i wziąść sprawy w swoje ręce, zostać społecznie strażnikami, tracić na to czas i kasę, jeździć na te wszystkie durnowate zebrania co nic do sprawy nie wnoszą , ale co najważniejsze zacząć mieć wpływ na to co się dzieje w kole. Zrobili tak w NS i chyba wszysycy zadowoleni??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No dokladnie jak standerus gada, trzeba sie zaangazowac w dzialalnosc lokalnego kola, bo samo gadanie nie wystarczy. Analogie mozna znalezc w polityce. Spora czesc spoleczenstwa jest niezadowolona z sytuacji w kraju, ale jak dojdzie do wyborow to frekwencja jest jaka jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zgadza się, wymieniają się tylko stanowiskami: radny, radny wojewódzki, prezydent, marszałek, prezes, radny... Patrząc na przykładzie znajomych, niektórzy nie wiedzą nawet kto jest prezydentem, marszałkiem, wojewodą, jaka jest lokalna rządząca koalicja, a są to ludzie wykształceni... Co jest tego przyczyną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trudno się z tobą nie zgodzić - te zarybienia nie mają sensu.

Rownież nie widzę sensu powstawania tematów - kółek narzekaniowych, w których każdy będzie mógł ponarzekać a i tak g... to zmienia bo narzekanie ma mały wpływ na to co się dzieje z naszą kasą. Zamiast jojczyć w kolejnym odcinku o zmartwieniach związkowca polecałbym zebrać grupę znajomych z koła, odwołać zarząd koła, zostać wybranym do zarządu i wziąść sprawy w swoje ręce, zostać społecznie strażnikami, tracić na to czas i kasę, jeździć na te wszystkie durnowate zebrania co nic do sprawy nie wnoszą , ale co najważniejsze zacząć mieć wpływ na to co się dzieje w kole. Zrobili tak w NS i chyba wszysycy zadowoleni??

 

Kuba tak zrobili w Krośnie, w NS siedzą i dalej dyskutują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja bym chciał aby chociaż mała część pieniedzy zbierana za pozwolenia na danym zbiorniku została przekazana na remont drogi na dany zbiornik.Jezioro wytyckie 510 ha lustra wody i tylko w jednym miejscy można zwodować łajbę bez przenoszenia jej przez wysoki wał.Droga dojazdowa nad samą wodą na odcinku 50m w większości roku jest nieprzejezdna z powodu jamy z błotem.Kasę od wędkarzy ma kto zbierać a zapewnić dojazd już nie.Trzeba mieć terenówkę lub silne plecy do dzwigania łodzi i całego majdanu przez wał aby się zrelaksować na rybkach. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja bym chciał aby chociaż mała część pieniedzy zbierana za pozwolenia na danym zbiorniku została przekazana na remont drogi na dany zbiornik.Jezioro wytyckie 510 ha lustra wody i tylko w jednym miejscy można zwodować łajbę bez przenoszenia jej przez wysoki wał.Droga dojazdowa nad samą wodą na odcinku 50m w większości roku jest nieprzejezdna z powodu jamy z błotem.Kasę od wędkarzy ma kto zbierać a zapewnić dojazd już nie.Trzeba mieć terenówkę lub silne plecy do dzwigania łodzi i całego majdanu przez wał aby się zrelaksować na rybkach. :(

 

 

Podejrzewam, że droga dojazdowa do tego zbiornika nie jest własnością PZW, więc wątpliwe jest, by choćby grosz chcieli wydać na coś, co nie należy do nich.

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby im na to zwrócić uwagę. Dobrze jest to zrobić w formie pisma-petycji, bezpośrednio do Okręgu. Zebrać kilka podpisów członków i niech się tłumaczą, czy dostrzegają ten problem, czy jest to, im obojętne?

Tu na Forum nikt tego za was nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

A strażników PSR jest nadal bardzo mało i chyba na dobry początek na tym powinno sie skupić PZW, czytałem kiedys ich wyniki i az mnie zatkalo ile roznego sprzetu klusowniczego oni likwiduja w ciagu roku, choc jest ich tak malo, musza odwalac kawal roboty :D

 

Sądzę że PZW nie powinno się skupić tylko na tym. Zatrudnianie strażników PSR i ich utrzymanie nie należy do PZW - to są służby utrzymywane przez budżet państwa. Natomiast trzeba zwrócić uwagę na ogromne koszty operacyjne. I tutaj jak najbardziej tak, PZW powinno pomóc, ale pod warunkiem że średnio raz na miesiąc zobaczę PSR na Wiśle.

 

A może prywatna firma ochroniarska?? Możliwe że wyszło by taniej i skuteczniej niż dofinansowywanie PSR.

 

Pozdrawiam

 

Paweł

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Klubklen, powiedz mi ile Twój klub wydał w ubiegłym roku na ochronę wód. Jak sobie zadasz trud sprawdzenia tego to przy okazji zobacz ile wydaliście na sport. Jak to opublikujesz to mogę dalej z Tobą dyskutować gdzie jest problem. Ja już sobie pogrzebałem w sprawozdaniach okręgu i wiem, że koła 80% kasy wydają na sport. Rozumiem, że na poziomie okręgu bardzo trudno rozbić układy, bo większość kól nie ma ze sobą żadnego kontaktu więc trudno mówić o jakiejś zorganizowanej akcji. Na poziomie kół można jednak cos zrobić. Wystarczy pójść na walne i zgłosić wniosek o przeznaczenie części budżetu koła na dofinansowanie PSR. Jak wniosek nie przejdzie to można zacząć narzekać a równolegle tworzyć front na rzecz przeforsowania takiego projektu. Ja namawiam do spróbowania, bo to lepsze niż sam lament.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Klubklen, powiedz mi ile Twój klub wydał w ubiegłym roku na ochronę wód. Jak sobie zadasz trud sprawdzenia tego to przy okazji zobacz ile wydaliście na sport. Jak to opublikujesz to mogę dalej z Tobą dyskutować gdzie jest problem. Ja już sobie pogrzebałem w sprawozdaniach okręgu i wiem, że koła 80% kasy wydają na sport. Rozumiem, że na poziomie okręgu bardzo trudno rozbić układy, bo większość kól nie ma ze sobą żadnego kontaktu więc trudno mówić o jakiejś zorganizowanej akcji. Na poziomie kół można jednak cos zrobić. Wystarczy pójść na walne i zgłosić wniosek o przeznaczenie części budżetu koła na dofinansowanie PSR. Jak wniosek nie przejdzie to można zacząć narzekać a równolegle tworzyć front na rzecz przeforsowania takiego projektu. Ja namawiam do spróbowania, bo to lepsze niż sam lament.

 

Święte słowa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

..Nigdy nie zrozumiem mentalnosci osob w PZW..

 

To bardzo proste: trwac.

 

Jesli chodzi o proby reformowania PZW to uwazam, ze jest to slepa uliczka. To tak jakby chciec cos produkowac w Kołchozie.

To mozna tylko zaorac.

 

Bardzo wazne jest to, co mowicie o sporcie a scislej ile na to idzie pieniedzy. Jest grupa ludzi, ktorzy nie zastanawiaja sie jakimi srodkami te zawody sie odbywaja. Im jest fajnie tak jak jest.

Tymczasem wychodzi na to, ze ci, ktorzy w zawodach nie uczestnicza (podejrzewam ze znaczna wiekszosc) zrzucaja sie na ta mniejszosc zawodnicza.

Przy okazji zaniedbane sa zarybienia a przede wszystkim ochrona wód.

Jakbym mial swoj staw to w 1 rzedzie zadbalbym, zeby mi ryb nie wyniesli. A dopiero potem wrzucilbym do niego pieniadze.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Klubklen, powiedz mi ile Twój klub wydał w ubiegłym roku na ochronę wód. Jak sobie zadasz trud sprawdzenia tego to przy okazji zobacz ile wydaliście na sport. Jak to opublikujesz to mogę dalej z Tobą dyskutować gdzie jest problem. Ja już sobie pogrzebałem w sprawozdaniach okręgu i wiem, że koła 80% kasy wydają na sport. Rozumiem, że na poziomie okręgu bardzo trudno rozbić układy, bo większość kól nie ma ze sobą żadnego kontaktu więc trudno mówić o jakiejś zorganizowanej akcji. Na poziomie kół można jednak cos zrobić. Wystarczy pójść na walne i zgłosić wniosek o przeznaczenie części budżetu koła na dofinansowanie PSR. Jak wniosek nie przejdzie to można zacząć narzekać a równolegle tworzyć front na rzecz przeforsowania takiego projektu. Ja namawiam do spróbowania, bo to lepsze niż sam lament.

 

Ja mam tylko 19lat (wedkuje od 4lat) i zabardzo nie chce się w nic mieszać, jeśli chodzi o ten klub to przecież tylko zrzeszenie hobbystow uprawiających czynnie wędkarstwo, którzy się nie zajmuja polityką PZW....

 

Nikt znas nie mysli, ze dobrze sie dzieje ze wydaje sie tyle kasy na sport... B)

Jak opłacamy regularnie kartę wędkarską to przecież część tej sumy jest pobierana wlasnie na ochrone wod, dlaczego mielibyśmy zajmowac się i to na dodatek z wlasnych środkow ochroną,jak i tak członkowie są jakby strażnikami bo na pewno by nie patrzyli biernie jak sie kłusuje (kolega z klubu np.opowiadał jak na rozlewisko przegonił kłusoli, a byli tam też inni wędkarze, ale nikt nie reagował...).

 

Działalność klubu opiera się na; składkach członków, zyskach z organizowanych zawodow, od ewentualnych sponsorow i ewentualnie z PZW jeśli komuś uda się zakwalifikować do zawodów na które daje kase PZW.

 

Czyli nie jesteśmy pasożytami którzy lowią sobie rybki czesto za pieniadze z skladek na PZW wedkarzy...

 

My nie mamy zabardzo możliwości dzialania, bo zmiany powinny się zacząć od góry...

 

Nawet jakby ktoś z czlonkow klubu chciał się zająć działalnościa zwiazku to wątpie czy by wygrał glosowanie, bo my tylko lowimy, cala reszta to nie nasza dzialka....

 

Zamiast zajmować sie grupką hobbystów to ogól członków powinien powiedzieć zdecydowane NIE! na dzialalnosc zwiazku, takiego glosu niedalo by się zignorować...

 

Ja za rok mam mature i niemam czasu na taką zabawe, a inni czlonkowie klubu tez maja swoje zycie (prace, obowiazki itd)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiesz co - to w takim razie nie nudź - skoro nie masz czasu, inni też zajęci a zmiany powinny iść z góry. Naprawdę dawno nikt na forum mnie tak nie zirytował.

Cały czas jak większość nie chcesz zrozumieć prostej prawidłowości rynku - jako uczący się płacisz pewnie ok 200pln rocznie opłat - więc czego oczekujesz za to??czego można chcieć za taką kasę - łowisz pewnie 3-4 razy w miesiącu, jako zawodnik pewnie i częściej - daje to pewnie ok 50-60 wyjazdów rocznie, 3-4zł za wyjazd. To przepraszam ale czego oczekujesz za tą kasę?? Eldorado ze skaczącymi rybami?? kontroli 2x dziennie - skoro ty masz to w głębokiej d... (wiem wiem - matura) to czego oczekujesz?? że dziadki z PZW będą w ogóle zauważać ten problem?? Inna rzecz że jesteś CZŁONKIEM organizacji, zwiazku zrzeszającego hobbystów. NIE kupujesz usługi (roczna na Sanie to coś chyba ok 1200pln??) i te śmieszne pieniądze które są wpłacane przez członków PZW nie są wstanie pokryć potrzeb prowadzenia wody, tym bardziej że są marnotrawione, defraudowane a resztki przeznaczane na karpika i sportowców żeby zatkać opozycję. Wszystko przy niemym apluazie tych ( a imię ich jest legion) co mają życie, matury i inne bzdury na usprawiedliwienie olewania tematu i powieżania całkowitej władzy tym którzy ją mają. Pewien miły Pan kiedyś przekazał mi taką fajną maksymę - Taka organizacja jacy jej członkowie. Dość złośliwe pytanie - ile razy byłeś na zabraniu sprawozdawczym swojego koła?? Ile razy głosowałeś za przyjęciem sprawozdania z poprzedniego sezonu (pewnie 4 - przez nieobecność :wacko: )??

Jednym słowem jeśli Tobie nie zależy i masz to tak naprawdę gdzieś, to nie oczekuj że komukolwiek będzie zależało - bo niby czemu??

 

Lubię juniorów - sam nim do niedawna byłem, więc mam sentyment :mellow: , ale pliz - zmień sposób myślenia - od pewnego czasu nic się w Polsce nikomu nie NALEŻY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiesz co - to w takim razie nie nudź - skoro nie masz czasu, inni też zajęci a zmiany powinny iść z góry. Naprawdę dawno nikt na forum mnie tak nie zirytował.

Cały czas jak większość nie chcesz zrozumieć prostej prawidłowości rynku - jako uczący się płacisz pewnie ok 200pln rocznie opłat - więc czego oczekujesz za to??czego można chcieć za taką kasę - łowisz pewnie 3-4 razy w miesiącu, jako zawodnik pewnie i częściej - daje to pewnie ok 50-60 wyjazdów rocznie, 3-4zł za wyjazd. To przepraszam ale czego oczekujesz za tą kasę?? Eldorado ze skaczącymi rybami?? kontroli 2x dziennie - skoro ty masz to w głębokiej d... (wiem wiem - matura) to czego oczekujesz?? że dziadki z PZW będą w ogóle zauważać ten problem?? Inna rzecz że jesteś CZŁONKIEM organizacji, zwiazku zrzeszającego hobbystów. NIE kupujesz usługi (roczna na Sanie to coś chyba ok 1200pln??) i te śmieszne pieniądze które są wpłacane przez członków PZW nie są wstanie pokryć potrzeb prowadzenia wody, tym bardziej że są marnotrawione, defraudowane a resztki przeznaczane na karpika i sportowców żeby zatkać opozycję. Wszystko przy niemym apluazie tych ( a imię ich jest legion) co mają życie, matury i inne bzdury na usprawiedliwienie olewania tematu i powieżania całkowitej władzy tym którzy ją mają. Pewien miły Pan kiedyś przekazał mi taką fajną maksymę - Taka organizacja jacy jej członkowie. Dość złośliwe pytanie - ile razy byłeś na zabraniu sprawozdawczym swojego koła?? Ile razy głosowałeś za przyjęciem sprawozdania z poprzedniego sezonu (pewnie 4 - przez nieobecność :wacko: )??

Jednym słowem jeśli Tobie nie zależy i masz to tak naprawdę gdzieś, to nie oczekuj że komukolwiek będzie zależało - bo niby czemu??

 

Lubię juniorów - sam nim do niedawna byłem, więc mam sentyment :mellow: , ale pliz - zmień sposób myślenia - od pewnego czasu nic się w Polsce nikomu nie NALEŻY.

 

Standerusie masz odwagę. Nie tak dawno temu za moją wypowiedź w podobnym stylu, skoczono mi do oczu, opluto mnie i wyśmiano.

Ale co tam. !

Teraz powiem tylko tyle, że najwięcej na PZW narzekają Ci co do koła przychodzą raz do roku opłacic składkę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zaznaczam na wstępie, że nie chce nikogo irytować moją wypowiedzią...

 

Może osoby, które trochę popisały się w tym wątku, opiszą jak to one walczą z układami i starą mentalnością władz PZW (mogą być osoby na szczeblu koła), bo bardzo mnie to ciekawi bo mi zarzuca się bierność a nawet chyba próbuje się mnie ganić, za to...

 

Jakoś nigdy nie zauważyłem sprzeciwów do tego co sie dzieje u mnie w kole, bo byłem na zebraniach, na których było bardzo mało osób, startujących w zawodach, a zdecydowana większość to byli wędkarze rekreacyjni i podczas głosowania nikt się nie wyłamał ( ja wstrzymałem sie bo nie chciałem być jedynym, któremu coś się nie podoba i pokazuje swoje fochy na zebraniu)...

 

Czekam na opisy tego jak działają w swoich kołach PZW osoby, które tak bardzo mnie krytykowały, a nawet podobno irytuje je...

 

Bo mam wrażenie, że ja wcale nie jestem wyjątkiem i pisały one tylko to co myślą a w rzeczywistości same nie są lepsze, a są w lepszej sytuacji na pewno niż ja bo mogą zgrać się ze sobą i powiedzieć zdecydowane NIE!. Ja mogłem tylko jakby co samemu powiedzieć kilka słów krytyki dla działalności koła, prawdopodobnie jakby taki jak ja gówniarz zaczął pouczać starszych kolegów wędkarzy, to bym w najlepszym razie został wyśmiany...

 

Na prawdę te słowa irytacji i krytyki pod moim adresem są nie uzasadnione...

 

Powtórzę jeszcze raz, że absolutnie nikogo nie chce urazić ani denerwować (jeżeli komuś znów zechce się pisać to i owo o mnie to proszę aby zachował to dla siebie...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Już spieszę z odpowiedzią.

1. Działam w sądzie koleżeńskim 5 kadencję.

2. Jestem odznaczony srebrną odznaką PZW.

3.Bywam conajmniej raz miesiącu w siedzibie koła.

4. Od ponad 20 lat nie opuściłem żadnego zebrania sprawozdawczego lub sprawozdawczo-wyborczego.

5. Uczestniczę w pracach Koła.

6. Biorę udział w zarybieniach i budowie tarlisk

możesz poczytać sobie: www.bialaprzemsza.pl

 

Poza tym radzę poczytać statut PZW i wykorzystać rozdział prawa członka.

Po prostu trzeba chcieć robić i twórczo działać, a nie narzekać.

:D

 

Osobiście na ostatnim walnym zebraniu koła zgłosiłem wniosek by znacznie ograniczyć lub zaniechać zarybianie karpiem, ale mnie przegłosowano. Tak to bywa, że większośc decyduje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Klubklen, Twój problem nie jest wyjątków bo dotyczy większości członków PZW. Jak byś przeczytał ustawę o stowarzyszeniach na podstawie której działa PZW, i skonfrontował to ze swoimi poglądami i czynami (lub ich brakiem), to doszedłbyś do wniosku, że zapisałeś się do organizacji której zasad nie akceptujesz. Dlaczego Ty i inni tak robią? Odpowiedz jest prosta jak ..., aby mniej płacić za łowienie ryb. I to cała tajemnica tego bajzlu zwanego PZW. Ci tak chętnie krytykowani emeryci rządzą związkiem najczęściej nie dlatego, że im stołki poprzyrastały, ale dlatego, że nie ma alternatywy. Sami sobie zaprzeczacie krytykując ich. Z jednej strony mówicie, że nie można ich usunąć a z drugiej, że jest mała frekwencja. Jak macie problem z podołaniem zarządu który wspiera kilkanaście osób to dowód na Waszą słabości a nie siły emrytów. Potem ma to dalsze konsekwencje bo emeryci wybierają swoich do władz w ZO i ZG. Problem jest w nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Już spieszę z odpowiedzią.

1. Działam w sądzie koleżeńskim 5 kadencję.

2. Jestem odznaczony srebrną odznaką PZW.

3.Bywam conajmniej raz miesiącu w siedzibie koła.

4. Od ponad 20 lat nie opuściłem żadnego zebrania sprawozdawczego lub sprawozdawczo-wyborczego.

5. Uczestniczę w pracach Koła.

6. Biorę udział w zarybieniach i budowie tarlisk

możesz poczytać sobie: www.bialaprzemsza.pl

 

Poza tym radzę poczytać statut PZW i wykorzystać rozdział prawa członka.

Po prostu trzeba chcieć robić i twórczo działać, a nie narzekać.

:D

 

Osobiście na ostatnim walnym zebraniu koła zgłosiłem wniosek by znacznie ograniczyć lub zaniechać zarybianie karpiem, ale mnie przegłosowano. Tak to bywa, że większośc decyduje.

 

 

 

Cezaratorze,

 

Faktycznie imponujące dossier. Ale nie obraź się jak Twoja aktywność jak i innych członków PZW, z równie imponującymi aktami, wpłynęła przez te 20 lat na kondycję wód pozostających pod Waszą opieką. Pytanie to zadaję bez żadnej złośliwości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Cezaratorze,

Faktycznie imponujące dossier. Ale nie obraź się jak Twoja aktywność jak i innych członków PZW, z równie imponującymi aktami, wpłynęła przez te 20 lat na kondycję wód pozostających pod Waszą opieką. Pytanie to zadaję bez żadnej złośliwości.

 

 

Wydaje mi się, że wody w mojej okolicy są w lepszej kondycji ichtiologicznej niż na Mazowszu na ten przykład.

A poza tym jeśli juz pytasz to dodam, że przyczyniłem sie do uratowania kilku odcinków rzek przed melioracyjną zagładą.

Podam dla przykładu:

Pilica, Krztynie, Żebrówka, Udorka.

W celu ratowania rzek współpracuję z : Towarzystwem na rzecz Ziemi oraz Klubem Gaja.

Na warsztatach dotyczących przyrody dolin rzecznych w Wiśle byłem jedyny z tego forumowego towarzystwa, a informację o mozliwości dokształcenia się w tej dziedzinie podałem na tym forum także.

Po prostu wydaje mi się, że większość to są klienci łowisk, a nie działacze i zapaleńcy wędkarstwa przez duże W.

 

 

@ Klon a teraz Ty się pochwal co zrobiłeś ku chwale wód polskich i związków wędkarskich.

 

Wydaje mi się, że raczej powinno się dawać pozytywne przykłady, najlepiej na swoim przykładzie , a nie krytykować innych i próbować umniejszać dobrą robotę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ej Cez, nie rozkręcaj się. Aby działanie miało sens trzeba mieć jakieś minimum warunków. Ja aby cos zrobić musiałem założyć nowe koło i zgromadzić ludzi którzy myśleli podobnie, (przynamniej na początku :D Ale i tak z czasem dorwała mnie ta siermiężna cześć polskiego wędkarstwa i słyszałem ciągłe narzekania, że za mało karpi, po co szczupaki, dać amura i tołpyge a nie pstrągi. Tylko ja się nie dawałem więc było ostro. W końcu każdy materiał się meczy i odpuściłem. W jeden sezon zniszczyli to co budowałem 5 lat. W strukturach PZW już raczej niczego się nie podejmę. Jeśli już to towarzystwo, gdzie podział na działaczy i klientów będzie wyraźny i klienci będą mogli glosować TYLKO licencjami, czyli proste czytelne reguły a nie burdel w najgorszym polskim stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...