Lato, martwy sezon, a jak u was?

[Jarokowal]

Ja uwazam inaczej , glupie przepisy trudno sie przestrzega ... we Wroclawiu w sezonie letnim jest okolo 500 000 ludzi , sa tylko 3-4 miejsca i to nie wielkie gdzie mozna sie ochlodzic , co maja zrobic zwykli ludzie ? jest to oczywiscie irytujace , ale jesli beda wyznaczone miejsca rozrywki nie bedzie takich sytuacji ... u nas tylko sie ogranicza nie dajac nic w zamian , w zeszlym roku zamkniety zostal teren gdzie wypoczywalo sporo ludzi , pozagradzali dojazd itp... komu to przeszkadzalo? ze kilka osob zrobi sobie grila nad Odra? Wedkarze czesto zapominaja , ze nie sa sami... po Odrze plywaja motorówki reakcje wedkarzy sa skandaliczne , Odra jest nie tylko PZW ... czesto sie wstydze , ze mam ta sama karte w kieszeni jak patrze na bluzgi ktore leca w strone wczasowiczow ... Znam przypadek gdy jeden wedkarz zadzgal drugiego bo ten zajal mu stanowisko ... wiec Koledzy nie jestesmy tacy super i nie jestesmy sami ... uwazam tez ze latwiej znalezc miejsce do wedkowania niz do kapieli ... wiec moze to my sie dostosujmy w ciagu tych trzech miesiecy w roku?

 

 

Nie bedę powtarzał, ale mam identyczne, z Twoim, zdanie.

 

[pablo]

Ojej, a jak to jest z łowieniem na rzekach. Tak się składa że kiedyś miałem żaglówkę i trzeba było przepłynąć kawałek na Zegrze, Bugiem. Co roku była ta sama historia pod Kuligowem - lamenty i pretensje bo łódź ściągała zestawy. Sorry Winetou, ale jak się łowi w torze wodnym to trzeba mieć na uwadze, że coś może płynąć. Ale pewnie lepiej w krzaczkach piwsko żłopać i mieć gdzieś zarzucony zestaw. Tak czasami myślę, że wypad na rybki jest dla niektórych jedynie pretekstem aby wyrwać się z domu i narąbać z koleżkami. Przy okazji zostawić po sobie niezłe śmietnisko. Wstyd i hańba.

[lukomat]

Jak wczoraj wspomnialem pieknie nam sie z Mentosem udala wczorajsza wyprawa. Pogoda jak na Irlandie cudo, woda wysoka, cisza, czeste splawy troci...

 

Po zapieciu myslalem, ze mam szczupaka, walka nie byla jeszcze nawet rozpoczeta. Nawet przez mysl mi nie przeszlo, ze tu moga byc wieksze trotki. Potem serce w gardle, zeby jej nie zgubic. A potem to juz 10 minut wariactwa Okolo 70cm i okolo 4kg.

 

Dzieki Mentos za pokazanie miejscowki i... do czwartku

 

EDIT: 2 zeby w kotwicy byly wylamane (doskonala chinska produkcja)i siedzialy w nozyczkach. Mialem farta, ze wyjalem rybke

 

@LASSO, az 10 minut sie z ta trocia woziles?? Domyslam sie, ze sprzet byl przeznaczony do polowy zupelnie innej ryby.

Pozdrawiam

 

[LASSOjbait]

Nie, tylko ja juz dwa razy stracilem troc. raz nad Rega naprawde mialem cos wielkiego. Tym razem nie chcialem popelnic bledu, a poza tym podbieralem sam i reka. Zbyt silowego holu tez nie chcialem zapodawac bo zylka 0,22 (na pstragi w sumie pojechalem)

[lukomat]

Nie, tylko ja juz dwa razy stracilem troc...Zbyt silowego holu tez nie chcialem zapodawac bo zylka 0,22 (na pstragi w sumie pojechalem)

 

No to jednak sie nie mylilem Gratuluje i pozdrawiam.

 

[mentos]

Luk my na pstragi wypad zrobilismy a tu taka niespodzianka

[lukomat]

Takie niespodzianki, to kwintesencja wedkarstwa!!!

Pozdrawiam