Klenie 2013

[wildriver]

undre

Fotka jak zwykle mnie zauroczyła-klimat zdjecia czuć przez monitor Pogratulować fly-kleksa taki klusek na muszke już ładnie hasa

[macieqbw]

wczorajszy,wieczorny z małej rzeczki,cieszy bo pierwszy w tym roku  .

[obcy91]

Długo mój nowy rekord (50,5cm) się nie utrzymał....

Dziś zameldował się piękny zdrowiutki klenik 53cm. także coraz bliżej 60 Myślę że mógł mieć dobre 2kg.

Edytowane 3 Maja 2013 przez obcy91

[Przemek]

Marek zdrowo mi ciśnienie podnosisz pogoda widzę tez dopisuje u mnie 3 dzień pada

Gratki PB

[obcy91]

U mnie kropiło, teraz burze na około i leje. Jeśli jeszcze słońce jakimś cudem wyjdzie, ruszam za bolkiem jeszcze.

[Lester]

Macieqbw graty, jak się sprawdził kijek?

[hobbyspin78]

przy pstrągowaniu na mojego tegorocznego faworyta woba Irka Gębskiego z Lędyczka

Edytowane 3 Maja 2013 przez hobbyspin78

[Gugcio]

Aj aj Pieknie lowicie Chlopaki, Kluski jak malowane. Mi klenie w tym roku nie dopisaly, jeden jak narazie taki wzgledny ale jutro miejmy nadzieje se odbije. 

 

zdr

[krystiano1981r]

Kleń 55cm złowiony przez Kolegę na wspólnym wypadzie... Przynętą był Pampuch od Tomy...pzdr

[krzychun]

Uważajcie tylko, żeby Was - przy wyjmowaniu z wody - nie zapłodniły.

[krystiano1981r]

nie ma takiej obawy...

[zawrad]

Witam

47cm z Warty.

Amator chrabąszcza majowego JAcka Z

 

 

[rogaty666]

Śliczna ryba. Gratuluje.

[wsw1515]

Ja dziś pojechałem po burzy nad odrę w poszukiwania klenia.Jak wysiadłem z samochodu to myślałem że od razu zawijam się na chatę tylu komarów to dawno nie widziałem.Na szczęście znalazłem w bagażniku  jakąś starą wiatrówkę,gdyby nie to na pewno bym się zmył (tysiące komarów) i tak mówiłem sobie że max 30 min i do domu.Tak dłonie atakowały i wkurwiały że mega.Ale jak zobaczyłem co się dzieje na wodzie to postanowiłem się trochę pomęczyć.Tak żerujących ryb to ja dawno nie widziałem,a nawet chyba nigdy.Na odcinku max 100m,klenie i bolenie tak szalały że hoho   byłem w szoku było chyba ich kilkanaście.Raz ataki przy brzegu raz dalej następnie  w jednym momencie z 5 ataków naraz  w innych miejscach,normalnie nieraz tak wychodziły pod sam brzeg że je całe było widać,wielkie kleniuchy i spore bolenie wydaje mi się że wydziałem nawet brzane przy rafie tak przewaliła się  że widziałem złotawy mocno odcień i ogon mi pasował do brzany.I tak non stop przez 1,5h no kurde szczena mi opadła widząc to wszystko a trochę przebywam nad rzeką.A najlepsze jest w tym to że nic nie złapałem  Próbowałem od smużaków po chempiony,bullety,jakieś bonito po bardziej boleniowe przynęty i nic,skradałem się kucałem,byłem cicho itd. A tu lipa a i tak było warto by nigdy wcześniej takiego czegoś nie widziałem.Jutro jadę w to samo miejsce też pod wieczór ale z czymś na komary i z nadzieją że którąś z tych rybek da się skusić.

 

Pozdrawiam.

[kubaS 1]

A to czasem ni tarło klenia?

[wsw1515]

hm no nie wiem może,ale chyba nie,widziałem normalnie ataki na drobnice itd.

[Gruzin]

Bolki atakowały ukleje, a klenie się bzykały. Nic dziwnego, że nie gryzły. Na fajne widowisko trafiłeś, ale lepiej im teraz nie przeszkadzać.

[krzychun]

Bolki atakowały ukleje, a klenie się bzykały. Nic dziwnego, że nie gryzły. Na fajne widowisko trafiłeś, ale lepiej im teraz nie przeszkadzać.

Przeszkadzał, więc będzie hybryda.

 

Dajcie tym kleniom sie wytrzeć.

Powinni to prawnie uregulować.

Edytowane 10 Maja 2013 przez krzychun

[marcin.f]

Czekałem na to 3 lata ale się doczekałem... nowy rekord Od 1 maja wynosi 57cm, stary pobity o 3cm. Coraz bliżej magicznej 60

A wygląda to tak:

 

 

I powrót do Sanu

 

Ogólnie klenie dobrze brały tylko na początku długiego weekendu, można było złowić dużo dużych kleni nawet w pół godziny. Później zaczęła się pielgrzymka spinningistów na moje miejscówki i te klenie które mnie interesują najbardziej ( 50+) nie chciały nawet skubnąć.

Mniejsze dalej atakowały woblery ale już nie tak intensywnie.

 

Tutaj kuzyn i 45cm:

 

W tym tygodniu już było dużo lepiej, klenie trochę odpoczęły po najeździe na długi weekend i zaczęły dobrze gryźć. Złowiłem jeszcze jednego dużego klenia, ale nie mam ani zdjęcia ani dokładnej miary bo wyszedłem na wodę tylko z wędką i małym pudełkiem w kieszeni   Oceniam go na ok. 55, 56 cm ( mierzone na palce i po wędce )

 

Sprzętowo:

G.Loomis GL2 STR1082s 6-10lb; 1/4-1/2 oz

Shimano Super 1500 gt-rc

Żyłka 0,18 albo 0,20 nie pamiętam dokładnie

 

Przynęty:

przy dużej wodzie bezkonkurencyjna była mała żabka Rebel ( na to padł rekord  ) , później robal Rebel i inne przynęty

w tym tygodniu, na dużo niższej wodzie najlepsze były imitacje chrabąszcza majowego np. Salmo tiny BC. Na niego złowiłem tego klenia na ok 55,56cm

 

Trochę się rozpisałem i wyszło mi takie podsumowanie prawie dwóch tygodni spędzonych w Bieszczadach

 

Pozdrawiam,

Marcin

[Gobio Gobio]

Gratulacje. Piękny kleksior.

[Greg78]

Na początku Marcin Graty  -  super kleks 

Mój dzisiejszy wypad na kleniuchy zaowocował kilkoma sztukami w tym jednym  44 cm

Testowałem kilka nowych wobków  ,ale brały tylko na jednego

 

....kubaS 1 w malowaniu osy rządził 

Kuba więlkie dzięki  - wobki pracują super , w nurcie rewelacja , lotność rewelacja - Gratuluję talentu

[grunwald1980]

Panowie gratuluje, kleks 57cm miodzio sliczny.Wymiaru mojego nie podam bo sie wstydze

Przyneta Kbs1

[Gobio Gobio]

A więc kleniozaury żyją!?!

[grunwald1980]

Woda wysoka kawa z mlekiem odpuscilem lowienie na jakis czas, bylem ostatnio kilka dni temu i mialem pieknego klenia, nie zmiescil sie do podbieraka, dzisiaj rekonesans godzinny po pracy, udalo sie pstryknac fotke

Edytowane 10 Maja 2013 przez grunwald1980

[Punkfish]

Czekałem na to 3 lata ale się doczekałem... nowy rekord Od 1 maja wynosi 57cm, stary pobity o 3cm. Coraz bliżej magicznej 60

A wygląda to tak:

kl1.jpg

 

kl2.jpg

 

I powrót do Sanu

pb57.jpg

 

Ogólnie klenie dobrze brały tylko na początku długiego weekendu, można było złowić dużo dużych kleni nawet w pół godziny. Później zaczęła się pielgrzymka spinningistów na moje miejscówki i te klenie które mnie interesują najbardziej ( 50+) nie chciały nawet skubnąć.

Mniejsze dalej atakowały woblery ale już nie tak intensywnie.

 

Tutaj kuzyn i 45cm:

mac45.jpg

 

W tym tygodniu już było dużo lepiej, klenie trochę odpoczęły po najeździe na długi weekend i zaczęły dobrze gryźć. Złowiłem jeszcze jednego dużego klenia, ale nie mam ani zdjęcia ani dokładnej miary bo wyszedłem na wodę tylko z wędką i małym pudełkiem w kieszeni   Oceniam go na ok. 55, 56 cm ( mierzone na palce i po wędce )

 

Sprzętowo:

G.Loomis GL2 STR1082s 6-10lb; 1/4-1/2 oz

Shimano Super 1500 gt-rc

Żyłka 0,18 albo 0,20 nie pamiętam dokładnie

 

Przynęty:

przy dużej wodzie bezkonkurencyjna była mała żabka Rebel ( na to padł rekord  ) , później robal Rebel i inne przynęty

w tym tygodniu, na dużo niższej wodzie najlepsze były imitacje chrabąszcza majowego np. Salmo tiny BC. Na niego złowiłem tego klenia na ok 55,56cm

 

Trochę się rozpisałem i wyszło mi takie podsumowanie prawie dwóch tygodni spędzonych w Bieszczadach

 

Pozdrawiam,

Marcin

 

Na górnym widzę, że nadal coś pływa ciszy oczy.