Skocz do zawartości
  • 0

rekord Polski szczupaka


Pepe

Pytanie

Uprzejmie donoszę.

Jak w tytule - dokładnie 146 cm, 25,5 kg - zginął na jednym z małych, podolsztyńskich jezior, w ub roku z rąk podobno świetnego płetwonurka - myśliwego. Oczywiście nie na wędkę. :(

Smutno ale to prawda. Wiadomość z absolutnie pewnego źródła.

Może uda mi się dostać do zdjęć...

 

Z wyrazami głębokiego ubolewania,

Pepe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 96
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Uprzejmie donoszę.

Jak w tytule - dokładnie 146 cm, 25,5 kg - zginął na jednym z małych, podolsztyńskich jezior, w ub roku z rąk podobno świetnego płetwonurka - myśliwego. Oczywiście nie na wędkę. :(

Smutno ale to prawda. Wiadomość z absolutnie pewnego źródła.

Może uda mi się dostać do zdjęć...

 

Z wyrazami głębokiego ubolewania,

Pepe

 

Niestety ale ten rodzaj pozysku rybiego mięsa rozwija się w zastraszającym tempie. Bardzo przykra wiadomość. :wacko: :wacko: Bardzo przykra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Spokojnie, już się naprzystępowała do tarła nie raz. Ja tylko się zastanawiam gdzie jest prawo, dlaczego nie są zabronione tego rodzaju procedery. Jakby kłusowników, rybaków odprowadzających towar na lewo i wędkarzy mięsiarzy było mało; to jeszcze kolejna zaraza.

 

PS. Wierzycie że jakby tę rybę złapał przeciętny statystyczny wędkarz, to by jej odpuścił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A jednak są jeszcze prawdziwe okazy w warmińskich jeziorach. W tamtym roku trafiłem 103 w samym Olsztynie (oczywiście nie z kuszy).

Swoją drogą ciekawe co to za jezioro? Ciekawi mnie również brak jakichkolwiek informacji w lokalnej prasie. W Gazecie Olsztyńskiej często są krótkie wzmianki o okazach w formie ciekawostek.

Czekam na zdjęcia, bo naprawdę trudno uwierzyć.

 

Jeśli to prawda, to szkoda że taka ryba skończyła w taki sposób...smutne.

 

Pozdrawiam

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hmmm... Powiedzieć czy nie? Powiem - liczę, że się nie zawiodę. Jest wiek, gdy kradnie się jabłka z sadu, albo jeździ na gapę autobusem i akurat ja z kimś, kto by żądał za to kary śmierci dla takich smarkaczy nie miałbym o czym gadać. Nie twierdzę, że nie ma o czym z nimi rozmawiać, lecz że ja nie miałbym na to ochoty - ważne rozróżnienie. Trenowałem kiedyś m.in. pływanie; od 13 roku życia jestem ratownikiem - pracowało się w wakacje z rówieśnikami, popisywało. W Gdańsku Osowej pływaliśmy nocą nawet nie z kuszą lecz własnoręcznie wykonanymi ościeniami, na bezdechu i polowali na ryby - dziewczyny były zachwycone. Ludzie mają różne motywacje, różne hobby - my mieliśmy jakieś, starsi, niekłusujący, mają inne. Nie bądźcie tacy kategoryczni, przekonujcie do niezabijania, ale nie dyskredytujcie wszystkich, którzy to robią, bo średniointeligentnego człowieka, obdarzonego minimum dumy,to zrazi i zostaną Wam... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście, że nie, Jerry. Dlatego pisałem, że byłem wówczas smarkiem - to było w latach osiemdziesiątych. Wszyscy - kilku ratowników i ze dwie ratowniczki - byliśmy wówczas albo studentami, albo ktoś właśnie miał zostać studentem i nie takie rzeczy mieliśmy na sumieniu: łapanie węgorzy na sznur, które potem były sprzedawane za piwo itp. Ja nie mówię, że za to powinno się nagradzać; ja nie mówię, że ci, którzy takie rzeczy robią legalnie są do klepania po plecach i chwalenia, ja w ogóle nie mówię o tym szczupaku i tym zdarzeniu. Ja mówię o mentalności inkwizytora - do nikogo konkretnie. Pozdrawiam

PS

Oczywiście niedozwolone jest to, co my robiliśmy; łowienie z kuszą w ogóle jest dozwolone, tylko obwarowane przepisami tak, jak i wędkarstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak ja rozumiem co masz na mysli . Robimy rozne male bledy ale nadchodzi tak dzien , moment ...bardzo wazny i wtedy trzeba pokazac prawdziwe swoje JA . Byc moze ten nurek zaluje po fakcie , nie wiem ...moze nadal jest dumny . On nie zdal tego egzaminu ...okazal sie zwyklym malym czlowiekiem , klusownikiem i krolobojca . Jedyne co moze zrobic to zarybiac do konca zycia szczupakiem i przepraszac Matke Przyrode ....inkwizytor jerry .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie, Jerry, na pewno nie Ciebie miałem na myśli mówiąć o inkwizycji :D . Poza tym: myślisz, że mnie nie żal tego szczupaka? Fajnie, że rozumiesz. Pozdrawiam

 

O! Ukażę to jeszcze z innej perspektywy. Noszę rozwieracz, wyhaczacz, dbam, by złowiona ryba nie była za bardzo okaleczona, wypuszczam - no miód malina i bąbelki. Zdarzało mi się jednak słyszeć, że jestem barbarzyńcą, bo mam prymitywne hobby, bo kaleczę ryby, bo powinienem zająć się np. filatelistyką. Czy ci ludzie na pewno rozumieją czym jest wędkarstwo? Czy my na pewno rozumiemy czym jest polowanie z kuszą, zabijanie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Takie zdarzenia na naszym forum zawsze wywoluja krytyke . Wsrod nas sa rozni ludzie i prezentuja oni rozne stadia catch and relase . Najnizszy szczebel to przepisy wedkarskie . Wiekszosc z czasem przechodzi na wyzsze szczeble az do calkowitego wypuszczania . Sa jednak sytuacje ze trzeba dopasowac te drabine do jakiejs przygody . Nigdy jednak nie wolno zejsc z tego pierwszego szczebla , tego wymaga zwykla ludzka uczciwosc . Tyle lat zastanawiamy sie kto , kiedy i wogole pobije stary rekord Polski w Szczupaku . A tu taka wiadomosc i z takim finalem . Jest to tym bardziej smutne ze nastaly czasy gdzie duzo sie mowi o wypuszczaniu szczegolnie tych wyjatkowych rybich nestorow . Te wiadomosc dzis przeczyta cale nasze forum i zapadnie wielki smutek . Mam nadzieje ze gdzies tam inne szczupaki krolewskie plywaja i beda panowac w otchlani .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Najniższy szczebel, to przepisy. Człowiek prawdopodobnie zabił go w zgodzie z przepisami, bo łowienie z kuszą jest dozwolone. Jest to zupełnie inny rodzaj sportu - czy jak to tam nazwać - tak jak zupełnie innym rodzajem sportu jest myśliwstwo i mówienie, będąc wędkarzem, że najlepiej strzelić w tyłek temu, co zabił sarenkę, bo ja łowiąc szczupaka chciałbym na nią popatrzeć, nie ma żadnego sensu. To inny porządek. Wolno było mu zabić i zabił. Ja ryby akurat wypuszczam, bo znudziło mi się zabieranie, bo są mi niepotrzebne, bo mam i inne powody, ale gdybym kiedyś został myśliwym, albo łowił z kuszą pod wodą, to bym zabijał, bo nie da się wówczas głaskać sarenek i rybek. Nie twierdzę, że nie dałoby mi się wówczas wyperswadować, że to kiepski pomysł, marne hobby (małoprawdopodobne, ale możliwe) pod warunkiem, że na drodze - np. - dyskusji, za pomocą - np. - perswazji, z uwzględnieniem mojego punktu widzenia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

...czy tego typu polowania sa w Polsce dopuszczalne ?

Z tego przepisu wynika, że są legalne:

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2001/1559.htm

Ale nie jestem pewien, czy się coś w tym zakresie nie zmieniło.

 

Poza tym RAPR dopuszcza połów ryb kuszą na swoich wodach:

http://www.pzw.org.pl/home/mod.php?dir=szablony&file=ind exg&ids=73

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak w tytule - dokładnie 146 cm, 25,5 kg - zginął na jednym z małych, podolsztyńskich jezior, w ub roku z rąk podobno świetnego płetwonurka - myśliwego.

 

Bardzo smutne :(

I jak tu w Polsce ma rozwijać się odnowa populacji szczupaka, gdy najlepsze materiały genetyczne idą... na patelnie

 

P/S - ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz - co taki nurek będzie chciał podziwiać pod wodą za 5 - 10 lat, gdy wszystkie dorodne ryby zostaną wyłapane, a w polskich jeziorach i rzekach będą pływały tylko niewyrośnięte niedobitki

 

PP/S - kiedyś przez jakiś czas interesowałem się myślistwem - jednak był to dosyć krótki okres mojego życia, gdyż szybko przekonało mnie pewne hasło: Polowanie z obiektywem.

Niestety niektórzy zamiast ładnego kolorowego zdjęcia, wolą mieć suchą, zakurzoną czaszkę zwierzęcia

 

Z ubolewaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeszcze słowo, bo postów zrobiło się dużo i moja intencja może stać się nieczytelna, a jest prosta.

Dlatego to wszystko napisałem, bo marzy mi się, iż środowisko wędkarskie to będzie takie środowisko, które skupia ludzi o szerokich horyzontach, którzy rozumieją, że ich hobby jest jednym z wielu, a ich punkt widzenia nie jest jedynie słusznym; którzy nie obrzucają epitetami tych, którzy zajmują się czymś zupełnie innym, co im akurat się nie podoba. Jacek Kaczmarski śpiewał: A ty siej. A nuż coś wyrośnie. Też chciałbym złowić tego szczupaka, wypuścić - gdyby na moich oczach złowił go wędkarz i chciał zabrać, próbowałbym do tego nie dopuścić, wyperswadować człowiekowi zajmującemu się tym, co ja. Gdyby zabił go kusznik - nie odezwałbym się, bo powtarzam: to inny porządek. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zabił i zabrał. Dlaczego? Pewnie, żeby się pochwalić przed kumplami, rodziną, sąsiadami... Gdyby powiedział, że miał połtorametrowego szczupaka na muszce i nie strzelił to by wszyscy w/w uznali, że blagier i ściemniacz. Nie chciał być wporządku z własnym sumieniem (być może go nie ma) tylko liczyła się pochwała i późniejsza duma. Teraz będzie spoglądał na wiszący nad łóżkiem ogromny łeb SZCZUPAKA i chełpił się jaki to on kozak. Smutne, bardzo smutne :( Może kiedyś zrozumie i będzie żałował. Oby tak sie stało.

 

Xavi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zrobię tak: wypowiadam wojnę ( :D ) Kolegom Wędkarzom, którzy dyskredytują tego płetwonurka - pewnie bardzo dobrego, a to mi zawsze imponuje - w której będę stawał w jego obronie. Moje domniemanie jest takie, że zrobił to - nie tak, jak ja, gdy byłem smarkiem - legalnie, miał prawo...ufff.

(Czy mnie - nas - dziadowie nie mogli wychować na pacyfistów?) :D Pozdrawiam, ze szczególnym uwzględnieniem przeciwników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Pike

myślę że z Twoich wojennych planów nici wyjdą, bo wiele osób na tej stronie rozumie że tam gdzie pojawia się konflikt pomiędzy prawem a moralnością, czy też odpowiedzialnością, zawsze będą dwie strony...

 

Trzymanie się litery prawa nie wyłącza prawa do moralnego potępienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...