Skocz do zawartości
  • 0

WULGARYZMY we wpisach na forum


Guzu

Pytanie

Witam,

 

Chcialbym zaapelowac do Redakcji - Administracji - Moderacji i do Uzytkownikow by zwrocili wieksza uwage na jezyk jakim sie posluguja.

Z nieukrywanym zdziwieniem i zazenowaniem obserwuje coraz powszechniejsze uzywanie wyrazow powszechnie uwazanych za WULGARNE we wpisach na forum.

I nie chodzi mi o wykropkowywane formy.

Dbajmy o poziom naszego forum!

 

Dziekuje za zrozumienie.

 

Pozdrawiam

 

Guzu

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Bluzg bluzgowi nie rowny :) gdybym pisal wszytsko co mi sie cisnie na usta to by mnie juz dawno zbanowali. :P

Po ogladnieciu zdjecia otwierajacego watek "szczupaki 2013" pierwsza mysl (moze pachnaca salatka z buraka :) ) byla taka (tutaj pragne przeprosic zalozyciela watku @Guzu oraz innych bioracych udzial w rozmowie) Ja pier...dole!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

tak czytam i mi jedna scena przychodzi najbardziej do głowy:

 

http://www.youtube.com/watch?v=5KLaDzUhFDg

 

tak od 57 minuty

 

;)

 

I jeszcze taka uwaga.

Rozumiem, istniejącą w naszym społeczeństwie potrzebę przywoływania do porządku. Instruowania, szczególnie na gruncie moralnościowo-obyczajowym. Jak również potrzebę jakiejś ekspiacji publicznej ;)

Niemniej jednak, myślę, ze najwspanialszym rozwiązaniem, dla nas, jako portalu, byłoby dawanie pozytywnego wzoru.

Zaburzenie tej paskudnie wyglądającej proporcji bluzgów ludzi o plugawych sercach (facepalm...) wspaniałym zachowaniem, doborem wyrafinowanego, odpowiedniego słownictwa, aktywnością, dodawaniem pozytywnego, a co najważniejsze - cokolwiek wnoszącego kontentu do forum.

Panowie - do dzieła.

Twórzcie, piszcie, publikujcie!

wg reguł, które wyznajecie. Z wielką radością poczytam więcej dobrej publicystyki wędkarskiej, ciekawych artykułów czy nawet normalnych postów, wymagający przecież zupełnie nie jestem. Nie podszytych komercją, autopromocją, napisanych w świetny, miły do czytania sposób.

Będąc pozytywnym wzorcem zmienicie też proporcję jęczących, utyskujących na rzecz ludzi, którzy nie tylko mają know-how ale też i chętnie się tym dzielą. 

Więcej bohaterów na pierwszej linii, mniej "politycznych" z 3 linii pilnujacych by wszyscy wykazywali odpowiedni szturmowy zapał :D

 

Zawsze zostaje też opcja - "zgłoś moderatorowi"  czy też wysłania priva do autora, w przypadku szczególnie oburzających wpisów.

Choć nie wiem na ile skuteczna, ostatnio na ogół "nie widać problemu" lub z drugiej strony, dopóki nie fruwają ordynarne określenia prostytutek i członków męskich to nie ma chęci się zajmować takimi sytuacjami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przeczytałem wątek i nie "kumam" o co chodzi, szczególnie nie mogę "zakumać" intencji autora wątku. Może są jakieś działy, nieznane mi meandry jb.pl. których nie czytam i tam "TO" się dzieje, nie wiem, może. Zastanawiam się jednak czy przypadkiem nie jest tak, że te wulgaryzmy nie są (czy chcemy tego czy nie) częścią naszego języka. Osobiście uważam, że do póki nie używamy "ich" pod adresem osoby do której bezpośrednio się zwracamy (głównie adwersarza mam tu na myśli) to tak na prawdę nic wielkiego się nie dzieje. Tak na marginesie, czytając czasem posty Sławka OB, zastanawiam się, czy bluzganie otwarte jest tylko dlatego naganne, że robimy to otwarcie ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ależ Januszu :) Kontekst przecież też się liczy ..

Czy można opisać postkomunistyczną rzeczywistość , czysto postpeerlowską świadomość , a choćby nawet tą naszą środowiskową marność w której to jesteśmy unurzani , a która cała jest jednym wielkim bluzgiem na kulturę - słowami taktownymi ?

To byłoby przecież odwracanie znaczeń .. :rolleyes: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Przeczytałem wątek i nie "kumam" o co chodzi, szczególnie nie mogę "zakumać" intencji autora wątku. Może są jakieś działy, nieznane mi meandry jb.pl. których nie czytam i tam "TO" się dzieje, nie wiem, może. Zastanawiam się jednak czy przypadkiem nie jest tak, że te wulgaryzmy nie są (czy chcemy tego czy nie) częścią naszego języka. Osobiście uważam, że do póki nie używamy "ich" pod adresem osoby do której bezpośrednio się zwracamy (głównie adwersarza mam tu na myśli) to tak na prawdę nic wielkiego się nie dzieje. Tak na marginesie, czytając czasem posty Sławka OB, zastanawiam się, czy bluzganie otwarte jest tylko dlatego naganne, że robimy to otwarcie ? ;)

 

Janusz, pomoge Ci skumac co chodzilo autorowi watku :

 

"napierdalanie pstragow" ?

"jebanie wszystkie w leb" ?

 

To przyklady z ostatnich dni. Nie mozna zabic pstraga (zabrac) ? Nie mozna walic wszystkiego w leb ?

 

Nie wiem czy brak "napierdalania", "chujow" i "kurew" czy "jebania" odbije sie zle na "humorze" na forum lub ucierpia na tym wpisy z polotem i mile do czytania.

Nie wiem rowniez czy apel przeze mnie umieszczony to nawolywanie do  "cenzury" badz  walka o jakas wykpiona po wielokroc "poprawnosc polityczna" ...

Pozostawiam to do swobodnej oceny kazdego z Uzytkownikow...

Edytowane przez Guzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zespol moderatorski wykonuje bardzo dobra prace na forum. Mysle co do tego jestesmy zgodni wszyscy.

Jestem przekonany, ze stan aktualny jest stanem optymalnym z punktu widzenia wszystkich potencjalnych zainteresowanych.

 

Tyle w kwestii mojej moderacji.


Pozdrawiam

 

Guzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Witam,

 

Chcialbym zaapelowac do Redakcji - Administracji - Moderacji i do Uzytkownikow by zwrocili wieksza uwage na jezyk jakim sie posluguja.

Z nieukrywanym zdziwieniem i zazenowaniem obserwuje coraz powszechniejsze uzywanie wyrazow powszechnie uwazanych za WULGARNE we wpisach na forum.

I nie chodzi mi o wykropkowywane formy.

Dbajmy o poziom naszego forum!

 

Dziekuje za zrozumienie.

 

Pozdrawiam

 

Guzu

 

Moge odpowiedzieć za zespół redakcyjny tyle, że staramy się wulgaryzmy usuwać z forum, zwłaszcza jeżeli z kontekstu wypowiedzi wynika, że są one po prostu przejawem chamstwa czy brutalizacji języka i niczego innego. Sam przypominam sobie kilkanaście przypadków, może nawet więcej, w których robiłem [ ciach ] w niektórych wypowiedziach.

 

Portal sie rozrasta, przybywa forumowiczów, moderatorzy nie są w stanie monitorować wszystkiego 24 h / dobę chociaż idzie im calkiem nieźle moim zdnaiem. Jak zwykle w takich przypadkach proszę po prostu o współpracę i zgłaszanie do moderacji wypowiedzi, które przekroczyły miarę stosowną dla ludzi kulturalnych i cywilizowanych... myślę że moderatorzy będą podejmować decyzje kierując się zdrowym rozsądkiem i regulaminem :)

 

Niestety brutalizacja języka staje się zauważalna w życiu codziennym, mamy nadzieję że unikniemy tego procesu na jerkbaicie, który jak słusznie zauważył WOBLER W1 cytując pkt. 1 regulaminu - ma być miejscem kulturalnej wymiany poglądów.

 

Do czego wszystkich zachęcam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przeglądam forum codziennie i szczerze mówiąc nie zwróciłem uwagi na jakąś duża liczbę wulgaryzmów. Jak by nie patrzeć jest to już część naszej mowy.Ja sam w życiu dużo klnę (na forum staram się tego nie robić) więc może dlatego mnie tak to nie razi i  nie jestem obiektywny, ale kto w dzisiejszych ciężkich czasach nie lubi Sobie siarczyście bluzgnąć? :) Trzeba nam więcej luzu i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja nie lubię i tego nie czynię . Jakoś z tego tytułu nie czuję się gorszy , czy też , że mam zbyt ubogie słownictwo .

Dzisiaj również udało mi się na chwilkę tu zajrzeć . Na pewno nie zdołam przeczytać wszystkich nowych postów w moim dziale ale ufam Wam , że potraficie powstrzymać języki aby potok słów nie przypominał rzeki wymiocin :wacko:  . Pozdrawiam serdecznie , Paweł B .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dobrze, że wątek zaistniał. Sygnał został nadany, a użytkownicy czytają. Przekleństwa są ważną formą ekspresji, używane trafnie są nieodłącznym środkiem wyrazu, wzbogacającymi wypowiedź. Przykład daje wielu polskich mistrzów pióra. Nadużywane być nim przestają. Drażnić potrafi nawet częste użycie słów, czy też kanonu wypowiedzi, przy użyciu powtarzających się zwrotów, a co dopiero wulgaryzmy. Zwłaszcza kiedy ich obecność nie wpływa na siłę przekazu. O wiele bardziej razi przebijanie się przez rozwlekłe wypowiedzi, ze szczątkową interpunkcją. Szczególnie jeśli meritum można sprowadzić do dwóch, trzech zdań. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Po pierwsze :) dzisiaj zauwazyłem, że Guzu nie jest moderatorem :) - wybaczcie, ale wszystkich użytkowniów traktuję tak samo i funkcja/pochodzenie/wyznanie/etc nie ma dla mnie znaczenia. Co wiecej zobaczyłem, że Wobler-W1 jest moderatorem :).

 

W życiu codziennym, w pracy, w domu, a szczególnie w samochodzie przeklinam i podobnie jak już ktos napisał być może dlatego nie zwracam na to uwagi. Wiem, że parokrotnie napisałem coś wulgarnego na forum, jeżeli kogoś to bardzo razi prosze o linka - wyedytuję i poprawie :)

Taka ciekawostka za Newsweek'iem:

 

http://m.newsweek.pl/spoleczenstwo,prof--miodek---nie-znosze-slowa-zajebiscie--jest-wstretne-fonetycznie-,85892,1,1.html#

 

Jeśli świadomie używamy przekleństw w określonej sytuacji, mogą być nawet źródłem swoistej zabawy, np. kalambury słowne, dowcipy. Natomiast ogólny pejzaż komunikacyjny Polski, gdzie ciągle słyszę „wypierdalaj kurwa, bo ci przyjebię” jest bardzo smutny – mówi w rozmowie z Newsweek.pl prof. Jan Miodek.

Rozmawiał Jakub Pacan 17 grudnia 2011 08:00

Newsweek.pl: Dlaczego używamy wulgaryzmów?
Prof. Jan Miodek:
Wulgaryzmy są stare jak świat i nie sposób się od nich uwolnić. Są takie sytuacje życiowe, w których jesteśmy bardzo źli, zdenerwowani czy nawet bezradni. Pewne zjawiska są dla nas ekstremalnie negatywne i kiedy do ich wyrażenia brakuje już normalnych słów, wtedy sięgamy po wulgaryzmy.

Newsweek.pl: Ale nie oszukujmy się, większość Polaków używa słowa „kurwa”► nie tylko w sytuacjach ekstremalnych, znacznie częściej traktujemy je jako przecinek.
Prof. Jan Miodek:
I to mnie smuci. O ile w pierwszym przypadku tzn. w sytuacjach ekstremalnych rozgrzeszam przekleństwa, o tyle w mowie potocznej nie mają one mojego przyzwolenia. Jak nieraz jadę tramwajem i słyszę grupkę gimnazjalistów mówiących nieustannie „ja pierdolę, kurwa”, to marzy mi się wstać i dać im porządną nauczkę. Kiedyś nie wytrzymałem i powiedziałem „panowie jeszcze jednak kurwa i nie ręczę za siebie”. W ogóle dzisiaj jeśli coś nie jest „mocne” lub „masakryczne” to przestaje być atrakcyjne. Żyjemy w czasach, w których wszystko trzeba podkreślić mocnym przymiotnikiem, inaczej jest bezwartościowe.

Newsweek.pl: Pewnie dlatego taką karierę zrobiło słowo „zajebiście”
Prof. Jan Miodek
: Och niech mi pan nie mówi o tym słowie. Co ja z nim przeżyłem! Mam do niego wyjątkowo nerwowy stosunek. Nie jestem święty pod względem wulgaryzmów, zdarza mi się rzucić mięsem, ale słowa „zajebiście” jeszcze ani razu, w życiu nie użyłem. Ono mnie wyjątkowo razi, jest wyjątkowo wstrętne i obrzydliwe fonetycznie. Przed paroma laty jedna z gazet napisała, że profesor Miodek w „Ojczyźnie polszczyźnie” stwierdził, że słowo „zajebiście” było na początku wulgarne, ale od częstego używania uległo neutralizacji i można z nim dzisiaj iść na salony. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Ruszyły matury a tam jest zawsze pytanie o życie wyrazów, ich zmiany znaczeniowe itp. Co drugi abiturient napisał „no np. słowo zajebiście, jak powiedział prof. Miodek, kiedyś wulgarne dzisiaj jest stylistycznie neutralne”. Myślałem, że dostanę ataku apopleksji. Ja tak nigdy w życiu nie powiedziałem! Daję najświętsze słowo honoru, że to wszystko co hula w internecie pod hasłem mojego przyzwolenia na „chuj, kurwa, pierdolić” jest czyimś żartem. Potem mnie zaczepiają ludzie na ulicy i pytają ”to pan napisał ten wykład o kurwie”, „to pan napisał ten wykład o chuju?”

 

Wypowiedzi, które zostały Miodkowi przypisane:

http://free.of.pl/p/punkss/miodek.html

http://wolfet.pl/forum/topic47.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co tu powiedzieć więcej , czytając o kwiecistej radości używania wulgaryzmów . Może posłużę się pewnym aforyzmem myślącego wieszcza który napisał .

 

" Nie jest mądry kto wiele umie , 

lecz kto dobro od zła rozeznać rozumie "

 

Tak mniej więcej brzmiała ta wypowiedź - cytowałem z pamięci . Czasami warto zastanowić się nad tym jak inni mogą mnie postrzegać , oceniając moje wypowiedzi . Pozdrawiam .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Co tu powiedzieć więcej , czytając o kwiecistej radości używania wulgaryzmów . Może posłużę się pewnym aforyzmem myślącego wieszcza który napisał .

 

" Nie jest mądry kto wiele umie , 

lecz kto dobro od zła rozeznać rozumie "

 

Tak mniej więcej brzmiała ta wypowiedź - cytowałem z pamięci . Czasami warto zastanowić się nad tym jak inni mogą mnie postrzegać , oceniając moje wypowiedzi . Pozdrawiam .

Biorąc pod uwagę, że publiczne używanie tzw. wulgaryzmów w głównej mierze nie ma na celu niczego innego, jak budowanie sobie określonego wizerunku czy choćby wyobrażenia o nim, mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że po stokroć bardziej, niż umiejętnie wpleciony w tok inteligentnej wypowiedzi "chuj", drażni mnie bezwstydne produkowanie publicznie takich dyrdymał, jak zacytowane.

A prawo do ich głoszenia jakoś nigdy nie podlega dyskusji...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

„Słowa są najpotężniejszą bronią, jaką się ludzkość posługuje”

Rudyard Kipling

 

Słowa mają moc…

Słowa potrafią zachwycić, wzruszyć, wzburzyć. Odpowiednio dobierając słowa potrafimy rozkochać w sobie kobiety, a dobierając nieodpowiednio doprowadzić je do szału. :)

Słowa w ustach Goebbelsa potrafiły zahipnotyzować miliony, spisane w Czerwonej Książeczce wyniosły Mao do władzy. Słowami politycy nas mamią, słowami z książek rozpalamy wyobraźnię.

Słowa mają jeszcze inną moc. Pierwotne ludy ją znały i stosowały, ostatnio mocno zapomnianą. To moc przekleństw. Przekleństwa niosą spory negatywny ładunek emocjonalny, który może dać fizyczne objawy. W sieci krąży ciekawy film „Pamięć wody”. Jest tam pokazany prosty eksperyment, który każdy może powtórzyć. Wnioski, które z tego wypływają są – no cóż, niech każdy wyciągnie własne…

Zwracając się do rozmówcy (tu – czytelnika), mówimy jednocześnie i o sobie, i o Nim. Używając słów wyszukanych przekazujemy informację o szacunku dla interlokutora, wymieniamy się poglądami, przekazujemy informacje. Używając słów rynsztokowych, nieuchronnie sprowadzamy dyskusję do rynsztoka. I cała energia skierowana w zaakcentowanie powagi danej kwestii zostaje zmarnowana. Odpowiednio użyty szept potrafi mieć większą siłę oddziaływania, niż krzyk.

Jeśli osoba, która została jakimś zdarzeniem wyprowadzona z równowagi,  w silnym wzburzeniu przeklnie, lub użyje wulgaryzmu, osiągnie choć chwilowe katharsis. Dla świadka zdarzenia sytuacja może, choć nie musi być czytelna. Osoby czytające tekst na ekranie komputera takimi świadkami już nie są. Są za to odbiorcami wulgaryzmów i przekleństw, skierowanych w swoją stronę. To nie jest miłe. Sam fakt, że jest to powszechne, nie jest żadnym wytłumaczeniem, jeśli jestem zagniewany, to nie muszę natychmiast obrażać czytelników słowami które zostaną w sieci całe lata po tym, gdy już zapomnę, co mnie tak bardzo frustrowało.

Słowa mają moc. Gdy mój syn, gimnazjalista „używa słów”, strofuję go, napominam, przekonuję. Gdy osoba dorosła nie potrafi inaczej, niż tylko przy pomocy słów nieprzyzwoitych wyrazić swoje emocje, odczuwam smutek i zażenowanie. W żadnym wypadku szacunek.

W początku lat 2000, jeszcze gdy z Internetem łączyłem się przy pomocy modemu, namiętnie odwiedzałem różne fora wędkarskie. Zniechęcony żenującym poziomem toczących się tam dysput, hektolitrami pomyj wylewanych wzajem – zaprzestałem tych wizyt na wiele lat. Jerkbait.pl był dla mnie radosnym odkryciem – można inaczej, normalnie, po prostu… Można trzymać wysoki poziom.

Jest jedno miejsce – Jerkbait się śmieje, gdzie w ramach rubasznego humoru można pozwolić sobie na rozsądne używanie wulgaryzmów. W pozostałych działach, uważam, że zdecydowanie NIE. Odrobina wysiłku intelektualnego powinna wystarczyć, by znaleźć sformułowania, które nie będą nikogo obrażać, lub znieważać. Bo słowa mają moc.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...