Skocz do zawartości
  • 0

Pstrągi, lipienie - wydzielona dyskusja


wobler1

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Jeszcze nigdy sezonu pstragowego nie rozpoczynalem w miesiacach zimowych . Moj pierwszy wypad na pstragi jest zawsze po 15 kwietnia, wtedy juz ryby sa w bardzo dobrej kondycji i zlowic kropka to wtedy jest cala przyjemnosc.Pozdrawiam.

 

 

Znam rzeki , w których potoki mają lepszą kondycję w styczniu niż pstrągi w innych rzekach w maju :)

 

PS. Fakt, że nie lubię łowić styczniowych kondonów :)

Edytowane przez hlehle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

<blockquote class='ipsBlockquote'data-author="wobler1" data-cid="1198426" data-time="1358116018"><p>

Jeszcze nigdy sezonu pstragowego nie rozpoczynalem w miesiacach zimowych . Moj pierwszy wypad na pstragi jest zawsze po 15 kwietnia, wtedy juz ryby sa w bardzo dobrej kondycji i zlowic kropka to wtedy jest cala przyjemnosc.Pozdrawiam.</p></blockquote>

...a jaka jest przyjemność w łowieniu styczniowych keltow?

Jak pisał przedmówca, są zyzne wody gdzie pstrągi są juz w miare dobrej kondycji. Wczoraj widziałem kilka takowych...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Gość ffffffffffffffffffffffffff
Jeszcze nigdy sezonu pstragowego nie rozpoczynalem w miesiacach zimowych . Moj pierwszy wypad na pstragi jest zawsze po 15 kwietnia, wtedy juz ryby sa w bardzo dobrej kondycji i zlowic kropka to wtedy jest cala przyjemnosc.Pozdrawiam.

Czyli teraz kropek WSZĘDZIE jest w kiepskim stanie i łowienie go mija się z celem? i jak twierdzi kolega Hlehle są to zwyczajne,zużyte kondony? Ciekawe podejście do tematu tu macie,same uogólnienia tu czytam.Są to wierutne bzdury,niepodparte niczym innym jak własnym -widzi mi się.Potoki w wieluuuu rzekach pomorskich są już blisko 2msc po tarle,po okresie seksualnych szaleństw zdążyły już ponownie nabrać masy i wigoru,są piękne,tłuste,świetnie wybarwione.Ich apatia wynika tylko z tego że temperatura wody jest taka a nie inna,inny jest metabolizm,rodzaj pokarmu,pstrąg w tym czasie waży każdy atak,czy opłaca mu się pognać za rybką czy też lepiej postać i dojeść się tubifeksem.Lokatorzy głębokich dołów,cofek,niszy prądowych gustują teraz w głowaczach itd...Wędkarz często teraz wraca o kiju i tłumaczy to sobie słabą werwą ,biednych zajechanych jak siodło LuckyLucka kropków.Pewnie nie żerują bo są po tarle bidulki,takie jakieś kondonowate,w słabej kondycji itd...-rozumowanie wędkarzy którzy nie potrafią się dostosować do aktualnych warunków poparte dorobioną ideologią o jakimś wyższym celu.Pstrągi łowię od 25lat i widziałem już wiele,za wiele...widywałem styczniowe potoki tańczące na ogonie ,silne jak byki,waleczne jak nic,widywałem też kwietniowe bladziochy walczące jak leniwy esox,dlatego też nie zgadzam się z takimi opiniami jak te cytowane.Każda woda,region,ba nawet odcinek rzeki potrafią się diametralnie od siebie różnić,moje rzeki niosą ciemną,żyzną wodę,są głębokie,zasilane przez szereg bagiennych dopływów,przez takie tereny też płyną,inny jest pokarm i zwyczaje ryb tu mieszkających,inna jest temperatura ich wody.Zapewniam was że nie są to KONDONY i że ich połów jest niezwykle PRZYJEMNY,sportowy,etyczny,w otoczeniu srogiej natury,brak też o tej porze roku konkurencji,teraz łowią tylko twardziele i pasjonaci.Wychodzić potoka w mrozie,w śniegu po pas (czasami bywało),znależć go teraz w rzece i sprawić by strzelił to sztuka moi drodzy,nie ułomność.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@luxis lowisz kropki 25lat i wierze, ze doswiadczenie Twe wielkie ... ale czy zrozumiales moja wypowiedz? Smiem watpic.

Wydawalo mi sie, ze jasno napisalem ze znam wody, w ktorych pstragi sa juz w swietnej kondycji.

Znam tez wody, gdzie te ryby maja werwe zyzytego kondoma. O tej porze roku zdecydowanie wole te pierwsze.

Jasniej sie juz chyba nie da ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rybka bardzo ciekawa ale jako gatunek niestety coraz słabiej dająca sobie radę w naszym środowisku. W lubelskim rok 2013 jest rokiem NK dla tego gatunku na wszystkich wodach okręgu, a to dopiero początek ;) . Gratulacje Michał za otwarcie wątku :)

Edytowane przez skalka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Rybka bardzo ciekawa ale jako gatunek niestety coraz słabiej dająca sobie radę w naszym środowisku. W lubelskim rok 2013 jest rokiem NK dla tego gatunku na wszystkich wodach okręgu, a to dopiero początek ;) . Gratulacje Michał za otwarcie wątku :)

I to jest dobry kierunek.Szkoda że inni tak nie potrafią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wprowadzenie zakazu zabijania dla lipieni w okręgu Lublin czy jakimkolwiek innym ma sens tylko wtedy gdy wędkarze będą potrafili obchodzić się z rybą http://www.namuche.pl/uwolnij.php?mode=show&id=109 . Sam unikam fotografowania lipieni bo to przedłuża czas pobytu po za wodą i raczej im nie służy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja lowie ryby od 1966 roku jako czlonek PZW i z moich obseracji wynika ze najlepszym dla mnie oczywiscie okresem zeby lowic pstragi jest druga polowa kwietnia i tego nie zmienie. @luxis to co napisales popieram ale kazdy ma swoje cele. Dla mnie to ty mozesz juz w noc Sylwestrowa czekac nad woda na rozpoczecie sezonu. Ja zawsze zdarze polowic na rzece pstragowej.Wspomniales o wodach zyznych, chcialbym Ciebie zapytac czy wpuszczony narybek o przecietnej dlugosci 12cm po trzech latach pobytu w rzece ma wymiar 33 cm ,czy to jest rzeka zyzna weglug Ciebie ??.Wracajac do polowow ja mysle ze kazdy robi to ,na co ma ochote.Jedni lowia w okresie zimowym inni wiosna.

Doceniajmy przezycia,ktorych dostarcza nam uprawianie wedkarstwa.Codziennie doswiadczamy kontaktu z przyroda,ktora wielu ludzi na swiecie zna tylko z mediow .Wedkarz w kazdej sytuacji jest przyjacielem i obronca przyrody. Najwieksza radosc sprawiaja mu oczywiscie obficie zarybione wody.Czystosc brzegow naszych wod powinna byc dobra wizytowka wedkujacych. Jeszcze zostalo mi do rozpoczecia sportowego sezonu pstragowego13 tygodni. Pozdrawiam wszystkich wedkarzy.

Edytowane przez wobler1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W zasadzie sezon "na lipienie" wciąż jest (tam gdzie jeszcze jest) sezonem 2012, rozpoczętym w czerwcu zeszłego roku ... on nie "zaczyna się", ale właśnie dobiega końca ... Choć w wielu miejscach w Polsce już się skończył 31.12. 2012, a w niektórych skończył się już dawno, bo 30.10.2012 ... Coraz częściej też spotyka się regulacje zakazujące zabierania lipieni, nawet w tych skróconych "sezonach połowowych", jak napisał Piotr.Lipienie są delikatne i trzeba się z nimi wyjątkowo dobrze obchodzić, żeby uwalniane po złowieniu przeżyły kontakt z wędkarzem ...

 

To nawiązuje do postępowania wędkarzy "dawniej", kiedy wędkarze bardziej dbali o ryby, a kiedy to okresy ochrony ryb były o wiele dłuższe niż wynikające z obowiazujących przepisów opublikowanych w rozporządzeniach ...

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zawsze łatwiej przychodzi uznanie, że WSZĘDZIE ryby sa w "doskonałej kondycji", żeby uzasadnić łowienie ich jak najdłużej ... Ofiarą padają te wody i ryby (bo sa wody, w których część ryb "pauzuje" i są w "dobrej kondycji", a inne - nie), których z tą "kondycją" najlepiej nie jest ...

 

Dawniej wędkarze rozpoczynali sezon "pstrągowy" 1 kwietnia, choć nie było to wymuszone regulacjami prawnymi ... uznawali, że tak jest lepiej dla wód i ryb ... ale to było "dawniej" ...

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Edytowane przez Jerzy Kowalski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Akurat Panie Jerzy dawniej to ... się tłukło w łeb co tylko się na haku uwiesiło (często bez względu na wymiar i okres ochronny).

Rozumiem, że umysł ludzki działa tak, że z nostalgią wspomina się dawne czasy i wszystko nabiera różowych barw, ale przydałoby się mimo wszystko trochę obiektywizmu.

 

Wspaniale wspominam lata dzieciństwa, kiedy to stawiałem swoje pierwsze wędkarskie kroki, ale to czego uczyli mnie ówcześni "mentorzy" było wręcz ... haniebne. Ktoś powie, że miałem pecha. Śmiem wątpić, to było wszech-otaczające. Każdy starszy pan zabierał wszystko jak leci, a ja brałem z nich przykład. Nawet się tego nie wstydzę, w końcu takie miałem wzorce ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

To nawiązuje do postępowania wędkarzy "dawniej", kiedy wędkarze bardziej dbali o ryby, a kiedy to okresy ochrony ryb były o wiele dłuższe niż wynikające z obowiazujących przepisów opublikowanych w rozporządzeniach ...

 

Chyba "dawniej" i "gdzie indziej" - inna czasoprzestrzeń?

Ja mam zupełnie inne wspomnienia zarówno z własnych obserwacji jak z opowieści "mentorów".

 

"Kiedyś to były ryby. Czasem ciężko koszyk było do samochodu donieść ..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
No znam takich etycznych wędkarzy starej daty, zaczynających sezon na przełomie marca i kwietnia...chodzacych z chlebakami wypełnionymi tlusciutkimi pstrągami..oczywiście ilość sztuk limitowana RAPR:S

 

A teraz mamy nowej i starej daty z cherlakami w torbach... Chyba nie próbujesz przeforsować tezy, że jak od stycznia łowią to torby mają puste? W kwestii zabierania ryb nie ma znaczenia "kiedy" i "kto", znaczenie ma tylko "ilu" - zdecydowana większość, i tej "nowej" daty też jest wielu, zbyt wielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście, współcześni cywilizowani ludzie nie potrafią połączyć tradycji z nowoczesnością.

Rozpocząć sezon w połowie marca czy w kwietniu i nie napierdalać w łeb wszystkiego co się ruszą. To juz przechodzi pojęcie i możliwości akceptacji, ekstremum musi być.

Ryby wypuszczone, brawo biję, jednak trochę mnie dziwią czasem zdjęcia dumnych łowców z potokiem z jeszcze czarnym, z szaty godowej brzuchem. Ale to pewnie zazdrość przeze mnie przemawia, śpieszę usłużnie argument podrzucić ;)

Rozumiem, brnie się przez te śniegi bo zdjęć z "zimowego łowienia" potrzeba, film trzeba ukręcić etc, sam brałem w tym udział, ale dla przyjemności?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
No znam takich etycznych wędkarzy starej daty, zaczynających sezon na przełomie marca i kwietnia...chodzacych z chlebakami wypełnionymi tlusciutkimi pstrągami..oczywiście ilość sztuk limitowana RAPR:S

na szczescie nie jadam ryb.

Edytowane przez wobler1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Chyba "dawniej" i "gdzie indziej" - inna czasoprzestrzeń?

Ja mam zupełnie inne wspomnienia zarówno z własnych obserwacji jak z opowieści "mentorów".

 

"Kiedyś to były ryby. Czasem ciężko koszyk było do samochodu donieść ..."

 

Szanowny Panie Danielu,

 

O pojęciu "dawniej" pisałem w dyskusji w dziale "Flyfishing" ... to wcześniej niż Pańska pamięć sięga ... wtedy też byli wędkarze, prosze sobie wyobrazić ... Może Pan to określać "inną czasoprezestrzenią" ... zapewne wczesniejszą niż Pan sięga pamięcią i w innych miejscach niż te, do których zdaje Pan nawiązywać w "potępianiu w czambuł" ... ;)

 

Dziś ci wędkarze, którzy podejmuja decyzje, postępują podobnie jak "dawniej" ... Albo postanawiają o niezabieraniu lipieni, albo o ustanowieniu okresu ochrony tych ryb nie od 1 marca, tylko np. od 1 stycznia czy od 1 listopada do 31 maja.

 

"Dawniej" mimo "ustawowych" okresów ochronnych pstrągów wędkarze postanawiali o obowiazywaniu znacznie wydłużonych okresów, kiedy ryby pozostawały "poza sezonem" połowowym ...

 

Poniżej załaczam tabelkę okresów ochrony pstrągów:

 

 

 

Rozporządzenia do Ustaw            Regulaminy wędkarskie

o rybołówstwie/rybactwie

Rok         Daty                              Rok                 Daty        

 

1932 15.10 - 15.12                     ???       15.09 - 31.03/30.04 ???        

 

1947 15.09 - 15.12                   

                                                   1951     15.09-15.12            

                                                   1953      01.09 - 31.03            

                                                   1966      01.09 - 31.03            

                                                   1970      01.09 - 31.03        

1975 01.09 - 31.12                     1975      01.09 - 31.03            

                                                   1982      01.09 - 31.01        

1984 01.09 - 31.01            

1985 01.09 - 31.01                     1985      01.09 - 31.01            

                                                    1990     01.09 - 31.01        

1997 01.09 - 31.01/31.12 

                                                    1998     01.09 - 31.01

 

 

 

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Edytowane przez Jerzy Kowalski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Akurat Panie Jerzy dawniej to ... się tłukło w łeb co tylko się na haku uwiesiło (często bez względu na wymiar i okres ochronny).

Rozumiem, że umysł ludzki działa tak, że z nostalgią wspomina się dawne czasy i wszystko nabiera różowych barw, ale przydałoby się mimo wszystko trochę obiektywizmu.

 

Wspaniale wspominam lata dzieciństwa, kiedy to stawiałem swoje pierwsze wędkarskie kroki, ale to czego uczyli mnie ówcześni "mentorzy" było wręcz ... haniebne. Ktoś powie, że miałem pecha. Śmiem wątpić, to było wszech-otaczające. Każdy starszy pan zabierał wszystko jak leci, a ja brałem z nich przykład. Nawet się tego nie wstydzę, w końcu takie miałem wzorce ...

 

Szanowny Panie Danielu,

 

Trochę obiektywizmu Panu by się przydało ... i wiedzy ... ;)

 

Może miał Pan pecha, ze wychowywał sie Pan w środowisku, w którym "..się tłukło w łeb co tylko się na haku uwiesiło (często bez względu na wymiar i okres ochronny).". Ja takiego środowiska nie pamiętam i Pańskie uogólnienia zdecydowanie odrzucam.

 

Jeśli takie srodowiska były, to właśnie ukształtowały to, co jest "teraz", które zaczęlo się pewnie za Pańskiej pamięci, w czym miał Pan możliwość wzrastać ... Dawniej, rzeczywiście dawniej, było inaczej ... I nie ma to nic wspólnego z "nostalgią" czy "różowości" ... I prosze nie robić fetysza z wypuszczania ryb, bo to często tylko narzędzie do utrzymania "status quo" ...

 

O znaczeniu eksploatacji napisał już Pan Marcin (Napalm) i Kuba, więc nie ma sensu powtarzać ... a Pan Kazimierz pamięta czasy kiedy pstrągi zaczynało sie łowić od początku kwietnia i była to powszechna norma ... wynikająca z dbałosci o łowiska, bez zachłąnności, która jest "wspólcześnie" ...

 

W dyslkusji o lipieniach zamieściłem tabelkę z informacjami jak było "dawniej" i kiedy zmieniło się na "teraz" ... ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...