Skocz do zawartości

Ząbkowanie Daiwy - fakty i mity.


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanko...

 

Czy komuś,kiedykolwiek "ząbkowała" Daiwa ale z posuwem szpuli na wormshafcie? Emblem,Turek itd.?

Tak tak tak.

Kolowrotki z tej generacji (iA) maja to do siebie...ze potrafia osiagnac cos czego inne kolowrotki nie potrafia.

Otoz prosta (super chwalona) konstrukcja np Tourkow iA, zaklada ze obudowa poza rama przekladni stanowi tez prowadnice dla wodzika posuwu szpuli. Ktory jezdzi po wormshafcie, ale nie ma zadnej prowadnicy. Nic go nie dociska w zaden sposob do tego shafta.

Gdy kolowrotek ma swoje lata i przebieg to widuje sie egzemplarze, ktore zaczynaja grac wlasnie na posuwie szpuli. Mimo ze przekladnia zdrowa i dziarska, to kolowrotek "tryka". Szczegolnie przy kreceniu do tylu...Ale to juz temat na inna opowiesc. Bo my tu o zabkowaniu przekladni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz mimo to duży błąd.Przynajmniej na 2 lata stary smar należ usunąć a na jego miejsce dać nowy-mimo to już coś robisz dla kołowrotków :) .Przez port nie jesteś w stanie dobrze go rozprowadzić.Najbardziej powinno się dbać o rolkę, nie tylko ją zakrapiać oliwką ale czyścić bo łapie dużo brudu.

 

Wiadomo - intensywnosc uzywania nie mierzy sie w latach a w kilometrach zwinietej linki ;)

Ale nie wyobrazam sobie miec kolowrotka, ktorego bym przez 2 lata nie otworzyl. Oczywiscie mowie o kolowrotku, ktorym lowie.

Mam malo kolowrotkow (liczbowo) - w tym sezonie rozszerzylem park masznowy do 4 Daiw spiningowych. Wiec u mnie kolowrotki pracuja w miare regularnie i sa conajmniej raz w sezonie serwisowane . Tzn rozkrecane, czyszczone, i smarowane na nowo.

Lozyska, ktore podczas obracania w palcach wykazuja jakakolwiek nierownosc pracy czy chrzest lub inny halas sa wymieniane.

 

Takie mam podejscie do kolowrotkow, wiem ze wiele osob uzna je za skrajne lub "psychiczne". Ale mi sie kolowrotki nudza, a nie zuzywaja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo - intensywnosc uzywania nie mierzy sie w latach a w kilometrach zwinietej linki ;)

Ale nie wyobrazam sobie miec kolowrotka, ktorego bym przez 2 lata nie otworzyl. Oczywiscie mowie o kolowrotku, ktorym lowie.

Mam malo kolowrotkow (liczbowo) - w tym sezonie rozszerzylem park masznowy do 4 Daiw spiningowych. Wiec u mnie kolowrotki pracuja w miare regularnie i sa conajmniej raz w sezonie serwisowane . Tzn rozkrecane, czyszczone, i smarowane na nowo.

Lozyska, ktore podczas obracania w palcach wykazuja jakakolwiek nierownosc pracy czy chrzest lub inny halas sa wymieniane.

 

Takie mam podejscie do kolowrotkow, wiem ze wiele osob uzna je za skrajne lub "psychiczne". Ale mi sie kolowrotki nudza, a nie zuzywaja ;)

A jeżeli po jednym intensywnym sezonie nie słychać stuków, trzeszczenia i innych dziwnych hałasów to po co mam je rozkręcać? Dla mnie mija się to z celem. Owszem, kołowrotek zacznie wydawać nienaturalne odgłosy to odważę się go otworzyć. Inaczej nie widzę sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli po jednym intensywnym sezonie nie słychać stuków, trzeszczenia i innych dziwnych hałasów to po co mam je rozkręcać? Dla mnie mija się to z celem. Owszem, kołowrotek zacznie wydawać nienaturalne odgłosy to odważę się go otworzyć. Inaczej nie widzę sensu.

Wolisz leczyć czy stosować profilaktykę? Na własne życzenie załatwiłem tak jednego Stradicka... więcej błędu nie powtórzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zorak to rozkręć ten kołowrotek po tym jednym intensywnym sezonie, to się przekonasz czy jest sens. Wydaje mi się ,że zmienisz zdanie jak zobaczysz kolor smaru bo coś mi się zdaje że chyba nigdy tam nie zaglądałeś :o Poza tym smary też się starzeją nawet jak nie pracują 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zorak,

 

Zastrzeglem - nikogo do niczego przekonywac nie probuje. Napisalem o swoim podejsciu.

Jak nie czujesz potrzeby nie otwierasz - to Twoj kolowrotek.

Tak jak piszesz . Kolowrotek jest od tego zeby krecil. Kreci dobrze- to niech kreci :)

Zgadzam się w 100%

 

Wolisz leczyć czy stosować profilaktykę? Na własne życzenie załatwiłem tak jednego Stradicka... więcej błędu nie powtórzę.

Oczywiście że profilaktykę. Tylko jakbym miał w sezonie otwierać dwa razy kołowrotek to nie kupiłbym młynka za np. 1000 a za 50 zł. Kołowrotki projektują inżynierowie i wkładają tam takie materiały, które muszą wytrzymać ciężką pracę, tarcia itd. Do tego dochodzą różne obciążenia i tu kłania się mechanika. Następna sprawa.Bardzo chętnie porównuje się mechanizm kołowrotka do silnika samochodowego. Do silnika wlewa się olej, który również smaruje. I tak to zostało zaprojektowane, żeby olej wytrzymał np, 100 tysięcy km. I nikt jakoś nic w trakcie nie wymienia. A jakie tam są przeciążenia i temperatury. Poza tym nikt nie rozbiera silnika i go nie smaruje i nie sprawdza łożysk. 

Ale jak ktoś lubi się w to bawić to ok. Mi sprzęt ma służyć i jakoś mój mnie nie zawiódł. Będę słyszał chrobotanie, stuki to wiem że kołowrotek wymaga smarowania. W przeciwnym razie jak dobrze pracuje to ja mu nie przeszkadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Do silnika wlewa się olej, który również smaruje. I tak to zostało zaprojektowane, żeby olej wytrzymał np, 100 tysięcy km. I nikt jakoś nic w trakcie nie wymienia.

Słuchaj, Twój cyrk, Twoje małpy (kołowrotki) :)

To, że zapłaciłeś za sprzęt miliony monet absolutnie nic nie znaczy. Powiedz mi co się stanie jak się przejedzie takim autem, nie 100tys, a 300tys bez wymiany oleju?

Ile musisz kręcić kołowrotkiem zanim do niego zajrzysz? Nie uważasz, że jak zacznie coś chrobotać w kołowortku to będzie już za późno?

Przypomniało mi się coś. Kiedyś, kiedy byłem na studiach miałem fizjologię z prof. Chmurą (znany w kręgach medycznych, choć nieźle był pokręcony). Gość był fizjologiem kadry narodowej w piłce nożnej. Pamiętam jak opowiadał o piciu :)... płynów, które miały nawadniać organizm sportowca. Powiedział, coś co zapadło mi w pamięć. Pije się wtedy zanim zacznie Ci sie chcieć pić. Jeżeli organizm domaga się picia to już jest za późno i jest odwodniony. Więc jak wyżej napisałem, profilaktyka - wymiana smaru zanim ten smar nie będzie się już do niczego nie nadawał. Oczywiście zanim się to stanie to oryginalny smar wywalam bo i tak jest go moim zdaniem za mało - dzięki temu kołowrotki mają tak maślaną pracę. Po smarowaniu moje kołowrotki musza się "rozkręcic" a smar ułożyć. Zawsze go nadużywam :) ale to w końcu mój cyrk i moje małpy :)

 

P.S Kołoworki smaruję raz w sezonie. Nie wiem dlaczego napisałaś, ze dwa razy. Robię to zazwyczaj zimą, żeby choć poobcować z "wędkarstwem" :). Rozłożenie i złożenie kołowrotka to jakieś 30min.

Edytowane przez Jack__Daniels
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie prosta sprawa. B)

Czyste podejscie do tematu smarowania kołowrotka to nic innego jak prosta znajomosc mechaniki i już :P

Tam gdzie wystepuje praca mechanizmów a zwiazane z tym wzajemne tarcie stosuje sie smarowanie ;) i tyle.

Kto tego nie rozumie to jego sprawa :)

Nikt nikogo nie zmusza do smarowania :P to prywatna sprawa kazdego użytkownika.

Tylko pozniej niech nie piszą na forum ze kołowrotek to a tamto :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy za 50, czy za tysiąc złotych jak fachowo nasmarujesz a wcześniej usuniesz stary smar z drobinkami zużytych mechanizmów to dłużej będziesz zadowolony z maszyny. A że przy okazji niektórym sprawia to w długie zimowe wieczory frajdę to też jest plus. Na siłę nie będziemy ciebie namawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mnie co niektórzy nie zrozumieli. Ja nie mówię że nie konserwować. Mówię o tym, że jak mój kołowrotek chodzi miękko  nie słyszę mechanizmów i wszystko jest ok. to dla mnie mija się z celem jego otwieranie. Natomiast jak czuję że jest coś nie tak to oczywiście trzeba go nasmarować. Jak wpadnie w piach to trzeba przesmarować, jak wpadnie do wody to trzeba go nasmarować. I broń boże zarżnąć kołowrotek. 

I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zorak jesli kolowrotek chodzi miekko to znaczy ze jest dobrze spasowany i ma smar, jak teraz wyglada ten smar?zajrzyj to sie przekonasz bo byc moze jedziesz na blocie i kiedys jak koledzy mowia bedzie za pozno.Samochodem nie jezdzisz 100tys km.Po takim przebiegu olej juz nie ma wogole odpowiednich wlasciwosci.Jako ze sam dales przyklad samochodu, ze olej sie wymienia co jakis czas a nei dopiero jak zaczna sie stuki puki, to wlasnie koledzy ci napisali, ze ten czas jesli chodzi o kolowrotki to 1 sezon.Co do smarowania nowych kolowrotkow to rowniez jestem za, to ze kupimy nowy samochod i nie bedzie mial oleju to nie znaczy ze my nie mozemy dolac.Poruszana sprawa kolowrotkow z wyzszej polki oraz ilosci smaru w nich nalozonej.A no wlasnei kolowrotek z niskiej polki musi miec maly przebieg bo inaczej firma by strzelila sobie samoboja, nawet jak bedzie super nasmarowany to wykonany jest z czesci, ktore pod obciazeniem tak czy inaczej musza sie "zjesc", kolowrotki z wyzszej polki sa slabiej smarowane wlasnie dlatego zeby tez nie pochodzily za dlugo, bo to tez bylby samoboj dla firmy.Oni szukaja wlasnie takich klientow, ktorzy nie beda grzebali bo chodzi maslo.Przez 2 sezony bedziesz zadowolony a pozniej szok ale i tak kupisz wyzszy model bo pomyslisz ze przez 2 lata krecilo sie super.Tutaj koledzy uzywaja kolowrotkow nie 2 ale juz x sezonow i ani mysla kupowac nowe z powodu zlego samopoczucia starszych konstrukcji.

Edytowane przez grunwald1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko...

 

Czy komuś,kiedykolwiek "ząbkowała" Daiwa ale z posuwem szpuli na wormshafcie? Emblem,Turek itd.?

Sprawa jest tak prosta jak budowa cepa.

Kiedys topowe daiwy jak emblem, tournament, mialy wlasnie posow szpuli oparty na tym walku slimakowym czyli wormshaft i kolowrotki kreca aksamitnie dziesiatki lat..

Dzis topowe daiwy posow szpuli oparte maja na kolach zebatych z mimosrodem i oczywistym jest ze wieksza ilosc kol zebatych ( pomijam tutaj nawet sam mechanizm mimosrodu, ktory czasami potrafi stukac) powoduje zwyczajne zabkowanie - tym bardziej ze TOPOWE daiwy przekladnie maja piekielnie twarde i frezowane na obrabiarkach numerycznych. Taka przekladnie z natury prawie nie lapie luzow, ale odczuwa sie zwyczajnie "zabkowanie"

Jakis czas temu mialem budzetowa daiwe regal nowke, kupiona za okolo 100 zlociszy i krecila niemal tak aksamitnie jak emblemki, tournamety czy topowe shimano. tylko ze ta daiwka posow szpuli ma wlasnie na wormshafcie.. pomijam ze miala spore luzy ;)

Zauwazylem ze kolowrotki ktore posiadaja posow szpuli oparty na walku slimakwym nieco szybciej lapia luzy ( choc latwo je kasowac) ale generalnie pracuja bardziej aksamitnie, od tych ktore posow szpuli oparaja na mimosrodzie i kolach zebatych.

Byl temat o wyzszosci jednego mechanizmu nad drugim - dla mnie rozwiazanie posowu szpuli opartego na walku slimakowym jest lepsze. Choc zgodze sie, ze mechanizm posowu szpuli na kolach i mimosrodzie jest mniej podatny na urazy mechniczne. Tylko ze ja nie zamierzam sie wywracac z kolowrotkiem ;/ Przy zwyklym uzytkowaniu kolowrotka na mechanizm posowu szpuli dzialaja bardzo niewielkie sily.

To sa zwykle banaly, dla kogos kto rozbieral chocby dwa kolowrotki, jeden z posowem szpuli opartym na walku slimakowym, a drugi na mimosrodzie i kolach zebatych.

 

 

Tak tak tak.

Kolowrotki z tej generacji (iA) maja to do siebie...ze potrafia osiagnac cos czego inne kolowrotki nie potrafia.

Otoz prosta (super chwalona) konstrukcja np Tourkow iA, zaklada ze obudowa poza rama przekladni stanowi tez prowadnice dla wodzika posuwu szpuli. Ktory jezdzi po wormshafcie, ale nie ma zadnej prowadnicy. Nic go nie dociska w zaden sposob do tego shafta..

No taak.. pisales Daniel juz gdzies, ze te uproszczenia konstrukcji czasem sa zwyklym niewypalem - zgadzam sie z tym. Zdecydowanie wole starsze generacje daiwy jak chocby iT.

Ale nie jest to zabkowanie przekladni a "podrygiwanie" wodzika po obudowie-prowadnicy. Jak zreszta napisales inny temat ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się fajowo czyta "z przyczajki"... :ph34r:

Tak Panie Tomaszku a jak chłopaki jeszcze w miarę dobrze piszą :) .

Ja co prawda w swoim wozie zmieniam olej nie rzadziej jak co roku, kołowrotki też smaruję nie rzadziej jak co roku :) .

Każdy zasadniczo powinien smarować jak uważa :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze smarowaniem kołowrotków głównie tych z górnej pólki jest tak, że boimy się je rozkręcać z obawy, że nie złożymy ich tak jak były złożone fabrycznie :( i to jest chyba główny powód unikania ich systematycznej konserwacji. Podajcie na co należy zwracać uwagę przy rozbieraniu, smarowaniu i skręcaniu kołowrotka aby nie popełnić błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie jest to zabkowanie przekladni a "podrygiwanie" wodzika po obudowie-prowadnicy. 

 

Dokładnie.

To "klekotanie" wodzika na wałku ślimakowym jest trochę inne od klasycznego ząbkowania co da się łatwo odróżnić.

Dlatego zapytałem czy ktoś kiedyś doświadczył ząbkowania o którym mowa w daiwach z wormshaftem bo wydaje mi się że owe ząbkowanie nie jest spowodowane przez koło przekładni + pinion,ale właśnie przez wspomniany już wcześniej mechanizm napędu szpuli tzw. mimośród...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkręcić parę śrubek i zajrzeć do środka to pół godziny, przy herbacie. To chyba czasem tak, jak z chodzeniem do lekarza- nie idę, bo jeszcze się okaże, że coś mi dolega. Kiedy coś zaczyna rzęzić to już po fakcie i potem trzeba robić dochodzenie, co się stało. 

Edytowane przez Krzysiek_W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze smarowaniem kołowrotków głównie tych z górnej pólki jest tak, że boimy się je rozkręcać z obawy, że nie złożymy ich tak jak były złożone fabrycznie :( i to jest chyba główny powód unikania ich systematycznej konserwacji. Podajcie na co należy zwracać uwagę przy rozbieraniu, smarowaniu i skręcaniu kołowrotka aby nie popełnić błędów.

Najprostsza zasada:

rozłożyć - powtórzyć wszystko w odwrotnej kolejności. :lol:

Jak ktoś ma problemy z zapamiętaniem to po każdej czynności niech zrobi sobie fotkę :) albo kręcić filmik... nawet komórką.

Tak mi jeszcze przyszło do głowy.

Smartfotny stały sie bardzo popularne i tanie... w opcji na abonament. Przy założeniu, że kupimy np najnowszego Ipona albo innego Galaxy S III to czy on nam starczy do końca życia czy jednak po 2 latach od rozpoczęcia umowy wymienimy maszyne, która na wolnym rynku kosztuje koło 3 klocków?

 

zorro :) właśnie się zastanawiałem czy Ci się zepsuł komp czy internet odcieli, a Ty tak cichaczem.... :)

Edytowane przez Jack__Daniels
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej prosta zasada:

rozłożyć - powtórzyć wszystko w odwrotnej kolejności. :lol:

Jak ktoś ma problemy z zapamiętaniem to po każdej czynności niech zrobi sobie fotkę :)

Spoko, fajnie brzmi  :) tylko czy podczas składania nie czekają jakieś niespodianki  :angry: Dawno temu rozebrałem do przesmarowania Shimano  Symetre wersja na usa w środku miał jakieś tycie części i sprężynki których za cholerę nie potrafiłem włożyć pomimo schematu-to był ostatni droższy kołowrotek który rozkręciłem. :rolleyes: gdzieś kiedyś czytałem jeszcze o znakowaniu zębów przekładni celem powtórnego złożenia jak pierwotnie; co o tym sądzicie ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakas praktyczna porada dla poczatkujacych w serwisowaniu wlasnych maszyn ?

 

1. Porzadek i duzo miejsca.

2. Dobre swiatlo

3. Dobre narzedzia

4. Duzo czasu

5. Brak towarzystwa i rozpraszaczy

 

Porzadek i duzo miejsca - polecam na blacie rozkladac kolowrotek ukladajac demontowane elementy po kolei w kilku kolumnach.

1 kolumna - szpula, hamulec gniazdo szpuli . 2 rotor. 3 body...
Ukladam dokladnie w takiej kolejnosci w jakiej demontuje i srubki klade obok tych czesci do ktorych potem wroca.

Mam pewnosc ze dana srubka wroci na swoje miejsce.

 

Dobre swiatlo - to chyba oczywiste.

 

Narzedzia - dobre srubokrety plaski i krzyzowy  to podstawa. Klucz (zalecany) lub kombinerki z plaskimi szczekami do odkrecania nakretki rotora.

 

Pospiech i presja to najgorsi towarzysze zabaw z kolowrotkami.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kiedyś gdzieś wstawił na forum dobre zdjęcie. Wszystkie części układamy chronologicznie na przygotowanej tacce, odpowiedniej wielkości. uwagę zwracamy na części które wydają się być symetryczne, a nie są. Można robić fotki, do tego schemat pod ręką. Potem składamy wszystko odwrotnie. Jak coś nie daje się rozłożyć, to szukamy w necie- na pewno ktoś to już przerabiał. Oznaczenie przekładni nigdy nie zaszkodzi. Po co się stresować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O znakowaniach przekładni już było sporo pisane, poszukaj. Od siebie dodam, że gdy rozbieram kołowrotek sprawdzam go ze schematem, czasami jest np dołożona podkładka której nie ma na schemacie no i po złożeniu coś zostaje bo się zapomniało skąd pochodzi, dlatego uzupełniam schemat o takie dołożone elementy, szczególnie jak się przerwie robotę i odłoży na później bo np okazało się że trzeba wymienić łożysko . Mam 3 daiwy z czego jedna lekko ząbkowała(taką kupiłem, używana). Od razu ją rozebrałem do przesmarowania, smaru starego w zasadzie nie było, jakieś drobiny.Po nasmarowaniu nic nie ząbkowało, ciut ciężej chodził no ale wiadomo smar robi swoje.

Do tego co napisał Guzu dodam że dobrze jest położyć ręczniczki białe papierowe wtedy wszystko jest dobrze widoczne, no i jednak lepiej użyć klucza bo często śrubka którą dokręcony jest rotor jest ze słabego materiału i łatwo ją uszkodzić.

Edytowane przez Andru77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza zasada najwazniejsza to -nie bac sie.Najgorsze jest nastawienie ze sobie nie poradzimy.Kolowrotek nie ma az tylu czesci zeby sie zgubic.Nawet jesli nie ma schematu to intuicyjnie wszytsko mozna zlozyc.

Jak guzu pisal wszystkie srubki kladziemu obok czesci, ktore sa nimi dokrecane, kola zebate zanim wyciagniemy patrzymy jak sa ulozone, moga miec wpusty i wupusty, ale do tego tez mozna intuicyjnie dojsc, jesli kolo ma wpust i wypust to wypustem dochodzi np do lozyska a wpustem na walek  na ktorym jest osadzone, wystarczy sobie tylko wyobrazic jak te czesci maja pracowac, co sie stanie gdzy ta czesc wlozymy tak i odwrotnie.Ja mam pytanie i mam nadzieje ze odpowie Zorro, przesmarowalem kolowrotek i bardzo ladnie pracuje tylko ze lepiej pracuje na obrotach wstecznych, kultura jest wyzsza.Rozkrecilem kolowrotek i zmienilem fabryczne ustawienie dwoch kol wspolpracujacych ze soba, kultura sie poprawila mimo to na wstecznych dalej ladniej pracuje wiec wrocilem do fabrycznego ulozenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...