Skocz do zawartości

OKONIE NILOWE


szwagier.janusz

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

:) Mam już potwierdzenie że startujemy z Garf Hussein, jedziemy tam prosto z lotniska i śpimy na łodzi. A następnego dnia, wcześnie rano wypływamy na południe.

Mam nadzieję, że już jesteście w zasięgu sieci komórkowej, a nie tylko satelitarnej (jak na większości terenu j. Nasera).

Czekam na info. I jakieś foty z okoniami oczywiście . . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Muskie, w drugim wątku "Szukam chętnych na styczniowy wyjazd nad jezioro Nassera" wrzuciłem kilka zdjęć z tej wyprawy. Jak się oporządzę w domu to przygotuję pełną fotorelację. Cieszę się że Ci się podobało pod wodą w Morzu Czerwonym. To co widziałeś to tylko wierzchołek góry lodowej, tam jest dużo więcej do zobaczenia, trzeba zrobić kurs nurkowy i wracać pod wodę :) Wyprawa nad Nassera udała się moim zdaniem bardzo, chociaż odbyła się w lutym, miesiącu który uważany jest za słaby na te ryby. Na czterech łowiących było sporo ryb, choć tych ponad 10 kilo tylko chyba trzy, oraz sporo ryb w przedziale 2-6 kilo. Ale mniejsze ryby łowione na lekkie spinningi z brzegu, a szczególnie tigery dostarczały niesamowitych emocji i łowiliśmy ich dużo. Tigery to szalone ryby, zdarzało się że były trzy brania podczas jednego ściągania przynęty, każde zakończone krótkim holem i spadnięciem ryby z haka, co nie przeszkadzało następnej uderzyć w przynętę jak tylko zwolniło się przy niej miejsce :) Niesamowita agresja tych ryb, szybkość i częste wyskoki nad wodę, skutecznie zabierały czas przeznaczony na łowienie okoni. Bywało że pół dnia zamiast trollingować za dużym okoniem, łowiliśmy z brzegu tigery, a przyłowem były 0,5-6 kilogramowe okonie i tilapie. Jeśli będą chętni na kolejny wyjazd to wracam tam bardzo chętnie. Od połowy marca zaczyna się dobry okres na ryby w tym jeziorze. Tygodniowy wyjazd zostawia niedosyt łowienia i wrażeń estetycznych (piękne krajobrazy), więc fajnie było by tam pojechać na dwa tygodnie. Jest pomysł żeby zrobić w tym czasie trasę: pierwszy tydzień Gerf Hussien - Abu Simbel, prawy brzeg jeziora, a w drugim tygodniu powrót do Garf Hussein jego lewym brzegiem. Jeśli będą chętni na taki wyjazd, to ja jeszcze jestem nierozpakowany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Znajomi byli w 2012 na j. Wiktorii. Trudne warunki, ogromna woda i bardzo duża presja rybaków.

Dużo lepsze efekty były na j. Nasera. Tylko warto pojechać na środkowy odcinek egipskiej części jeziora, w pobliżu Garf Hussein.

Tam jest mnóstwo miejscówek, mała presja rybacka (miejscowi poławiają głównie tilapię), jezioro ponownie się odradza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...