Friko Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Daniel, ja nie aspiruje do żadnej wiedzy w tym temacie, jak wyraźnie zaznaczyłem. Natomiast jako obserwator z boku zauważam pewną różnicę pomiędzy tym co się o łożyskach pisało / czytało kiedyś a co czytam teraz. Najlepszy kołowortek jakim łowię to Shimano Stella 4000 FE (chyba?) z płytką szpulą, nie wiem ile on ma łożysk pewnie dużo. Po przesmarowaniu chodzi bardzo płynnie i lekko - ale nie wiem czy to akurat zasługa łożysk, czy np. spasowania elementów / precyzji wykonania podzespołów etc. Moje pytanie jest najzupełniej serio i nie zawiera żadnego "drugiego dnia" ani "ironii" więc jak możesz to się nie nabzdyczaj tylko odpowiedz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Daniel, ja nie aspiruje do żadnej wiedzy w tym temacie, jak wyraźnie zaznaczyłem. Natomiast jako obserwator z boku zauważam pewną różnicę pomiędzy tym co się o łożyskach pisało / czytało kiedyś a co czytam teraz. Najlepszy kołowortek jakim łowię to Shimano Stella 4000 FE (chyba?) z płytką szpulą. Po przesmarowaniu chodzi bardzo płynnie i lekko - ale nie wiem czy to akurat zasługa łożysk, czy np. spasowania elementów / precyzji wykonania podzespołów etc. Moje pytanie jest najzupełniej serio. Moja odpowiedz tez.Jak dobrze wiesz, poza sytuacjami technicznie trudnymi, poszukiwania sprzetowe wiekszosci Uzytkownikow tego forum nie ograniczaja sie do znalezienia minimum by sie dalo. Raczej szukaja maximum Stella 4000 SFE to bardzo dobry kolowrotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Józiu ale to od tych łożysk się tak lekko kręci i te "masło" słynne czy to bardziej od tego że ogólnie kołowrotek lepiej / precyzyjniej zrobiony i z lepszych materiałów ? Czy łożyska w jakiś sposób wpływają np. na wydłużenie "żywota technicznego" kołowrotka ( że np. nie wiem przekładnia się wolniej ściera czy kołowrotek wolniej luzy łapie czy coś takiego ?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 (edytowane) Wcale nie czułbym się zaskoczony gdyby okazało się, że łożyska ślizgowe w bardzo nieznacznym stopniu ustępują łożyskom tocznym. Wpływ na trwałość mechanizmu adekwatna Mam tu na myśli te wszystkie, powyżej sakramentalnych 4 szt. PS.Nie znaczy to, że zrezygnuję z tych drugich na rzecz idei Edytowane 30 Października 2013 przez popper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 .Józiu ale to od tych łożysk się tak lekko kręci i te "masło" słynne czy to bardziej od tego że ogólnie kołowrotek lepiej / precyzyjniej zrobiony i z lepszych materiałów ? Czy łożyska w jakiś sposób wpływają np. na wydłużenie "żywota technicznego" kołowrotka ( że np. nie wiem przekładnia się wolniej ściera czy kołowrotek wolniej luzy łapie czy coś takiego ?)Jeżeli byłby ten sam materiał to zapewne te z łożyskami pokręcą dłużej.Stella kręci lekko a jeszcze przesmarowana z czuciem i uczuciem dobrym smarem kręci bajecznie -Twoja właśnie tak kręci . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Tak się trochę chyba wykręcacie jeden z drugim od odpowiedzi na pytanie mam wrażenie A ze Stelli po Twoim serwisie Józiu jestem bardzo zadowolony, to fakt. Po tym jak przesmarowałeś - zupełnie inny kołowrotek ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 .Kultura pracyTak się trochę chyba wykręcacie jeden z drugim od odpowiedzi na pytanie mam wrażenie A ze Stelli po Twoim serwisie Józiu jestem bardzo zadowolony, to fakt. Po tym jak przesmarowałeś - zupełnie inny kołowrotek !Nie dziw się, są suche i dopiero klasę pokazują jak dostaną smarowidła . Kultura pracy zajefajna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Najlepszy kołowortek jakim łowię to Shimano Stella 4000 FE (chyba?) z płytką szpulą, nie wiem ile on ma łożysk pewnie dużo. Po przesmarowaniu chodzi bardzo płynnie i lekko - ale nie wiem czy to akurat zasługa łożysk, czy np. spasowania elementów / precyzji wykonania podzespołów etc. Paweł,Twoja Stella to 4000S (JDM) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Paweł,Twoja Stella to 4000S (JDM)Mariusz ale Friko nie wie co ma :lol: .Ja już nie pamiętam co czyje na serwisie było . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Mariusz ale Friko nie wie co ma :lol: Na szczescie zawsze moge zapytać maria, on lepiej ogarnia kołowrotki z młynkami to jeszcze pół biedy, ale pamiętam jak się nie mogłem doliczyć wędki i w końcu jakimś cudem, po kilku dniach skojarzyłem że coś komuś pożyczałem i zacząłem dzwonić po kolegach - w koncu jeden sie przyznał że pożyczał ode mnie tak coś z rok wstecz i ze jeszcze ma i może oddać a już różne wizje miałem że zostawiłem gdzieś nad wodą, że ukradli etc a to Lamiglas był, Certified Pro ! sorki za off'a o mojej sklerozie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 A w jaki sposób?W przypadku tych łozysk wydaje mi się, że pod obciążeniem np. holem przenoszą lepiej obciażenia na wałek. I szpulka/rotor sa stabilniejsze - maja lepsze punkty podparcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haja1978 Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Witam,No ale się dyskusja na tej stronie wywiązała, wszyscy powyżej 5kpostów - sorry @mario, Ty jeden tylko 1k, ale Twój post jest neutralny - i zastanawiają się po raz n-ty w odwiecznym temacie, o ilości łożysk w kołowrotku. Panowie, oczywiście, że ta ilość ma znaczenie, ale nie jest wykładnikiem dobrego kołowrotka, bo liczy sie całość - tak jak pisze @Friko, gówniana konstrukcja z gównianych materiałów z 15 bb będzie nadal gówniana, a przemyślana z wysokiej klasy materiałów na 2,3,5 będzie "nie do zajechania w toku normalnej eksploatacji", jak stare czarnuchy, stradiki, symetre, nawet sedony, emblemy, tedeeski, turki SS, BG itd. Czy będzie w ich "masło" - no na pewno nie w każdej , ale też nie zawsze jest to najważniejszy parametr dla młynka. 12 BB "masła" jak wiemy też zawsze nie gwarantuje.Oczywiście też, jeśli mamy już udaną konstrukcję, wymiana tulejek na dobrej klasy łożyska ma sens. Przynajmniej w teorii zwiększa to lekkość pracy elementu i jego trwałość. Czy za każdym razem da się to wyczuć w rękach, wątpię, ale czasami na pewno warto - warto dodać do knoba, a w nowych R4 łożysko pod szpulkę zamiast tego cholernego ringu alu jest nawet wskazane. PozdrawiamArek PS. Miałem kiedyś millennium, gdzie poprzednik wszystkie łożyska wymienił na ekstra dedykowany set bodajże Yumeya, co miało sprawić kosmiczną pracę, "cichość" pracy i trwałość. No i sprzedając któregoś razu trzy millennki koledze z forum jego zdaniem ta z wymienionymi łożyskami pracowała najgłośniej i najgorzej, a zdecydowanie nie była najbardziej zmęczona życiem, wręcz przeciwnie. Także zdrowy rozsądek wskazany we wszystkim i jak mawia klasyk "jak jest dobrze nie trza psuć" 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 W przypadku tych łozysk wydaje mi się, że pod obciążeniem np. holem przenoszą lepiej obciażenia na wałek. I szpulka/rotor sa stabilniejsze - maja lepsze punkty podparcia.Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak tam łożyska mają cokolwiek podeprzeć/usztywnić. A już co tam robi rotor to nie mam pojęcia.Mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie tak to wyjaśnić, aby laik jakim jestem, mógł to zrozumieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 (edytowane) Nie. To temat na zimę Edytowane 30 Października 2013 przez popper 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haja1978 Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Krzychu,to łożysko ma dwie funkcję, tak jak pisze Andrzej ma za zadanie podpierać szpulę na osi młynka, a dwa zapewnić płynniejsze obracanie się tej szpulki, a tym samym płynniejszą pracę hamulca.Np. w Daiwach R4, szpulka osadzona jest na takim pogrubionym elemencie z dwiema spłaszczonymi krawędziami. Na ten nazwijmy to trzpień nachodzą podkładki hamulca i na końcu nakręca się na gwint na osi, pokrętło hamulca. Gdyby było tylko tyle szpula byłaby niestabilna, bo podpierała by się jedynie na ruchomych podkładkach hamulca (ruchomych mniej lub bardziej zależnie od siły docisku pokrętła, ale zawsze) dlatego od spodu szpulki opiera się na aluminiowej obrotowej tulejce nałożonej na ten trzpień, a w "lepsiejszych" modelach na łożysku. Dzięki łożysku dodatkowo płynniej pracuje hamulec, bo sama szpulka płynniej się obraca niż na tulei. Jak pamiętasz starsze młynki, to poprostu na dnie szpulki był otwór dopasowany średnicą do osi, na której opierała się szpula, a dalej szły podkładki i pokrętło hamulca. Najlepiej to widać na przykładzie Emblema i jego klonów, gdzie szpulka nakładana jest bezpośrednio na oś i na przykładzie Tournamenta, którego szpulki mają gniazdo na łożysko znajdujące się na osi.Czytam i sam siebie nie za bardzo rozumiem, ale lepiej nie wyjaśnię PozdrawiamArek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 To sie wiele nie myliłem, choć przyznam, ze trochę sam musialem chwile pomysleć nad użytecznością tych łożysk. Z innymi łatwiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Arek. U Ciebie już chyba śniegiem sypnęło. Taki elaborat do 1 łożycha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Arek. U Ciebie już chyba śniegiem sypnęło. Taki elaborat do 1 łożycha Waldku, To jeszcze zostalo 13 lozych do opisania/uzasdnienia/potwierdzenia...lub skreslenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Z innymi łatwiej. Korba, pinion, korbka, rolka. Nawet wałek posuwu lub mechanizm posuwu oparty na mimośrodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 (edytowane) Kiedys pewien madry "tester sprzetu wedkarskiego" brak lozyska w rolce kablaka kolowrotka skomentowal : lepiej ze jest plastikowy pierscionek, nie bedzie tak czesto trzeba wymieniac lozyska podczas wedkowania w brudnych wodach Tego sie trzymajmy Edytowane 30 Października 2013 przez Guzu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haja1978 Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 (edytowane) Arek. U Ciebie już chyba śniegiem sypnęło. Taki elaborat do 1 łożycha Waldek, jesteś dość blisko. Siedzę uziemiony w chałupie ze skręconą kostką. W sumie mi bez różnicy, czy za oknem + 10 czy -30 Powiem tak, nawet wolałbym -30, bo wtedy by mnie taka cholera nie brała, że nad wodę nie mogę wyskoczyć, a że pod lodem nie łowię, byłbym spokojniejszy... Edytowane 30 Października 2013 przez haja1978 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 Witaj w klubie Arku - klubie nieszczęśników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 (edytowane) Krzychu,to łożysko ma dwie funkcję, tak jak pisze Andrzej ma za zadanie podpierać szpulę na osi młynka, a dwa zapewnić płynniejsze obracanie się tej szpulki, a tym samym płynniejszą pracę hamulca.Np. w Daiwach R4, szpulka osadzona jest na takim pogrubionym elemencie z dwiema spłaszczonymi krawędziami. Na ten nazwijmy to trzpień nachodzą podkładki hamulca i na końcu nakręca się na gwint na osi, pokrętło hamulca. Gdyby było tylko tyle szpula byłaby niestabilna, bo podpierała by się jedynie na ruchomych podkładkach hamulca (ruchomych mniej lub bardziej zależnie od siły docisku pokrętła, ale zawsze) dlatego od spodu szpulki opiera się na aluminiowej obrotowej tulejce nałożonej na ten trzpień, a w "lepsiejszych" modelach na łożysku. Dzięki łożysku dodatkowo płynniej pracuje hamulec, bo sama szpulka płynniej się obraca niż na tulei. Jak pamiętasz starsze młynki, to poprostu na dnie szpulki był otwór dopasowany średnicą do osi, na której opierała się szpula, a dalej szły podkładki i pokrętło hamulca. Najlepiej to widać na przykładzie Emblema i jego klonów, gdzie szpulka nakładana jest bezpośrednio na oś i na przykładzie Tournamenta, którego szpulki mają gniazdo na łożysko znajdujące się na osi.Czytam i sam siebie nie za bardzo rozumiem, ale lepiej nie wyjaśnię PozdrawiamArekAle Arku, co podpiera?Taki przykład trochę głupi. Załóż na palec dopasowaną tuleję i przywiąż do niej kawałek żyłki. Ciągnij ja w kierunku prostopadłym do osi palca. To samo tylko pomiędzy tuleje (już o większej fi wew.) a palec wsadź łożysko. Tuleje w obu przypadkach mają szerokość łożyska. I co niby ma podpierać to łożysko przy sile przyłożonej prostopadle do osi palca? I tak wraz ze wzrostem przyłożonej siły wzrośnie ugięcie palca. to czy szpula biedzie stabilna czy nie uzależnione jest od spasowania (i odpowiedniej pow. styku). To, że może pomóc w starcie szpuli i płynności pracy docisku to... też takie naciągane. Tarcie mechanizmu docisku z założenia będzie większe niż toczenia łożyska, więc to ono będzie decydowało o płynności. Koniec z mojej strony, Edytowane 30 Października 2013 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 A ja chyba zrozumiałem o co chodzi, tak mi się wydaje przynajmniej. Dzięki za szerszą wypowiedź @haja, czegoś się dziś dowiedziałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haja1978 Opublikowano 30 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2013 (edytowane) Krzychu,masz rację i nie masz racji.Szpula np. w certate ma otwór o fi dajmy na to 5mm, od spodu gniazdo na tuleję/łożysko o fi (strzelam, bo nie pamiętam) 8 mm. Teraz zakładasz ją bez łożyska, oś wchodzi jedynie w otwory w podkładkach hamulca i w żadnej innej płaszczyźnie, punkcie styku itd. nie ma kontaktu ze szpulką, podkładki się ruszają, rusza się też szpula. Jeśli założysz ją z łożyskiem, które wewnętrzną stroną styka się z osią a zewnętrzną ze szpulą masz punkt podparcia (powierzchnię styku) z Twojego przykładu. Można to uzyskać wpuszczając oś bezpośrednio w otwór w szpuli (Emblem) lub precyzyjniej poprzez łożysko oparte na osi i szpuli (Tournament), dzięki czemu jest punkt styku i zarazem szpula ma lepsze właściwości obrotowe, zwłaszcza pod obciązeniem nie trąc bezpośrednio o oś, ale kręcąc się na łożysku. Tyle i aż tyle. EDITI Krzychu nie zapomnij, że siła działa poprzez linkę jednak zawsze z boku osi szpuli (na szpuli jest kołnierz a na nim nawój), wymuszając zawsze jej ruch obrotowy, a tu łożysko jej ułatwia pracę. Edytowane 30 Października 2013 przez haja1978 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.