Skocz do zawartości

Certate 2013


bazyloss

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się składa, że Ojciec mój od kilkudziesięciu, ja od kilku lat prowadzimy zakład mechaniki pojazdowej, obróbki metali i innych tworzyw ciesząc się przy tym dobrą opinią i wspomniana przez Ciebie @Pitt emulsja (chłodziwo) do tokarek, szlifierek do płaszczyzn, frezarek i innych obrabiarek jest mi dobrze znana, tak samo jak te przedpotopowe tokarki, które na głowę biją swoją precyzją i dokładnością chińskie automaty. @bazyloss, stare trupy, jak ująłeś "mocno używane" samochody mam na co dzień i każdym jeżdżę celem sprawdzenia czy wszystko jest ok po naprawie żeby klient był zadowolony. Kołowrotki serwisuje z przyjemności i nie robię tego absolutnie odpłatnie, na zasadzie koleżeńskiej przysługi i tyle. Nie miałem jeszcze reklamacji od kolegów, a robiłem i bardzo drogie i tanie. Co do mag seal nie wiem jaki ma skład i nie interesuje mnie to.  Jestem przekonany, że w dużym stopniu to chwyt marketingowy i tyle, takie mam zdanie, wypracowane namacalnie.
Swoją drogą to spodziewałem się ataku "fachowców" ale nie tak szybko  :lol: .
Odnośnie jeszcze oleju do oporówki, którego użyłem w ryobi, to zupełnie przypadkowo. Miałem problem z oporówką w tym kołowrotku i próbowałem różnych specyfików, oliwki do kołowrotków mitchela, delikatnie smaru i czego tam jeszcze i hałasowała albo przepuszczała. Po użyciu tego oleju problem ustąpił, kołowrotek nie hałasował i na mrozie nie przepuszczał więc sprawdził się "zamiennik", a czemu by nie?
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mag seal nie wiem jaki ma skład i nie interesuje mnie to.  Jestem przekonany, że w dużym stopniu to chwyt marketingowy i tyle, takie mam zdanie, wypracowane namacalnie.

 

czyli, nie wiesz o czym mowisz, sorry i nie bierz tego do siebie, po prostu czytam i stwierdzam ... i od razu przepraszam, ze pisze tak wprost do ciebie, ale nie wiem zbytnio jak to zrobic inaczej, bez krecenia sie wokol wlasnej osi :)

 

Swoją drogą to spodziewałem się ataku "fachowców" ale nie tak szybko

 

zamiarem nie byl atak tylko najzwyklejsze pytanie o wiedze, sam nie wiem, wiec zapytalem i nie ma sie co obruszac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na młynkach i mechanice, wszystko biorę na "chłopski rozum". Dlatego po obejżeniu tych dwóch promocyjnych materiałów, na pewno nie kupiłbym młynka z takim uszczelnieniem. Tym bardziej, że dalej nie bardzo rozumiem jak to działa. Gdybym brał je dosłownie, uznałbym że firma uniemożliwia mi wykonanie, samodzielnie pełnego serwisu. To byłaby zniewaga.  ;)​ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli, nie wiesz o czym mowisz, sorry i nie bierz tego do siebie, po prostu czytam i stwierdzam ... i od razu przepraszam, ze pisze tak wprost do ciebie, ale nie wiem zbytnio jak to zrobic inaczej, bez krecenia sie wokol wlasnej osi :)

 

 

zamiarem nie byl atak tylko najzwyklejsze pytanie o wiedze, sam nie wiem, wiec zapytalem i nie ma sie co obruszac :)

Nie obruszam się @pitt, tylko zawsze, nawet w szkole byłem pierwszy i to często do nie potrzebnych dyskusji, taki już mój urok  :P .

Mówisz, że nie wiem o czym mówię, to że nie znam składu mag seal to od razu ma znaczyć, że nie wiem o czym mówię?. Założę się, że nikt na forum tego składu nie zna, a dyskusja wre. Wiem jakie według producenta ma spełniać zadanie (chociażby z filmików, które przedstawił @Don Pablo) i napisałem, że w kołowrotku, który serwisowałem koledze (forumowym z resztą) nie widziałem potrzeby czyszczenia czy wymiany bo był czysty i wyglądał całkiem normalnie, dlatego też napisałem, że w przypadku wymiany ze względu na złą jego jakość, chociaż nie wiem do końca jak miałoby się to objawić (przepuszczanie oporówki, szumy ?) wymieniłbym na sprawdzony już wcześniej przeze mnie olej (nie tylko w jednym kołowrotku) i powinno być dobrze. Oczywiście, mogę się mylić.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie, zastąpienie mag seal'u "jakąś oliwką" jest bez sensu. Tam ma być uszczelka, która ma blokować dostęp wody (zwłaszcza słonej). Jeżeli mag seal daje taki efekt, że płynna uszczelka nie wycieka (utrzymuje ją na swoim miejscu magnes) i nie robią się przerwy dające możliwość dostępu wody, to znaczy, że zwykła oliwka, która nie ma tych właściwości, będzie z tego miejsca wypłukana lub ścieknie w dowolnej chwili i tym samym tego zabezpieczenia nie będzie.

Dla mnie to oznacza, że dopóki Daiwa nie udostępni w wolnej sprzedaży tego swojego wynalazku, dopóty ja kołowrotka z mag seal nie kupię, bo lubię sam serwisować swoje kołowrotki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisałem, wg mnie to po prostu uszczelnienie

 

Certate to kołwrotek min. na morskie bassy, więc z założenia ma być szczelny (na ile się da) i odporny na słoną wodę, więc z góry jest założone, że jakiś uszczelniacz ma być, więc skoro ma być ,to taki jest super, praktycznie zero tarcia, zero hałasu, nie musi być wykonany z jakąś niesamowitą precyzją, bo sam wypełnia przestrzeń idealnie, teoretycznie nie ma możliwości awarii

 

i tak jak również pisałem grzeje ich to czy Polak w zaciszu swojego domu sobie z tym poradzi czy nie

 

a jeśli ten "zwykły" olej trzyma się na miejscu mimo ruchu obrotowego elementów i pewnie nierzadko wysokiej temperatury, to taki zwykły nie jest :)

Edytowane przez bazyloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej ten działa pewnie na zasadzie cieczy magnetoreologicznej : http://www.matint.pl/materialy-magnetoreologiczne.php .

Jest on stosowany w amortyzatorach o zmiennym stopniu tłumienia.

W kołowrotku jest stałe pole magnetyczne więc jego konsystencja jest dopasowana do tego pola.

Pewnie jest to olej z zawieszonymi cząstkami żelaza w postaci koloidowej .

Pozdrawiam Z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamienniki juz sa B)

A pewnie, że są.

A jak banalne do wykonania :lol:

Mag Sealed jak złoto, tylko pakować w butelczyny i sprzedawać na giełdzie, jako "magiczną oliwkę" prosto z fabryki Daiwy... a sorry, to już było... wrzecionowy dobry na wszystko, tyle że z domieszką tonera :lol:

A jakby coś, zawsze zostaje jakiś Castrol Magnetic Oil, czy inny Magnatec :lol:

Edytowane przez haja1978
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wam proponuję okłady z młodych piersi to wtedy przestaniecie fantazjować i gapić się w mrygające monitora i klepać "inżynierskie mądrości" :)

..a ja wypad nad wodę, bo chyba co niektórych zastanie zima przed monitorem zanim wyjaśnią sobie prawa fizyki i słuszność istnienia ochnastego łożyska  :P ;) ..

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wiemy jak to zrobil @kotwitz. Mam nadzieje ze glos zabierze @Skippy66.

Reszta (w tym ja) moze na chwile obecna spekulowac na podstawie logiki, fizyki, chemii i materialow marketingowych Daiwy.

Jesli pominalem kogos, kto rozkladal i skladal z sukcesami kolowrotki wyposazone w uszczelnienie mag seal to przepraszam  :)

 

Jak juz wszystko bedzie jasne dla wszystkich jak to jest zrobione w rotorze...przyjdzie pora na rolke kablaka z mag sealem.

Zima dluga ma byc w tym roku... :)

 

 A jutro na ryby ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, ja dosłownie zaryzykowałem i martwić się będę później, czy wysyłać, czy zaklajstrwoać margaryną

pracuje wyśmienicie, chciałem zrobić nawrót do Shimano, ale jednak mi ono nie leży i Cerata zastąpi Stellę FD, która pewnie pójdzie na bazar

Cerata jest zimna i perfekcyjna w działaniu, a Stella zbyt maślana i "mamejowata" :), ja tam nie czuję mocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, ja dosłownie zaryzykowałem i martwić się będę później, czy wysyłać, czy zaklajstrwoać margaryną

pracuje wyśmienicie, chciałem zrobić nawrót do Shimano, ale jednak mi ono nie leży i Cerata zastąpi Stellę FD, która pewnie pójdzie na bazar

Cerata jest zimna i perfekcyjna w działaniu, a Stella zbyt maślana i "mamejowata" :), ja tam nie czuję mocy

 

Dobre porownanie - przemawia do wyobrazni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, ja dosłownie zaryzykowałem i martwić się będę później, czy wysyłać, czy zaklajstrwoać margaryną

pracuje wyśmienicie, chciałem zrobić nawrót do Shimano, ale jednak mi ono nie leży i Cerata zastąpi Stellę FD, która pewnie pójdzie na bazar

Cerata jest zimna i perfekcyjna w działaniu, a Stella zbyt maślana i "mamejowata" :), ja tam nie czuję mocy

Jak nic nie czujesz to mam gdzieś starą sieczkarnię :lol:  :lol: .

Edytowane przez Jozi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mówisz, że nie wiem o czym mówię, to że nie znam składu mag seal to od razu ma znaczyć, że nie wiem o czym mówię?

 

nie podwazalem i nie podwazam twoich doswiadczen w serwisowaniu tych kolowrotkow, mialem na mysli tylko mag seal i jego dzialanie, moim zdaniem trudno jest mowic o czyms, bez roznicy dobrze czy zle, jezeli nie wiemy o czym rozmawiamy, zwlaszcza w technice :)

 

@haja1978

dzieki za interesujacy link :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wiemy jak to zrobil @kotwitz. Mam nadzieje ze glos zabierze @Skippy66.

 

Mówisz i masz :)

Chociaż wszystko napisał już Kotwitz, który zresztą ma absolutną rację. Podobnie jak on uważam że mag sealed to chwyt marketingowy a już na pewno jego brak nic w pracy kołowrotka nie zmienia. Także w jego odporności na czynniki zewnętrzne. Rozebrałem obudowę mag sealed i tym czerwonym czymś była lekko popsikana ośka ( ! ) oraz takie mosiężne coś ( nie wiem jak się nazywa ) z wyciętą fazą na górze ( nie pamiętam już teraz kolejności montażu ani po co to dokładnie jest; ale jak będziecie dalej temat drążyć i nie dowierzać jak wam mądre ludzie mówią :), to rozbiorę kręcioł jeszcze raz i dokładnie opiszę ). Na tym mosiężnym czymś, tego całego mag sealeda była ociupinka a już na pewno nic nie było nasmarowane dookoła. Wyczyściłem wszystko w cholerę, nasmarowałem porządnym polskim smarem z Castoramy i dwa sezony przekręciła bez żadnych wyczuwalnych zmian w pracy. Przed wnikaniem wody do środka obudowy chroni taki, powiedzmy, simmering przez który przesuwa się ośka. Z tego co zapamiętałem. Czerwony i cudowny mag sealed nie ma tu nic do rzeczy.

Wiem co mówię i Kotwitz też wie. A że wątpiących i doszukujących się nowoczesnej cudowności i tak nie przekonam, trudno.

Dyskusja podobna do tej o ilości niezbędnych łożysk w kołowrotku. Uważam że absolutnie wystarczają 3 - 5, najlepiej jeśli porządne ślizgowe a nie toczne. Tyle że ślizgowe wysokiej klasy, są dużo droższe i trudniejsze do wykonania od tocznych. Przykładem niech będą panewki główne w silniku albo nawet korbowodowe. Kotwitz wie dokładnie o czym  mówię. 

To tyle. Zima idzie :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dyskusja podobna do tej o ilości niezbędnych łożysk w kołowrotku. Uważam że absolutnie wystarczają 3 - 5, najlepiej jeśli porządne ślizgowe a nie toczne. Tyle że ślizgowe wysokiej klasy, są dużo droższe i trudniejsze do wykonania od tocznych. Przykładem niech będą panewki główne w silniku albo nawet korbowodowe. Kotwitz wie dokładnie o czym  mówię. 

To tyle. Zima idzie :)

Panewki w większości doładowanych diesli, począwszy od końca lat 90' występują pod nazwą "Sputter". Są to panewki "odporne" na wysoki moment obrotowy silnika, te tradycyjne nie wytrzymywały obciążeń wynikiem czego było zatarcie na wale korbowym. Z reguły są 5-10 krotnie droższe od "zwykłych", tak samo sytuacja ma się z łożyskami, o których wspomniał @skippi66. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panewki w większości doładowanych diesli, począwszy od końca lat 90' występują pod nazwą "Sputter". Są to panewki "odporne" na wysoki moment obrotowy silnika, te tradycyjne nie wytrzymywały obciążeń wynikiem czego było zatarcie na wale korbowym. Z reguły są 5-10 krotnie droższe od "zwykłych", tak samo sytuacja ma się z łożyskami, o których wspomniał @skippi66. 

No właśnie. Co prawda w kołowrotku nie występują takie siły jak w dieslu, ale i tak łożyska/panewki ślizgowe trzeba by wykonać z dokładnością, powiedzmy jednej, góra dwóch setek ( chodzi o setne części milimetra ), żeby nie było luzów a całość żeby miała maślaną pracę. Do tego smarować czymś porządnym. A to kosztuje. Tyle że tak wykonany kręcioł, odpowiednio serwisowany, z resztą części też dobrej jakości, chodził by przez sto lat albo i tysiąc. To na co to komu? Raz że występuje element znudzenia, dwa, firma która by wyprodukowała takie cudo, rychło zwinęła by działalność. Ekonomiczna klapa. Więc mamy to co mamy: w kołowrotku za dwa tysiące, plastikowe części pełniące dość odpowiedzialną funkcję i narażone na udary. Bowiem rzecz ma się zepsuć w miarę szybko a klient kupić nową. Bardziej kolorową, pozłacaną i z mag sealedem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...