Skocz do zawartości

Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

Wiec wyglada to tak ze snagging lub szarpak jest dozwolony ale tylko w odpowiednich miejscach, przewaznie w niektorych portach. Jest to spowodowane tym ze wszystkie lososie pacyficzne gina po odbyciu tarla. Oznacza to setki rozkladajacych sie rybich truchel na brzegach i nie zbyt mily zapach. Dlatego zeby temu zapobiec DNR pozwala wylawiac lososie nawet w malo sportowe sposoby.W rzekach szarpak jest zabroniony i wszystkie ryby przyciete za gzbiet lub pletwe nalezy wypuscic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, snagerzy

czyli po polsku szarpakowcy. To jest podobno o dziwo w USA legalne :huh: nawet widziałem kije do snaggingu - możecie mi Panowie obajśnić, jaka za tym stoi logika ???

 

Jest legalne i nie, wszystko reguluja przepisy w odniesieniu do konkretnego lowiska, pory roku, pory dnia, gatunku ryby itd. Ktos te regulacje wymyslil zapewne nie bezpodstawnie. Nie wnikam jakie sa ich podstawy, poniewaz interesuje mnie tylko „najczystsza” forma wedkarstwa i C&R.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caly ostani weekend to byly lososiowe lowy. W sobote meldujemy sie z Tropicielem na tajnej rzece daleko na polnoc od Chicago. Woda niestety byla niska a ryby gryzly bardzo anemicznie, wiekszosc byla bardzo slabo zachaczona i sie spinala. Za 4 godz lowienia mam 3 spiete lososie i 2 wyciagniete. Tadziu tylko 1 ale na kiju mial co najmniej 10. Niestety jego byl najwiekszy :angry: . Tradycyjnie gdy juz bylo ciemno wykonuje przyslowiowy ostatni rzut malym jajkiem-imitacja ikry ktora dostalem kiedys od Lukasza nad Tajemna w Indianie. Gdy muszka upada na wode mam walniecie az mi kij zatrzeszczal I “parowozik” od razu wali w gore rzeki w sekunde wyciagajoc mi ponad 40m linki. Wiem ze to cos duzego bo czuje zero amortyzacji jak bym pociag zachaczyl. Obawiam sie czy moja nowa muchoweczka nie podzieli losu jej poprzedniczki ale nie mam wyjscia,przytrzymuje silowo i rybsko robi kilka skokow I niestety sie wypina, niestety nie zdazylem rozpoznac co to bylo. W poniedzialek uderzamy na Milwaukee river, sklad ten sam plus Arek ktory jak juz wiecie stawia pierwsze kroki na muchowej sciezce. Rybki braly o wiele chetniej, na kiju mialem co najmniej 15 ryb, w tym 2 “parowozy” po za ktorymi musialem biec w dol rzeki. Niestety oba przegrane, jeden wyciagna mi cala linke I ponad plowe podkladu. Z moich lososi udalo mi sie wyciagnac tylko 4, Arek 5, a Tadek … no coz lepiej nie bede wspominal bo sie nabawie kompleksow :blush:, czyli jednym slowem chlopaki dali mi leciutkie (ale tylko leciutkie!!) baty. Moje usprawiedliwienie (no przeciez zawsze trza sobie cos znalezc! <_< ) to to ze szybko urwalem moje super lowne nimfki I musielem lowic na troche experymentalne nie wyprobowane muchy ktore byly troche koslawe. Jak na razie planuje troche “odchamic” sie od lososi I przystopowac z mucha I poczekac kilka tygodni kiedy wyzdychaja chinooki I pojawia sie trocie I stalki. Ta przerewe mam zamiar wykorzystac rzeby zapolowac na prawdziwego krola ameryknaskich ryb czyli jego wyskosc muskie. Ponizej fotki.

 

post-1819-1348914954,9303_thumb.jpg

post-1819-1348914955,0334_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i że kierwa nikt ich nie gania z widłami... ?!?

 

Przecież i w USA są głodni, biedni ludzie... Dlaczego nikt ich nie wyławia?

 

Jakoś w naszym pięknym kraju byłoby tysiąc usprawiedliwień dla takiego procederu...

 

Super ryby, piękne... it's beautifull... jest piękny... at least fourfeet!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i że kierwa nikt ich nie gania z widłami... ?!?

 

Przecież i w USA są głodni, biedni ludzie... Dlaczego nikt ich nie wyławia?

 

Jakoś w naszym pięknym kraju byłoby tysiąc usprawiedliwień dla takiego procederu...

 

Super ryby, piękne... it's beautifull... jest piękny... at least fourfeet!

 

 

Mateusz ale tam nie dość, że kary są znacznie znacznie wyższe niż u nas to i wymiar sprawiedliwości czuwa i ściga. Poza tym jak już kogoś dorwą to nie ma zmiłuj... Jest przewinienie jest kara... A u nas... no sam wiesz jak to wygląda :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i że kierwa nikt ich nie gania z widłami... ?!?

 

Przecież i w USA są głodni, biedni ludzie... Dlaczego nikt ich nie wyławia?

 

Jakoś w naszym pięknym kraju byłoby tysiąc usprawiedliwień dla takiego procederu...

 

Super ryby, piękne... it's beautifull... jest piękny... at least fourfeet!

 

 

Mateusz ale tam nie dość, że kary są znacznie znacznie wyższe niż u nas to i wymiar sprawiedliwości czuwa i ściga. Poza tym jak już kogoś dorwą to nie ma zmiłuj... Jest przewinienie jest kara... A u nas... no sam wiesz jak to wygląda :/

 

Panowie,

Nie jest tak znowu pieknie z tymi lososiami krolewskimi w Wisconsin. Nasi kochani rodacy na spolke z Rosjanami szarpia wchodzace na tarlo lososie niemilosiernie. Losos krolewski po wejsciu do rzeki nie zeruje. Czasami mozna go sprowokowac do ataku dosc duza mucha wykorzystujac jego terytorializm. W innych przypadkach wedkarze stosuja tzw. flossing czyli wcelowywuja muche w otwierajacego pysk lososia. W tym przypadku polsko-rosyjska druzyna znowu ma najwieksze osiagniecia. Szarpanie lososi krolewskich nie jest tak bardzo karane przez miejscowych straznikow poniewaz pazerni na gnijace mieso zdychajacych lososi rodacy z Chicago czyszcza rzeke. Szkoda tylko tych spojrzen prawdziwych wedkarzy.. Wstyd,ze czlowiek urodzil sie w Polsce.

Prawdziwe lowienie zaczyna sie dopiero jak lososie krolewskie wyzdychaja,albo zostana wyszarpane przez Europe Srodkowo-Wschodnia. Wtedy do rzek wchodza inne ryby szlachetne-te zeruja i sa trudniejsze do szarpania lub flossingu.

Rzeki pustoszeja, coraz rzadziej slychac gware goralska lub slaska lub rosyjski-wtedy nad wode ruszaja prawdziwi lowcy wedrujacych salmonidow.

Pozdrawiam z Panstwa srodka,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje sie pod tym tekstem dwoma rekami. Dlatego tez z utesknieniem wypatruje deszczy i zimna o tej porze roku ktore maja nadejsc...juz jutro :lol: .Aura przegoni z nad wody tych miesiarzy. Niestety zwlaszcza w weekend widok nad Root river jest czasem makabryczny a do hasel po polsku Ty..co on poj..,czego on ta rybe wypuszcza juz przywyklem. Kiedy bylem na lososiach 3 tygodnie temu na parkingu poznalem muszkarza-amerykanin. Podzielilismy sie informacjami na temat rezki i ryb i zeszlismy do rzeki z muchowkami w reku. Jakas godzine pozniej zjawili sie moi rodacy z wedkami na plecach a podbierakiem w reku gotowi do wylapywania wszystkiego co plywa a pozniej po zapelnieniu swojej lodowki odsprzedawane do polskich sklepow lub restauracji Embarassed ...ale...sa tez Polacy -prawdziwi wedkarze, wspaniali muszkarze

ktorych nie raz mialem okazje poznac i czasem mielismy duza frajde lowiac (5 osob) staloglowe wiosna 2005 kiedy praktycznie niebylo chwili zeby jeden z nas nie walczyl z ryba a rzeczta wedkarzy z zaciekawieniem i chyba tez zazdroscia przygladala sie nam. Oby takich jak oni jak najczesciej spotykac nad woda wuja Sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To smutne co piszecie Panowie,złe nawyki ciężko wyplenić.Kolejna perełka do opinii o Polacy za granica.Dobrze że są wśród Was wędkarze z sercem i zasadami.Dajecie dobry przykład innym.Fajnie czyta sie Wasze wiadomości o połowach zza dalekiej wody ,a zdjęcia to sama przyjemnośc oglądania.Tylko pozazdrowić Wam możliwości bycia tam i wędkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Mateusz ale tam nie dość, że kary są znacznie znacznie wyższe niż u nas to i wymiar sprawiedliwości czuwa i ściga. Poza tym jak już kogoś dorwą to nie ma zmiłuj... Jest przewinienie jest kara... A u nas... no sam wiesz jak to wygląda :/

 

 

Mifek i u nas mozna, trzeba tylko bardzo chciec. Fakt faktem ze sa potrzebni etatowi straznicy, ktorym mozna np. wziac w leasing nowa terenowke, bo stara non stop sie psuje, pod warunkiem wypisywania mandatow na pokrycie ekstra kosztow. W momencie zlapania klusownika ( moze byc wedkarz bez karty)wypisuje sie roczne pozwolenie na okreg plus wszystkie koszty. Jak sa problemy ze sciaganiem bierze sie dwoch baaardzo duzych panow, lyse glowy, ciemne okulary itd. Nikt im nie odmawia jak zapukaja do domu. Mozna?

 

Tak dzieje sie w jednym z okregow obecnie. Oczywiscie to dopiero poczatki, wszystkiego nie da sie upilnowac ale widac swiatelko w tunelu....

 

A wam panowie zza oceanu bardzo wspolczuje, doswiadczylem tego tez na wlasnej skorze w UK :( :( :(

 

Ryb bardzo zazdroszcze, sa piekne :D

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednym slowem udany dzien Darku, ja bylem w pniedzialek na Milwaukee River, woda po weekendowym deszczyku wyzsza i szybsza, zlowilem 5 lososi w tym jeden coho. widzialme kilka ryb z muchami w ciele i jedna z woblerem zapietym za pletwe grzbietowa nie udalo mi sie jej sprowokowac do brania (mialbym dwie pieczenie przy jednym ogniu) niestety nie mam zdjec

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

14 listopada pojechalem do Portu w Racine poprobowac sil na Czerwonym Carpecie i w samym porcie . Tadek z Archiem byly w tym czasie nad Rucianka czyli Root River w Racine . Wedkowalismy wiec oddaleni pare mil od siebie . Nic nie bralo i bylo bardzo zimno . Gdy zaczelo szarzec skonczylem lowienie i zadzwonilem do nich ze mam dosc , tez postanowili ze schodza z Rucianki . Umowilismy sie wiec ze wracamy i spotkamy sie na stacji benzynowej w Kenoshy . Zaczelo padac . Chwile czekalem az dojechali . Wzielismy po kawie i w samochodzie Archiego pogadalismy okolo godzinki . Tadek tradycyjnie dal mi plytke z aparatu z ostatnimi zdieciami zeby podeslac do Pepe i pokazac na Jerkbaicie . Pozegnalismy sie i....wtedy ostatni raz Go widzialem . Przez ostatnie dwa tygodnie listopada Tadek byl w Cabelasie na seminarium podlodowym Jacka i Zibiego , a w ostatnia niedziele w Bass PS tez na ich seminarium . Porobil im tam troche zdiec i pojechal oczywiscie nad Michigen do Portu w Kenoshy ...cos zlowil bo zadzwonil do Jacka ze moze mu mowic Mistrzu ...To byla ostania ryba Tadka ...bo w poniedzialek w nocy od nas odszedl . Te ostatnie dwa tygodnie zostaly na plytce w jego aparacie ...dzis tych zdiec nie mamy...ale zrobimy wiele zeby miec . Ostatnie steelheady Tadka sa z 12 listopada z Tajemnej Tadka River w Indianie ...tak bedzie sie nazywac ta rzeka bo wiem ze ja kochal ...prosze wszystkich chlopakow ktorzy beda tam lowic zeby o tym pamietali ...Jacek , Zibi , Archie , Darecki , Arkorp , Krzysiu , dr Steel Hammer i ktokolwiek z kim tam byl...

Spadl u nas pierwszy snieg i sa idealne warunki nad Tajemna Tadka River ...a Kiciunia lowi teraz daleko w Krainie Wiecznych Lowow...

 

Ulubiona czapka , ulubiony wobler i kolor GMO , ukochana rzeka i steelheady

 

post-30-1348914995,2778_thumb.jpg

post-30-1348914995,3844_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedziemy pamietac Jurku, bedziemy.

Piszac te slowa spogladam na zegarek -jest poniedzialek, 1045 wieczor. Dokladnie jeszcze tydzien temu po prawie 2 godzinnej rozmowie przez telefon konczylem rozmawiac z Tadkiem. Zaczelismy nasza rozmowe od Vermilion, poprzez okoliczne lososiowate wody , Floryde i na polskich pomorskich konczac. Tematow tysiace.... czasu jak zwykle malo....w przypadku Tadka w doslownym tego slowa znaczeniu jak sie okazalo kilka godzin pozniej.

Zapraszal na swoja rzeczke, odpowiedzialem ze teraz przed swietami to ciezko z czasem ale na Musky Show w polowie stycznia to sie napewno zobaczymy...tak jak rok temu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...