Skocz do zawartości

Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

A ja panowie już pojutrze napiję się prawdziwego polskiego piwka i zagryzę polska kiełbą z polska musztardą ;)

Podobno w Polsce też świetnie biorą, tylko, że o wiele mniejsze. :o W nowym roku po powrocie na pełnej p... parze ruszam z koxem. Dobiorę się jankeskim rybom do płetwy ogonowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio bardzo zadko i tylko a Przyjaciolmi pije kanadyjska whisky Crown Royal :mellow: ...jak juz jestem na luzie i nie musze prowadzic samochodu :mellow:

 

Niezła Whisky trzeba przyznać :lol:

Zawsze w LCBO kupowałem uszko czyli 1,75 :lol:

Na chwilę starczała <_<

 

 

 

moj Crown Royal czeka na otwarcie sezonu pstragowego , poczuje jego smak tylko wtedy gdy pojedziemy na dwa dni i w pierwszy wieczor bedzie -luz- oraz nie bede prowadzil mojego starego Chewy...oczywiscie bede z Przyjaciolmi z ktorymi moge sie napic i powspominac stare dzieje... :D B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stremer o sprzecie juz bylo, ja oprocz mono zaczalem uzywac plecionki, 10lb i 15lb, kolowrotki rozne, stradic 4000, conquer 4000, caldia 3000, sargus 3000, wedki - oprocz mojego ulubionego ATC, shimano clarus do 1oz, cabelas pro guide i turney trial do 1,5oz dlugosci 8,6 i 9 stop, zalezy co pod reka. przynety wahadla, woblery, ostatnio nawet obrotowki... temat bardziej do flaszki :D

ja kupuje glownie w cabelasie, troche koledzy z Polski przysylaja, no i NET

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialo byc -4 a bylo... -10 z wiatrem.... . Ostatni tydzien starego roku mialem wolny w pracy ale oczywiscie przeciwnosci losu spowodowaly ze musialem zastapic zonke w kazdy wieczor tygodnia w jej pracy ...i plany pozegnania Starego Roku czy to nad Castle Rock czy w Racine spalily na panewce . Pozostal wiec jeden wolny dzien zanim ruszy orka ...wlasnie dzis w poniedzialek . O ile caly tydzien byl na plusie to wlasnie w ten jeden dzien i nocki poprzedzajace uderzyla zima opadami sniegu i mrozem ktory jeszcze potegowal wiatr . I wlasnie dzis pojechalim z Steelheadem nad Tajemna Tadka River powloczyc sie i potropic steelheady . O 6 rano wyruszamy z pod mojego domu mijajac zarzucajace samochody z tylnym napedem i prujemy na poludnie . Jestesmy pelni optymizmu bo spodziewamy sie braku wedkarzy z powodu tych zimowych warunkow . Nie odwiedzamy dzis Waltera , szkoda czasu no i chcemy byc pierwsi nad rzeka . Okazuje sie ze juz dwa samochody stoja :huh: , cale szczescie to -ikrowcy- i oblegaja dziore pod mostkiem . Z powodu mrozu mam naszykowany zestaw z zylka , plecionka ma szanse tylko kilka minut i juz jest lodowym sznurkiem :lol: . Warunki sprawiaja ze kompletnie sobie nie radze ...rece momentalnie grabieja , zylka mi spada i robi gniazdo , okulary zaparowuja a gdy sciagam nie widze jak prowadze przynete , na butach od spiochow rosna buly sniegowe ....Lukasz Steelhead robi swoje , mimo anomali jest perfekcyjny . On zna juz wszystkie miejsca w ktorych wyciagal ryby na pamiec . Wiele z tych miejsc jest przez wiekszosc wedkarzy omijanych , nie rzucaja sie w oczy lub sa tak niedostepne ze wywoluja rezygnacje . Zaraz na poczatku wedrowki Lukasz melduje ze ma zajad ...miejsce jest takie ze musi wejsc do rzeki i przejsc pod drugi brzeg , steelhead jest za pniem . Ja se pykam zdiecia a Lukasz pomalutku i cierpliwie holuje i ustawia rybe do podebrania ...na co wziela ?....na jego NR 1... Hornet Raczek 5 F od mamusi Salmo :mellow: . Zdiecia nie sa rewelacyjne bo zaczelo sypac znowu sniegiem ...rybka szybko wypieta i odplynela do Krainy Steelheadow . Trafiamy tez na pojedynczych wedkarzy ktorzy nas mijaja ...chyba ich pokickalo zeby w taka pogode sie wloczyc sie :lol: . Uczciwie przyznaja ze od ktoregos momentu juz przestalem lowic i tylko towarzyszylem Lukaszowi ...nie dalem rady zgrabialymi lapkami obslugiwac wedke . Bardzo zalowalem bo idac po sniegu robilismy wiekszosc odcinka na ktorym nikt dzis jeszcze nie lowil . Troszke po poludniu okolo 15.00 dalismy sobie na luz , gdy doszlismy do parkingu tylko nasz samochod stal w zaspce . Przebieranie , przekaska i do domu . Po drodze tankowanie i kawa w Mc Donald ...dochodze pomalu do normalnosci ..to mile ze moglismy zaczac na Tadkowej Rzece sezon 2012 i woda zaplacila steelheadem . Cala droge rozmawiamy glownie o Pstragach i zblizajacym sie 5-tym naszym Sezonie Pstragowym... :D B)

chcialbym tez dodac ze odczepiacz Demon uratowal nam w tych wyjatkowo trudnych warunkach kilka bezcennych przynet Salmo ...

dzieki Lukasz za wyprawe :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...