MarekM Opublikowano 2 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2013 Uploaded with ImageShack.us Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2013 Gdyby tak kiedyś mieć takiego salmonida na kiju Pomarzyć zawsze można... Ależ potwory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 2 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2013 Piękne Kingi! Też uwielbiam łowić w nocy na woblery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 6 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 Wczoraj otrzymałem z Polski kolejną partię much na wiosenne steelheady od Pana Janusza z Gdowa.Wielkie dzięki.Panie Januszu. Od razu poprawił się mi humor i postanowiłem pojechać na ryby. Było troszeczkę zimniej i myślałem, że będzie dzięki temu lepiej. Niestety po przybyciu na miejsce nikt z wędkarzy nie miał żadnej ryby, chociaż widać były kapitalne spławy. Do 10 wieczór ani uderzenia. Potem dwa delikatne puknięcia i jedno przycięcie. Ryba pociągnęła z 10 metrów linki, kołowrotek pograł i na tym się skończyło. Ok. 23.30 na Stinga potężne uderzenie. Kij w pałąk i już wiem, że to król jeziora Michigan. Natychmiastowy odjazd na ok. 70m metrów, przy głośnym gwiździe hamulca kołowrotku shimano. Przy tej odległości chodzi na boki i czuję, że słabnie. Zaczynam pompować i zbliża się moja rybka do brzegu.Kilka krótkich szarpnięć i ok. 40 metrach od brzegu kapitalny wyskok w górę. Teraz go widać. Tak ok. metr. Przy brzegu już chodzi tylko na boki robiąc krótkie odjazdy. Trzykrotna próba włożenie do podbieraka i jest. Czuje si wagę przy wyjmowaniu z wody. Duży. Z wyjętych ostatnio był największym 11,2 kg i 100 cm, ale daleko mu do zerwanego tygodzień temu "potwora". Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.usCiekawe czym obdarzy mnie jezioro następnym razem , bo w rzekach ryb jeszcze nie ma i muchówka odłożona na kącie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 19 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2013 Pozytywnie nastawiony informacjami o połowach kingówhttp://dnr.wi.gov/topic/fishing/lakemichigan/OutdoorReport.html postanowiłem znowu spróbować znowu "powalczyć". Nad wodą stawiłem się ok. godziny przed zmierzchem. Widziałem kilka ładnych spławów, wędkarze nic jednak nie mieli. Próbuje różnych przynęt, kompletne nic. Po kolejnym rzucie woblerem Salmo Stink miękkie, trochę dziwne uderzenie Widzę jak linka idzie na bok i już wiem, że to zaczep z wędkarzem łowiącym na troling z łodzi. Niestety łódź duża i płynie dalej. Kończy się zerwaniem łownego woblera. Montuję na nowo zestaw i łowię dalej. mam dwa puknięcia, lecz nic nie zacinam. Ok.21.30 znowu na Stinga uderzenie. łosoś robi ok.50 metrowy odjazd, dwa piękne wyskoki i po kilku próbach podebrania piękna samiczka kinga ląduje w podbieraku. Za nim znowu znajdzie się w wodzie szybkie mierzenie 93 cm i ważenie. Tutaj lekkie zaskoczenie. "tylko" 8,2 kg. Jestem zadowolony. Łapie jeszcze godzinkę, mam jedno uderzenie, lecz ryba schodzi. Powrót do domu i do następnego połowu. Uploaded with ImageShack.us 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janekulman Opublikowano 19 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2013 Panie Marku jestem pelen podziwu!Niestety w Przyjezierzu takich ryb niema!Gratuluje i pozdrawiam!J.Ulman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STREMER Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Gratuluję. Piękne rybyPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbertkrakow Opublikowano 29 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 A łowisz na świecące wachadła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbertkrakow Opublikowano 29 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 Pozdrowienia dla miasta Kraka! Dzięki nawzajem Wal jesienią do portu w wisconsin na molo biorą tam olbrzymy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 29 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 A łowisz na świecące wachadła?Gdy przyjeżdżam na łowisko to próbuje łowić na przemian na świecące wahadłówki i woblery. Jednak woblery Salmo Sting są zdecydowanie lepsze od wahadłówek. Widzę, że inni wędkarze czasami maja wyniki na " świecidełka", lecz mi "wieszają" się na woblery. Czasami więcej czasu na wahadła, aby się do nich przekonać, lecz jak założę Stinga, to mam brania. Tak w przybliżeniu 90% pobić jest na woblera, 10% na świecące wahadło. Ale z portem to chyba dam sobie chwilowo spokój, bo biorą już salmoidy na muchę. Poniżej sprawozdanie z dzisiejszego połowu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 29 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 (edytowane) .... Edytowane 6 Listopada 2015 przez Darecki72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 30 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2013 Nadal brak opadów w naszym rejonie.Dzisiejszej nocy troszkę pokropiło, ale nie podniosło to poziomu wody w rzekach nawet o centymetr.Kumpel namawiał mnie na Root River. Wody w rzece jak na lekarstwo, lecz po dziurach pochowane są podobno pstrągi, do których przy odrobinie szczęścia można dotrzeć. Takie wędkowanie jednak nie przekonało mnie i o świcie zjawiłem się w Milwaukee na większej rzece, gdzie woda jeszcze płynie. Jest kilku muszkarzy,o tłoku nie ma jednak mowy. Pełen nadziei zaczynam wędkowanie. Nie mija 5 minut jak mam pierwszego kinga, zaczepionego jednak za ogon. W duchu modlę się, aby szybko się odczepił. co się natychmiast dzieje.Kilka rzutów i następny grzbietowiec.Mało mi muchy nie urwie, ale na szczęście się odczepia. Dość mam tego "kłusowania". Zmieniam miejsce na głębszy odcinek. Kilka minut rzucania i na czarną nimfę siada piękny steelhead. Oceniam go na 75-80 cm. Wysunął kilka metrów linki, obrócił się w wodzie i odpłynął w siną dal. Rzucam w tym miejscu i znowu siedzi. Tym razem to pstrąg brown. Może nie za wielki, ale pięknie walczy. Samczyk. Wyjmuję i mierzę 62 cm. Uploaded with ImageShack.usMyślę, jest dobrze. Nie mija kwadrans jak mam następne branie. Tym razem to łosoś king. Wysuwa całą linkę, Z połowę podkładu i mocujemy się. Nie idzie tak łatwo jak z brownem. Mija dobrych kilka minut, jak po licznych odjazdach ląduje w podbieraku. Mierzenie 93 cm, samczyk, tak na oko ok.7,5 kg. Uploaded with ImageShack.usSuper oby tak dalej.Czas mija szybko i znowu jest. Czuję, że to pstrąg, ale troszkę większy. Kilka metrów ucieczki z charakterystycznym dźwiękiem kołowrotka,parę obrotów wokół własnej osi i ląduję mój skarbik. Cacuszko 72 cm, samczyk, takie 5 kilo radości. Spoglądam na zegarek a tu dopiero 9 rano. Uploaded with ImageShack.us Miałem łapać cały dzień, a do kompletu już tylko brakuje 2 sztuk. Tutaj taki dziwny jest regulamin, że można złapać "tylko" 5 salmoidów. Staje przy płani i na pomarańczowa nimfę, takiego cukiereczka ( niezwykle skuteczna na wiosnę ) uderzenie. Czyżby znowu brown. Nie, kapitalny odjazd na 50 metrów steelheada. Tutaj inny rodzaj walki. Wyskoki, młynki i pomimo nieporównywalnej do kinga wielkości daje mi w kość. Męczymy się oboje, ale ja tu trzymam wędkę. Doprowadzam go do brzegu, staram się w tym czasie zrobić jakieś foto, mierzę 63 cm i zwalniam go z haczyka. Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.usPo cichutko tym razem modle się, aby szybko nie było brania, bo będę musiał wracać. Jak na złość potężne uderzenie. Odjazd ryby z szybkością dźwięku, przytrzymanie i przypon pęka. Nawet mocno się nie denerwuję. Montuję nowa muchę , rzucam i następny "pstrążek" kosztuje moja muszkę. Krótka walka z sesja fotograficzną podczas holu i 64 centymetrowy samczyk przegrywa walkę. Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.usI co mi pozostało.pakuje się i jadę do domu Prawdę mówiąc żona dzwoniła kilka razy w między czasie i "delikatnie" prosiła abym wrócił wcześniej. A żonie się nie odmawia, bo już mi obiecała, że w piątek znowu puści mnie na rybki. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Rząd amerykański nie pracuje, lecz brać wędkarska nie próżnuje. Zgodnie z obietnica mojej żony otrzymałem wolne w dniu dzisiejszym i pojechałem na ryby nad Milwaukee River. Stan wody podniósł się i ryb jest " zatrzęsienie". Jak pisze Darecki 72 wielkość łososi już nie robi wrażenia i 10 kilowce to " normalka". Dzisiaj więc złapałem 2 takie " normalne" samice po ok. metra, wagi ok.10 kg. Tak "sikały" ikrą, że szkoda je było wyjmować z wody, nawet do zdjęcia. Ponadto zmieniły barwę na bardziej czarną i w niczym nie przypominają srebrnych ryb w jeziora. Straciły tez bardzo na swoje sile Trafił się także samczyk 93 cm, taki z 8 kg, który mocno nie zmienił barwy i jemu strzeliłem fotkę. Uploaded with ImageShack.usMiałem na kiju dwa piękne pstragi browny. Jeden ok. metra, drugi z 70 cm. Jednak po dość długiej walce spięly się. Na bieżącą relacjonowałem ich walkę koledze z Polski, który w tym czasie dzwonił do mnie na komórkę. W słuchawce słyszałem westchnienia zachwytu i "zazdrości", z możliwości połowu takich ryb. Na osłodę wyjąłem dwa mniejsze pstrągi, których portrety są poniżej. Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.usJak na piątek nad wodą był mały tłok, ale wędkarze nie przeszkadzali sobie. Niektórym udało się wyjąć poza chinookami piękne browny i stealheady. Mnie dzisiaj stealheady omijały z daleka. Zobaczymy jak będzie następnym razem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Pięknie Marku łowisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 (edytowane) .... Edytowane 6 Listopada 2015 przez Darecki72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Jeżeli chodzi o waleczność, to chinooki potrafią wysunąć nawet 70 metrów linki i podkładu, lecz muchówka to miękki kij i daleko jej do twardości kijów spiningowych. Tym samym jest to inny rodzaj walki i wg. mnie w rzece ryby są mniej waleczne. Czy ma na to wpływ temperatura wody nie wiem, może? Ale wracając do połowów. Dzisiaj znowu wybrałem się na rybki. Dylemat między Root River a Milwakuee River rozstrzygnąłem już o 4 rano, gdy zobaczyłem, że pomimo deszczu stan wody w Root River nadal niski. Ok. 7.00 jestem nad rzeką. O dziwo nie ma tłoku. Szybko się to wyjaśnia, gdyż ryby jakby znikły. Przez godzinę miałem " tylko" 3 brania i jedna wyjęta samicę chinooka ( 98 cm). Potem kompletna posucha i do godz.10 nic. Wędkarze się wykruszają, czasami jestem sam nad woda. Potem jednak coś się zmienia. Łowie jednego, potem drugiego samczyka browna. Takie 72-75 cm. Następnie samiec chinooka 93 cm, jeszcze troszeczkę srebrny. Ryby biorą na czarną muchę z pomarańczowym koralikiem. W między czasie mam uderzenie potężnej ryby. Walczyłem z nią dokładnie 27 minut, gdyż w tyn czasie byłem cały czas na telefonie.Nie podniosłem jej nawet do góry, żeby zobaczyć co to było. Niestety wypiął się. Na haczyku nie było łuski, więc nie podejrzewam, aby był zaczepiony za bok. Ryby zaczepione za bok walczą inaczej, co się czuje. Wracamy do połowu. Zakładam malutka czarna nimfę z czerwonym malutkim ogonkiem.Haczyk 10. 2-3 rzutu i siedzi. Piękny odjazd, wygląda z daleka na chinooka. Jednak jakoś ciężko, można powiedzieć inaczej idzie. Podciągam, a to samica pstrąga browna. Teraz troszkę delikatnie, bo ryba piękna. Walczę z 10 minut i wyjmuję pstrążka. Piękny. Mucha w samych nożyczkach. Proszę przygodnego wędkarza o zdjęcie, Staram się postępować z nią delikatnie, bo to matka przyszłych pokoleń pstrągów.Szkoda, że na mojej ukochanej w Polsce Studnicy potoki nie dorastają do takich wielkości. Po tym brownie mam jeszcze dwa uderzenia, lecz po krótkim holu ryby spinają się. Kończę i teraz ma tydzień odpoczynku, i marzeń o kolejnych " potworach".Zamieściłem dzisiaj tylko jedno zdjęcie samiczki pstrąga, gdyż przy niej pozostałe dzisiejsze ryby wyglądają naprawdę "blado".A co do wymiarów i wagi pstrąga,to niech j popracuje troszeczkę Wasza wyobraźnia. i każdy go sam oceni. Bez odrobiny tajemniczości wędkarstwo było by nudne. Uploaded with ImageShack.us 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Staram się tu wchodzić jak najrzadziej, bo jak widzę takie potokowce, to mi gorzej Ale nie mogę się powstrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Matko jedyna toż to prosiak a nie pstrąg co one zjadają że mają tak ogromny przyrost ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Matko jedyna toż to prosiak a nie pstrąg co one zjadają że mają tak ogromny przyrost ??? Chyba tuczą je kluskami jak gęsi . Staram się tu wchodzić jak najrzadziej, bo jak widzę takie potokowce, to mi gorzej Ale nie mogę się powstrzymać Boli serducho jak się patrzy na takie okazy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 (edytowane) o Jezu Chyba moje trociówki są za delikatne Edytowane 7 Października 2013 przez popper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 o Jezu Chyba moje trociówki są za delikatne Waldek co by CD pstrągowy powiedział na takiego stwora :lol: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Łooo matko boska jak by zebrać wszyskie pstrążki z mojego siurka to nie wiem czy by nie zabrakło. Kawał grubaśnego pstrągala aż nie do wiary jaki basior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Tutejszym potoka z j.Michigan blizej jest do troci niz potoka z gorkich wod. To calkiem inne ryby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2013 Kawal RYBSKA.Gratuluje Zdobyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franc Opublikowano 8 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2013 Karpie w kropki :D Gratulacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.