Skocz do zawartości

Moje woblery - Wepster


Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór :)

Weekend spędzony nad Wisłą, nie na rybach a na ustawianiu. Chyba tego etapu robienia woblerów nie lubię najbardziej :angry:

W gotowości do boju jakieś 120 szt. nowych cukierków 3 i 3,5 cm na brzany, klenie i co tam jeszcze sobie zechce je zeżreć :)

 

120 szt  , to na jakieś 10 dni łowienia w znanymi i lubianym przez nas miejscu. :D

wrrr.gif

Edytowane przez pisarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

120 szt , to na jakieś 10 dni łowienia w znanymi i lubianym przez nas miejscu. :D

wrrr.gif

No fakt! Czasami zastanawiam się czy zamiast kolejnych woblerów nie zabierać że sobą na brzany sprzętu do nurkowania... W naszych wiślanych realiach taka inwestycja zwróciła by się momentalnie w towarze :D
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamilu,

Jeżeli są na sprzedaż, a zakładam że są odłóż mi:

3szt - ze zdjęcia 5

3szt - ze zdjęcia 8

3szt - ze zdjęcia 9

i to "galaktyczne" cudo

Reszta na priv

Z góry dziękuję

 

To jest wątek autorski, a nie bazar. Handel odbywa się na giełdzie i na priv.

Edytowane przez woblery z Bielska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kamil - przy tej wielkości wobków spokojnie ustawianie można robić w wannie.

Krótka sztywna podlodówka i jedziesz...

 

Oszczędzasz  czas i warunki nieporównywalne.I gwarantuję,że 99% będzie poprawnie ustawionych.

Tu się z Tobą Romku nie zgodzę... Te wobki robię z przeznaczeniem na ryby łowione w mocnym uciągu i muszą być ustawione idealnie żeby trzymały się mocno i stabilnie dna w rwącej rynnie. Uważam, że w wannowych warunkach nie da się tego uzyskać. Kiedy wrzucisz takiego woblera na szybką wodę i spróbujesz nie co szybciej poprowadzić pod prąd to okazuje się nagle, że w wannie szedł jak po sznurku a tu się wykłada. I zabawa z przeginaniem od początku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :)

Weekend spędzony nad Wisłą, nie na rybach a na ustawianiu. Chyba tego etapu robienia woblerów nie lubię najbardziej :angry:

W gotowości do boju jakieś 120 szt. nowych cukierków 3 i 3,5 cm na brzany, klenie i co tam jeszcze sobie zechce je zeżreć :)

 

Takie ładne, że żal do wody wrzucać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń jednoznacznie wynika, że ustawianie woblerów w wannie jest dobre wtedy jeśli zamierzamy łowić w wannie :)

Ile "idealnych" wannowych woblerów poszło do kosza po rzecznej weryfikacji nawet nie będę pisał  :rolleyes: zwłaszcza na początku zabawy w lure.

Zmieniające się natężenie przepływu, zawirowania, przeprowadzanie przynęty za wystającym głazem itd. w wannie tego nie uświadczysz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rapalla testuje swoje wyroby w sztucznym kanale,w którym możesz sobie regulować nawet prędkość płynącej wody,więc raczej więcej ma to wspólnego z rzeką niż z wanną Romku.

 

Marcin, a jak myślisz: w jaki sposób swoje woblery testuje Salmo?

 

Mają mały zbiornik z wodą, coś kształtem podobne do akwarium. Długość prowadzenia przynęty zbliżona do warunków wannowych. 

 

Jeśli konstrukcja była wcześniej testowana (mowa o prototypie) i wszystko zostało dopracowane, to kolejne powielane egzemplarze będą zachowywać się podobnie, tak samo. Zatem wanna to sprawdzenia poprawności pracy woblera w tym przypadku powinna wystarczyć. 

 

Niemniej warto zrobić próby w rzece. Jedną z zalet testowania w rzece jest możliwość sprawdzenia wobka na dłuższej żyłce, w poprzek rzeki itp. Można także sprawdzić tor poruszania się wobka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń jednoznacznie wynika, że ustawianie woblerów w wannie jest dobre wtedy jeśli zamierzamy łowić w wannie :)

Ile "idealnych" wannowych woblerów poszło do kosza po rzecznej weryfikacji nawet nie będę pisał  :rolleyes: zwłaszcza na początku zabawy w lure.

Zmieniające się natężenie przepływu, zawirowania, przeprowadzanie przynęty za wystającym głazem itd. w wannie tego nie uświadczysz.

 

Ustawienie woblera - chcemy żeby prosto "chodził", aby się nie "wykładał". Jeśli to zrobimy poprawnie - choćby i w wannie - prędkość nurtu (natężenie) regulujemy szybkością pociągnięć.

Koniec kropka.

 

Natomiast nic a nic nie poradzimy na zawirowania nurtu.Przyznacie koledzy,że takie zawirowania spowodują zmianę kierunku ruchu metalowej błystki, czy mocno obciążonej gumy.

Wobler w takich ekstremalnych warunkach podda się tym zaburzeniom to oczywiste.I nieważne jakiej będzie produkcji i gdzie będzie testowany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie woblera - chcemy żeby prosto "chodził", aby się nie "wykładał". Jeśli to zrobimy poprawnie - choćby i w wannie - prędkość nurtu (natężenie) regulujemy szybkością pociągnięć.

Koniec kropka.

 

Natomiast nic a nic nie poradzimy na zawirowania nurtu.Przyznacie koledzy,że takie zawirowania spowodują zmianę kierunku ruchu metalowej błystki, czy mocno obciążonej gumy.

Wobler w takich ekstremalnych warunkach podda się tym zaburzeniom to oczywiste.I nieważne jakiej będzie produkcji i gdzie będzie testowany...

 

I na koniec trzeba dodać, że jak to w życiu zwykle bywa teoria ma się nijak do praktyki :) a może po prostu chodzi o spokój strugacza, że wysyła w świat przynętę sprawdzoną w każdych możliwych warunkach? :) każdy robi jak uważa, ja przerobiłem obydwa przypadki i zostaję przy rzece.

Oczywiście nikogo do tego nie namawiam, jeśli ktoś uważa, że w wannie ustawi woblera jak trzeba to proszę bardzo, dla mnie okey, napisałem tylko swoje doświadczenia w tym temacie :) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie woblera - chcemy żeby prosto "chodził", aby się nie "wykładał". Jeśli to zrobimy poprawnie - choćby i w wannie - prędkość nurtu (natężenie) regulujemy szybkością pociągnięć.

Koniec kropka.

(...)

Bardzo mi przykro, ale muszę zabrać głos. Mam inne zdanie. Od korekty "prawo/lewo", czyli tego, co każdy spinningista nad wodą powinien umieć zrobić, istotniejsza jest korekta "góra/dół", poparta ewentualną korektą (wygięciem) steru. By zrobić to we właściwy sposób "w wannie" potrzeba jest sporego doświadczenia. Dopiero wtedy wobler jest ustawiony właściwie, jeśli pracuje zgodnie z intencją twórcy, a nie wtedy, gdy pracuje bez wykładania się.

I zapewne ten niuans miał na myśli Kamil vel Wepster :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, a jak myślisz: w jaki sposób swoje woblery testuje Salmo?

 

 

Polecam ten filmik.

2 min. 45sek- jeśli uważasz Sławku,że to są warunki zbliżone do wannowych to nie mam pytań!

 

Przepraszam Kamilu,że w Twoim wątku.

Ustawiaj woblery tak,jak chcesz -oby tylko klienci nie byli rozczarowani...Po sterach widzę,że Twoje wobki schodzą dość głęboko i moim skromnym zdaniem ustawianie ich w  wannie to nieporozumienie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin - a co to za różnica czy porusza się woda, czy poruszamy woblerkiem?

 

Janusz - głębokość - to na etapie prototypu... Nad wodą raczej za dużo już nie osiągniemy.Jeśli zechcemy,żeby głębiej schodził.Żeby płycej to i owszem...

 

Koledzy - zgadzam się, że każdy ma swój optymalny sposób.Jeśli podaję coś innego to tylko po to, żeby ewentualnie coś tam ułatwić...Nie jest moim zamierzeniem prowokować, denerwować czy co tam jeszcze:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...