Kajtelek2 Opublikowano 11 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2013 (edytowane) Witam ,czy któś z was tam był prywatnie autem na rybach z pontonem ,swoim sonarem na rybach za szczupakiem ,okoniem? Jakie koszty takiego wyjazdu na 5-7 dni łapania,domek dla dwóch osób,przejazd z PL dwie strony + prom? Edytowane 11 Lutego 2013 przez Kajtelek2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 11 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2013 Prom do Ystad (Unity) 1000-1200PLN w obie strony dla auta i dwóch osób, paliwo - praktycznie tyle, co przez Polskę, paliwo do łodzi - tyle, ile spalisz, ja w tydzień przepalam z 40-60 litrów, domek - poszukaj w lokalnych ogłoszeniach, ceny nie przekraczają 500SEK/dziennie, lub na tydzień nie przekraczają 2500SEK dla 4 osób, licencja pewnie w granicach 150-200SEK/tydzień/osoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michcio Opublikowano 11 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2013 Byłem tam 4 lata temu z biurem podróży a początku maja. W 6 osób było 66 szczupaków, dwa leszcze i może 3-4 okonki. Ogólnie OLBRZYMIE jezioro i ciężko było znaleźć rybę.Mogę Ci dać dane do gości a u którego byliśmy ( dał nam wizytówki) i zagadaj do niego. Miał łodzie z silnikami i fajne domki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinerex Opublikowano 11 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2013 Witam, czytam sobie i wyczytałem że na jeziorze tym złowiono daną liczbę ryb przez daną liczbę polskich wędkarzy w danym czasie kilka lat temu, mając takie dane nie rozumiem po kiego tam jechać, chyba że widoki są super.Nie chcę zachwalać konkretnych zbiorników zagranicznych ale jestem stanowczego zdania że z tak odległych i nie tanich wycieczek, musimy wymagać czegoś więcej niż 10-15 szt szczupaków wymiarów różnych na tydzień. Popytaj, poczytaj napewno koledzy wędkarze pomogą i podpowiedzą gdzie za jakim gatunkiem się udać na wyprawę wędkarską, w skandynawii nie każde jezioro jest odpowiednio rybne a kasy i czasu szkoda. Pozdrawiam Marek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CLAUDIO Opublikowano 11 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2013 mam pytanie ile taki wyjazd kosztuje do szwecji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Zależy skąd jedziesz ile osób w samochodzie i jak daleko w Szwecji. Ja mam do przedymania całą Polskę. W zeszłym roku byłem z kolegą jednym autem w dwie osoby. Wyszło tak po 1600zł na łebka z tego co pamiętam. Największy koszt to paliwo zarówno do samochodu jak i do łajby. Do tego prom i licencje i uzbiera się 1500-1600zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Witam, czytam sobie i wyczytałem że na jeziorze tym złowiono daną liczbę ryb przez daną liczbę polskich wędkarzy w danym czasie kilka lat temu, mając takie dane nie rozumiem po kiego tam jechać, chyba że widoki są super.Nie chcę zachwalać konkretnych zbiorników zagranicznych ale jestem stanowczego zdania że z tak odległych i nie tanich wycieczek, musimy wymagać czegoś więcej niż 10-15 szt szczupaków wymiarów różnych na tydzień. Popytaj, poczytaj napewno koledzy wędkarze pomogą i podpowiedzą gdzie za jakim gatunkiem się udać na wyprawę wędkarską, w skandynawii nie każde jezioro jest odpowiednio rybne a kasy i czasu szkoda. Pozdrawiam Marek. Moi koledzy (niekoniecznie zciśnieniowani na rybę i jednocześnie niezbyt doświadczeni wędkarze) byli kilka lat temu na Runn, złowili po kilka ryb na głowę. Podobną historię zaliczyli wcześniej na Stora Le. Złe jeziora? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinerex Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Witam, nie mnie oceniać czy dobre czy złe jezioro czy też inny zbiornik, ale jak wynika z rozmów w tym temacie kilkanaście ryb w tydzień to troszkę za mało abym się wyłowił i zachwalał miejscówkę kolegom. Pojawia się wontek kosztów i odległości na łowiska tu opisywane i reasumując te dane, słabo to wychodzi, myślę że należy się nam nieco więcej. I to co napisał kol. Krzysiek jest już bardziej zachęcające. Dlatego jestem zdania aby opisywać akweny na których wędkowaliśmy w Skandynawii aby wszyscy mieli jak najwięcej danych i mogli podjąć decyzje o wyborze łowiska dla siebie, a nie jest to proste, jezior jest tam masa i zapewniam że nie wszystkie są super łowiskami. Po tych wywodach chciałbym i ja wspomnieć o pewnym jeziorze w płd.Szwecji, jest to J.Boren moim zdaniem najlepsze jezioro szczupakowe na jakim łowiłem, nie miałem dnia abym nie złowił min. około dziesięciu szt. a mój najlepszy dzień to początek czerwca o godz. 9.00 na łowisku więc laicikowo, do około 20.00 55szt. małych takich do 60cm może było około 20szt. Mimo takiego połowu metrówka się nie trafiła ale kilka grubych szt. 90+ podebrałem. Tego dnia odnosiłem wrażenie że jeśli wpadłbym do wody to by mnie te szczupłe pożarły, mam jeszcze kilka innych sprawdzonych łowisk na które z chęcią wracam ale również zapoznam się z innymi opisanymi przez kolegów, pozdrawiam Marek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Dopóki się nie spróbuje samemu, trudno sobie wyrobić zdanie nt. konkretnej wody.Ja na jednym z gorszych jezior szczupakowych w Szwecji, bo zaciąganych siejowymi siatami, tłuczonych przez ekipy z Goteborga i lokalne trolling teamy, złowiłem kiedyś w przez 6 godzin rybę 118, kilka zacnych dziewięćdziesiątek i co najmniej drugie tyle osiemdziesiątek, a innego dnia przez dwanaście godzin (jeden wieczór i jeden ranek) drapnęliśmy na dwóch jedną 110, kolejne 4 metrówki z okładem, kilka dziewięćdziesiątek i liczne osiemdziesiątki. Byłoby lepiej, ale naprawdę duża ryba spadła z kija po braniu. Zatem różnie to bywa i tak sobie myślę, że:- na odpowiednio dużej wodzie zawsze znajdą się ogromne szczupaki,- 99% użytkowników tego forum nie widziało, ani nie słyszało o naprawdę dobrych skandynawskich jeziorach.Wszystko wskazuje na to, że dobre jezioro to takie, o którym w ogóle mało kto słyszał, już na pewno takie, do którego trudno dotrzeć. Obecnie mam namiary na kilka spotów, na których padały ryby w przedziale 18,5–20kg. Jeden okazał się mało sympatyczny, ale potencjał zapewne ma. Inne dopieroczekają na odkrycie Nie zmienia to faktu, że odnosiłem sukcesy także na Boren i bardzo miło wspominam jego szmaragdowe wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Krzysiu bo to jest chyba tak że dobre/złe łowisko jest wtedy gdy ktoś na nim połowi lub nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 (edytowane) Nie do końca. Znam gości, dla których prawie każde jest złe i takich, dla których relatywnie więcej będzie dobrych niż dla innych - według Twojej nomenklatury Ale coś w tym jest, że zdarza się bardzo przeciętnie połowić na świetnej wodzie, a mega połowić na wodzie uznawanej za bardzo trudną – vide last year. Jakby mnie ktoś pytał o to drugie łowisko, to stwierdziłbym, że o pstrąga było łatwo jak na jakim burdelu, gdyby nie to, że przedostatniego dnia kompletnie przestały gryźć. Dlatego z opiniami dobre/złe jestem bardzo ostrożny. Edytowane 12 Lutego 2013 przez krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Trudno mówić o dobrym/złym lowisku po jednym kilkudniowym pobycie. Gdy się trafi na danym łowisku na właściwe miejsce i o właściwej porze to jest "dobre", a przy niesprzyjającym zbiegu okoliczności może okazać się "do d...y". Jeżdżąc już z dziesięć lat nad jedno ze szwedzkich jezior (mogę stwierdzić że wiem gdzie i kiedy szukać tam ryb) bywa że w trakcie jednego wyjazdu trafiają się 3 ryby 100+ w ciągu doby, a bywa że są klopoty ze złowieniem czegokolwiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CLAUDIO Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 1500 plus 1600 razem 3100 z tego co zrozumialem.No faktycznie nie jest tanio , i do tego jeszcze nie polapiesz to porazka troche lub polapiesz ledwo wymiarowe szczupaczki .Dzieki krisu za szybka odpowiedz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Krisu chyba miał na myśli całość kosztów(wyjazdu organizowanego we własnym zakresie)-tak mi się wydaje. Za "3klocki" to np. 4 osobową ekipą można jechać przez biuro i na tak zwanym "pełnym wypasie" z wliczonym w to jedzeniem, alkoholem itd.(chyba, że przez ostatnie 2-3 lata ceny tak skoczyły w górę, że nadal żyję w błogiej nieświadomości, to uszczypnijcie proszę ) Co do wymienianych wyżej jezior. Myślę, że nie ma zbiornika, gdzie wystarczy trafić przynętą w wodę, żeby uwiesiła się metrowa "mamuśka"- jak to próbuje nas przekonać w swoich postach jeden z kolegów. Poza tym, każda dobrze rozreklamowana woda przeżywa następnie "najazd Hunów" i "nagle" nie jest już taka rybna. Dziwne prawda? Dlatego wielu nie podaje nazw miejscówek, bo po prostu szkoda i żal. A inni wręcz przeciwnie. Szkoda, ale dla niektórych "biznes is biznes", a ryby? Znajdzie się inne jezioro.... PozdrówkaKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 1500-1600 to total z paliwem, dwie osoby w aucie, z promem i licencjami, zakwaterowanie w namiocie, własne pływadło. To koszt przy mocno paliwożernym aucie. Za 3100 to można pojachać na full wypasie, a i tak by jeszcze zostało. Niepołapanie w SE to kwestia albo trafienia jakiejś mega niesprzyjającej pogody, albo złej koncepcji. My jeździmy za każdym razem na inną wodę - korzystamy z doświadczeń tylko w sensie ogólnym - i jeszcze się nie zdarzyło, żebyśmy "połapali ledwo wymiarowe szczupaczki". Czasem trzeba tylko trochę zagryźć zęby i robić niekoniecznie to, co by zrobiło 9/10 kolegów po kiju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Wyjaz organizowany prywatnie: cztery osoby,prom (kabina 4 os. zewnętrzna), zakwaterowanie (domek ok. 80 m2 + sprzątanie końcowe), 2 łodzie (duże + silniki 4KM), paliwo, licencje, paliwo do samochodu, zakupy spożywcze w Szwecji - niemałe bo ekipa lubi dobrze zjeść (nie bierzemy jedzenia ze sobą, tylko "paliwo" ) - koszt na jednego nie przekracza 2000 zł (1800-1900 przeciętnie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fireblood Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 nie do konca by zostało podam ci koszt mojej corocznej wyprawy (dwie osoby)1. prom +kabiny+auto Gdansk-Nynashamn 2150zł2.paliwo jakies 600zł(od promu do miejsca pobytu 700km.)3.zakwaterowanie na 2 tygodnie 500 euro od osoby(około 35 euro dziennie)4.licencja na ta wodę gdzie łowimy roczna 450 koron(roczna lepiej sie opłaca)5.wyzywienie+paliwo do łódki 1000 koron(2 osoby bardzo skromnie)6.do tego doliczyc licencje jednodniowe na innych łowiskach 500 koron(2 osoby)mozna by było zmniejszyc koszty do spania w namiocie(pole campingowe 150 euro na tydzien od osoby czyli 300 euro 2 tygodnie) dlatego wole dołozyc 200 euro i spac w domku koszt 2 tygodni w szwecji 3600zł(wersja z namiotem) i to bardzo skromnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fireblood Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 drugi wyjazd ubiegłoroczny tydzien na Storsjo 2300zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Sporo zależy również od tego, jak daleko się jedzie. My w tym roku oprócz promu planujemy zrobić 2000km w jedną stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Sporo zależy również od tego, jak daleko się jedzie. My w tym roku oprócz promu planujemy zrobić 2000km w jedną stronę.Ale za to jakie "ososiowate" oprócz szczupaków! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 1. obyś był dobrym prorokiem 2. na wyżej położonych akwenach - tylko "ososiowate", bywa, że i dla lipionów za wysoko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 1. A na zdrowie! 2. Nie ukrywam, że i takiego wielkiego "hariusa" bym kiedyś chętnie widział na końcu swojego zestawu...ale to jak z muchówką będę bardziej za pan brat, jak teraz... Generalnie Szwecja kojarzyła się głównie ze szczupakami..Mocno zaburzyliście u mnie tą wizję... Fakt, podczas swojego pobytu, poświęciliśmy 2 dni na "ososiowate" i było super, ale...nie ma to jak ciepanie cały dzień klockami za czymś naprawdę KONKRETNYM.....eh...tęskno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fireblood Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 My tylko na ososiowate szczupłe to tylko odskocznia od muchi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 12 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Oringi po 90 centów i do 10kg są dość konkretne, palie arktyczne trafiaja się niewiele mniejsze, w pobliżu płynie jedna z najlepszych rzek łososiowych w SE, lipiony po 60 centów i 2+ kg trafiają się rok w rok. A że jestem „ososiowym neofitą” to nawet oring 50+ powoduje u mnie stany euforyczne A w niżej położonych wodach są zaiste konkretne szczupaki. Konkretności Ci tam dostatek Byleśmy się nie pogubili w bezmiarze wody. Ale trzeba się ruszyć poza południową SE, bo tam, Panie, to już zwykła Europa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kajtelek2 Opublikowano 12 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 (edytowane) Troszke odp. mi rozjaśniają sprawę i koszty zwiazane z wyjazdem.Mam jeszcze pytanie czy na samym południu Szwecji jest jakieś jeziorko szczupakowo-okoniowe max 100ha z głębokością do 25m max.,by szybko rozpracować wodę,by tam był domek ,możliwość zwodowania pontonu,ładna okolica? Edytowane 12 Lutego 2013 przez Kajtelek2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.