Skocz do zawartości
  • 0

Brzana dla wytrwałych spinningistów - nowy artykuł


admin

Pytanie

Witam,

Sierpień jest gorącym miesiącem, we wrześniu najczęściej także dopisuje ciepło. W tym okresie, wielu spinningistów może łowić swoje ulubione gatunki ryb. Najciekawiej mają spinningiści rzeczni, którzy w sierpniu i we wrześniu mogą łowić praktycznie wszystkie gatunki drapieżników. Jednak jest pewna ryba, która często jest zapominana i pomijana przez wielu wędkarzy. A mowa tu o jednej z najwspanialszych ryb z naszych nizinnych, a także górskich rzek, o pięknej i bardzo walecznej brzanie. Zapraszam do lektury artykułu o połowie brzan na spinning.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Z furkotem, no tak, i wszystko jasne Dzięki Kamil, będę nasłuchiwał.

 

Ciężko tak słowami określić i wyrazić dźwięk wydawany przez spławiającą się brzanę Ale na tle innych spławów, ten odgłos wydaje się być charakterystyczny :D

 

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja nie złowiłem nigdy brzany poza uciągiem i nigdy nie widziałem, żeby ktoś się na nią celowo nastawiał w innych miejscach.

 

Spław brzany ciężko pomylić ze spławem jakiejkolwiek innej ryby. Poza tym często można dostrzec ją w trakcie spławu, nad powierzchnią – a to już wyklucza możliwość pomyłki. W rzekach, gdzie brzana występuje licznie, latem spławy mogą mieć miejsce dosłownie co chwila – skaczą, aż furczy. Pamiętam, kiedy jako ośmio-, może dziesięcioletni dzieciak zostałem przez ojca zabrany nad San na wysokości Niska. Boże, co tam się działo! Ryby spławiały się tak gęsto, że zamiast łowić , stałem przez dłuższy czas nad wodą i zafascynowany oglądałem ten pokaz nadwodnych akrobacji…

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krzysiek, u mnie jeśli ta ryba występuje, to na gęsto raczej jej nie ma.. szkoda, że takie piękne zjawiska z normalnych w pewnych warunkach, stały się dziś rzadkością.

Mogę wypróbować parę patentów, bez znielubianego przeze mnie obciążenia zewnętrznego się nie obejdzie, ale miejsce jest wybitne trudne i z brzegu bardzo ciężko cokolwiek sensownie poprowadzić.

Kamil, no pewnie, że dźwięku furkotania nie da się łatwo przekazać, nawet do słuchawki telefonu, a co dopiero na Forum. Jeśli piszecie, że są charakterystyczne i można dojrzeć rybę, to pewnie nie miałem przyjemności... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam panowie postanowiłem odświeżyć wątek żeby nieczakladac nowego a mianowicie chodzi tutaj o to ze mam namierzone 3 miejscówki w których przebywają brzany ale niestety nie udało mi sie złowić ani jednej i jestem w tym temacie durny juz próbowałem wszystkiego woblery wahadła gumki itd i bez rezultatów jednakże widać ze wychodzą do woblerow ale jest to tylko wyjście na około metr i pózniej spowrotem wracają na swoje stanowisko prowadzenie przynęty wachlarzem pod prąd z prądem z przytrzymanien i dalej nic zero bran w czym moze tkwić problem bo ja juz nie mam na to pomysłów a jeszcze jedna sprawa w czerwcu i w maju było słychać ze brzany sie spławiaja na danych miejscówkach a teraz nic nie słychać jednak one tam sa ponieważ widać jak stoją w nurcie. Podsuncie jakiś pomysł jak podejść do tematu żeby je złowić nie wiem czy one nie żerują czy trzeba trafić jakiś dzien z góry za odp wielkie dzieki

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pierwszy warunek już kolega ma spełniony, mianowicie brzana występuje w namierzonych miejscówkach, drugi niezbędny to musi żerować i poprosu mieć ochotę walnąć w przynętę. Ja łapię ją w Sanie. Również mam kilka miejsc, w których wiem że brzana stoi. Ale niestety nie zawsze chce uderzyć w woblera. Np. wczoraj namierzyłem wraz z moimi 3 kumplami brzany za przelewem w rynnie takiej 1,5-2 m i na kilka godzin rzucania woblerami tylko mi udało się złapać jedną. Czasami jet tak, że przez kilka godzin na miejscówce złapię ich kilka a czasami mimo, że widzę rybę w miejscówce nie złapię ani jednej. Zauważyłem, że najlepiej jak nie stoi w miejscu tylko przemieszcza się stadem w górę nurtu a później spływa i tak kilka razy to wtedy brań jest znaczie więcej. Ja staram sie wejść woblerem na tyle glęboko abym mógł nim wyczuć dno najlepiej żwirowe, później jak już do tego dna dojde bardzo wolno prowadzę woblera. Zazwyczaj łapię na 4 cm dorado invader (biały, uklejka), 3, 5 cm góral. Innych przynęt na te ryby nie stosuję bo mi się te sprawdzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja swoje brzany łowię przeważnie w południe z rana nie wiele złowiłem, tak jak pisał Kamil im goręcej tym miałem więcej brań, mi sprawdzały się kenarty huntery, invadery, małe cykadki i ugly duckling 3,5cm.

Czasami bywało że ryby były w łowisku a nie chcaiły brać i udawało się złowić jedną sztukę i to wszystko a czasami łowiło się po kilka ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam kolegów, pozwolę sobie odgrzebać temat sprzed lat ;)

 

Tak się składa że przypadkiem namierzyłem miejscówkę Brzan więc postanowiłem spróbować swych sił z tą ryba mimo że jestem początkującym wędkarzem spinningistą.

Łowisko to San, miejscówka "książkowa", kamieniste dno i szybki nurt. Pierwsze branie na sprzęcie nieprzystosowanym, szybki UL i plecionka 0,08, 3 sekundowa rola i ryba poszła z przynętą ;(

Druga wyprawa w to samo miejsce, ta sama wędka ale plecionka już grubsza i przypon z fluorocarbonu, hol znów trwał niedługo, ryba wypięła się po skoku, dzięki czemu mogłem zobaczyć ją w całej okazałości... energia nie do opisania, ryba zasuwa w górę w szybkim nurcie i jeszcze skacze  :o ...

Dziś 3 wypad i inny już zestaw, Wędka 2,70 dosyć miękka i dobra żyłka 0,18 - pomyślałem że tak miękki zestaw ułatwi wyholowanie, zwiększy amortyzację itp. i powtórka z rozrywki: Branie, rola, tym razem 2 piękne skoki i spinka. 2 takie same brania miałem, przy drugim już po pierwszym skoku ryba się spięła  :(

Łowie z brzegu, Jak już pisałem dno kamieniste, po bokach na płyciźnie kamienie, bliżej środka i nurtu głazy i rynny, najgłębiej jest może około 1-1,5m blisko głównego nurtu i tam właśnie siedzą ryby. Próbuję obławiać w różny sposób, rzucając w górę i sprowadzając w dół, rzucając w poprzek i sprowadzając wachlarzem, oraz rzucając w poprzek albo lekko w górę i sprowadzając przynętę w poprzek - takie prowadzenie mi się sprawdziło i miałem brania. Wszystkie podobne, Ryba zaczyna odjazd w górę i po skoku ja tracę. na początku miałem brania na gumki na haku z czeburaszką, ostatni branie na woblera - pomyślałem że może kotwica lepiej się sprawdzi niż pojedynczy hak, ale ryba też się spięła :(...

 

Będę wdzięczny za wszelkie porady i tipy bardziej doświadczonych kolegów. Dodam że łowiłem już w sanie szczupaki, klenie czy pstrągi i nigdy nie doświadczyłem tylu spadów, ale były to tez sporo mniejsze ryby...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Brany spadające to w większości ryby podczepione, choć może Ci się wydawać że było branie i ryba jest prawidłowo zapięta. 

Oczywiście jak się łowi na hakach bezzadziorowych to spinki się zdarzają szczególnie jak jest sporo większych kamieni na dnie bo wtedy linka się o nie opiera i różne dziwne kąty się tworzą. 

Mi prawidłowo zapięta brzan nigdy nie zrobiła świecy, a podczepiona i owszem. Dodam że głównym moim łowiskiem brzanowym jest San.

Jak masz brzany w łowisku to próbuj, próbuj i w końcu wyholujesz. Jak masz miękki kij to śmiało możesz założyć plecionkę tylko wtedy minimum 1 m przypon z fluo lub żyłki. Fluo bardziej odporne na przetarcia ale ja wolę żyłkę bo przynęta jakoś bardziej naturalnie się zachowuje i przy tej samej grubości jest mocniejsza, po prostu często kontroluję i wymieniam w razie co.

Powodzenia. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pozwólcie, że zostawię coś od siebie. Taka relacja z wyjazdów do Połańca. Łowiąc na Wiśle z główki na spining, przyłowem zdarzała się być brzana, choć nie zdarzało się to często. Wówczas mając tylko wahadłówki, łowiłem sandacze, rzadziej boleń. Takie polowanie pod prąd rzeki było dla mnie pomyślne i przynosiło efekty. Na szczycie główki ryzykując zerwaniem przynęty prawie pod nogami, takim delikatnym skubnięciem potrafiła zadrżeć szczytówka i skusić się brzana. Sam się dziwiłem, że taka ryba może w blachę uderzyć. Ale z powodu głębokości, widzieć nigdy nie uświadczyłem naocznie, jak to jest z tą brzaną. Myślę, że one coś tam sobie za pokarmem skubiąc, reagują i gdy coś się napatoczy, to naturalnie potrafią zaatakować coś mniejszego.Trzeba trafić w miejsca, które lubią te ryby. Jednakże nigdy nie nastawiałem się na brzany ze spiningiem. Każdy wędkarz w swoim dorobku ma jakieś spostrzeżenia i wspomnienia łowiąc w różnych warunkach. Teraz, gdy modny jest ten ultra light, ogarniamy różne gatunki ryb.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja mam kilka miejsc gdzie są piękne brzany ale nie wiem jak do nich podejeść :) kiedyś próbowałem ale nic nie wyszło, a wszystkie brzany jakie złowiłem na spinning to były w okresie ;)

Dobre miejsce gdzie jest brzana to już 80% sukcesu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...